SID Opublikowano 1 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2018 Skończcie wreszcie z powoływaniem się na durne (wszelkie) media i na pseudo wszystkowiedzach profesorków!Posłuchajcie z pokorą Powstańców. Zastanówcie się o co was proszą...na pewno nie o to!!!Uszanujcie tych co jeszcze są i tych co odeszli ... przynajmniej dzisiajJestem dumny, że mam zaszczyt być Polakiem i to, że mamy takich przodków. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 1 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2018 Tak nas bronił ,że na paradzie zwycięstwa w Londynie ani jednego polaka nie było Powstanie to inna sprawa przez lata było wykorzystywane do różnych politycznych interesówChwała dla tych którzy tam walczyli !!!"Polaka" piszemy zawsze z Wielkiej Litery. Zawsze! A w taki dzień lekceważący zapis małą literą, to spora obelga. Przykre to, jeśli sami do siebie szacunku nie mamy... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mohave Opublikowano 1 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2018 Szanowni krytykanci! Załóżcie sobie oddzielny temat zatytułowany "my przeciw Powstaniu". Z pewnością tam nie zajrzę, ponieważ podobną narrację słyszałem w latach młodości z ust komunistycznych politruków i pseudonauczycieli historii, którzy głosili że ludność Warszawy została otumaniona przez reakcyjnych przywódców i poprowadzona ślepo na śmierć. Miałem to szczęście, że mogłem wtedy usłyszeć jak było naprawdę, z ust tych co brali udział w tym bohaterskim zrywie. Tego chcieli wszyscy! I przywódcy, i szeregowi żołnierze AK, i ludność cywilna. No, może z wyjątkiem garstki dekowników i zdrajców działających na rzecz sowieckiej agentury. Uszanujcie to! To była wola ludu Warszawy! Zarówno tego działającego w podziemiu, jak i tego cywilnego. Ich nikt do tego nie zmuszał, jak to później robiła komuna np. robiąca przymusowy spęd 1Maja. Oddawali z własnej woli to co człowiek ma najcenniejszego, bo mieli dość niemieckiej okupacji i nie chcieli tej ze strony sowieckiej "swołoczi". Dotyczy to szeregowych powstańców, ale także i ich dowódców. Wiem,opluwanie kadry bohaterskiej Armii Krajowej miało w latach komuny swój cel, ma również i teraz w ustach tych, którzy nie są w stanie przyjąć do komuszej świadomości, że "to se ne vrati". Powstanie Warszawskie było okupione wielkimi ofiarami, ale miało i ma do dzisiaj olbrzymie znaczenie, którego nie mogli umniejszyć przez kilkadziesiąt lat wrogiej Polakom propagandy, zarówno komunistyczni pragmatycy jak i ich potomkowie dzisiaj, czyli UB-ywatele i wszelkiego autoramentu KOD-eraści.Dlatego też Chwała Wszystkim Powstańcom, Chwała Dowódcom, Chwała Bohaterskim Warszawiakom! Wiem, że bez Waszego Czynu nie byłoby takiej Polski, w jakiej żyję dzisiaj i z której jestem dumny! 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 1 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2018 1 sierpnia... zastanawiam się, próbuje zrozumieć o czym mogli myśleć młodzi powstańcy odcięci na Ochocie w Kolonii Staszica czy słyszeli krzyki swoich matek, sióstr, dziewczyn gwałconych i mordowanych w tym czasie przez niemieckich kryminalistów Dirlewangera i Białorusinów Kamińskiego ? czy czuli się bohaterami ? czy czuli się winni zagładzie jaką ściągnęli na miasto i jego mieszkańców ? a może czuli się oszukani bo przecież "nie tak miało być" i najważniejsze pytanie: co ja, dziś, jako obywatel wolnej Polski mogę zrobić, żeby taka tragedia więcej się nie powtórzyła... żebyśmy nie byli skazani na powtarzanie własnej historii wciąż i wciąż... 1 sierpnia, w rocznicę naszej największej narodowej klęski zadaję sobie te pytania... łatwo jest krzyknąć "Chwała Bohaterom" tylko co to znaczy ? 