Stasiekkk Opublikowano 1 Czerwca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2018 A jeszcze takie pytanie, czy jak zakładam np małe kopyto z relaxa na okonia, to czy muszę zdejmować przypon wolframowy, czy mogę go zostawić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiekkk Opublikowano 1 Czerwca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2018 Dodam, że dzisiaj odebrałem karte wędkarska. W niedzielę w nocy jadę na staw hodowlany. A od przyszłego tygodnia już normalnie, legalnie na piękne zboorniki pod opieka pzw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 3 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2018 Osobiście rezygnuję z przyponu odpornego na zęby szczupaka tylko wówczas gdy mam przynajmniej 90% pewności, że szczupak nie weźmie lub gdy przypon taki zakłuca pracę przynęty - tak więc w wodach nizinnych rezygnuję z niego łowiąc bolenie pod powierzchnią i klenie oraz jazie na małe woblerki. Z okoniem bywa różnie, wolę cieniutki przyponik zostawić, bo szczupak latem (a temperatury ostatnio letnie) mały kąsek lubi skubnąć i szkoda potencjalnego zębatego łasucha z "kolczykiem" puszczać. Jednak jest pewna zasada, zwykle się sprawdzająca, że szczupak bierze w pierwszych rzutach. Można więc poświęcić pierwszych kilka/naście rzutów w nowym miejscu z wolframem. Jak weźmie zębaty to fajnie, jak biorą okonie to też fajnie, jak czujesz brania,puknięcia okoni ale nic nie możesz zaciąć, to coś im nie pasuje, więc ściągasz wolfram i ... i prawdę mówiąc w tym momencie teoria wali w łeb, bo na palcach ręki policzyłbym sytuacje w których brania okoni stałyby się pewniejsze a palców mi nie starczy ile razy po takiej modyfikacji zestawu okazywało się natychmiast, że szczupak tam jednak jest i żeruje łapczywie 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 4 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2018 Michał bardzo dobrze ujął problem przyponów.Praktycznie cieniutki przyponik nie przeszkadza okoniom, tylko cieniutki to trochę iluzoryczna ochrona przeciwszczupakowa. Nota bene, nie zauważyłem żeby przypony w ogóle przeszkadzały okoniom - czy z przyponem, czy bez i tak nie biorą... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiekkk Opublikowano 7 Czerwca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2018 Cześć ponownie, jeżdżę praktycznie dzień w dzień na ryby, zakładam różne przynęty i niestety żadnych połowów. Nie wiem czy robię coś źle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bambus Opublikowano 7 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2018 O tej porze roku najłatwiej Ci będzie o okonie. Ważne żeby je namierzyć, grupują sie w stada i w złym miejscu można rzucać nawet i cały dzień bez efektu. Pójdź nad wodę o świcie lub o zmierzchu i wypatruj oznak żerowania. Powinny być tam gdzie gromadzi się narybek czyli płytko i przy wszelkich kryjówkach. Jak trafisz w moment to nie da się tego nie zauważyć - potrafią zaganiać drobnicę prawie na sam brzeg. Wtedy wystarczy rzucić im coś co robi dużo zamieszania - obrotówkę, cykadę, małego woblerka itd. Pokombinuj z prowadzeniem - zmienne tempo ale teraz raczej dosyć szybkie. Jak będą żerować to nawet gruby przypon i spora przynęta nie przeszkadzają.Powodzenia Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 8 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2018 Cześć ponownie, jeżdżę praktycznie dzień w dzień na ryby, zakładam różne przynęty i niestety żadnych połowów. Nie wiem czy robię coś źle...@bambus dobrze radzi, a od siebie dodam co najważniejsze - nie zniechęcaj się, nie tylko Ty wracasz "o kiju", tylko stare wygi się do tego nie przyznają... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 10 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2018 (edytowane) Cześć ponownie, jeżdżę praktycznie dzień w dzień na ryby, zakładam różne przynęty i niestety żadnych połowów. Nie wiem czy robię coś źle... Jeśli "przesiadłeś" się ze spławika na spinning to może być faktycznie szok...Ale przyjmij, że taka jest codzienność większości wędkarzy którzy łowią w ten sposób.Drapieżnych ryb jest po prostu masakrycznie mało.Jak będzie Ci się chciało odszukać w necie wyniki Spinningowych MP to zobaczysz, że nawet koledzy z wieloletnią praktyką mają problem złowić(zapunktowac) rybkę. A komplety to dla nielicznych... Ale jest i plus. Nie nosisz zanęty, robali, Pudełko przynęt zmieści się w kieszeni. I.... te przynęty nie zdychają hahahahaha Wyniki z SFP z Bydgoszczy: https://docs.google.com/spreadsheets/d/1iaxdI5SA2F8QGqizxku_zyQ3uK7uzDdiHMtjW5uH5EM/edit#gid=0 300 wędkarzy - sto rybek... przez 8 godzin łowienia. Edytowane 10 Czerwca 2018 przez eRKa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.