Skocz do zawartości
  • 0

Silniki Storm


wiktos

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

No to doyebałeś właśnie użytkownikom St.Croix, Abu i fanom mnóstwa innych firm. Zajrzyj do swoich butów i przeczytaj metkę. Z jakiego telefonu korzystasz? Jak napiszesz, że miałeś na myśli silniki, to zważ gdzie się produkuje np. silniki do Mercedesa. Volvo chińskie, Jaguar indyjski. Ja to w ogóle dziwny jestem, bo jeżdżę japońskim autem składanym na Węgrzech i do tego z francuskim silnikiem. No chyba muszę kupić sobie trzymającego normy spalin Volkswagena TDI.

Edytowane przez Koincydencja
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No to doyebałeś właśnie użytkownikom St.Croix, Abu i fanom mnóstwa innych firm. Zajrzyj do swoich butów i przeczytaj metkę. Z jakiego telefonu korzystasz? Jak napiszesz, że miałeś na myśli silniki, to zważ gdzie się produkuje np. silniki do Mercedesa. Volvo chińskie, Jaguar indyjski. Ja to w ogóle dziwny jestem, bo jeżdżę japońskim autem składanym na Węgrzech i do tego z francuskim silnikiem. No chyba muszę kupić sobie trzymającego normy spalin Volkswagena TDI.

 

Wyrzuć Daiwy kup chinczyki bęeziesz miał komplet skoro tak uwielbiasz tą technologię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Doprecyzuj proszę,co masz na myśli "tą technologię".

 

Osobiście nie godzę się na uogólnienia, że to dobre, a to złe. Tak samo bronię się przed bełkotem marketingowym, a staram się słuchać opinii użytkowników. 

 

Oceny w stylu "tanie mieso tylko psy jedzą. i to sie sprawdza, chcesz kupic cos dobreg to kupujesz  made in Japan lbo made in Germany" rodzą we mnie bunt dla samej zasady.

 

Nie znam się na silnikach zaburtowych, ale Evinrude, czy Johnson to też sprzęt japoński? Bo raczej nie niemiecki.

Edytowane przez Koincydencja
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wyrzuć Daiwy kup chinczyki bęeziesz miał komplet skoro tak uwielbiasz tą technologię

Czytanie ze zrozumieniem, to niezwykle ważna umiejętność w życiu każdego człowieka.

 

Gdzie udało Ci się wyczytać że Hubert jest miłośnikiem Chińskiej techonologii, chciał tylko uzmysłowić oponentom produktów made in PRC że czy chcemy czy też nie nie da się bez nich obejść w życiu codziennym. 

Sam czwarty rok pływam Zipp'em a zamieniłem go za Yamahę. Jeśli kiedyś padnie kupie Storm'a lub inny Chiński klon Yamahy.

Edytowane przez Małkociniak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A powiedzcie , co mają Chiny do jakości? Równie dobrze może być to Kotlina Kongo bądź Paryż...problemem nie jest kraj produkcji , a inwestor który wykłada na stół 2$ i reklamuje się że jakośc odpowiada 20$ . Jeśli projekt jest dobry , materiały i kontrola produkcji to i sprzęt jest ok... przeświadczenie typu chińskie g. Wzięło się chyba ze sklepów wszystko po 5 zł... takie np "chinskie g." Epropulsion , jest tańszy od super torqeedo, cichszy i wykonany perfekcyjnie...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chiny są w stanie zrobić wszystko,lecz tam kontrola jakosci i dobry materiał tez kosztuje.

Niemcy,Japonia cz USA (np.Johnson,Evinrude) robią tak ze nie trzeba po nich poprawiać

pochodzenie nie decyduje o jakości. To kraje rozwinięte  wymyśliły i stosują skracanie trwałości produktów, bo dla producenta bardziej liczy się zysk a nie zadowolony Klient. Jak właściwie zauważyłeś kontrola jakości kosztuje, ale producenci posiadają działy planujące ile dana część ma wytrzymać. Nie produkuje się rzeczy niezniszczalnych, bo to nie opłaca się producentom nawet marek premium. Wracając ad rem. silnik  za 30% jego wartości jest atrakcyjny o ile można skutecznie skorzystać z gwarancji. Gdyby Storm miał w ofercie silniki bardziej rozwinięte tzn ładowanie, elektryczny trym itp to sam kupiłbym coś co ma 30-50KM

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

w EU jest zakaz, sprzedają jako kolekcjonerskie. Podobnie omijali przepisy przy dopalaczach

http://jerkbait.pl/topic/66987-u%C5%BCwanie-silnik%C3%B3w-spalinowych-2t-i-4t-w-polsce/

chyba nawet dwusuwowych skuterów się czepili i zakazują teraz

 

zobacz jakie są opisy Storma "Silnik kolekcjonerski, unikatowy" http://bezwiosel.pl/sklep/15-silnik-zaburotwy-2t-8.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

może być problem , gdy ktoś np spadnie z łodzi i sie utopi, na 100% wina bedzie własciciela , pływał na silniku kolekckonerskim, bez deklaracji zgodność, " WINNY" moge się załozyc o flaszke że prokurator dalszych przyczyny szukać nie bedzie

 

Hehe :):) Ten wpis to na poważnie?:):)

Jak ktoś spadnie z pomostu i zrobi sobie kuku to też będą sprawdzali deklarację zgodności ?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolega sina2 naczytał się za dużo dyrektyw albo wcześnie rozpoczął weekend. Wiele łódek ma zamontowane silniki z aut, które nie mają przeznaczenia do łodzi (marynizacja). A od łódki budowanej systemem gospodarczym to już nic się nie wymaga (do pewnego levelu).

