Skocz do zawartości

Bolenie 2018


guciolucky

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny nocny z rundy wiosennej, tym razem na fanatica.

Znakomitym momentem, żeby je połowić była wysoka woda, ryby późnym wieczorem podchodziły na opaski i w zalane trawy.

Receptą było wolne, głębsze prowadzenie przynęty.

W tym sezonie zacząłem łowić bolenie głębiej, ciężej i tylko na plecionkę.

Brania zdecydowane, mocne, hol szybszy, ryby odpływają silniejsze, ale bardziej potargane w pysku (:

image.jpg

  • Like 45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-49888-0-29939500-1529004153.jpg

 

 

Dzisiaj z wieczora rybki były aktywne , ale o większego było ciężko. Nad wodą byłem 2h , Nie jest to moja pora boleniowa bo za taką uważam późny lipiec i końcówkę sierpnia. Jednak odwiedzam miejscówki od czasu do czasu tak jak i  dnia dzisiejszego. Zestaw zestroiłem sobie na groobo bo nie ma kompromisów fluo 40mm , plecionka niezawodna saratoga 10lb, Inazuma do 30g i niezastąpiony Exceler Plus. Kilka gumek w kieszeń o uklejo i innego wylęgu kształcie na główkach 30g i cheja. Zaczołem oczywiście obławiać pierw powierzchniową warstwę wody i po chwili zameldował się okonek , i dwa kleniki po 40 moze 40+ fajne kontaktowe. Ale to nei tego szukałem. Zejdę niżej mówię i tak też robie obławiam wachlarzem prowadząc gumisia z prądem , ale tylko odrobinę szybciej niż on sam napędza wabia, po kilkunastu podejściach mam pustego strzałą ale wiem , ze to kleń. Nie zastanawiając sie chwili dłużej bo czasu mało a zachód tuż tuż , czyli to na co zawsze czekam lecę kruciutkimi skokami prowadząc po dnie ukleje 12cm , drugie podbicie mocne kopnięcie i nie zacinam w tępo spad na dużej odległości, Pwtarzam kilkukrotnie bez efektu i zmieniam gumkę na 6cm narybek od robinsona (moje ulubione) pierwsze szurnięcie o dno drugie Łupppp. Mocno docinam i czuje luz na lince i po chwili opór luz i znów , mowie jedzie z prądem i już wiem że mam Bolenia bliżej wagi którą tak lubimy. Podjeżdża mi pod nogi w silny nurt i dop tam pokazuje rogi, szybkie kilka minut w napięciu i rybkę sprawnym ruchem wyciągam na trawę. Kobieta byłą ze mną cykła kilka fotek i do wody i ten moment cenie najbardziej kiedy ryba dostaje kopa i odpala a ja z uśmiechem czuję na sobie wodę. Nie mierzymy nie ważymy i jedziemy na kolację z myślami kiedy znów spotkamy się nad wodą. Pozdrawiam wszystkich miłośników pasjonatów wariatów i całą resztę.

post-49888-0-29939500-1529004153_thumb.jpg

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 40
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli wyjaśnienia - nie oczekuję od nikogo "sprzedania" miejscówki, czy recepty na udany połów. Okazowe ryby to zjawisko niecodzienne, wiążą się z nimi super emocje i głównie o podzielenie się tymi emocjami chodzi. Przypomnienie sobie raz jeszcze "jak to było" jest bonusem dla łowcy, a czytelnik może na chwilę oderwać się od codzienności i czytając opis bardziej "posmakować" przygody, która spotkała łowcę. A najlepsze opisy dodatkowo biorą udział w konkursie, w który można uzyskać od jerkbaita małe co nieco. I wszyscy wygrywają. 

Nie domagam się opisów. Uprzejmie proszę ;)  :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, a nie było żadnego zebrania, od razu po wpadnięciu woblera do wody?

Konkretnie połowiłeś, one zawsze tam były i będą tylko trafiłeś idealnie w wodę, porę i okres jak stały na uklejach grubszym rocznikiem :)

tez kiedyś trafiłem na podobne zjawisko, tylko w 1,5 godz. wyjąłem 23 bolenie, nie było ryby mniejszej niż 60 cm, a poniżej 70 cm było tylko kilka ryb, większość rocznik 73 i jeden rodzynek 80

gratulacje :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie.

Szczerze mówiąc to w tym wariactwie zapomniałem się rozejrzeć. I kompletnie nie zwróci)łem uwagi na zachowanie uklei.

