Skocz do zawartości
  • 0

Silniki Storm


wiktos

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

To wiem i dlatego kupiłem Storma używki firmowe były albo składki albo cena była w okolicy 7000.

Nie wiem jak pracuje nówka 2T firmowa.

Pisałem do tego co napisał womaly23 i do mojego przypadku.

ps. Dziś wpadła 5h docierania. Gaz na 3/4 i jest szatan. :) Banan na gębie.

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ze względu na obcojęzyczność mogę się tylko domyślać że na poszczególnych liniach montowane są silniki wielu marek, że po zmianie kilku detali powstaje nowa marka, choć główne elementy jak i montownia są te same. Że na przykład w lutym robią Parsuna a w marcu jakiegoś Xkinga lub Ymarine.

Zastanawia mnie jaka część mojej yamahy powstała w jakiejś mało znanej kitajskiej wytwórni, z której części równolegle lądują w silnikach chińskich marek.

Jest sporo hurtowni technicznych, które sprowadzają części zamienne do maszyn wprost z Chin, mnożą cenę przez np. 5 i sprzedają do markowego sprzętu budowlanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja Oglądnełem większość ich filmów domyślając się. Obecnie robie drugie okrążenie. Napisy --> Wygenerowane automatycznie -> przetłumacz na język polski... :) Teraz rozumiem 99% a i rosyjski z podstawówki sobie przypominam.

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jakość chińskich produktów.

Kupowałem bezpośrednio u chińczyka kiedyś stacjonarny silnik diesla (firma nieważna). Zapytałem o cenę. Odpowiedz była a to zależy.

No i się dowiedziałem, że jak kupuję oryginał niby japoński ze wszystkimi znaczkami i serwisem ogólnoświatowym to kosztuje mnie to 5 tys $

Jeśli odpuszczę serwis światowy  to oszczędzam 500$

Jak odpuszczę znaczki firmowe (ale cały czas to ten sam silnik) to oszczędzę kolejny 1000$

Jak odpuszczę "markowe" pompy wody na rzecz chińskich odpowiedników i kilka innych gadżetów, to cena będzie 2 tys $ czyli ponad 2 razy niższa.

Dodatkowo usłyszałem, że to klient projektuje cenę.... I całe narzekanie, że handlowcy z Europy najpierw kupują z najniższego poziomu cenowego, a później klienci narzekają na jakość chińskich produktów.

Chińczycy mają największy park maszynowy na świecie, największe możliwości produkcyjne na świecie. Mogą wyprodukować zarówno produkt dobry jaki i tani.

 

Problemem nie jest chiński producent a sposób zaprojektowania ceny przez europejskiego handlowca.

 

Z chińskimi silnikami z jakimi miałem do czynienia problem bywał z montażem. Kolega rozkręcił taki silnik i skręcił używając klucza dynamometrycznego i nie mogliśmy poznać silnika.

 

Dodatkowo u chińczyka czytałem kiedyś opis....

że silnik wprawdzie jest kopią yamahy, ale akurat Johnson miał lepszą powłokę lakierniczą i taka własnie jest zachowana, że tłoki są stąd, a cylindry stąd....

I jak się ten opis przeczytało, to odnosiło się wrażenie, że całość może być lepsza niż oryginał.

 

Tak, że chętnie bym przeczytał o konkretnej usterce, a nie uogólniał.

Dla mnie problemem jest europejski pośrednik.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jakość chińskich produktów.

 

 

Dodatkowo usłyszałem, że to klient projektuje cenę.... I całe narzekanie, że handlowcy z Europy najpierw kupują z najniższego poziomu cenowego, a później klienci narzekają na jakość chińskich produktów.

 

 

Chińczycy mają największy park maszynowy na świecie, największe możliwości produkcyjne na świecie. Mogą wyprodukować zarówno produkt dobry jaki i tani.

 

W DE jest wiele marketów budowlanych coś jak nasze casto czy też leroy i też jest tam masa towaru z chin.

Wystarczy wejść na stoisko ogród i porównać grile, meble ogodowe jakieś pawilony itd. to wszystko jest z chin ale jakość tych produktów w porównaniu z tym co u nas oferują wspomniane markety jest zauważalna. Fakt więcej to kosztuje ale widać różnicę.Jest też plus ,że można trafić na mega przeceny np. po sezonie o czym sam się przekonałem.      

 

....Chińczycy mają największy park maszynowy na świecie, największe możliwości produkcyjne na świecie. Mogą wyprodukować zarówno produkt dobry jaki i tani....

 

Można śmiało dopisać ,że mają prze to dostęp do markowych orginalnych projektów i  są w stanie wyprodukować "zamiennik" nie mylić z podróbą :)  bo to są całkiem dwa inne określenia. Podróbę też ale tu większe ryzyko kłopotów czy też procesów sądowych.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gdybym chciał skopiować Chińczyków i założyć montownię końcową z produkowanych przez Nich części z jakąś innowacją, to pomyślałbym o silniku hybrydowym, spalinowo-elektrycznym. Z silniko-prądnicą wbudowaną tak by można było płynąć w strefie ciszy wyłącznie na elektryku, lub na spalinowym z szybkim ładowaniem akumulatora.

