jabadaon Opublikowano 1 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2018 Mieszkam w małej wiosce w promieniu 80km od Poznania mam 3 jeziora w zasięgu ręki 14h 16h i 174h do najbliższego 250m codzienny widok z okna pasące się sarenki na polach...spacerek nad największe z jezior gdzieś 800m i na niebie szybują mi dumne orly bieliki są 3 pary a najlepsza zabawa jak się trafi na naukę polowania stare z młodymi matka albo ojciec zapikuje jak kamikadze strzelając w jakiegoś np małego leszczyka później spuści z powrotem do wody a młody pikuje z kwikiem lotem nurkowym...czego chcieć więcej śpiew ptaków..kolorowe motyle....cykające świerszcze...cisza spokój do tego w zasięgu 6km Puszcza Notecka....????Zazdroszczę, oooooo jak bardzo.... Moje marzenie zamieszkać z dala od zgiełku, a blisko wody... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 1 Maja 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2018 Majówka zaliczona. Zdjęć nie zamieszczam bo rak limitu forumowego. Zaliczyłem 60cm i jakieś pistolety w tym jeden na "chińczyka" UL (tak poza wszystkim w zestawie z Aldebaranem BFS nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba ) Mój przyjaciel, gospodarz i łowca od lat na tym bajorku wypunktował na pewno 10 takich Ale najważniejsze piękne, okoliczności przyrody Wschód słońca, mgły, pryskająca drobnica i strzały okoni i szczupaków ... co tu dużo mówić 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 ...u Ciebie pełna spina, ja oprócz tyry mam jeszcze piekne okoliczności przyrody...Pan bocian zawitał od gospodarzy z drugiej strony drogi z wizytą, nie chciał niestety zapozować, po chwili przeleciał przez płot. Brat widział dudka na działce... dwa gniazda są w drzewach nad wodą. Kot, widać, że młodzież jeszcze, udaje psa pasterskiego i zagania stadko gęsiaków z nastroszonym grzbietem. Wracając wpadł nam w oko rudy przemykający na łące. Takie okoliczności przyrody, Płaska, do brzegu j. Pobojno z 300 m... Co tam słychać na Pobojnie? Paniewo, Orle i Gorczyckie znam na wylot ale przyznam że na Pobojnie nigdy nie byłem a mam całe 15 km Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 U mnie plan jest prosty ... Od soboty do soboty plażuje się z małżonką nad Bałtykiem spanie, leniuchowanie,odrobina zabiegów i SPA , być może uda się pomoczyć gacie w solance ( na razie raz się udało , nawet mała trotka zaliczona ) , ogólnie relaks chociaż dzisiaj wieczorem ponownie warunki pozwolą wejść do wody... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 2 Maja 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 Dzisiaj zaczęło się nie ciekawie... zapomniałem telefonu (a to miał być mój jedyny foto-sprzęt). Więc powrót do domu (dobrze, że nie daleko odjechałem) A wiadomo ...to nie fart obowiązkowy. No i na wylocie z Olsztyna policja zablokowała drogę (chyba była "czołówka" ...więc objazd i strata czasu. Wczorajsze tak darzące "bajorko" odmówiło współpracy Zero kontaktów! Przed dziesiątą decydujemy, że płyniemy kanałem na "duże" jezioro A tam do 12-tej cisza, spokój i ...zero kontaktów?!Wreszcie dopływamy do "brzydkiego trzcinowiska" I na reszcie zaczęła się zabawa. Na odcinku może 200 m wyjmujemy pewnie z 15 "szczypaków" od 50 do 60 cm (więc zdjęć znowu nie daję) i przyłowie kilak takich okonków do 35 cm. I człowiek znowu szczęśliwy Jutro będzie ostatni dzień ... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 Po obejrzeniu pierwszego zdjęcia byłem pewien że to Gim. Ale z Gimu nie ma żadnego kanałku do innego jeziora .....i skąd by w Gimie szczypaki po 60 cm? Szwadeki dbają o swój rybostan i nie dają go wyżerać szczypakom powyżej 45 cm...... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bob74 Opublikowano 2 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2018 (edytowane) Co tam słychać na Pobojnie? Paniewo, Orle i Gorczyckie znam na wylot ale przyznam że na Pobojnie nigdy nie byłem a mam całe 15 km ...a nie łowię, służbowo-zawodowo, podpytam gospodarza jak z rybą. Jak dla mnie większy stawik, ledwo 23 ha, ktoś miejscowy jest dzierżawcą. U kolegi @Pumba to tylko saunę u Heńka Holendra zaliczałem, nie wodę , pozdrawiam. Otwarcie sezonu ,,okrasiłem" ,jak to orkeślam, zębatą szprotką na płyciźnie. E4 Heshera w uklei zaliczyła debiut...jutro po południu na Necku pływadło. Z info zarybieniowych do Necka/ Rospudy 600 tys. szczupaka zapuszczono w trzech turach. Edytowane 2 Maja 2018 przez bob74 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 3 Maja 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2018 Oczywiście planowałem napisać kilka słów podsumowujących moją majówkę, ale po dzisiejszym dniu, musiał bym napisać tekst pod tytułem "Jak nie utopiłem się na rybach" Może jak z czasem ochłonę, przeanalizuję i podsumuję to wrzucę historię do wątku "niebezpieczne przygody".Teraz wybaczcie, nawet nie chce mi się gadać o tym z najbliższymi... Mam nadzieję, na Wasze tylko pozytywne wspomnienie MAJÓWKI 2018 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
puszek7 Opublikowano 3 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2018 (edytowane) I ja dziś można powiedzieć zacząłem sezon Na wodzie stawiamy się koło 6. Na początku zaczynamy standardowo czyli gumy i gumeczki i kolega szybko łowi jednego takiego co byśmy o tej porze nie chcieli go łowić miarka pokazuje 51 cm i kuzyn pasiaka wraca do wody za chwile na 10 cm gumy meldują się ładne okonki tak okonki bo do 30 cm brakuje im ciut i ....... na staje dluuuuuuuuga cisza w między czasie przerzucamy całe skrzynki przynęt cisza dalej. Pana szczupaka jak nie było tak nie ma .Podziwiamy piękną przyrodę i okazałe bieliki mające gniazdo gdzieś nieopodal bo krążą nad jeziorem i co chwila znikają tuż za linia przybrzeżnych drzew .Przechodzi ulewa wiec i decyzja o ognisku nie jest złym pomysłem . Udaje się je jakimś cudem rozpalić .. chwila na jedzonko i planujemy dalsze łowienie .Niestety dalej bieda i ryb brak . Woda brudna widoczność przynęty do max pół metra . Kolega ćwiczy na 10 cm a ja No cóż wytrwale uczę się castingu i próbuje „napocząć” nowy zestaw i łowić grubo .Jesteśmy mocno zrezygnowani i w ten dzwoni telefon - dobra rada „doświadczonego” wędkarza radzi nam żebyśmy zaczęli łowić tak jak to „kiedyś było „ .... No ale jak to ?? Na wirówkę ??!!A co nam pozostaje ?? Wyciągamy po magicznym zapomnianym pudełku i zapinamy effzety w rozmiarze 5.Kolega w pierwszym przeprowadzeniu ma branie ! - ryba schodzi po chwili walki . Mija pół godziny i liczba brań przewyższa nasze oczekiwania ... ale łowi tylko kolega na stała szpulę . Ja dalej bawię się moim gawasem zespolonym z tatula i o dziwo całkiem fajnie mi to wychodzi . Na razie ryby wyciąga tylko kolega Damian ale i w końcu ja wykonuje rzut pod same trzciny , odciągam wirówkę z 5 metrów i następuje przytrzymanie i gwałtowny odjazd - jest ! Ryba nie jest duża ale mega cieszy bo to pierwsza na nową metodę .Emocje przynajmniej jak przy 100 cm albo przynajmniej radość taka sama .Mamy jeszcze kilka rybek nie za dużych ale zawsze to coś się dzieje .I powiem Wam że tak , zaraziłem się castingiem a pierwsza rybka mam nadzieje jest tylko tego początkiem .Majówka mega udana bo cel - pierwsza fajna rybka na