Skocz do zawartości

kombinezon wędkarski pływający- prożba o pomoc w wyborze firmy


szwagier

Rekomendowane odpowiedzi

mam zamiar kupić sobie kombinezon wędkarski pływający , ma ktoś może jakieś doświadczenie z takimi kombinezonami albo moze jakiś polecić(chodzi mi o to aby był ciepły)bo i tak jestem gruby i mi ciężko łazić a z trzema kurtkami na grzbiecie to mi całkiem ciężko, na rynku jest kilka firm w przedziale od 300zł do 600zł ma ktoś może jakieś porównanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ja używam już 2-gi sezon SeaFox'a Pro i mogę go szczerze polecić. Przy pogodzie takiej jak dzisiaj mógłbym spokojnie położyć się na powietrzu pod drzewkiem i uciąć dzremkę B)

Powinieneś jeszcze odpowiedzieć na pytanie: czy interesuje Cię łowienie stacjonarne czy raczej bardziej aktywne, ponieważ te najlepsze (najcieplejsze) są raczej 'grube' (czytaj: dosyć sztywne) i łowienie aktywne jest w nich nieco utrudnione (myślę np. o kilkugodzinnych spacerach brzegiem rzeki lub jeziora), choć nie niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Szwagier,

 

polecam ci kombinezon Imax'a.

Kilku forumowiczów ma takie kombinezony. Używamy ich od dwóch sezonów i ogólnie jesteśmy zadowoleni.

Są całkowicie wodoodporne, ciepłe i pływające.

Pod kombinezon wystarczy założyć bieliznę oddychającą, a jak jest bardzo zimno to warto wrzucić polar i kalesony. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam już 2-gi sezon SeaFox'a Pro i mogę go szczerze polecić. Przy pogodzie takiej jak dzisiaj mógłbym spokojnie położyć się na powietrzu pod drzewkiem i uciąć dzremkę B)

Powinieneś jeszcze odpowiedzieć na pytanie: czy interesuje Cię łowienie stacjonarne czy raczej bardziej aktywne, ponieważ te najlepsze (najcieplejsze) są raczej 'grube' (czytaj: dosyć sztywne) i łowienie aktywne jest w nich nieco utrudnione (myślę np. o kilkugodzinnych spacerach brzegiem rzeki lub jeziora), choć nie niemożliwe.

 

Również posiadam seafoxa i jestem z niego zadowolony.

Żałuję, że nie kupiłem szytej na miarę Barrakudy:http://www.barrakuda.pl/htm/odziez.php

bo mam nietypowe kształty.

Ale z doświadczeń kolegów to powiem tyle, że nie ważne czy jest oddychający czy nie i tak jak chodzisz to się spocisz.

Te kombinezony służa raczej do pasywnego wędkowania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grzegorz,

 

witaj na naszym forum. :D

 

Prawda jest taka, że woda dostanie się zarówno do kombinezonu jednoczęściowego, jak i dwuczęściowego.

Po wpadnięciu do wody kombinezony działają na zasadzie mokrej pianki dla nurków. Pod kombinezon dostaje się woda, która szybko nagrzewa się od temperatury ciała i dzięki temu czujemy przyjemne ciepło.

Materiał, z którego uszyty jest kombinezon jest wypornościowy i utrzymuje człowieka na wodzie.

 

Jeżeli chcesz kupić sobie kombinezon, który w ogóle nie wchłania wody to musisz rozejrzeć się w specjalistycznych sklepach ze sprzętem ratunkowym i poszukać kombinezonów hermetycznych. Z tego co wiem ceny oscylują w granicach 1000 Euro. :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z nadmiaru wiedzy w niedzielę znowu wystąpię w swojej starej puchówce, ale mam nadzieję że na pszyszłą już sie zaopatrze. dziekuję serdecznie za pomoc ,jeszcze się nie zdecydowałem ale rozumiem że we wszystkich jest ciepło,miałem zamiar kupić wysyłkowo ale jednak przymierzę bo po ostatnich zakupoach jak mi dano koszulkę xxl a ona mi pępka nie zakrywała to troche nie wierzę w te x-y. chyba że ktoś ma podobne gabaryty jak ja 115kg 176 cm i sie mieści w któryś to bardzo prosze o wskazanie w który,i jeszcze jedna prośba możąe ktoś wie gdzie w wawie kupić taki kombinezon.

z góry dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrazam sobie chodzenia po brzegu w kombinezonie, rowniez nie bardzo widze mozliwosc zalozenia go na wodery, nawet najwiekszego numeru.

Ta, jak pisalem, kombinezon nada sie do lowienia z lodzi i to kiedy jest bardzo zimno.

 

Leniwe lowienie stacjonarne? Chyba cos nie tak....chyba, ze chodzi o wypieprzenie za burte puca olowiu z dowiazana przyneta i trwanie w oczekiwaniu.

