Skocz do zawartości
  • 0

Silniki Storm


wiktos

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Czytając temat to chyba lepiej kupić coś markowego, chyba że masz talent mechanika i lubisz nad wodą grzebać w silniku zamiast łowić.

 

No zobacz ,pali mi od strzała , nic się nie urwało i jakoś śmiga bezproblemowo. I piszę jako użytkownik a nie teoretyk :)  dodam ,że mam też dwie Yamahy   :rockon:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam wrażenie że producenci wpadli na pomysł że można trwałość silnika ograniczyć nawijając cieniutkim drutem cewkę iskrownika.

Cewka do kosy makita/dolmar kosztuje 260zł i składa się głównie z żywicy. Co z tego że oryginał skoro z cieniutkiego druciku. Wiem bo przepiłowałem. podobna cewka do kosy chińskiej kosztuje 30zł i działa normalnie, a te niemieckie oryginały padają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Silnik pracuje na tej paweży od początku i zawsze było okej. Po zimowej przerwie zaczął fiksować. Zobaczymy czy moje czyszczenie coś pomoże. Jeśli nie alternatywnie zamówiłem zestaw naprawczy i wymienie.

Jak pisałem wcześniej rozebrałem pompę wody wyczyściłem, choć nie było wiele nagarów. Wczoraj testy na wodzie i wszystko działa poprawnie.

Zatem podsumowując Strom 18 2T śmiga 2 sezon :P Ahoj :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jedno pytanko nie wymieniałeś wirnika w zimę?

Ja po sezonie zwalam spodzinę, wymieniam w niej olej, wirnik, czyszczę kanały, sprawdzam stan uszczelek. Wszystko smaruję smarem i sprawdzam. Nie czekam aż pojawią sie problemy. W Yamaszce sprzedający zapewniał mnie że wirnik wymieniony i po 2mc musiałem wracać na wiosłach 3km pod prąd na rzece... Później już zmieniałem co roku i nie było problemów. W Stormie zamierzam robić tak samo. 

Znajomy zajmujący się tym zawodowo mówił mi że to jest podstawa u nich w firmie (jachty i żaglówki na ciepłych morzach) Zrzut spodziny co roku lub po 500mth niezależnie czy silnik ma 4KM czy 400.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Btw czesci od yamahy do storma nie pasuja. 2 razy wymienialem pompe wody bo padala, dopoki nie trafilem porzadnej miekkiej gumy i skonczyl sie problem. Np gumowy wirnik ma inny profil (wysokosc/grubosc lopatek) niz yamaha.

 

Jak na prawie 2 lata uzytkowania jak wspomnialem pompa wody 2x wymieniana bo za sztywna chinska guma byla, i rozrusznik caly

 

Po za tym ok

 

 

A mój Strom 2T 18km zaczął gubić chłodzenie. Przy raptownym ujęciu manetki przestaje lecieć woda. Ponowny rozruch, lub wrzucenie na luz powoduje powrót chłodzenia. Mam nadzieje, że dociągnę do końca sezonu i jakiś serwis trzeba ogarnąć... Coś z dolnośląskiego polecacie?

 

 

W 2 lata Storma padły 2 moduły CDI. Jestem ciekawy jak długo posmiga na oryginale

 

 

Jedno pytanko nie wymieniałeś wirnika w zimę?

Ja po sezonie zwalam spodzinę, wymieniam w niej olej, wirnik, czyszczę kanały, sprawdzam stan uszczelek. Wszystko smaruję smarem i sprawdzam. Nie czekam aż pojawią sie problemy. W Yamaszce sprzedający zapewniał mnie że wirnik wymieniony i po 2mc musiałem wracać na wiosłach 3km pod prąd na rzece... Później już zmieniałem co roku i nie było problemów. W Stormie zamierzam robić tak samo. 

Znajomy zajmujący się tym zawodowo mówił mi że to jest podstawa u nich w firmie (jachty i żaglówki na ciepłych morzach) Zrzut spodziny co roku lub po 500mth niezależnie czy silnik ma 4KM czy 400.

Wychodzi na to że dobrze zrobiłem że nie kupiłem Storma mimo bardzo dobrej ceny. Nie mam czasu ani drygu do majsterkowania. Zwalanie spodziny czy też czyszczenie kanałów nie dla wszystkich ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czytałeś mój post? Bo go cytujesz. Kolega serwisant nie plywa na Stormach tylko na markowych, nigdy nie dają zamienników tylko orginały a i tak wymieniają wszystko co roku. Wiec co ma marka do tego?

Wcześniej miałem Yamahe i robiłem to samo.

Pierwsza z brzegu instrukcja. Tu akurat zuzuki 9.9 -15KM:1e1b8468fb8c43d4f6066a2e9071e86d.jpg

Edytowane przez Tresor
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czytałeś mój post? Bo go cytujesz. Kolega serwisant nie plywa na Stormach tylko na markowych, nigdy nie dają zamienników tylko orginały a i tak wymieniają wszystko co roku. Wiec co ma marka do tego?

Wcześniej miałem Yamahe i robiłem to samo.