casting - zrealizowany . A zapomniane przez nas blachy otworzyły nam tego dnia łowisko czasem warto łowić po „staremu” NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Szkoda Przemku, że nie okrasiłeś tej opowieści jakąś fotą, niekoniecznie ryby, choćby "okolicznościami przyrody" Edytowane 4 Maja 2018 przez bartsiedlce 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Novis Opublikowano 3 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2018 Po " staremu"? Bez obrotówek nie ruszam nad żadną wodę. Gratuluję castingowej inauguracji. Podwójnie, bo i ja łowię praktycznie tylko na Effzetty. W kwietniu dały mi 2 pasiaki po 30 cm. Dalej już będzie z górki Przemku, i przyjdzie czas, że kumplowi dupę złoisz.Wiem,co mówię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
puszek7 Opublikowano 3 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2018 Po " staremu"? Bez obrotówek nie ruszam nad żadną wodę. Gratuluję castingowej inauguracji. Podwójnie, bo i ja łowię praktycznie tylko na Effzetty. W kwietniu dały mi 2 pasiaki po 30 cm. Dalej już będzie z górki Przemku, i przyjdzie czas, że kumplowi dupę złoisz.Wiem,co mówię.Nie chodziło mi o to iż to zamierzchła przynęta a bardziej oto, że ze 3-4 lata temu łowiło się na tym jeziorze tylko na wirówki bo one dawały ryby a przez ostatnie lata szczupakom coś się pozmieniało i ignorowały żelastwo . Teraz jak widać wirówki znów zaczęły im się podobać Tapatalkniete z iPhone 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 3 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2018 Dorosło nowe pokolenie nie skłute żelastwem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
puszek7 Opublikowano 3 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2018 Dorosło nowe pokolenie nie skłute żelastwem tak jak mówię sam łowilem na wirówki na tym jeziorze kilka lat temu ...i bardzo lubię te przynęty ......... Sławku post powyżej . Tapatalkniete z iPhone 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 3 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2018 Oczywiście planowałem napisać kilka słów podsumowujących moją majówkę, ale po dzisiejszym dniu, musiał bym napisać tekst pod tytułem "Jak nie utopiłem się na rybach" Może jak z czasem ochłonę, przeanalizuję i podsumuję to wrzucę historię do wątku "niebezpieczne przygody".Teraz wybaczcie, nawet nie chce mi się gadać o tym z najbliższymi... Mam nadzieję, na Wasze tylko pozytywne wspomnienie MAJÓWKI 2018Robercie, jak ochłoniesz to opisz ...PS. z 10 lat temu też w majówkę na w/w Gimie też pływałem, ale nie było niebezpieczeństwa (niedaleko brzegu i ze 2 metry wody), wyciągnęłem rękę żeby podciągnąć się do pomostu, łódka się przechyliła, zjechałem na burtę i ... nie było odwrotu - wykiprowałem całą zawartość łódki do wody (oczywiście wraz ze mną - ale byłem ciepło ubrany także nie zmarzłem ). Straty materialne,a i owszem poniosłem, ale poza przemoczeniem nic się nie stało. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gadda Opublikowano 4 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2018 (edytowane) Oczywiście planowałem napisać kilka słów podsumowujących moją majówkę, ale po dzisiejszym dniu, musiał bym napisać tekst pod tytułem "Jak nie utopiłem się na rybach" Może jak z czasem ochłonę, przeanalizuję i podsumuję to wrzucę historię do wątku "niebezpieczne przygody".Teraz wybaczcie, nawet nie chce mi się gadać o tym z najbliższymi... Mam nadzieję, na Wasze tylko pozytywne wspomnienie MAJÓWKI 2018Robercie , CZEKAMY ! Edytowane 4 Maja 2018 przez Gadda 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.