Skocz do zawartości

Szkiery Św. Anny


radanet

Rekomendowane odpowiedzi

Ponownie założyłem ten sam wątek, wcześniejsza próba zakończyła się dyskusją zupełnie o czymś innym ....

 

Ponowna prośba o słuszność wyboru ( bądź wręcz odwrotnie) tego łowiska. Wdzięczny też będę za wskazówki osób, którym udało się tam połowic coś więcej niż szczupaki. Mam na myśli sandacze i okonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie założyłem ten sam wątek, wcześniejsza próba zakończyła się dyskusją zupełnie o czymś innym ....

 

Ponowna prośba o słuszność wyboru ( bądź wręcz odwrotnie) tego łowiska. Wdzięczny też będę za wskazówki osób, którym udało się tam połowic coś więcej niż szczupaki. Mam na myśli sandacze i okonie.

 

To powinno dać Ci do myślenia, ale skoro nikt nie chce tego napisać wprost...

 

Doniesień ze Św. Anny jakoś ostatnimi laty rewelacyjnych nie było. Słyszałem o jednym dobrym sezonie szczupakowym, ale w okresie jesiennym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Widzę że nie ma chętnych z odpowiedzią na konkretne pytanie kolegi z forum.

 

 

 

Wszystko zależy w którym miejscu będziesz miał lokum. Spróbuj za sandaczem od strony południowej czyli przy dużym moście łączącym Sankt Anna z lądem jest przesmyk w stronę Soderkoping natomiast szczupaki i okonie wszędzie gdzie płytko chociaż na wiosnę pełno tam sieci. Jeżeli miałbyś szybką łódź poszukaj w stronę otwartego morza wśród niewielkich głazów i wysepek. Ogólnie przy sprzyjającej wietrznej pogodzie ryb jest sporo zarówno biorą pistolety 50 jak i okazy 119. Dużo zależy od doświadczenia. Kto nie był nie wie o czym pisze ale pisze i to jest najgorsze.

 

Zdjęcia do wglądu dla wszystkich.

 

Jeżeli masz pytania dzwoń lub pisz na priv. Na ogólnym dostaniesz filozoficzne wywody.

 

Pozdrawiam :mellow:

Outsider

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szkierach Św. Anny byłem w 2009 roku od 9-16 maja.Ponieważ zima zakończyła się późno to wybrany termin nie był idealny.

Jak się okazało na miejscu lód zszedł 1,5 tygodnia wcześniej.

W takich warunkach ciężko było o sukces, jednakże przy dość dużych poszukiwaniach udało się znaleźć osłonięte i płytkie zatoki z wodą 11-13 stopni. Pływaliśmy nawet około 1h na silnikach 40 konnych.

Najciekawsze zatoczki widoczne są tutaj:

http://maps.google.com/?ll=58.341443,16.880579&spn=0.038 517,0.111494&t=h&z=14&vpsrc=6

 

Skuteczne były głównie wahadłówki w szczególności złota karlinka, Alga srebrna i złota. Gumy i Jerki około 2% złowionych ryb.

Bardzo skuteczna była również metoda Ż, przez jakiś czas nawet w naszej ojczyźnie zabroniona. Sprawdzona w okolicznym jeziorze polączonym ze szkierem:

http://maps.google.com/?ll=58.30498,16.722307&spn=0.0385 56,0.111494&t=h&z=14&vpsrc=6

 

 

 

Gdyby była potrzeba wskazania konkretnych zatoczek to mogę podesłać na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na świętej Annie chyba wiosną 3 lata temu. Wtedy nie udało nam się połowić. Szczupaków złowiliśmy mało i małych. Połowiliśmy sporo śledzi (fajna zabawa dla odmiany) Innych ryb nie próbowaliśmy łowić. Może trafiliśmy w zły okres, pewnie zabrakło umiejętności... Osobiście z łowisk które odwiedziłem na szweckich szkierach st. Anna podobała mi się najmniej. Myślę że powinieneś po prostu sam się przekonać jak łaskawe okaże się to łowisko dla Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy gdzie dokładnie jedziesz. Pojęcie św. Anna jest dość szerokie.

W okolicach Lovudden łapalismy ładne okonie 40+ największy miał 48 i nie były to pojedyńcze sztuki. W okolicach tej samej miejscowości pod koniec kwietnia łapalismy pstrągi (55) i trocie ( największa miała 72).

Z koleji w okolicach Knatebo dużo szczupakow na wodzie od 0,7 do 2,5 -łowienie na wiosnę.

 

Sprecyzuj gdzie jedziesz dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam nieco inne informacje.....

 

Część z osób które z nami jadą to sandaczowcy. W Szwecji mało kto nastawia się na te ryby. Na pewno spróbujemy je znalesć. Na szkierach Valdemarsvik też mało kto łowił sandacze a jednak nam się to udawało, zresztą Robert Taszarek równeż mówił o ładnych rybach tego gatunku, które zostały złowione jesienią.....

 

Jak będzie to się okaże, dam znać po powrocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem bo w Valdku to i 10kg sadałka na mętnej złowiliśmy. B)

 

Co do Anny, cóż byłem tam z 6 razy najmarniej i z fachurami od sandacza i nic.

 

No chyba jest takie jedno miejsce na wschód od Lovudden jakieś 1,5 h płynięcia w stronę otwartej wody lokalesi wspominali o sandaczu przy okazji łowienie okonia. Byliśmy tam tylko raz, bo i pogoda na pływanie musi być, a i z silnikiem 9,9 nie wiele można wskórać jak pogoda do d.......

 

 

W każdym razie życzę powodzenia i czekam na relację o sandaczach po powrocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...