 

Lowienie z lodzi na srodladziu, pomimo ze nie lazi sie przez zarosla i nie forsuje rowow nie ma nic z lenistwem wspolnego ..

Rowniez np. lowienie na morzu to ciskanie kilkuset gramowych ciezarkow i holowanie z glebi duzych ryb (oczywiscie pod warunkiem lowienia w odpowiednich m-cach) niewiele ma wspolnego z lenistwem.

 

A do takich syt. najbardziej wlasnie kombinezon pasuje...

Gumo

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie aktywne łowienie to spiningowanie i chodzenie brzegiem przy wodzie - nawet kilka kilowmetrów lub szybkie wiosłowanie.

 

Natomiast leniwe łowienie to pływanie łódką na silniku lub łódką na wiosłach na krótkich dystansach albo na nogach po brzegu wędrówki do 500 m.

Tak więc do aktywnego łowienia kombinezon się moim zdaniem nie nadaje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tees,

 

kombinezony nie nadają się do chodzenia w nich po brzegach rzek czy jezior. Są stworzone do łowienia z łodzi. Są stosunkowo sztywne i ciężko się w nich maszeruje na dłuższe dystanse.

 

 

...Szukam czegoś uniwersalnego (nie tylko na łódź) na listopadową i grudniową pluchę...

 

- Tomek, do pieszych wędrówek nie ma nic lepszego niż neoprenowe spodniobuty, dobra kurtka gor-tex'owa z kapturem, polar i ciepła czapka :mellow:

 

 

 

@Cezorator,

 

...Kombinezony są przeznaczone do stacjonarnego (leniwego) łowienia...

 

- chyba nie powiesz, że 12 godzin jerkowania z łodzi non stop to leniwe łowienie :lol:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ rognis_oko

Z całą pewnością twierdzę, że 12 godzin jerkowania z łodzi non stop to leniwe łowienie, a ponadto bardzo nużące. Zwykły bark urozmaicenia. Ale to tylko moje zdanie. :D :D :D

Chyba, że połowę tego czasu aktywnie wiosłuję. <_< <_<

Aktywne łowienie to pokonanie dystansu 10 km brzegiem rzeki przedzierając się przez krzaki i pokonując bagniska. :angry: <_< <_< <_<

Wybacz, ale łowienie z łódki z napędem to dla mnie leniwe łowienie. Jestem wędkarzem wychowanym na południu, gdzie są małe górskie i podgórskie rzeczki i to może dlatego taki styl wędkowania mnie najbardziej bawi.

Ale czasami także lubie poleniuchować :D :D :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie nie bylo do mnie adresowane ale tok rozumowania jest na tyle....zaskakujacy, ze...

 

Pojedz sobie na nasze Sniardwy (zostawmy juz szkiery, gdzie 1sza porzadna fala rozwalila by lodke o skaly) i sprobuj powioslowac 10km.

W razie jakichs dodatkowych, niespodziewanych mocy przerobowych proponuje poprzywiazywac do piór wiosel po 3 cegly i wyrzucic kotwice na 20m lince... B)

Jak jeszzce bedzie za bardzo leniwie to zawsze mozna wyskoczyc za burte i ciagnac ten majdan wplaw (z pewnoscia przyda sie do tego kombinezon-to a propos powiazania z watkiem glownym)

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie nie bylo do mnie adresowane ale tok rozumowania jest na tyle....zaskakujacy, ze...

 

Pojedz sobie na nasze Sniardwy (zostawmy juz szkiery, gdzie 1sza porzadna fala rozwalila by lodke o skaly) i sprobuj powioslowac 10km.

W razie jakichs dodatkowych, niespodziewanych mocy przerobowych proponuje poprzywiazywac do piór wiosel po 3 cegly i wyrzucic kotwice na 20m lince... B)

Jak jeszzce bedzie za bardzo leniwie to zawsze mozna wyskoczyc za burte i ciagnac ten majdan wplaw (z pewnoscia przyda sie do tego kombinezon-to a propos powiazania z watkiem glownym)

Gumo

 

O widzę pomyliłeś wędkowanie z masochizmem. :o :o :o :o

A takie dziwne przypadki i robienie sobie na złość na to mi zakrawa. :lol: :lol: :lol:

Miałem na myśli wyłącznie zwykłe wędkowanie, bez przeżyć ekstremalnych.

Po przejściu w poszukiwaniu pstrągów Białą Przemszą od Sławkowa do Sosnowca lub Sztołą od Bukowna do ujścia to takie machanie jerkiem przez 12 godzin to pikuś i odpoczynek.

A pływając na wiosłach łodką można o wiele więcej zobaczyć, niż płynąc na silniku. Poza tym jest o wiele taniej.

A tortury, które opisałeś jakoś mi nie przypadają do gustu. Zostawiam to dla katów i oprawców. :D :D :D :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...