Skocz do zawartości

O protoplastach i kopiach część 2 - wydzielone z wątku Woblerki Kondzia


Rekomendowane odpowiedzi

kopiuje z tej samej matrycy co ty... nie wiem po co taki ton wypowiedzi...

 

Jeżdżę głównie na zawody i tam mają mi się te woblery sprawdzać.

Na twoim Wieprzu byłem 2 razy i raz miałem jazia ponad 30 i raz ponad 40.

 

Problem w tym że nie mogę wrzucać zdjęć jak ty bo nie mam swoich miejscówek, ani możliwości bycia nad wodą prawie codziennie :unsure:

O ile ty dopracowałeś łowienie jazi tylko u siebie, o tyle ja próbuje łowić uniwersalnie.

 

 

 

I jeszcze jedno. To że @Forecast pierwszy wrzucił na to forum wobki z jajcami nie znaczy że pierwszy je robił....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadałem tylko konkretne pytanie a nie chciałem życiorysu oraz ochów i achów nad sobą. Widzę że niedługo wszyscy będą strugali ponad 10 lat.

 

Po pierwsze żaden Wieprz nie jest mój. Po za tym skąd ty możesz wiedzieć gdzie Ja łowię więc nie pisz głupot.

 

Tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: tak no mamy wysyp podobnych konstrukcji do wobków Forecasta,odkąd zaczął wstawiać fotki z rybkami na nie złowionymi.Wbrew pozorom nie jest prosto skopiować jego konstrukcje które są łowne.Na oko mogą być podobne ale w tak małej przynęcie szczegóły odgrywają znaczną rolę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, po pierwsze to woblerki zarówno Kondzia, jak i moje, jak i Forecasta są PODOBNE! i NATCHNIONE przez Pana Waldka z Lublina, więc nie nie chciałbym, żeby ktoś sobie co przypisywał.

 

A po drugie to oprócz wielkości i podwieszonego obciążenia pod spodem korpusu to niczym więcej PODOBNE! nie są.

 

 

Aha no i co do wysypu PODOBNYCH konstrukcji... jest parę osób na forum, które wie dobrze, że wstawiałem zarówno tutaj, jak i gdzie indziej woblerki tego typu przed Forecastowym wysypem :D Kondzio z resztą też

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię się wtrącać ale to prawda, co pisze Kuba. Woblery Waldka są protoplastami małych woblerków (z lubelszczyzny), które wstawiają koledzy. Zresztą o tych woblerkach ukazał się artykuł w WŚ napisany przez moją skromną osobę bodajże w 2009r dokładnie nie pamietam danych. Wcześniej woblerów z tak umieszczonym obciążeniem (przynajmniej ja)nie widziałem. Bodźcem do ich stworzenia były zawody wędkarskie i brak tak małych wobków na rynku. Małe woblerki Leszka Dylewskiego i Potra Pokrywki napewno były jakąś inspiracją, do tego co stworzył Waldek. To tak trochę historii. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może wróćmy do tematu moich wobków :lol:

 

Ewentualnie możemy wydzielić sobie wątek o tym kto był pierwszy z woblerami z podwieszanym obciążeniem...

 

Żeby rozwiać jeszcze wszelkie spekulacje... nie miałem woblerów @Forecasta w ręce, a woblery P. Waldka widziałem może ze 3, ale nigdy na nie nie łowiłem B)

 

Ponadto ten wzór (glapkowaty) nie jest jedynym jaki robie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :D

Czy na prawdą jest o co kruszyć kopie?.Kto pierwszy a kto małpuje?.Swoje wobki obciążam na podstawie zdjęć rendgenowskich wobków Rapali, i co nie wolno Mi? :roll:Swoją drogą jakiś czas temu poczyniłem pewną modyfikację sposobu Waldkowego obciążania,i po prostu zgniatałem śruciny kombinerkami i wkładałem je do szczeliny ze stelażem.(Eskulap je zna).Wobek po odpowiednim oszlifowaniu wyglądał jak głowa Obcego z filmu i pod nazwą Alien sprzedawałem je na allegro :)Żeby robić Coś wyjątkowego trzeba trochę pokombinować i sięgać po najlepsze wzorce :mellow: bo naprawdę warto :mellow:

Pozdrówki dla wszystkich jajcarzy :lol:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież woblerki Kondzia są zupełnie inne niż Forecasta. W woblerkach Kondzia oczko jest umiejscowione w sterze a nie zaraz przy korpusie jak u Forecasta. Takie umiejscowienie oczka daje zupełnie inną pracę. Dla mnie ważne jest żeby dużo ludzi robiło przynęty bo zawsze można coś fajnego zakupić, i nawet porównać które ( wyglądające bardzo podobnie) są skuteczniejsze. Tak że do dzieła Panowie.Powodzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja sie troche przewrotnie zapytam.

 

Kupiłem ostatnio na allegro kilka wobkow typowe kuleczki. neistety ich tworca dal ciala z dowazaniem i w efekcie pracowac nie chcialy w ogole. ale... wczoraj w testach wannowych po doklejeniu do kazdego sruciny 1,25g chodza jak ta-lala. Komu mma zaplacic za prawa autorskie :mellow: <_< <_< <_< <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam i pozwolę się tu wtrącić. Znam Jakuba już jakiś czas. Widziałem początki produkcji jego brzydali. Ciągłe próby z ustawieniem, wyważeniem woblerów były mozolne i długotrwałe. Śmiem twierdzić, że jeżeli sam kształt tudzież lokowanie obciążenia zostały skądś tam zapożyczone to cała reszta sukcesu jego woblerów zależała wyłącznie od niego samego. Od jego pomysłowości, determinacji i zawzięcia. Żeby takim pchłom nadać życie to trzeba mieć przytaczane tutaj jaja. Tyle ku chwale Forecasta, który i tak będzie imponował mi swoją oryginalną wizją woblerów jaziowo-kleniowych oraz znajomością wędkarskiego rzemiosła (dodam, że w wątku o jego woblerach nie znalazły się inne jego konstrukcje, które są bardzo oryginalne i nieszablonowe, a co za tym idzie łowne, nie tylko na jego Wieprzu).

Do meritum: na stronach różnych portali wędkarskich znajdziemy pełno domorosłych lurebilderów, naśladujących siebie nawzajem lub inne ogólnie dostępne produkty. Czy to źle? Wg mnie dobrze: po części jest to bardzo kreatywne i rozwijające, a w końcu może doprowadzić do stworzenia czegoś nowego.

W tej całej rozmowie zagubiono gdzieś ducha całej idei, która przyświeca wątkom założonym w tym temacie: cieszcie się z tego, że potraficie takie rzczy robić, a nam dajcie możliwość marzenia o takich umiejętnościach i łowionych rybach.

Łączę pozdrowiena

Rafa

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafa nie zapominaj, że to Twój serdeczny kolega Jakub stwierdził, że Kondzio kopiuje jego przynęty. Polećmy więc datami artykułów:

http://www.naszelowiska.pl/2010/01/25/jakubowe-brzydale/ - wiekowy artykuł Jakuba z początków jego zabawy z tymi woblerami nieprawdaż?

 

A prawie 2 lata wcześniej...

http://www.wedkarstwo-lublin.pl/index.php?option=com_content &task=view&id=119&Itemid=62

 

Jeżeli kogoś się naśladuje to trzeba otwarcie mówić kogo i dlaczego. Jeżeli wzór jest dobry, to trzeba się na nim oprzeć, ale niestety nie jest to wzór wytworzony przez kolegę Forecast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...