Skocz do zawartości

Szwecja


yglo

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie czy był ktoś z was w Szwecji na duzym głębokim jesiorze na początku lipca. Jak wtedy wygląda sytuacja z braniami?

ogólnie  przez wakacje jest LIPA czuli od poczatku lipca do końca sierpnia a czasem i na poczatku wrzesnia

 

słońce w ostatnich latach mocno tam grzeje , woda jest nagrzana i konkretne ryby pochowane w głebinach

oczywiście jak rybne jezioro to cos złowisz zawsze

 

ale zeby połowić to 4 rano i po 20:00 ale ze wskazaniem na RANO

no ale bywa że jest taki dzięń ze biora nie zwazajac na słońce i tyle

 

 

aa i czasami przepis mówi że nie można łapac po zmroku na jeziorze czyli po zachodzie słońca i radze uważac bo straznik przyrody jak złapie Was to kilka tys koron kary

ich nie widac i sie nie czepiają zwykle ale dokoła jeziora sa kamery zawsze w budkach dla ptaków powsadzane i na drzewach , nawet w najwiekszej dziórze sie zdarza

to na zezwoleniu wedkarskim jest napisane czy wolno łapać w nocy

Edytowane przez selk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, w zeszłym roku pojechałem z tatą do Szwecji na pierwszy zagraniczny wyjazd wędkarski. W połowie września pojechaliśmy nad jezioro Storsjon z eventurem. Niestety ryby nie dopisały, marne efekty nie tylko u nas, ale i u innych wędkarzy odwiedzających tą wodę po raz n-ty. Tata nie jest bardzo zaawansowanym wędkarzem, a woda była przez tydzień łowienia bardzo trudna. Stąd moje pytanie, ponieważ nie chcemy się poddawać i planujemy kolejny wyjazd z nastawieniem głównie na szczupaka. Jedyny termin jaki nam pasuje to druga połowa września i czy w tym czasie wyprawa taka ma sens? Zastanawiamy się w tym roku nad szkierami, które wydają się być łatwiejsze do rozgryzienia. Są lepsze opcje? mowa o np. wyjeździe na Rugię z przewodnikiem. Co radzicie po własnych doświadczeniach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, w zeszłym roku pojechałem z tatą do Szwecji na pierwszy zagraniczny wyjazd wędkarski. W połowie września pojechaliśmy nad jezioro Storsjon z eventurem. Niestety ryby nie dopisały, marne efekty nie tylko u nas, ale i u innych wędkarzy odwiedzających tą wodę po raz n-ty. Tata nie jest bardzo zaawansowanym wędkarzem, a woda była przez tydzień łowienia bardzo trudna. Stąd moje pytanie, ponieważ nie chcemy się poddawać i planujemy kolejny wyjazd z nastawieniem głównie na szczupaka. Jedyny termin jaki nam pasuje to druga połowa września i czy w tym czasie wyprawa taka ma sens? Zastanawiamy się w tym roku nad szkierami, które wydają się być łatwiejsze do rozgryzienia. Są lepsze opcje? mowa o np. wyjeździe na Rugię z przewodnikiem. Co radzicie po własnych doświadczeniach?

jak lubisz oglądac pływajace foki to polecam szkiery  w tym terminie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to znaczy marne efekty na Storsjon? Też tak myślałem po pierwszym wyjedzie. Około 100 ryb przez tydzień na dwóch.w kolejnych wyjazdach było coraz mniej. Ale i tak PB syna z tego jeziora szczupaka, sandacza i okonia. Mam porownanie tylko z Boren ale tam bez sandacza, chociaż szczupaki większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że wyprawa w 2 pół. września ma sens, jednak szkiery pozornie tylko będą łatwiejsze do rozgryzienia. To ogromny obszar wody, wiele pustych miejsc, różna temp. Wody w różnych miejscach, czasami niekorzystne warunki pogodowe (wiatr, fala) nie zawsze ustawisz się tam gdzie byś chciał, czasami trzeba rzucać tam gdzie w danej chwili po prostu można, ale jeśli macie wędkarstwo we krwi to pora jest bardzo dobra. Na szkierach jest generalnie duuuużo plywania. Szczupak również jest o tej porze roku aktywny (przynajmniej z założenia) można trafić także ladnego okonia.

