sneyks123 Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca (edytowane) @kostom63, @krzysiek I właśnie o te detale mi się rozchodziło. Dzięki serdeczne! Z tego co przepatrzyłem pobierznie olx, to na 4hp dwusuwa od Mercury powinnienem znaleźć miejsce w budżecie.( 2500-3000)Do echo jest osobny aku 50ah żelowy. Do silnika elektrycznego mam 3x50ah. Skupię się na jednym jeziorze, pozostałe są w razie katastrof naturalnych Ps. Nigdy nie miałem do czynienia z silnikiem spalinowym do łodzi. Można je przewozić na płasko w bagażniku? Pps. Ok znalazłem, w pionie albo na rumplu. Edytowane 20 Marca przez sneyks123 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Jeżeli chcesz kupić silnik z drugiej ręki, to ja bym go wcześniej gruntownie opływał. Niektóre używki mają swoje "humory" i lepiej mieć pewność że wiesz, jak ich używać. Jak palić na zimnym, jak na rozgrzanym silniku, z gazem, czy bez, etc., etc. Na miejscu unikniesz nerwów i zminimalizujesz ryzyko ew. przykrej niespodzianki. Według mnie prądu masz niezbyt dużo, kilka dni z wiatrem i będzie po jabłkach. Zdecydowanie zainwestowałbym w spalinę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciiech Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Może po prostu jedź na kwaterę gdzie jest sensowna łódka z silnikiem. Wiem, że to psuje wyobrażenia, ale to jednak komfort, jak pływasz na alu 4 metry, a paliwo czeka w garażu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower26 Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca @kostom63, @krzysiek I właśnie o te detale mi się rozchodziło. Dzięki serdeczne! Z tego co przepatrzyłem pobierznie olx, to na 4hp dwusuwa od Mercury powinnienem znaleźć miejsce w budżecie.( 2500-3000)Do echo jest osobny aku 50ah żelowy. Do silnika elektrycznego mam 3x50ah.Skupię się na jednym jeziorze, pozostałe są w razie katastrof naturalnych Ps. Nigdy nie miałem do czynienia z silnikiem spalinowym do łodzi. Można je przewozić na płasko w bagażniku? Pps. Ok znalazłem, w pionie albo na rumplu.3K to nawet na całkiem znośne 6 hp ci wystarczy. Ostatnio widziałem na olx mercurego 4 suwa 6 hp za 3300. Co do mocy to 2 lata pod rząd pływałem po jeziorze 900ha w Szwecji, g...ą krypą na 6 koniach. Dało radę. 2, tygodniowe wyjazdy w czerwcu tylko jeden dzień nie wypłynęliśmy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Dokładnie. Nie wiem, co by się musiało dziać z pogodą, żeby na siniku 100+ ccm nie dało się pływać po wodzie 2x2, 2x4 km. Szczególnie z urozmaiconą linią brzegową, etc. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sneyks123 Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Za 3100 jest nowy storm 4T 6hp, z tego co widzę opinie to na moje potrzeby będzie aż za dość Pobawię się nim na wiśle przez maj i początek czerwca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower26 Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Za 3100 jest nowy storm 4T 6hp, z tego co widzę opinie to na moje potrzeby będzie aż za dość Pobawię się nim na wiśle przez maj i początek czerwca.No i pasuje. Dotrzyj go sobie na spokojnie przed wyjazdem i będzie latał jak zły. Jest na forum człowiek który ma chińczyki w jednym palcu i będziesz miał gdzie serwisować potem. @Sawa.Martwię się tylko trochę o dziadka na pontonie czy wytrzyma. W czerwcu dzień dłuuugi i traci się poczucie czasu. Łowił już w taki sposób? Mój ojciec też ok 80 i dla niego 3-4 h na wygodnej łodzi na fotelu to już sporo. Szczególnie jak buja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sneyks123 Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Dzięki za namiar! Dziadek to kawał zawodnika, nie dalej jak w grudniu za głowacicą po dunajcu skakaliśmy Najgorsze, że się nudzi łatwo ^^ Generalnie na czorsztynie jak jesteśmy to mamy taki system, o świcie wodowanie pontonu, wypływamy, o 9-10 wysadzam