Wprawdzie to fantazja, ale możliwa do zrealizowania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chińczycy nie są montownią, są producentem.

Podstawowym parametrem w przypadku silników zaburtowych do łodzi, ale również silników lotniczych jest stosunek mocy do masy.........

Z tego powodu bardzo często w zastosowaniach profesjonalnych stosowane są silniki dwusuwowe.

Dokładanie balastu do silnika w postaci prądnicy, akumulatora i jeszcze silnika elektrycznego delikatnie mówiąc zbyt mądre by nie było.

 

Natomiast co innego wprowadziło mnie w stan rozemocjonowania.....

Chodzi o tzw "strefę ciszy"

 

Wg polskiego prawa nie ma takiego pojęcia jak "strefa ciszy"

W przypadku powołania parku krajobrazowego na jakimś terenie można w tym parku wprowadzić określone ustawą zakazy wg zawartego w ustawie katalogu. Jednym z tych zakazów jest zakaz pływania łodziami motorowymi. Zakaz taki oznajmiany jest znakiem A12

https://pl.wikipedia.org/wiki/Oznakowanie_%C5%9Br%C3%B3dl%C4%85dowych_dr%C3%B3g_wodnych

 

Łódź motorowa  to wg prawa łódź o napędzie mechanicznym. Taka jest definicja prawna.

Napęd mechaniczny - każdy napęd pochodzący od maszyny, również elektrycznej.

 

Nigdzie w prawie nie ma podziału silników do łodzi na elektryczne i spalinowe. 

Oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli zakaz pływania łodziami motorowymi jest wprowadzony, to dotyczy on również silników elektrycznych.

Wiem, że wydawać się nam może, że to bez sensu, ale niestety tak jest.

 

Na podstawie tego prawa pływanie na silniku elektrycznym w Biebrzańskim Parku Krajobrazowym kosztuje 500.

 

 

Nawet gdyby samorząd chciał wprowadzenie zakazu, to ma do wyboru zakazy wraz ze znakami do których link podałem wcześniej.

Nie ma znaku strefa ciszy, podobnie jak nie ma znaku zakazu pływania tylko na silnikach spalinowych.

 

Temat wałkowany przez dobre 10 lat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czy miałbyś takie same odczucia gdybyś porównywał pracę Storma do nowej Yamahy 2T ? 

Większość markowych 2T na rynku to już nie igły.

 

Jakbym słyszal znajomych ze wsi, bo dla nich samochód to tylko niemiecki, najlepiej audi, bmw, w ostatecznosci vw, a inne marki to szajs  :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Za wszystkimi tymi znaczkami firmowymi stoi jakaś cecha charakterystyczna, która sprawiała, że jedna marka była w pewnym momencie postrzegana lepiej od drugiej.

 

W przypadku silników 2T przez wiele lat topową firmą była firma Johnson. Johnson robił dobre silniki, ale sterowanie wyprzedzeniem zapłonu odbywało się poprzez krzywkę.

Sterowanie elektroniczne jako pierwsza zastosowała Yamaha.

Dzięki temu weszła na rynek amerykański, ale co ciekawe najpierw na rynek militarny, a później na rynek cywilny.

Johnson przez brak elektroniki poszedł się zbankrutować. Johnsona kupiła Suzuki i przerobiła silniki johnsonowskie na sterowane elektronicznie. Pierwsze Suzuki 2T są bliźniaczo podobne do Johnsonów, tyle, że z wyrzuconym mechanicznym sterowaniem.

Silniki różniły się jeszcze rodzajem przepłukiwania cylindrów. Do dzisiaj nierozstrzygnięty spór, które jest lepsze.

Na tym etapie jeszcze można było mówić o konkurencji między firmami, ale "dzięki" działaniom ekologów rozwój silników 2T stanął, kwestia konkurencji zeszła na plan dalszy.

Ponoć Chińczycy kopiują te silniki na legalu.

W całym takim silniku jest jeden czuły punkt. Jest nim przekładnia w spodzinie. Tam faktycznie muszą być stosowane bardzo zaawansowane stopy stali z zaawansowaną obróbką cieplną.

Tu nie ma drogi na skróty...... Ale cała reszta nie jest niczym skomplikowanym. 

Jak się taki silnik kilka razy rozbierze i złoży to nabywa się wiedzy, która "odczarowuje" kwestie brandów. W tych znaczkach firmowych nie ma żadnej magii.

 

Nowy evinrude 2T z wtryskiem niby jest fajny, ale jakakolwiek awaria komputera sterującego, jakiegoś czujnika to dramat. To nie jest proste do ogarnięcia, w przeciwieństwie do yamahy i klonów, czy tam innych silnków.

