Skocz do zawartości

Lipienie 2018


marekn

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Cześć!

Sympatyczne łowienie nad Łupawą.

Przepiękna pomorska rzeka na całkowicie dla mnie nowym odcinku w okolicach Damna.

Dwa dni w kompletnej samotności, wiele złowionych ryb (potokowców i lipieni) bez wielkościowych gejzerów niestety, ale...fajny kardynał ukoronował łowy.

Zestaw sage one 9/4, nauti xm, linka pływająca z przyponem 0,14 i dwoma małymi( hak 14) nimfami z główką wolframową.

Brak żerowania powierzchniowego, tak więc wszystko "na mokro".

 

post-46397-0-29372400-1535474585_thumb.jpg  post-46397-0-62250100-1535474615_thumb.jpg  post-46397-0-41663000-1535474659_thumb.jpg

 

pozdrawiam lipieniarzy, nasz czas nadchodzi... :rolleyes:

 

  • Like 30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 5 tygodni później...

Siedząc dzisiaj nad rzeką na niewysokiej skarpie , obserwowałem zbierające jętki lipienie. 

Wędka jeszcze w nie złożona a ja już wiem, że będzie dobrze i poza wędrówką powinienem mieć zabawę z rybami. 

No i zaczęło się to, za co niezmiennie doceniam te ryby, czyli kombinacje z wielkością, odcieniem dupki i tym podobne, żeby w końcu usłyszeć bulknięcie z jednoczesnym przygięciem wędki.

Pierwsze dwie jęteczki mogłem szybko schować z powrotem do pudełka, choć byłem pewien, że się wstrzelą. Dopiero mucha z tułowiem wykonanym ze stosiny z kapki rudego koguta przekonała ślicznie ubarwionego lipienia, który wyglądał niemal abstrakcyjnie w swych barwach, na tle mocno jeszcze zielonej moczarki.

Łowię jeszcze kilka niezbyt dużych ryb i nagle woda się uspokaja, przemierzam kolejne proste i zakręty wypatrując oczek, jednak poza maluchami chlapiącymi się na wodzie po kostki nic się nie pokazuje. Nie przepadam za krótką nimfą jednak postanowiłem na chwilę poszukać lipków bliżej dna i w toni.

Nie najgorszy był to pomysł, już w pierwszej głębszej rynnie czuję zdecydowane targnięcie sznurem, podnoszę kij a na końcu szaleje "fioletowy pióropusz" , nie dając się przeciągnąć bliżej. Lipień po kilku szalonych zrywach uspokaja się i łagodnie ląduje w podbieraku. 

Znowu ta sama refleksja, jednak nie sposób nie zachwycić się pięknem tej delikatnej, wysmukłej ryby, chyba niewiele gatunków wygląda tak efektownie, zwłaszcza większe, czarne niekiedy jak smoła samce. 

Trafia się jeszcze kilka ryb, jednak częste przewiązywanie zestawu, który ustawicznie trafia na zaczepy, jakoś mnie rozdrażniają, wracam więc do suchej. Lipienie chyba usłyszały moje myśli, bo rzeka znowu zaczęła wydawać charakterystyczne dźwięki. Co jakiś czas jakaś ryba podnosi się by zassać jęteczkę. W przygaszonym październikowym słońcu, w scenerii oblanych w czerwienie i pomarańcze liści jest to wyjątkowy spektakl, właściwie samo oglądanie jest już przyjemnością. Po coś jednak mam ten patyk w ręce  ;) , więc namierzam sobie lipka i po odpowiednim ustawieniu wykonuję kolejne rzuty. W krótkiej bystrzynie pod drugim brzegiem coś ładnego co kilkanaście sekund robi spore kółko na powierzchni, piąte może podanie i spora ryba zbiera efektownie jętkę.