go i wraca sobie autem na kwaterę, a ja pływam dalej, i koło 15-16 zbieram go spowrotem jak sobie zje i odsapnie, także po lekkich modyfikacjach i dodając mobilność nowym silnikem, bez problemu damy radę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogunow Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Pływałem ostatniej jesieni Stormem 6hp 4T po szwedzkich szkierach łódką 3.65 m aluminiową w dwie osoby.Szału nie było ale o wiele szybciej niż elektrykiem (mam RHINO BLX 70).Na codzień po Narwi tym Stormem swoim pontonem 3m wchodzę w ślizg i pływanie wtedy jest o wiele przyjemniejsze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haukii Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Za 3100 jest nowy storm 4T 6hp, z tego co widzę opinie to na moje potrzeby będzie aż za dość Pobawię się nim na wiśle przez maj i początek czerwca.Poszukaj Yamahy 2t 6km to są niezniszczalne silniki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dano-G Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca (edytowane) Poszukaj Yamahy 2t 6km to są niezniszczalne silnikiSą zniszczalne i są już stare. Trafienie w zadbany egzemplarz to już farta trzeba mieć i to poważnego. Nie do końca bym doradzał starego dwusuwa w miejsce nowego czterotaktu, notabene zrobione jako CTRL+CTRL+V Yamahy własnie.To nie zawody, gdzie zalety dwusuwa odkryjesz.Dla mnie przewaga wad nad zaletami miażdżąca na korzyść czterotaktu. A jeśli ktoś się upiera na dwusuwa to nowe Stormy też są dostepne. Wracając do pytania kolegi @ sneyks123Kierunek: Planowałem wylądować około 1000Km na północ od Karlskrony czyli gdzieś między Ljusdal i Strömsund, dzięki temu unikniemy dużej presji i "przekłutych" ryb, z drugiej strony oszczędzę sporo czasu w stosunku do wyjazdu pod samo koło podbiegunowe na tereny Laponii. Sprawdź sobie rybostan na ile się da w internecie. To rewiry, gdzie Szwedzi potrafią wytłuc drapiezniki bo im zjadają ukochane różowe mięsko pstrągów i zonk może być. A takie nieduże kałuże w jakie celujesz mogą być takimi adresami. Termin: druga połowa czerwca-przełom czerwca i lipca: powinien już w tym rejonie dawno zejść lód, ryby powinny się już wytrzeć i być na pełni żarcia potarłowego. Wyjazd na 6-7 pełnych dni łowienia. Trzeci tydzień czerwca to moim zdaniem największy pewniak w tych rewirach. Wiadomo, może się zdarzyć wszystko i nic nie złowicie, ale tak to się może zdarzyć wszędzie. Potencjalne zagrożenia:-koniec czerwca- prawdopodobieństwo gwałtownych burz-szwecja- kwestie bezpieczeństwa związane z imigrantami, opiszcie proszę swoje wrażenia, czy poza ośrodkami miejskimi też stwarzają problemy? Burze i wiatry tak, ale nie demonizowałbym. Masz 80-90% szans trafić na wiatr południowy lub południowo zachodni. Warto na to zwrócić uwagę podczas wybierania jezioraimigranci - nie ma tematu. Znaczy jest. W dużych miastach itd. Pomijalny w Twoim zakresie szynności. Opłaty: paliwo + domek + pozwolenia + prom + autostrady + żarełko + 10% zapasu = pi razy oko koło 3-3,5K za osobę powinniśmy zamknąć.Jak nie masz fury co żre 20 l/100km to raczej mniej. Taktyka: mając wstępną wiedzę o batymetrii zbiornika, dzięki navionicsowi, zrobię przelot w trolu wzdłuż spadów, górek i innych ciekawie wyglądających miejsc. Jako że mam na stanie helixa 9 to od razu zrobię sobie wstępną dokładną mapkę zbiornika. Jak będzie kompletna nędza, to drugi dzień poświęcę na molestowanie trzcinowisk i łąk. I tak na zmianę, aż zacznie się cokolwiek dziać. Nie ufaj do końca Navionicsowi na śródlądziu. Sporo bzdur tam widać.W jeden dzień mapy nie zrobisz - zapomnij.Z bocznym sonarem, jeśli umiesz go sprawnie używać pójdzie gładko typowanie adresów. W sprawie tańszych biletów promowych - zapytaj w biurach podróży typu Eventur, Zew Przygody itd. Czasem pomogą i parę zł zostaje w kieszeni. Karty EKUZ - git, ale ubezpieczenie podróżne też bym wziął. Okolice stówki/osoba/tydzień a sporo problemów może rozwiązać Ogólnie masz fajny plan i nie widzę powodów do stresu. Będzie dobrze.Udanej wyprawy życzę, kapitalnej pogody i świetnych wyników Edytowane 20 Marca przez Dano. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca (edytowane) Daniel nie jest namolny, ale w sumie zastanów się czy nie pojechć by do bazy Dano? Edytowane 20 Marca przez slawek_2348 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dano-G Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Daniel nie jest namolny, ale w sumie zastanów się czy nie pojechćby do bazy Dano?Dziękuję, ale w tym terminie nie mam możliwości ugościć kolegi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiu Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Powiem tak warto wsłuchać się w rady Daniela osobiście się o tym przekonałem przez co mój pierwszy wyjazd wędkarski do Skandynawii wspominam bardzo przyjemnie . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sneyks123 Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Chłopaki, jesteście The Best <3@Dano. serdecznie dziękuję, rozglądnę się na pewno za ubezpieczeniem w takim razie. Na navionicsie też się czasem przejechałem, ale głównie w szczegółach, ogólny zarys zbiornika zazwyczaj był poprawny.Co sonaru to kolejna rzecz której się muszę nauczyć, echo obsłużyč i czytać potrafię ale z boczniakiem pierwszy sezon będzie. Tak samo z Autochartem, dużo wiedzy przedemną do zdobycia przed wyjazdem A co do lokacji, to uważasz że dołożenie paruset kilometrów na północ znacznie zmniejszy ryzyko jeziora przetrzebionego pod pstrągi? Czy raczej okolice dobre, tylko po prostu przyłożyć się szczególnie do sprawdzenia rybostanu? Bo znowu im krótsza pora ciepła (czyli im dalej na północ) tym stosunkowo więcej łososiowatych niż szczupłych, jeśli dobrze rozumiem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haukii Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Chłopaki, jesteście The Best <3@Dano. serdecznie dziękuję, rozglądnę się na pewno za ubezpieczeniem w takim razie. Na navionicsie też się czasem przejechałem, ale głównie w szczegółach, ogólny zarys zbiornika zazwyczaj był poprawny.Co sonaru to kolejna rzecz której się muszę nauczyć, echo obsłużyč i czytać potrafię ale z boczniakiem pierwszy sezon będzie. Tak samo z Autochartem, dużo wiedzy przedemną do zdobycia przed wyjazdem A co do lokacji, to uważasz że dołożenie paruset kilometrów na północ znacznie zmniejszy ryzyko jeziora przetrzebionego pod pstrągi? Czy raczej okolice dobre, tylko po prostu przyłożyć się szczególnie do sprawdzenia rybostanu? Bo znowu im krótsza pora ciepła (czyli im dalej na północ) tym stosunkowo więcej łososiowatych niż szczupłych, jeśli dobrze rozumiem.Zasada jest bardzo prosta czym mniej domków, portów a nie daj Boże baz wędkarskich(pewnie tutaj są wyjątki) tym więcej ryb. Co do silnika 2t przewozisz jak chcesz , możesz u do góry śruba wieźć z silnikiem 4t już tak nie zrobisz.Co z tego że te Yamahy są stare jak działają dalej bdb, może wizualnie nie są już takie piękne jak nowe ale śmigają. Zresztą zobacz sobie że Szwedzi czy Finowie nie palą się do wymiany tych silników patrząc po marinach i sporo jest jeszcze tych staruszków. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciiech Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Ja bym szukał wody, co do której będzie jakiekolwiek potwierdzenie, że jest w miarę żyzna. Zaliczyłem już wyjazd na potencjalnie rewelacyjne bajoro 2000 ha, z dopływami górskimi. Okazało się, że szczupaki składają się z głowy i ogona, a kolor mają jak herbata Lipton. Tragiczny wypad. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dano-G Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Chłopaki, jesteście The Best <3@Dano. serdecznie dziękuję, rozglądnę się na pewno za ubezpieczeniem w takim razie. Na navionicsie też się czasem przejechałem, ale głównie w szczegółach, ogólny zarys zbiornika zazwyczaj był poprawny.Co sonaru to kolejna rzecz której się muszę nauczyć, echo obsłużyč i czytać potrafię ale z boczniakiem pierwszy sezon będzie. Tak samo z Autochartem, dużo wiedzy przedemną do zdobycia przed wyjazdem A co do lokacji, to uważasz że dołożenie paruset kilometrów na północ znacznie zmniejszy ryzyko jeziora przetrzebionego pod pstrągi? Czy raczej okolice dobre, tylko po prostu przyłożyć się szczególnie do sprawdzenia rybostanu? Bo znowu im krótsza pora ciepła (czyli im dalej na północ) tym stosunkowo więcej łososiowatych niż szczupłych, jeśli dobrze rozumiem.Nie do końca tak jest. U nas np występuje mnóstwo sandacza, a jesteśmy już dosyć wysoko. Pstrąga w jeziorze ciężko uświadczyć, choć mamy połączenie z dużą rzeką gdzie łososiowate urzędują.A np kilka km dalej jest takie oczko około 300ha, gdzie nic innego poza pstrągami nie pływa, bo właśnie Szwedzi zrobili tam "robotę". Także generalnie zwróć uwagę, czy dominującym gatunkiem nie jest w danej wodzie własnie pstrąg. Bo to potem może się odbić na wyjeździe, szczególnie o tej porze roku.Ogólnie tendencja (moja opinia) do zapychania jezior pstrągami największa jest własnie nad Sztokholmem powiedzmy do 500km w górę. No i w stronę oczywiście - Norwegii. Ale to nie znaczy że nie ma tam fajnych i rybnych w drapieżniki jezior. Ot zwracam uwagę na punkt, który może załatwić wyjazd. Taka szansa powiedzmy kilka %, ale jak pechowo wbijesz...Ubezpieczenie - sprawdź sobie na portalu typu Rankomat. W zeszłym roku Aliianz miał bardzo fajne ubezpieczenie i chyba jak jechałem na wędkowaniu z lodu do Norwegii tej zimy to tez u nich brałem. Mało wykluczeń z OC było plus pokażne kwoty ubezpieczeniowe, no ale to taka porównywarka Ci tam powie co ma sens w danej chwili. Zasada jest bardzo prosta czym mniej domków, portów a nie daj Boże baz wędkarskich(pewnie tutaj są wyjątki) tym więcej ryb. Co do silnika 2t przewozisz jak chcesz , możesz u do góry śruba wieźć z silnikiem 4t już tak nie zrobisz.Co z tego że te Yamahy są stare jak działają dalej bdb, może wizualnie nie są już takie piękne jak nowe ale śmigają. Zresztą zobacz sobie że Szwedzi czy Finowie nie palą się do wymiany tych silników patrząc po marinach i sporo jest jeszcze tych staruszków.Trochę dodam od siebie.Nad zatoką Botnicką zdarza mi się, powiedzmy 1 zwiedzane jezioro na 10, że tam nie ma ryb. I z mapy wygląda to super fajnie, ale potem pływam i trzy dni nawet cienia na echu. Nawet małego okonka na 3 calową gumkę na 2g główce nie idzie złowić. nie wiem dlaczego, nie wiem co tam się dzieje ale taka szansa jest. Czasem kompletnie dzikie wody, bez domków, bez miasta, bez ludzi i... bez ryb. Coś może nie pasuje w wodzie, a może coś się zadziało czego nie wiem. Bazy wędkarskie - jeziora przy nich mają swój cykl. Najpierw jest wielkie ajwaj, bo ryb jest w bród. Potem populacja spada, spada. Następnie ludzie tracą zainteresowanie, poza tymi wędkarzami którzy wolą jechać na "stare smieci" niż zwiedzać nowe. No i woda wraca do zycia. Rybostan się ładnie poprawia i znowu jest fajnie. Ale już nie ma najazdu Hunów. Mam kapitalny przykład z 22 roku, gdzie spędziłem trzy miesiące na wodzie, gdzie kiedyś były dwie bazy i muszę przyznać, że w powazne sandacze 80-90 cm w górę obłowiłem się naprawdę mocno. I znam miejscowego, który regularnie łowi ryby pod metr - mówimy o sandaczach. Acz łowienie tam nie jest proste, co nie zmienia faktu że rybostan się ładnie podniósł.To o czym piszesz też jest prawdą - są bazy gdzie ilość ryb wywieziona w zamrażarkach mocno przetrzebiła łowisko, ale sa takie gdzie jest zakaz zabierania inaczej niż konsumpcja na miejscu, wieczorem do przysłowiowego kieliszka chleba. Na dalszą północ też mniej