Skocz do zawartości
  • 0

Dobry kręcioł typowo boleniowy


Stachu

Pytanie

Witam,

 

Poszukuję dobrego krecioła z przeznaczeniem na boleniową wiślaną katorgę... Niedawno zakupiłem z tą myślą Ryobi Zauber 3000 - i ... nie był to dobry wybór... Niezbyt równy ogólny nawój żyłki (co zresztą mnie nie zdziwiło - czytałem wcześniej, ze super nawija plenionkę, a z żylką trochę gorzej), oraz tragiczny pierwszy nawój - na dobrą sprawę, po zamknięciu kabłąką trzeba palcem nałożyć żyłkę na rolkę... Niestety wielkokrotnie już robiły mi się brody, gdy żyłka zamiast na szpuli lądowała wokół hamulca! Mało tego - na ostatnim wypadzie - kilkakrotnie żyłka weszła mi POD POKRĘTŁO hamulca - a to już było poniżej krytyki!!!

Jeżeli macie dobre lub złe doświadczenia w doborze kręciołka na bolenie - będę wdzięczny za wszelkie rady (nie chciałbym ponownie wyrzucić kasy w błoto). Dadam, że nie chciałbym wydać na kręcioła więcej niż powiedzmy 500-600 zł, więc wszyskie mercedesy raczej nie są w moim zasięgu...

Z góry dziękuję za Wasze sugestie!

 

pozdrawiam,

Stachu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Gdybym mial przeznaczyc 200 - 300 zlotych na kreciol z mysla glownie o boleniach, to bralbym tylko pod uwage stradic 4000( tylko made in japan). Oczywiscie mam tu na mysli starsze modele niz fc.red

Ja posiadalem model fb made in japan, katowalem go przez 3 sezony na rozne sposoby i luzy jakie dostal byly naprawde minimalne, a sama praca byla wciaz przyjemna..

Do dzis zaluje, ze go sprzedalem ;)

Co do tych kreciolkow spro red arc.. Kolega w tym samym czasie uzykowal model 3000, wiec mialem bardzo dobre porownanie. Luzy jakie dostal w porownywalej eksploatacji, byly zdecydowanie wieksze niz w moim stradicu, to juz nawet bicia byly

W moim odczuciu nie bez znaczenia jest rowniez fakt, ze shimano stradic ma podwojna raczke, takie rownomierne zbalansowanie korby dobrze wplywa na prace calego mechanizmu napedowego, zwlaszcza przy szybkim kreceniu.

Kolejny plus, ktory przemawia za stradic to wlasnie wyzsze przelozenie, ktore co jak co, ale przy boleniowaniu jest poprostu wygdniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ooo...watek powrocil z zaswiatow... B)

 

Po przejrzeniu pomyslow, jakie tam sie przewijaly...sprobuje uaktualnic...

Otoz z tymi info, ktore mialem wowczas i z takim budzetem j.w. to kupilbym tego spro. Z tym, ze co sie stalo z produkcja przez ten czas nie wiem.

Kuba na niego (jakis jak dla mnie zaj... maly model) holowal sumiki...no mocne wspomaganie silnikiem :lol: i kolowrot zyje, w przeciwienstwie do patyka, ktory tych eksperymentow nie wytrzymal.

 

Odnosnie Daiwy Tierry - nie zawojowala rynku, skonczylo sie na dobrym poczatku. Nie polecam.

 

Odnosnie Daiwy SS II (Emblema), to mozna juz raczej dostac z 2 reki. Kupowac starzywo? Nie polecam.

Zreszta ja sie przesiadlem po odstrzeleniu kilku cennych woblerow...

 

Ostatnio podstawa sa dla mnie Daiwy Caldie (nieco drozsze od zalozen - chyba ze sie trafia wyprzedaze starych modeli)

 

Oraz...Daiwa Freams - ten sie miesci mniej wiecej.

Wic polega na tym, ze trzeba ciagnac z japonskiego rynku.

W zaleznosci od potrzeb start od modelu 2500 do....3500.