Sznur tnie wodę a kardynał kopie mocno, trzymając się środka rynienki. Daje mu się wyszaleć, jeszcze kilka młynków i piękny, oblany fioletem samiec trafia do podbieraka. Mam spory kawałek drogi z powrotem, składam niespiesznie wędkę, idąc wzdłuż brzegu widzę jeszcze pojedyncze zbiórki i cieszę się w duchu, że rzeka ma się całkiem dobrze.

post-51351-0-12363500-1539969530_thumb.jpg

post-51351-0-29106300-1539970345_thumb.jpg

post-51351-0-71173800-1539969553_thumb.jpg

post-51351-0-51488900-1539969571_thumb.jpg

post-51351-0-42633600-1539969589_thumb.jpg

post-51351-0-71777200-1539969607_thumb.jpg

post-51351-0-50223300-1539969625_thumb.jpg

post-51351-0-30827600-1539969645_thumb.jpg

post-51351-0-13883300-1539969659_thumb.jpg

post-51351-0-61045600-1539969677_thumb.jpg

post-51351-0-05476500-1539969698_thumb.jpg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                      :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 39
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na tą mikro muszkę, chciało by się powiedzieć, że robaka Ci zjadło i jakieś zielsko zostało na haczyku. 

Widząc ten gabaryt i słysząc o doszukiwaniu się w tym jeszcze 'odcieni dupki', poważnie zastanawiam się nad rozpoczynaniem swojej przygody z muchą ;D

Ja naprawdę rozróżniam tyle kolorów co kredek w przedszkolu...

 

Gratulacje ! : )

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem znad mojej wyjątkowo milczącej ostatnio wody i sącząc piwko czytam z ogromną przyjemnością ( jak zwykle zresztą  :) ) wpis Piotra o jego gadającej , jesiennej wodzie . I choć na muchę nie łowię niestety - magiczne ... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ masz lekką rękę... i fajną wodę, co z umiejętnościami zamyka się doskonale w całość.

Dziękuję, dzisiaj akurat udało się wstrzelić w ryby jednak bywa czasem, że pomimo intensywnego żerowania nie chcą żadnej z podawanych much, to trochę jak z boleniami, jedne i drugie bywają wredne ;)

 

Patrząc na tą mikro muszkę, chciało by się powiedzieć, że robaka Ci zjadło i jakieś zielsko zostało na haczyku. 

Widząc ten gabaryt i słysząc o doszukiwaniu się w tym jeszcze 'odcieni dupki', poważnie zastanawiam się nad rozpoczynaniem swojej przygody z muchą ;D

Ja naprawdę rozróżniam tyle kolorów co kredek w przedszkolu...

 

Gratulacje ! : )

Cytując jednego z moich kolegów, ta na zdjęciu to całkiem spora jest :P

 

Właśnie wróciłem znad mojej wyjątkowo milczącej ostatnio wody i sącząc piwko czytam z ogromną przyjemnością ( jak zwykle zresztą  :) ) wpis Piotra o jego gadającej , jesiennej wodzie . I choć na muchę nie łowię niestety - magiczne ... 

Bartek, powtórzę za Pawłem, warto spróbować, nie podejdzie Ci to nic nie stracisz a podejrzewam, że raczej Ci się spodoba a łowienie jesiennych lipieni na delikatny zestaw to naprawdę kawał fajnego łowienia ;)  

Edytowane przez Piotr Gołąb
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-60067-0-51366600-1540228073_thumb.jpeg

Mokra mucha typu spider, #18, podana pod prąd. 37cm to uczciwy wynik jak na moje rzeki.

Kiedy zaczynałem przygodę z muchą - było to niedawno, usłyszałem jako dogmat ze duże lipienie łowi sie albo na suchara, albo na pedalki. O łowieniu lipieni na mokre - herezja, bzdura, niewykonalne. Dzis 12 szt. W tym 4 miarowe.

 

A ponizej ciut mniejszy lipien - tez na mokrą, kilkanaście dni temu:

post-60067-0-85123200-1540228474_thumb.jpeg

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

O łowieniu lipieni na mokre - herezja, bzdura, niewykonalne.

Z lekkim opoznieniem, ale dopiero teraz trafilem na watek. Na dolnoslaskich rzekach mokra to byla moja podstawowa metoda na lipienie. A jeszcze z podwieszona dosc wysoko sucha, ktora na prostym sznurze skakalem i smuzylem po powierzchni. Dublety byly czeste.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...