chętnie jeżdża zamrażarkowcy, choć widziałem już baaaardzo daleko ekipy od mięsa. Wystarczy podać przykład Norwegii i wyjazdów na morskie ryby. No generalizując ludzie tam jeźdżą po mięso. A jest daleko. Co do zalet dwusuów - tak, mają je. Ale jak pisałem dla mnie mają zbyt dużo wad, a miałem takich silników sporo. Już nie chcę Każdemu wedle potrzeb.Co do Szwedów czy Finów i ich zapędów do wymiany silników - tu mentalnośc odgrywa poważną rolę. Oni nie są tak konsumpcyjni jak środkowa Europa, szczególnie kraje postkomunistyczne.A jak im działają te silniki? Ano różnie Parę razy już im pomagałem spłynąć do brzegu, bo zgasło i nie odpala. Życie. Każdy silnik można zaniedbac i tak to się może skończyć.Oby każdemu z nas na wyjeździe zdarzało się takich sytuacji jak najmniej, bo jeśli sami nie ogarniamy to w Szwecji może to być problem który nas wyłączy na cały wyjazd. Urok małej liczby mieszkańców i bezciśnieniowego spędziania życia 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasek Opublikowano 20 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca Byłem na jeziorze(przepływowym) gdzie stacjonuje @Dano(Daniel). Woda dość prosta do łowienia i przez tydzień idzie wyczaić "conieco". Sandacza masa, w jednym miejscu echo zamiast pokazać 6m pokazywało 4.5m tyle ich tam leżało i nie było trzech rzutów by coś nie uderzyło. Okoni, jaźi już mniej ale szkoda na nich tracić czasu. Główny bohater szczupak, ilość i wielkość satysfakconująca????. Gdyby ktoś się tam wybierał i brakowało jednej osoby jestem chętny, ja ekipy nie mogę zebrać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yglo Opublikowano 21 Marca Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca https://www.sveaskog.se/upplev-naturen/fiske/kop-sveaskogs-fiskekort/fiskekort-fiskenord/ Dobre przygotowanie to też licencje... i spokojna głowa. Nie tylko ifiske, ale jak wyzej lasy, a czasem ktoś miejscowy za gotówke daje zielone światło na spokojne łowienie. Tak mielismy w zeszlym roku z kolega, 50sek za dwóch i lowilismy z lodki caly dzien na jeziorze... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek_C Opublikowano 24 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca Był ktoś ostatnio na Tisnaren ? Pierwsza połowa maja to dobry termin na tę wodę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kokot Opublikowano 25 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca Czy ktoś się orientuję czy są w Szwecji zbiorniki gdzie jest zakaz łowienia z liva? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafalsky Opublikowano 25 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca Tak , są , min. Levrasjön i Ivosjön. W zasadach wędkowania na stronie ifiske.se jest napisane o tym zakazie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower26 Opublikowano 25 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca Był ktoś ostatnio na Tisnaren ? Pierwsza połowa maja to dobry termin na tę wodę ?Duża woda, dość głęboka. Imho o miesiąc za wcześnie. Zima będzie pod wodą jeszcze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kavvee Opublikowano 26 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca Cześć,W połowie czerwca planujemy ze znajomymi wybrać się po raz drugi na kilka dni ze swoją łodzią do Szwecji, jako iż nasz pierwszy wyjazd jeśli chodzi o ryby był totalnym nie wypałem to stwierdziłem, że zapytam i może akurat ktoś będzie chętny podzielić się informacjami.Celem wyprawy ma być głownie szczupak ale obecność sandacza jest na duży plus i szukamy jeziora z dużą ilością płytkich blatów w okolicy max 400km od Ystad.Mam kilka pomysłów na akwen ale chętnie też rozważę każdą inną opcję fajnego jeziora na którym da się sportowo połowić szczupaka na płytszej wodzie czy też sandacza na trochę głębszej.Z góry dziękuje za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.