 

Pływałem na fabrycznie nowym chińskim Capralu 2T i nie miałem żadnych uwag.

Nowy Parsun 4T wymagał dokręcenia paru śrub i drobnej regulacji.

Fabrycznie nowy Suzuki 4T okazał sie być bardzo czuły na jakość paliwa. Dodatkowy filtr rozwiązał problem (chyba) 

 

Natomiast nie mogę znaleźć w pamięci jakiejś współczesnej konkretnej marki, która organicznie nie nadawałaby się do użytku.

 

Na YT jest film jak Rosjanie wszczepiali do wichra elektronikę z Yamahy.

Podejrzewam, że to całkiem dobrze mogło działać po takim tunningu......

 

Najważniejsze to odczarować te wszystkie znaczki firmowe, a odczarować można w jeden sposób: zdobywając wiedzę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Głupoty piszesz o tym johnsonie.

Suzuki nigdy nie była właścicielem Johnsona.

Zapłon CDI Johnson stosował od początku lat 70tych

Johnson i ewinrude jako OMC upadl ze względu na standard EPA.

A co ciekawe że po mimo upadku Johnsona jako brand oferuje części zamienne do swoich produktów robionych od 1960r. To potwierdza jakość brandu.

Edytowane przez evin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Teraz to już nieistotne właściwie, bo tego już nawet Chińczycy nie kopiują.

OMC czyli Johnson Evinrude zbankrutował w 2000 roku.

 

Właścicielem Johnson Evinrude stała się firma BRD będąca własnością Bombardiera. Do 2005 roku obowiązywała umowa z Suzuki.

BRD postawiła na rozwój silników 2t ale z wtryskiem bezpośrednim ETEC direct injection, a to zupełnie coś innego niż zwykłe 2T

Stara technologia Johnson Evinrude (czyli Nie ETEC) byla rozwijana przez Suzuki.

 

Źródło:

https://www.boats.com/reviews/johnson-outboard-future/

 

https://www.thehulltruth.com/boating-forum/741527-johnson-suzuki.html

 

Do dzisiaj wiele części zamiennych jest sprzedawane jako wspolne dla brandów

brp omc johnson evinrude suzuki. Było nawet coś takiego jak Jonsuki.

 

Tradycyjnego Johnsona sterowanego elektronicznie nie było, był evinrude ale już jako własność BRP czyli Bombardiera, czyli wspomniany wcześniej ETEC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

BRP nie BRD 

BRP jest właścicielem marek Ski-Doo, Lynx, Sea-Doo, Evinrude, Rotax, Can-Am Off-Road, Can-Am On-Road, Alumacraft, Manitou, Telwater.

https://www.brp.com/en/

Google twoim przyjacielem jest.

 

Zapłon elektroniczny w sensie elektroniczne sterowanie kątem wyprzedzenia zapłonu.. w najprostszej formie, zamiast mechanicznej regulacji opartej o krzywkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mniej czasu spędzają czasu z tym przyjacielem a więcej czasu w warsztacie.

Ja odpuszczam.

Tylko Zal że inni czytają i mieszasz im w głowie.

 

Mniej czasu spędzają czasu z tym przyjacielem a więcej czasu w warsztacie.

 

Nie bardzo wiem, z czym się nie zgadzasz i nie bardzo wiem o co ci chodzi i skąd ta agresja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czy miałbyś takie same odczucia gdybyś porównywał pracę Storma do nowej Yamahy 2T ? 

Większość markowych 2T na rynku to już nie igły.

 

 

Jakbym słyszal znajomych ze wsi, bo dla nich samochód to tylko niemiecki, najlepiej audi, bmw, w ostatecznosci vw, a inne marki to szajs  :D

Grzecznie pytam, czy gdzieś napisałem że Storm to szajs ????

Zmień znajomych  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To nie agresja tylko nie wiem po co się wypowiadasz w sprawach których nie masz pojęcia.

Jakieś jonsuki wymyślasz. To że Johnsony 2t mają bloki od Suzuki. To z tym elektronicznym zapłonem. Przecież to gigant OMC jako pierwszy wprowadził zapłon CDI do zaburtowych silników. Daj luz bo inni co mają pojęcie czytają i się śmieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To nie agresja tylko nie wiem po co się wypowiadasz w sprawach których nie masz pojęcia.

Jakieś jonsuki wymyślasz. To że Johnsony 2t mają bloki od Suzuki. To z tym elektronicznym zapłonem. Przecież to gigant OMC jako pierwszy wprowadził zapłon CDI do zaburtowych silników. Daj luz bo inni co mają pojęcie czytają i się śmieją.

Ten gość siedzi na Wikipedii i co tam wyczyta kopiuje no tylko w tym temacie .

Troll. Ale jak wam chce się odpisywać to go napedzacie [emoji6]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...