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 1 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2018 (edytowane) Oni nadal walczą !!!. Edytowane 1 Sierpnia 2018 przez Pisarz.......ewski Piotr 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 https://youtu.be/WUBaH-DLLls 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Wiesz co piszesz? W Jalcie to Winston nas bronil. A 'kochane' USA wypielo sie na nasza czesc Europy. Tak wiec dowiedz sie jak bylo i nie plec bzdur!Wiem! Wypięli się na nas wszyscy "alianci" i nie gloryfikuj Winstona, przypomnij sobie katastrofę gibraltarską i "usunięcie" niewygodnego dla Angoli Premiera RP, a słowa (?) słowa nic nie znaczą. Żadne "kochane USA", im zależało i zależy tylko na dominacji, wielonarodowościowy zlepek bez historii - zachowują się jak impotent kupujący wypasioną furę, bo musi podnieść swoje ego. Wielki szacunek dla uczestników Powstania, historia nigdy ich nie zapomni!!! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Friko.. supermoderatorze..Powstanie w warszawskim ghetto - słynny w całym świecie, szanowany i podziwiany.. i zupełnie naturalny, ludzki odruch, notorycznie mieszany w świecie z powstaniem warszawskim, nie budzi aż takich złych emocji, wręcz jest powodem do dumy.. Dlaczego narracja dla nas zmierza w drugą stronę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Powstanie Warszawskie było okupione wielkimi ofiarami, ale miało i ma do dzisiaj olbrzymie znaczenie, którego nie mogli umniejszyć przez kilkadziesiąt lat wrogiej Polakom propagandy, Jakie to doniosłe zmiany i korzyści zyskaliśmy po wielutysięcznych ofiarach Powstania Warszawskiego? W czym to olbrzymie znaczenie się przejawia? Na pewno ręce zacierał "nasz przyjaciel" Stalin. Za jednym zamachem, czekając jak hiena na zdobycz geparda, pozbył się opozycji w kraju ościennym i uszczuplił siły niemieckie obrony Warszawy. Tylko dla Stalina miało to olbrzymie znaczenie.Tzn. dla nas, Polaków także. Straciliśmy trzon prawdziwych patriotów (nie takich, jak dzisiejsi ministrowie z opaskami powstańczymi na garniturach), którzy mogli cokolwiek ugrać i cokolwiek wywalczyć w zderzeniu z potęgą sowiecką. Rozumiem tych młodych ludzi, chcieli walczyć z okupantem, ale kierownictwa nie rozumiem. Z czym do boju? Co dziesiąty dysponował jakąś bronią, a z siekierami mieli sobie zdobyć karabiny i czołgi? To świadome i bezlitosne wysyłanie na pewną śmierć, tysięcy nieświadomych, młodych ludzi. O taki patriotyzm chodzi, o bezsensowne oddanie swojego młodego życia? Kierownictwo PW doskonale zdawało sobie sprawę z sytuacji. Chyba nie liczyli na puste obiecanki aliantów "pomożemy na ile będzie to możliwe"? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 (edytowane) Szanowni krytykanci! Załóżcie sobie oddzielny temat zatytułowany "my przeciw Powstaniu". Z pewnością tam nie zajrzę, ponieważ podobną narrację słyszałem w latach młodości z ust komunistycznych politruków i pseudonauczycieli historii, którzy głosili że ludność Warszawy została otumaniona przez reakcyjnych przywódców i poprowadzona ślepo na śmierć. Miałem to szczęście, że mogłem wtedy usłyszeć jak było naprawdę, z ust tych co brali udział w tym bohaterskim zrywie. Tego chcieli wszyscy! I przywódcy, i szeregowi żołnierze AK, i ludność cywilna. No, może z wyjątkiem garstki dekowników i zdrajców działających na rzecz sowieckiej agentury. Uszanujcie to! To była wola ludu Warszawy! Zarówno tego działającego w podziemiu, jak i tego cywilnego. Ich nikt do tego nie zmuszał, jak to później robiła komuna np. robiąca przymusowy spęd 1Maja. Oddawali z własnej woli to co człowiek ma najcenniejszego, bo mieli dość niemieckiej okupacji i nie chcieli tej ze strony sowieckiej "swołoczi". Dotyczy to szeregowych powstańców, ale także i ich dowódców. Wiem,opluwanie kadry bohaterskiej Armii Krajowej miało w latach komuny swój cel, ma również i teraz w ustach tych, którzy nie są w stanie przyjąć do komuszej świadomości, że "to se ne vrati". Powstanie Warszawskie było okupione wielkimi ofiarami, ale miało i ma do dzisiaj olbrzymie znaczenie, którego nie mogli umniejszyć przez kilkadziesiąt lat wrogiej Polakom propagandy, zarówno komunistyczni pragmatycy jak i ich potomkowie dzisiaj, czyli UB-ywatele i wszelkiego autoramentu KOD-eraści.Dlatego też Chwała Wszystkim Powstańcom, Chwała Dowódcom, Chwała Bohaterskim Warszawiakom! Wiem, że bez Waszego Czynu nie byłoby takiej Polski, w jakiej żyję dzisiaj i z której jestem dumny! Niestety to był najtragiczniejszy w skutkach ze wszystkich naszych zrywów, beznadziejny, strasznie beznadziejny. Młodzi kiepsko uzbrojeni chłopcy przeciwko armii pancernej. I kto miał wygrać?Tyle ludności cywilnej zginęło, całe miasto zniszczone. 