 

Odnosnie podwojnej korbki to wedlug mnie to jest tylko psychologia a przydatne tylko wtedy gdy ktos ma klopoty z trafieniem reka w pojedyncza korbke.

Za to waga podskakuje.

Bardziej rownomierne obciazenie byloby, gdyby krecic jednoczesnie za oba ramiona...

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

[quote title=Gumofilc

Odnosnie podwojnej korbki to wedlug mnie to jest tylko psychologia a przydatne tylko wtedy gdy ktos ma klopoty z trafieniem reka w pojedyncza korbke.

Za to waga podskakuje.

Bardziej rownomierne obciazenie byloby, gdyby krecic jednoczesnie za oba ramiona...

 

Gumo

 

Psychologia - powiadasz Gumo )?

Sorry, ale moze Ty Gumo poprostu nigdy nie eksploatowales kreciolka z podwojna raczka ;>??

Mialem rozne kreciolki z pojedyncza i podwojna raczka, te tansze i te drozsze i wniosek jaki wynioslem, to taki, ze te z podwojna kreca sie o Panie ogolnie poprostu plynniej..

Porownywalem shimano stradic 4000 fb made in japan z najwyzszej klasy kolowrotkami shimano stella model 4000 fd i daiwe i jej morethana. Zapewniam Cie, ze sama praca stradic nie wiele odstaje, ale po zakreceniu raczka i puszczeniu jej kreci poprostu dluzej.. Po takim eksperymencie wniosek jest tylko jeden..

A co do wagi kreciolka z podwojna raczka, do ktorej sie przyczepiasz ) to z tego co pamietam stradic 4000fb (japan)

wazy 385 gram.. a kolejna maszynka z podwojna raczka, ktora posiadam shimano sephia 3000 sdh wazy 220 lub 225 gram. (juz nie pamietam, a wagi nie chce mi sie wyciagac..)

A ile waza Twoje poczciwe slamery z pojedyncza raczka )??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przy łowieniu ja rzadko kiedy stosuje się tę technikę zakręcenia korbką i obserwowania jak długo będzie się kręcić . Kręci dłużej bo ma większą bezwładność i energię kinetyczną związaną z masą korbki. Kołowrotek jest pewnie lepiej wyważony gdy ma podwójną rączkę, tylko mojej rączki ani Daiwa ani Shimano nie chce wyważyć (w sumie to się cieszę, że nie mam podwójnej dłoni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

wczoraj przyszło mi chyba 15 emblemów X i Z we wszystkich rozmiarach , stanach i cenach, jakby ktoś chciał to podesle w weekend zdjęcia, mam też super Twinka z 2002 roku z SUPER SLOW OSCILATION SPOOL stan idealny praca lesza niz idealna :D, może biomasterek starszego typu 3000MgS z czarnymi dodatkami, bardzo rzadko spotykany :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gumo nie wiem czemu odszedles od emblema.

Wedlug mnie i nie tylko jest to stokroc lepsze niz te dzisiejsze nowinki techniczne, choc z punktu siedzenia zmienia sie kat widzenia.

Osobiscie dla mnie caldia i te freams to smiech na sali, jedno podobne do drugie na tych samych lozyska, zapewne tych samych korpusach tylko innym lakierkiem trysniete oraz inna naklejka z nazwa i wtem narodzil sie nowy produkt.

Co do tierrki sie zgodze, choc bywaja modele gdzie lataja az milo tylko jest maly problem....malo ich, oczywiscie tych dobrych : )))

Waga tutaj duzo zostalo poruszanych tematow, ale Panowie bez jaj te 20 czy 30 gram w ta czy ta robi duze znaczenie?

Jezeli tak to proponuje wieksze sniadanie i problem z glowy :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Psychologia - powiadasz Gumo )?

Sorry, ale moze Ty Gumo poprostu nigdy nie eksploatowales kreciolka z podwojna raczka ;>??