 

Nie poddawajcie się, planujcie i jedźcie. Jeziora o tej porze roku tym bardziej mogą zaoferować dużo dobrego. Od czegoś musicie zacząć :)

 

Połamania kija !

 

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obejrzyj " pike fight " na YT , łowia na różnych jeziorach , moze któreś Ci wpadnie w oko , oni na pewno wiedzą gdzie jest duża ryba :)

tak jak filmy wedkarskie firmy na D ...

pływają miesiac w Szwecji kręca ujęcia i wychodzi film z połowów z  kilku dni na jeziorze gdzie mają swój ośrodek

:D :D :D :D :D

Edytowane przez selk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to znaczy marne efekty na Storsjon? Też tak myślałem po pierwszym wyjedzie. Około 100 ryb przez tydzień na dwóch.w kolejnych wyjazdach było coraz mniej. Ale i tak PB syna z tego jeziora szczupaka, sandacza i okonia. Mam porownanie tylko z Boren ale tam bez sandacza, chociaż szczupaki większe.

były tak marne, ze najbardziej doświadczeni wędkarze na tej wodzie wyciągnęli ok. 20 sztuk. była tragedia, opiekun wody mówił ze rozmawiał ze wszystkimi w okolicy i tez pozamykane pyski miały. stad obawa przed tym okresem, jednak to jedyny możliwy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze może być loteria. Jak jedziemy raczej zawsze mamy 2-3 jeziora do obłowienia. Rok temu 2 jeziora obok siebie, bardzo sandaczowe, straszna nędza. 60 kilometrów dalej, inne jezioro, cały dzień na jednej miejscówce około 50-60 sandaczy na głowę od 8 do 16tej.

Dwa lata temu ryba skończyła brać na naszym jeziorze, 10 kilometrów dalej na łowiliśmy się do bólu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem , pływam setki kilometrów na jeden wypad do szwecji i nigdy po tym samym obszarze. Odkąd używam navionicsa nie mam żadnych przygód , podstawa to rozsądek, na takiej wodzie jak piszesz to się płynie z prędkością trollingowa. W mapach nie ma zaznaczonego każdego kamienia , po prostu jak widać że w okolicach są kamienie to trzeba zachować ostrożność

Kiedyś też tak myślałem, widziałem górkę przestrzeloną o 200 m

Edytowane przez Robert Dorado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś też tak myślałem, widziałem górkę przestrzeloną o 200 m

Dokładnie tak , jak widzę na mapie że w okolicy jest górka to nie lecę z pełną prędkością tylko zachowuje czujność. Szybko to można pływać po wyznaczonych trasach. Inna sprawa że ja pływam głównie w trolu więc poznaje wodę i po kilku dniach już wiem gdzie mogę szybciej płynąć. Ale co by nie było navionics jest bardzo pomocny, szczególnie że nie jeżdżę w te same miejsca nigdy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka sezonów temu byłem pierwszy (i ostatni raz ;) ) na szkierach Karlskrony. Pierwszego dnia ustawiłem się w okolicy jakiejś wyspy na rafie kamiennej. Wokół wielka, ale płytka woda ok 3-4m. Za plecami słyszę jak łódka zapierdala po wielkim blacie. Nagle huk! Odwracam się, łódka leci w powietrzu i na całe szczęście ląduje bez wywrotki. Powiększam mapę navionics i widzę o co chodzi. Przyjebali w jeden, jedyny kamień na tym wielkim blacie. Podpłynąłem zapytać czy potrzebują pomocy, ale już wezwali kolegów. Czesi mieli ploter z mapą, ale myśleli, że jak daleko od brzegu to bezpiecznie. Urwali pół silnika i w sumie mieli fart, że nie skończyło się urwaniem pawęży, wywrotką, kąpielą i stratą sprzętu...jeden jedynen kamień! trzeba mieć fart lub nie myśleć!!!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...