150-200tys, kto ich zastąpi? Mam wrażenie, że do dziś oglądamy pseudo elity właśnie dlatego, że te faktyczne się wykrwawiły, w ten czy inny sposób. Dlatego, jeszcze raz napiszę, że co innego bohaterstwo walczących, a co innego decyzja strategiczna. Nalegał Okulicki, (pewnie ruski agent, bo przecież nikt z Łubianki nie wracał) na słabego psychicznie Komorowskiego.Sam wybuch został opóźniony, być może miał nawet sens (aczkolwiek raczej wątpię), ale jak Niemcy mieli przegrupowanie, wcześniej, a nie po powrocie sił. Żeby nie było, poza literaturą słuchałem wspomnień profesora Kieżuna (którego niezwykle cenię), uczestnika. Sporo godzin wsłuchiwałem się w opowieści babci żony, która szczęśliwie przeżyła i do dziś jest formie.Temat jest mi bliski, bo moja rodzina z przedwojennej Warszawy mocno ucierpiała. Młodszy brat dziadka zginął 4 sierpnia pod Halą Mirowską. W sobotę pojadę zapalić tam lampkę. Miał dwadzieścia parę lat, był świeżo po ślubie. Wg cioci dołączył do Powstania. Wujek twierdzi, że jednak nie. Zdanie na ten temat w rodzinie jest podzielone, w sumie co za różnica.Mojego dziadka uratowała babcia ściągając wcześniej na wschód, aczkolwiek nie było łatwo bo jak przepływał rzekę (tą w której teraz tak lubię łowić ryby) strzelali do niego przyjaciele ze wschodu, ci sami, co niby mieli pomóc. Nie trafili, urodziła się moja mama, podczas wojny. Ciocię, z niedawno urodzonym wujkiem na rękach puścili przed czołgiem, jako żywą tarczę. Cudem przeżyli, wujek to dobry wędkarz, do dziś nie mogę pobić jego rekordowych brzan. Inną ciocię wysłali do niewolniczej pracy. Ojca wujka, z AK do Oświęcimia, nawet wyszedł, ale zaraz zmarł, strasznie wyniszczony. Generalnie, od Powstania Styczniowego (dwudniowa Bitwa Siemiatycka) w każdym naszym zrywie, również w lasach po wojnie mam kogoś z rodziny i rozumiem pobudki. Sam mam w tym aspekcie charakter zdecydowanie romantyczny.Ale w żaden sposób nie zmienia to trzeźwej oceny. Decyzja strategicznie nieszczęśliwa, głupia, z fatalnymi skutkami. Nie potrafię znaleźć korzyści, które zrekompensowałyby nasze straty. Edytowane 2 Sierpnia 2018 przez korol 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Czytając niektóre wypowiedzi dochodzę do wniosku że "agentura" ma się znacznie lepiej teraz niż za czasów powstania i rosyjskiej okupacji. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Czytając niektóre wypowiedzi dochodzę do wniosku że "agentura" ma się znacznie lepiej teraz niż za czasów powstania i rosyjskiej okupacji.Ruska agentura wysłała pięciu chłopaków (w tym trzech pełnoletnich) z pistoletem i garstką naboi do walki z czołgiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goliatwielki Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Czytając niektóre wypowiedzi dochodzę do wniosku że "agentura" ma się znacznie lepiej teraz niż za czasów powstania i rosyjskiej okupacji. Piszesz o Sobie? Nie znajdziesz logicznego argumentu na wywołanie PW, niezależnie jak długo będziesz szukał. Nikt nie odbiera bohaterstwa walczącym, tu się nie ma z czym kłócić. Ale dowódcy powstania powinni trafić pod topór, mieli wystarczająco dużo informacji żeby stwierdzić, że to samobójstwo. Zero logiki w tym było. Wiedzieli, że Stalin wstrzymał ofensywę, że alianci nie pomogą, domyślali się też jak zareagują niemcy, przecież żyli pod ich butem kilka lat. To był strzał w kolano, samobójstwo ludzi, którzy mogli mieć realny wpływ na czasy powojenne. Zwycięzcą całej akcji, jedynym, był Stalin. Zagraliśmy ten koncert dla tego uja, czy Ci się to podoba czy nie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 (edytowane) Czytając niektóre wypowiedzi dochodzę do wniosku że "agentura" ma się znacznie lepiej teraz niż za czasów powstania i