Banjo Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Zbyszku,wobki fajniutkie, tylko zdjęcia robione nie o tej porze dnia (myśląc o katalogu) . Możemy któregoś dnia umówić się na sesję zdjęciową. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2015 (edytowane) Sławku jeśli kiedyś będzie potrzeba sporządzenia profesjonalnego katalogu , to z przyjemnością pozawracam głowę .Na obecną chwilę pełna prowizorka . Może jeśli było by więcej czasu to i produkcja była by większa , niestety obecnie ledwo znajduje trochę czasu na te swoje potworki . Na rybki też ostatnio chadzam tylko kiedy jestem w pracy , no właściwie przed pracą . Co ciekawe to taki wypad przed pracą daje mi niezłego kopa . Może jakoś wytrzymam kolejny sezon w tym roku wyjątkowo mam już dość pracy zawodowej . Edytowane 24 Kwietnia 2015 przez wedkarzyk1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Banjo Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2015 A zawracaj, zawracaj . Z przyjemnością popstrykam. Ja już też mam dość pracy zawodowej . Ja to już w ogóle na rybki nie chadzam, ale co nie co przetestowałem. Za jakiś czas skończą się testy i będę bezrobotny , musisz dokończyć to co rozpocząłeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 12 Maja 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2015 (edytowane) Klenie to świnie , nienawidzę ich równie szczerze jak kocham . Nawet na meczu nie klnę tak często jak przy polowaniu na te przebiegłe i ostrożne ryby . Wystarczy jeden nieostrożny krok i miejscówka spalona . A jak już się uda to do przynęty zamiast upragnionego kabana startuje dwudziesto centymetrowy podrostek skutecznie płosząc całe zebrane pod krzaczkiem towarzystwo .Właśnie tak było dziś , niespodziewanie dostałem jeszcze jeden wolny dzień . Takim prezentem nie można wzgardzić . Skosiłem ogródek odebrałem młodego ze szkoły i na rybki .Przyjemna słoneczna pogoda z delikatnym zefirkiem wręcz idealo , tylko czy będą brały . Pospiesznie montuje sprzęt , na początek mały rekonesans . Okulary na nos i wpatruję się w wodę nic się nie dzieje nawet drobnicy pod powierzchnią nie widać , no ok zaczniemy głębiej i grubiej . Pierwsza upatrzona kilka dni wcześniej miejscówka , na początek kilka rzutów wzdłuż brzegu niestety nic . Kolejny wprost w nury tak aby wachlarzem przeprowadzić przez widoczne na powierzchni wody zmarszczki , w końcu coś tam na dnie musi zalegać . Ledwie woblerek minął upatrzone miejsce łup i siedzi , niestety maluch w okolicach wymiaru . Po wyczepieniu chwilę odczekuje i przeprowadzam wobler dokładnie w tym samym miejscu .Za trzecim razem znów jest branie , krótkie zacięcie ale niestety nie siedzi . A jeszcze jeden rzut i lezę gdzie indziej , i łup siedzi . Hamulec gra ulubioną melodię , niestety zaledwie kilka sekund . ............Spadł ........... , oglądam kotwiczkę zero zastrzeżeń . No ok jeszcze tu wrócę .Kawałek przedzieram się przez zeszłoroczne chaszcze , cichutko podchodzę wychylam się z traw i bęc pod drzewko a właściwie za nie . Ale nic cisza , po dłuższej chwili wstaje , i od razu widać że były bo pierzchają na boki . No to na następną ciekawą miejscówkę na szczęście ledwie kilkadziesiąt metrów przez badyle . A tu w wodzie leży ogromna kłoda , no trudno jakoś dam radę choć trochu będzie trzeba kombinować i podrywać przynętę pod koniec aby przeskoczyć konar . Pierwszy rzut , wobler pokonuje zaledwie ze dwa metry i widać ze coś pogoniło ale brania nie ma . Kolejny rzut i niemal natychmiast branie . Z wysokiego brzegu widzę ze klonek nie największy ale ze trzy dych będzie .Karkołomne zejście ale udało się jestem na dole , i w tym momencie luz . A nic się nie stało i tak z kilka sekund miałby darowaną wolność .Wieczór coraz bliżej , trzeba mądrze rozplanować czas . Opaska czy przelewy na starych główkach . Padło na przelewy , pierwszy niepozorny wąziutki zaledwie na kilka kamieni szeroki ale za nim fajny głęboczek . Ledwie zobaczyłem warkocz a z za kamieni odchodzi i majestatycznie odpływa duży kleń. Przyczaję się chwilę może za parę minut wróci . Niestety po kilkudziesięciu sekundach w warkoczu zaczyna szaleć stadko małych bolków . No tak to raczej nie ja go wypłoszyłem . A macie w takim razie woblerem , o dziwo w drugi rzucie siada taki chudy czterdziestak . Zabawy trochę jest ale to nie to . Zasuwam dalej , kolejne dwie główki bez kontaktu pustynia , trzecia ciekawsza przerwana . Skradanie przez czołganie odpada , łoziny wszędzie wody nie widać . Staje za kępą , kilka rzutów i jest . Chyba ładny hamulec popuszcza i nagle zaczep , pewnie wlazł w kamienie moment się mocuje ale udaje się uwolnić tylko woblerka . Jest już po dziewiętnastej woda zaczyna żyć , ryby zaczynają zbierać z powierzchni . Wracając łowie jeszcze kilka drobnych klonków i jazika . Ale jeszcze jasno spróbuje , kilka rzutów na pierwszej miejscówce