Skocz do zawartości

[Artykuł] Operacja „HAUKI”* czyli „SZCZUPAKI - TURKU 2018”


BOB1

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie to miał ciekawsze zajęcie aniżeli kibice ????

 

Robert bardzo interesujaca wyprawa ☺

Twój opis po raz kolejny utwierdził, mnie w przekonaniu, że przynęta bywa kluczem do sukcesu i eksperymentować trzeba cały czas.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki DelToro za poświęcenie czasu na obróbkę mojego tekstu i zdjęć ... podczas ostatniego meczu biało/czerwonych :)  :good:

 

Mr Bob, przed meczem ;) Ustawilem zeby sie pojawil po meczu, ale widze ze system czas przyjal europejski, a nie angielski :D

A mecz OK, ja szczesliwy i moje Japonczyki tez ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Japońcami to mamy ciekawą historię. Czy wiecie, że po ataku na Pearl Harbor w 1941-szym rząd Polski na uchodźstwie (jak i inne państwa alianckie) wypowiedział Japonii wojnę. O ile wiem do tej pory nie podpisaliśmy z nimi traktatu pokojowego  ;)  :P  :D

 

Podpisalismy, 10-20 lat po wojnie   :) Generalnie Japonczycy nie przyjeli naszego wypowiedzenia wojny.

Stwierdzili ze mamy zbyt dobre stosunki i zignorowali  ;)

 

Podobno mozna sie nawet doszukac jendego zolnierza z Polski, ktory walczy w tej wojnie  :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcieli stawiać bandery na cześć Marcina i nie ma się czemu dziwić jak się widzi jego biały, kapitański "kapelutek"! ;)

Z resztą przyznam, że byłem o ten kapelusz taki zazdrosny, że gumeczką 120gr zerwałem mu go z głowy i usiłowałem utopić!!! :D

Czułem kaca z tego powodu (czy tylko z tego powodu miałem kaca???) więc podarowałem Marcinowi swoją świeżo zakupioną na ten wyjazd zieloną  czapeczkę ...teraz nikt mu nie salutuje ;)  :P  :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisalismy, 10-20 lat po wojnie   :) Generalnie Japonczycy nie przyjeli naszego wypowiedzenia wojny.

Stwierdzili ze mamy zbyt dobre stosunki i zignorowali  ;)

 

Podobno mozna sie nawet doszukac jenego zolnierza z Polski, ktory walczy w tej wojnie  :D

As myśliwski Witold Urbanowicz, opisał to w ,,Ogień nad Chinami". :P Robert , w piersiówce coś miejscowego, czy z innego dobrego źródła? Balonika nie trzeba było dmuchać na wodzie ? 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piersióweczki zostały przywiezione z Polski i napełnione "słonecznym" pięciogwiazdkowym napojem z Grecji. Łyczek na dobry początek dnia i przy specjalnych okazjach (nie ustaliliśmy co to znaczy "specjalna okazja" ;) )

Dmuchania "mundurowego" nie było, ale za to sprawdzaliśmy się moim alkomatem i "zawsze" byliśmy OK :) ... bo my w ogóle byliśmy OK!!! :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą udanego wyjazdu nie jest przynęta. Nie są nawet ryby. Podstawą udanego wyjazdu jest doborowe towarzystwo, wszystko ponadto to tylko bonus! 

:)  :)

 

Wyjąłeś mi to z ust.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rodziną jesteśmy w drodze autem do Polski, praktycznie już na miejscu. Na ostatnim postoju znalazłem chwilę żeby przeczytać artykuł Roberta, tak na szybko. Jak czytałem wróciły miłe wspomnienia. Na dniach skrobnę coś od siebie. Robercie zapraszam za rok!

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...