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Czytałem, miałem Yamahę i Tohatsu i nigdy kanałów nie czyściłem ani spodziny nie zrzucałem. Nie piszę że to fatalne silniki ale nie oszukujmy się - ich największym plusem jest cena no i też waga w przypadku gdy nowe markowe 2T są nieosiągalne i nawet gdybym kupił Storma czy Caprala ( a było już  blisko) to zdawałbym sobie sprawę że to tylko mniej lub bardziej udana kopia o losowej jakości.  

 

A co do serwisanta to jak widzę robi to po częstym pływaniu w mocno zasolonych ciepłych wodach.

Edytowane przez godski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

jak to tak czyli Storm nie Yamaha?? Przecież to kopia 1-1

;)

rozumiem sarkazm i racja.. to nie kopia 1-1.. ale mam go 2 lata i jest ok :] po drobnych modyfikacjach. Czesci sa tanie. Pompa wody do yamaha  to 200 zl, do storma 80 ;] to robi roznice.

Kup silnik prawie 20KM za 5k ;] nowy. Chodzi fajnie.. we dwoch ze sprzetem na aluma 405 normalnie wchodzi w slizg lodz predkosc 3x km/h w zaleznosci od kierunku wiatru.

 

Jak sie rozsypie.. i bede mial kase odlozona na lepszy to pewnie kupie cos markowego. Jednak lepszy nowy storm niz zajechana uzywka markowa, potrzebowalem silnika na szybko zeby ta aluma 405 plywac..

storm zdal egzamin poki co.

 

Jeszcze jedno w stormie denerwuje mnie wysoko osadzona pompa wody. Naprawde trzeba utopic pol nogi zeby zassala wode, inaczej zaassa powietrze i po pompie ;] wiec odpada plywanie na podniesionym trymie na maxa.. np

Edytowane przez horac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziwna sprawa. Ja wyplywam z portu z wystającą kawałek płyta antykawitacyjna(zielsko, miejscami 20cm wody), tak też odpalam i woda leci odrazu.

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

jaki to silnik ? ja mowie o 4-suw 18KM na dlugiej stopie

Edytowane przez horac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chyba troszkę przesadzacie, mam 25km z rozrusznikiem i pali jak złoto, kupiony nowy, samemu dotarły, mam pewność że nikt nie zrobił jakiejś głupoty. Na początku też miałem zamiar kupić używkę, ale w tej cenie musiał bym celować w coś pewnie 10 letniego, fakt można trafić pewnie silniczek co ma przepływanie 100 motogodzin ale jak trafisz na jakiegoś cudowańca składanego lub wcześniej zatartego, różnie to bywa. A pewnie z moim pływanie i samemu prawidłowo serwisującej co sezon, silnik będzie służył dożywotnio. Irytuje mnie tez stwierdzenie chiński, akurat prowadząc działalność sprowadzam dużo rzeczy z Chin, powiem szczerze będąc tam w fabrykach itp, śmiało mogę powiedzieć że Europa jest sto lat za Chińczykami. Taka mała dygresja na koniec.

Edytowane przez herbata666
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oczywiście że jest , ale w Chinach nie ma cudów cena=jakość , ja zajmuję się sprzętem laboratoryjnym( do covid też ;) ) i można miec sprzęt kosztujący xx lub inny mający te same funkcję za 60% ceny. Ale nie jest tak że to jest 1-1 , ta cena się bez powodu nie bierze. To samo jest z tymi silnikami , może i jest to kopia Yamahy ale po pierwsze nie 1 do 1 a po drugie i najważniejsze użyte są duzo słabsze materiały i części wykonane są z mniejszą precyzja i stąd się bierze cena a nie z tego że Chińczycy są głupi i sprzedają silniki w jakości japońskich za pół ceny

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam kolegów ,obserwuję temat ,jak ktoś wcześniej napisał ,że apetyt rośnie w miarę jedzenia, zaczynałem od małego silnia 2,3 km,pływałem 10 lat przeważnie w trilingu i zastanawiałem się po co wędkarzom duże silniki, przestałem trolingować  ,zacząłem łowić okonie no do szybkiego  zmiany miejscówek przydał by się większy silnik padło na 10km, po czterech latach ,wymieniłem na 20km i z rozruchem elektrycznym bardzo wygodnie  ,ale wiem jedno ,jak na silnik trzeba trochę popracować to nie stać mnie na marny ,który co jakiś czas trzeba coś naprawić ,na jakiej marce pływam celowo nie piszę ale na pewno na markowym ,bez żadnych problemów jak do tej pory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oczywiście że jest , ale w Chinach nie ma cudów cena=jakość , ja zajmuję się sprzętem laboratoryjnym( do covid też ;) ) i można miec sprzęt kosztujący xx lub inny mający te same funkcję za 60% ceny. Ale nie jest tak że to jest 1-1 , ta cena się bez powodu nie bierze. To samo jest z tymi silnikami , może i jest to kopia Yamahy ale po pierwsze nie 1 do 1 a po drugie i najważniejsze użyte są duzo słabsze materiały i części wykonane są z mniejszą precyzja i stąd się bierze cena a nie z tego że Chińczycy są głupi i sprzedają silniki w jakości japońskich za pół ceny

Z moich doświadczeń z chińskimi kosami i skuterem wynika że części są dobre, ale montaż to bywa wprost dyletancki.

Mimo to uważam że lepszy markowy chińczyk 4t od starego kapcia 2t, nawet jak ten 2t wyprodukowaliby marsjanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...