 

 

ja eksploatowałem i takie i takie i nie widzę sensu stosowania tego wynalazku (podwójnej korbki) w kołowrotkach, w niczym to nie pomaga

(mnie nawet przeszkadzało) w dodatku przy podwójnej korbce jest mniejsza dźwignia i ciężej się skręca takim kołowrotkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Blackabyss

Ocena kolowrotka poprzez pryzmat tego jak dlugo kreci sie po puszczeniu raczki to delikatnie mowiac nie tedy droga do oceny przydatnosci kolowrotka do lowienia ryb (w sumie obojetnie czy sa to bolenie czy inne ryby)

To tak jakby oceniac rewolwer po tym jak dlugo kreci sie bebenek...

 

Mialem taki kolowrotek z podwojna korbka, inaczej bym o tym nie pisal. Nie widze zastosowania dla tego, prawdziwe obciazenie (a wiec i zuzycie) idzie (poza innymi) od nieosiowosci przylozenia sily podczas krecenia.

No coz, sporo tych kolowrotkow bylo z czego mozna wnioskowac, ze musiales troche sie naszukac...

 

Slammer sluzy do czego innego, mozna na niego wyciagnac rybe wazaca kilkadziesiat kg oraz operowac ciezkimi przynetami.

Co ciekawe - w celu odprowadzanie nadmiaru ciepla ma w nakretce szpuli kawalek metalu(?)

 

@Wardek

 

Ja wiem czemu. B)

Mam teraz kilka kolowrotkow typu o ktorym piszesz (w tym Caldie custom) i jak na razie sprawuja sie dobrze. Mam gdzies jakie tam kalkomanie przyszyli, jakie srubki dali....zreszta nie widac tych nowinek o ktorych piszesz w porownaiu z Emblemem.

Po prostu poprawiono pewna rzecz (rzeczy), ktora powoduje, ze to mi bardziej podchodzi. Stad tez plynie ocena i nie ma nic wspolnego z zadnym pktem siedzenia.

 

Natomiast nie sprzedalem Emblema ani 2 daiw ss II - takie brzydkie i porysowane, nawet tych kalkomanii juz nie maja <_< - ile moge za nie wziac?

 

Gumo

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Emblemy mają jedną przypadłość... przy dość silnym wyrzucie potrafi samoczynnie zamknąć się kabłąk. Przy lince poniżej deklarowanej mocy kija jest bezpiecznie, wtedy pozostaje nam śledzenie przynęty frunącą poza widnokrąg. Przy górnej granicy mocymożemy zostać z dolnikiem w łapie :unsure: . Poza tym to mocne i piekielnie wytrzymałe konstrukcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co kraj to obczaj, kazdy bedzie teoretyzowal w sposob jaki jest jemu najbardziej widoczny.

Chcial bym zobaczy te dzisiejsze wszystkie nowinki techniczne, poczawszy caldie stradici tp oraz wszystko inne co ma super lekkie korpusy z zajonu i systemy, za 15lat.

Tak jak nasz przykladowy emblem,tournament.

Znajdz mi takie auto jak mercedes beczka z tych nowych co po 1mln km bedzie jeszcze jezdzilo, oraz trzymalo sie dobrze.

Teraz wszystko to z nazwy.

 

Myslisz, ze taka firma jak daiwa czy wiele innych da Ci cos za darmo? Wszystkie te super technologie to pic na wode, bardziej to jara wedkarza,ze ma niz efekt jaki oddaje w praktyce.

Teraz to za darmo w morde nie chca dac.....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wiele razy o tym bylo. Z czasem slabnie sprezyna i przy niepedantycznym odciagnieciu kablaka zamyka sie on... <_<

 

Jest to najslabszy element tego kolowrotka (mechanizm kablaka i on sam)

Natomiast zachowam sobie po 1 egzemplarzu, w razie jak kiedys by mi sie zachcialo kombinowac cos ze sprezyna.

 

Jest tez w tym mechanizmie kablaka taka pekajaca po kilku latach plastikowa czesc - dorabiali ja w Wwie z mosiadzu (rowniez o tym pisalem)

 

Gumo

p.s. Musze powiedziec Wardek,ze nie rozumiem o co Ci chodzi?

Trzeba wybierac z tego, co jest dostepne i isc na ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zwlaszzca, ze ta jakosc w jakiejs czesci opiera sie na mitach.