 

A po co sprzedawać kolekcjonersko. Nie lepiej przelożyć żylkę przez otwór na zawleczkę i sprzedawać jako wypasioną kosę spalinową do chwastów [emoji41]. Dla picu w komplecie dodawać słuchawki, przyłbicę i uprząż [emoji1787]

 

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

myślę że jak ktos spadnie z pomostu i cos sobie zrobi to ma wszelkie szanse aby winna była właściciela pomostu, brak antyposlizogowej powierzchni itd, a na tablicy o zachowaniu na pomoscie kończąc,

co do łódek budowanych systemem gospodarczym, i silników marynizowanych, 

jak sam budowniczy posliźnie sie i wybije sobie zeby, albo sie utopi to jego łódka i jego problem, jak stanie się to pasażerowi to teoretycznie problem budowniczego i to on bedzie sie tłumaczył, jak w procesie oceny ryzyka zabezpieczył osobę przed posliźnięciem lub wypadnięciem , zgodnie z wymogami od podstawowej 12100 poczynając

w sprzęcie używanym dopuszczalne sa przeróbki które nie podnoszą ryzyka wględem konfiguracji pierwotnej, niemniej jednak montując silnik marynizowany który nie ma certyfikatu użytkownik jest za to bezpośrednio odpowiedzialny, 

a jeżeli silnik ma w papierach wbite kolekcjonerski to pewnie jest też dopisane drobnym drukiem ze nie może być użytkowany , (inaczej nie mógłby by sprzedany na terenie UE, przerabiałem to z silnikami do dużych jednostek,, można je kupić jako nieemisyjne , ale podpisuje sie deklaracje że nie będą używane w UE tylko ewentualnie sprzedane poza)

a jak jest normalnie to wszyscy wiemy :), do chwili kiedy się nieszczęscie nie zdarzyło

 

może się czepiam ale u mnie to takie zboczenie zawodowe, na codzień bąbarduja mnie tymi przepisami to w krew mi weszło

Hehe :):) Ten wpis to na poważnie? :):)

Jak ktoś spadnie z pomostu i zrobi sobie kuku to też będą sprawdzali deklarację zgodności ? :)

Edytowane przez sina2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak na razie jest z zakaz sprzedaży a nie użytkowania. Noe popadajmy w paranoję.

 

Mieszkamy w Polsce. Nawet zakazy nam nie straszne !!!

Właśnie dziś, legalnie (supermarket) zakupiłem najnormalniejszą żarówkę,

100 watową (Zakaz produkcji w UE,ale nie użytkowania).

Skoro spaprałem swoje sumienie żarówką,to z silnikiem już pójdzie gładko.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

..w unijnych przepisach często niezbyt wiadomo o co idzie - skoro niektóre silniki dwusuwowe są bardziej ekologiczne niż czterosuwowe to czemu nie ma wyznaczonych norm emisji tylko generalizuje się ze 2-takty są be a 4-takty cacy. Prawidłowe parametry banana jakoś się dało ustalić  :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolego @sina2 w przypadku wypadku na pomoście - rozumiem, że znasz jakieś przepisy normujące materiały z jakich należy wykonywać pomosty?

Warunki techniczne itp. Podobnie tablice określające sposób zachowania na pomostach?

Nie popadajmy w paranoję.....

Podobnie w przypadku wypadku na łódce czy problemu ze zmarynizowanym silnikiem - właściciel albo budowniczy byliby ścigani tylko w przypadku gdy zdarzenie miałoby bezpośredni związek z uszkodzeniem samodzielnej łodzi bądź z np. zapaleniem zmarynizowanego silnika - sam fakt, że ktoś z łódki wypadnie nijak się ma do faktu z czego i jak była zbudowana łódka oraz jaki był silnik.

Myślę również, że w przypadku silników - 2T - próżno szukać certyfikacji na stare modele - znajdujące się czy to na rynku wtórnym - czy będące w posiadaniu użytkowników przez X lat - taka jest rzeczywistość....

Co do kolekcjonerski 2T o których piszemy może jakiś użytkownik zdradzi fragment z dokumentów kupna czy jest tam zakaz użytkowania sprzętu na terenie UE.

Ewentualnie można wysłać zapytanie do Inspekcji Żeglugi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mieszkamy w Polsce. Nawet zakazy nam nie straszne !!!

Właśnie dziś, legalnie (supermarket) zakupiłem najnormalniejszą żarówkę,

100 watową (Zakaz produkcji w UE,ale nie użytkowania).

Skoro spaprałem swoje sumienie żarówką,to z silnikiem już pójdzie gładko.

 

Przeczytaj na etykiecie . Czy aby napewno kupiles żarówkę 100W :) najprawdopodobniej jest to "element grzejny" . Ogrzewacz itp:) tak sobie poradzili między innymi producenci z zakazem żarówek wiekszej mocy:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...