Chociaż jak sobie zaczynam odtwarzać z pamięci co działo się przed żerowaniem boleni, to nie do końca jestem pewien czy to właśnie ukleja była celem drapieżników. Na początku było sporo spławów i oczkowań rybek, ale raczej większych od uklei. Chyba, że były to tak duże ukleje. Jak pojawiły się bolki wszystko ucichło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekord poprawiony o 1 cm. Tym razem 72 cm. Branie bardzo widowiskowe około 2 metrów ode mnie. Przynęta es 2 cale, także byłem pewien że to szczupak. Z drugiej strony mówię sobie że dziwnie wielki i okrągły to był pysk, w dodatku mówię jeszcze nie przygryzł, do powierzchni nie wychodzi. Po chwili coś srebrnego pojawiło się pod powierzchnią, parę odjazdów i widzę bololo w dodatku piękny. Sprzęt którym łowiłem to mój "poskramiacz boleniowy" [emoji4] oczywiście rzucałem za okoniem. Corto 792 wklejka + stradic 1000 fk ,do tego ygk 0.5 + fluorocarbon varivasa 6lb. 5b86acf8394aaa61fcd9f5724b1d2c39.jpg

 

Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się dzisiaj przed pracą ( w której kwitnę teraz do 22 ????) obadać co dzieje się na miejscówce. Na wodzie cisza, chyba nie ta pora dnia. Powtórki z eldorado nie było ale coś się udało wydłubać.

Dwa prawie bliźniaki, 66-67 cm. Co ciekawe jeden ze świeżą raną w pysku.

post-45734-0-83645500-1529156879_thumb.jpg

post-45734-0-48845700-1529156896_thumb.jpg

post-45734-0-51432200-1529156935_thumb.jpg

Edytowane przez Artech
  • Like 33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynętę prowadzę w różnych partiach wody ale zawsze z prądem nigdy pod prąd czasem jest to wachlarzem. Zaczynam lekko przy powierzchni, później ciężej w toni , ,aż dobieram główkę tak by muskała od czasu do czasu dno. Prędkość dobieram tak by nie było to wolniej od samego prądu , ale też by mu za bardzo nie uciekać. Mniej więcej tak to wygląda.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo dla wszystkich. [emoji122]

Ja od 2 tygodni przerzucam pudełko ale żadnego nie mogę ustrzelić I zastanawiam się co mogę robić nie tak. Łowię na Narwi, gdzie widać jak buszują, próbowałem w różnych partiach, różnym tępem ale chyba nie dane mi jest dorwać któregoś. ;)

Na dodatek woda ostatnio spadła i przeniosły się z klatek ku środkowi bardziej :/

To co przerzuciłem widać w załączonym zdjęciu. Może poradzicie jakby można było je podejść z tym co mam? Jak prowadzić? 1331e666a522dd090fe1bc51ecae60e4.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za porady, generalnie próbowałem i rano i wieczorem. Z obserwacje wyszło mi że większa aktywność była wieczorem. Teraz doszedłem kolejny problem w postaci spadku poziom wody. Gorzej z widoczną aktywnością i się zastanawiam czy przypadkiem nie przeniosły się dalej bliżej nurtu bądź w głębsze partie wody gdzie nie widać aktywności.

Po testuje wolniejsze prowadzenie w różnych partiach wody.

Może cierpliwość przyniesie efekty bo uparłem się i nie odpuszczę im tak łatwo :)

Edytowane przez Xeo
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bolenie nauczyły cierpliwości, nie wiem jak je podchodzisz i ile czasu poświęcasz konkretnej miejscówce ale jeśli namierzysz ryby(rybę) godną uwagi warto nad postać dłużej i uparcie rzucać w konkretny punkt; czasem strzeli w pierwszym podaniu ale najczęściej trzeba się trochę pomęczyć a i tak potrafią nas zignorować. Z tym tempem prowadzenia to można by grubą książkę napisać, czasem można "ukręcić" korbkę w kręciole i tylko to je sprowokuje a niekiedy trzeba faktycznie zejść niżej i uspokoić prowadzenie, pobawić się przynętą, podbić ją etc.

Ważne, żeby starać się w miarę cicho i jak najdalej kłaść przynętę na wodzie; zdarzało mi się często, że kiedy niewyhamowany wobler pacnął mocno o powierzchnię ryba która intensywnie żerowała nie pokazała się już więcej.  Konkretny rodzaj przynęty musisz nad wodą wypracować samemu, czasem "cud" woblery po prostu nie działają i trzeba pokombinować. Najpiękniejszy moment, kiedy w końcu jest ten "strzał", który wynagradza wszystkie trudy i tego Ci życzę ;)  

Edytowane przez Piotr Gołąb
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...