 

Wczesniej nie siegam ale 1en mit - Abu C4

2gi mit Daiwa Emblem.

 

Teraz juz nie trzeba (aczkolwiek mozna <_< ) przeznaczyc na kolowrotek miesiecznych dochodow - stad pewnie i mitow bedzie mniej..

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Emblemy mają jedną przypadłość... przy dość silnym wyrzucie potrafi samoczynnie zamknąć się kabłąk. Przy lince poniżej deklarowanej mocy kija jest bezpiecznie, wtedy pozostaje nam śledzenie przynęty frunącą poza widnokrąg. Przy górnej granicy mocymożemy zostać z dolnikiem w łapie :unsure: . Poza tym to mocne i piekielnie wytrzymałe konstrukcje.

 

Ha, tak więc to całkowicie dyskwalifikuje Emblema...

Z tego samego powodu pozbyłem się Excelera...Za często zanęcałem Atlantyk Slimami Salmo. Na szczęście używane obecnie przeze mnie Daiwy i Shimaniaki pozbawione są tej przypadłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ha! Stella SW, wspaniały kołowrotek!

Ale kabłąk już parę razy zamknął mi się w niej w trakcie rzutu, bez ostrzeżenia...

Może to kwestia trefnego egzemplarza; bo aż wstyd, żeby taki świetny kołowrotek robił takie głupoty.

Saltiga Game - ta nie jest zdolna do takich sztuczek. I 15 lat pewnie pokręci.

Ale to już całkiem daleko od tytułowego kołowrotka boleniowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wszystko zależy ile razy jest się nad wodą>Ja ostatnio biję rekordy.9 razy w tygodniu nad wodą od poniedziału do piątku raz dziennie, sobota, niedziela 2 razy.Jaki muszę mieć kręcioł aby to wytrzymał?Stare shimaniaki dają radę.Slammer w drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Stare Shimaniaki... Z łezką w oku wspominam 98', kiedy to drżącymi rękami przeglądałem katalog shimano i widziałem tam kołowrotki Stradic FE. Bardzo ciężko zarobione pieniadze przeznaczyłem wtedy na jednego FD i jednego RD oba w rozmiarze 3000. Ten z tylnym hamulcem do tej pory sprawuje mi sie jako kołowrotek do odległościówki, a ten drugi miał wymieniane bebechy dwa lata temu bo go właśnie na spiningu zajeździłem. Zajeździłem nie dlatego, że łowiłem zbyt dużo, ale dlatego, że sadziłem, że towot to dobry smar do kołowrotków :D. jakbym mógł się cofnąć w tamte czasy to bym sobie kupił cała szafę tych kołowrotków i miałbym do końca życia :D. Stradiki FI, które sobie kupiłem jakies dwa sezony temu to mimo, że się kręcą, to jakoś tak inaczej.

Jeżeli chodzi o dywagacje nt. podwójna, czy tez pojedyncza rączka to jedynie indywidualne upodobania powinny decydowac o wyborze. Jeżeli chciałoby się rozpatrywać oba rozwiązania pod kątem technicznym to należałoby wziąć identyczne kołowrotki, jednakowo spasowane i wtedy sprawdzać wytrzymałość mechaniczną. Stare Stradicki FE mają podwójne raczki i (nie wiem jak to się fachowo nazywa) trzpień wchodzacy w takie napędzające koło zębate (przekładnię ?)i dorecany śrubką z drugiej strony. Nowe mają ten trzpień wkręcany i pojedyńcza raczkę. W nowych to połączenie jest zdecydowanie sztywniejsze, a jak sie pokreci jednym i drugim to te z podwójną raczką krecą sie zdecydowanie dłużej (taka dygresja dla bassy).