i do domu . Rzucam daleko w nurt i sprowadzam wachlarzem . Wreszcie jest branie ale nie siadło , w kolejnym przeprowadzeniu dokładnie w tym samym miejscu ryba wychodzi do przynęty moment płynie za smużakiem i w końcu atakuje . Jest dobrze hamulec miarowo oddaje , ale nagle kleń zawraca w moją stronę i szybko ląduje w podbieraku szybka słit focia i obaj wracamy do domu on do Odry ja do ......... Właśnie tak wyglądają dobrze wykorzystane ostatnie godziny wolnego tygodnia . Edytowane 12 Maja 2015 przez wedkarzyk1 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iwedkuje Opublikowano 12 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2015 Zbigniew, masz dryg do pisania! Kurcze, przyjemnie się czytało 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 20 Czerwca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2015 Wreszcie się udało pierwsze tegoroczne +50 a dokładnie 54cm oczywiście na swojaka . i efekt wieczornego smużenia . Dziś właściwie brało wszystko : klenie , okonie , szczupaki ,a nawet coś alla płocie 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 1 Lipca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2015 (edytowane) Wyskoczyłem dziś z młodym połowić trochę na spławik . Wytrzymałem jakąś godzinkę nim przezbroiłem bolonkę na spinning . Wiem ze troszkę profanum ale co tam .Nawet fajnie latało z pięciometrowego medalista .A oto efekcik kilkunastu minutowego grzebania landryną we wcale nie pobliskiej rynnie . Edytowane 1 Lipca 2015 przez wedkarzyk1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 2 Lipca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2015 A ja dalej męczę klenie dziś największy , ale było kilka kapitalnych brań i wiem ze są tam dużo grubsze klocki . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Raz w roku nie kleniowy sort 15g 8cm bez steru . praca tak na 2,5-3,5 metra , na obecny stan Oderki aż nadto . Akcja przyjemnie wyczuwalna stonowana , takie wąskie X z lusterkowaniem . Czyli zarówno do łowienia z ręki jak i lekkiego trolowania . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 10 Października 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2015 (edytowane) Co to jest To jest mały Jaś a właściwie Jaż .A historia była taka .Poszedł Zbyszek , łowić na robaka ....Nie nie nie , żadnych wierszyków sprawa poważna .Od początku .Parę lat temu , rozanielony nagłym przypływem gotówki .Pochodzącej ze sprzedaży woblerków na giełdzie Jerkbaita.pl .Wpadłem na pomysł zakupu narybku Jazia . I tak w niedzielę 30 czerwca roku 2013 sympatyczny Pan którego imienia już nie pamiętam .O piątej rano zadzwonił domofonem . ''Dobry'' dobry dobry już schodzę . I zamieniłem kilka zielonych papierków na dwa wory z plus minus 6000 tysiącami bardzo małych Jaśi . Rybeńki czym prędzej znalazły się nad brzegiem nieopodal płynącej rzeki Oławy . Po godzinnym wyrównywaniu temperatury delikatnie rozciąłem pierwszy z worków .Maluchy dość niemrawie rozpłynęły się w pobliskie trawy .Kilkaset metrów wyżej uczyniłem to samo z drugim workiem . I przez blisko 28 miesięcy ani widu ani słychu aż do dziś .Na jednego białego robaczka złapałem Jażika .Pierwszego od kilkunastu lat w rzece Oławie . Chyba trzeba podziękować . Dzięki Jerkbaicie dzięki chłopaki , to nie są tylko moje Jasie , to Jasie forumowe :D Edytowane 10 Października 2015 przez wedkarzyk1 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
doktorek Opublikowano 10 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2015 Zbyszku - gratuluję, zazdroszczę odrobinę (pozytywnie) , szanuję i pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Banjo Opublikowano 11 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2015 Zbyszek to tak w ogóle złoty chłopak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 20 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 Rok czasu do własnego wątku nie zaglądałem . A miał być Widawski Jaś z piątką z przodu Ale jestem dalej łowie strugam zalewam i odlewam . Z tegorocznych nowinek to mogę się tylko pstrągóweczką pochwalić .Odlałem też trochę gumek ale to raczej nie ma się czym szczycić bo wzór kajtków oklepany maksymalnie , była taka potrzeba to i powstały . 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Banjo Opublikowano 23 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2016 Odlałem też trochę gumek ale to raczej nie ma się czym szczycić bo wzór kajtków oklepany maksymalnie , była taka potrzeba to i powstały . Ty łobuzie, nie chwaliłeś się że to Twoje gumki . Strasznie śmierdzą, a fuj .Połowiły okonie.Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 23 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2016 No nie chwalilem się bo niby czym ????. Liczyłem też na subiektywną opinię tylko jakoś tak nie bylo się jak spotkać ☺ . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.