Tak jak ktoś wyżej napisał. W dzisiejszych czasach nie trzeba wydawać miesiecznej pensji, żeby kupić dobry kołowrotek. W zasadzie to kiedyś chciałem i byłem prawie zdecydowany na kupno maszynki z wyższej półki cenowej (a jak mi sie wydawało i jakościowej). Jednak podjałem decyzję, że mniejszym obciążeniem (finansowym) jest dla mnie kupno maszynki za 300-500zł i jak się zniszczy, popsuje, utopi, zajadę ją na smierć to sobie w kolejnym sezonie wezmę ponownie nowy kołowrotek ze sklepu. Fakt, mam sentyment do starszych produkcji, ale obecnie będę bez mrugnięcia okiem wymieniał starych przyjaciół na nowych, do których nie mam zamiaru sie przywiązywać. Ostatnio udało mi sie kupić Shimano Ultega Zander 10-30 3m właśnie z 98' :D srałem po gaciach ze szczęścia. Przy jego akcji jest to dla mnie idealny kij na rzekę, będzie pracował razem ze Stradickiem Fi 3000, jednak jakbym miał wybierac kołowrotek TYLKO na bolenie to mierzyłbym w rozmiar 4000. Wieksza, mocniejsza przekładnia, większa średnica szpuli. Nie trzeba zapierdzielać korbką, żeby nawijać w boleniowym tempie. Jak się uwiesi wieksza ryba to też łatwiej zniesie większe obciążenia.

Rzuciłem okiem na allegro i w przedziale cenowym miedzy 300-500zł jest wiele kołowrotków, które można przyczepić do boleniowego kija.

P.S Jakby ktoś miał jakiegoś feedera Shimano Twin Power z 93', 94' (to był jeden katalog na dwa lata) :D i chciał sie pozbyć to też chętnie przygarnę :D. Chyba jednak jestem trochę sentymentalny :D

Pozdrawiam i życze udanych zakupów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Poki pamietam...3 rzeczy...:

 

1. numeracja kolowrotkow moze byc dla kazdej f-my inna, dajmy na to stary Shimano TP przy wielkosci 3000 byl wielkosciowo zblizony do Emblema 2500 (pomijajac duzo wieksza srednice szpuli w DAiwie)

 

2. Bywa, zwlaszzca w modelach nie najwyzszych polek, jak i seriach przeznaczonych na mniej wymagajace rynki, ze bebechy np.z modelu 3000 umieszzca sie w modelu 4000.

W takiej sytuacji jest jedyny plus w postaci wiekszej srednicy szpuli....(i to sie wiaze z pktem 3)...

 

3. Moze i sie nie znam ale mnie sie sprawdzilo przy boleniach, ze nie zawsze trzeba...jak to szło?...zapierdzielac.

Czesto wtedy (zwlaszzca w tzw. trudnych okresach) da sie przechytrzyc cos wiekszego a i kolowrotek zniesie to lepiej.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pisząc, ze wybrałbym rozmiar 4000 miałem na myśli produkty marki Shimano, ale Gumofilc bardzo ładnie uzupełnił moją wypowiedź, pomijając mój skrót myślowy :D

1) amen

2) amen

3) amen :D

P.S Kiedyś, kiedy minał mi okres fascynacji wszystkim w skali mikro nie boję się uwiesić większego kręcioła na wedce, która niby nie jest dla takiego przeznaczona. Kwestia wyważenia to też indywidualna sprawa, która akurat dla mnie nie ma jakiegoś większego znaczenia. Zdarzało mi się łowić 3m Twin Powerem (nie wiem ile dokładnie waży, ale coś koło 150g) z podczepionym pod nim kołowrotkiem (sic!) Rileh Rex :D - nie wiem ile waży, ale kto widział ten wie o czym piszę :D. Może wyglądało to ko(s)micznie, ale tylko taką maszynkę miałem na stanie jako zapas :D))... ehhh to były czasy :D... bolenie się tez łowiło, a jak wiadomo to przełożenie (chyba) 1:3,4 do High Speed nie należało :D.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No coz, Gumofilc tu jest po to, zeby naswietlac sytuacje.

Natomiast nie ma narzuconych wytycznych w jaki sposob ma to robic.

Chodzi o to, zeby dojsc do clue...a tutaj widze 2: ocena poprzez li tylko i wylacznie opis przez pryzmat produktow 1ej f-my moze prowadzic do dezinformacji; pisanie w 3 osobie nie rokuje dobrze na wymiane pogladow oraz swiadczy o dyskutancie.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...