rosyjskiej okupacji.Sam jesteś "agentura" . Odnieś się do faktów historycznych i umotywuj sens Powstania zamiast obrażać innych.Bezsensowna śmierć kilkuset tysięcy osób i do tego potworne zniszczenia przy praktycznie zerowych szansach na powodzenie. Chwała walczącym Powstańcom. Edytowane 2 Sierpnia 2018 przez godski 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Czytając niektóre wypowiedzi dochodzę do wniosku że "agentura" ma się znacznie lepiej teraz niż za czasów powstania i rosyjskiej okupacji. Tysiące młodych ludzi zginęło, by teraz tacy "patryjoci" z opaskami na garniturach, mogli paplać o "bohaterstwie, wielkim poświęceniu mojego narodu, niezłomności"? To jest to "olbrzymie znaczenie"? Pozbawienie po wojnie jakichkolwiek szans dla Polski, na choćby drugą Jugosławię? Na wieloletnie oddanie narodu pod but sowietów? By nie napisać dosadniej (bo to podpada pod temat polityczny), wroga propaganda miesza w umysłach ludzi dzisiaj, tak jak mieszała w Polsce Ludowej. Zamiast rzetelnego uświadamiania, mamy narzędzie polityczne. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Szczersze, to wolałbym większy nacisk przykładać na świętowanie sukcesów.To byłoby motywujące. Na przykład 4 lipca (Bitwa pod Kłuszynem). Albo lepiej, 9 października, czyli zajęcie Moskwy.Z nowszych, jak ktoś tak lubi, Bitwa Warszawska i wygrana wojna polsko-bolszewcka. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 A kto mi wytłumaczy, bo pojąć nie mogę jak to jest możliwe, że organizatorem Marszu Pamięci Powstania jest ONR? Szukam jakiegoś sensownego wytłumaczenia i ni jak nie mogę się niczego doszukać. Przecież to jedno drugiemu zaprzecza?? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Nie do końca. Nie ma co nikogo skrajnie oceniać. Na przykład taki Mosdorf, przed wojną typowy antysemita polityczny, ale w trakcie już nie, pomagał Żydom. Dobre, nie?Ich, że tak powiem "przodkowie" poginęli w walce z Niemcami, ale raczej jeszcze przed Powstaniem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goliatwielki Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 ONR w całej swojej poronionej ideologii jest pełen sprzeczności. Nie ma się czemu dziwić. Zapytaj ich członka o to. Zacznie się motać, po chwili Cię wyzywać od "ruskich agentów" Są to goście, którzy żeby nie ustawa o zakazie propagowania niektórych symboli, byliby w stanie połączyć naszego Orła ze swastyką na jednej fladze. Tego się nie da zrozumieć ani wytłumaczyć. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Biorąc pod uwagę naszą historię, trzeba być skończonym debilem, a może robić sobie jaja, nie wiem, aby choćby tolerować swastykę lub sierp i młot.Mniejsza, nie ma co robić off topu. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 1 sierpnia... zastanawiam się, próbuje zrozumieć o czym mogli myśleć młodzi powstańcy odcięci na Ochocie w Kolonii Staszica czy słyszeli krzyki swoich matek, sióstr, dziewczyn gwałconych i mordowanych w tym czasie przez niemieckich kryminalistów Dirlewangera i Białorusinów Kamińskiego ? czy czuli się bohaterami ? (...)Ci młodzi ludzie otrzymali rozkaz. Wyzwolić stolicę. Warszawę.Niewykonalny rozkaz.Mimo to mieli na tyle wiary, odwagi i determinacji, by próbować ten rozkaz wykonać. Nie dla chwały. Raczej z bezsilności, gdy każde rozwiązanie jest złe. I gdy nie zostało już absolutnie nic, tylko honor nie pozwalał wywiesić białej flagi... (...) łatwo jest krzyknąć "Chwała Bohaterom" tylko co to znaczy ?Myślę, że to co powyżej napisałem jest odpowiedzią na Twoje pytanie... To byli żołnierze. Politycy, którzy swoimi działaniami, lub brakiem działań, nieudolnością lub podatnością na agenturę mają krew na rękach, nie ponieśli odpowiedzialności. Nigdy nie ponoszą. Żołnierzami i cywilami rozgrywają sobie partie szachów, co najwyżej od czasu do czasu mówiąc "ups". I miasto zrównane z ziemią, setki tysięcy ofiar... Ups... Pamiętając o tragicznych skutkach Powstania Warszawskiego, rozgraniczam w pamięci tych, którzy do tego doprowadzili od tych, którzy walczyli i często polegli. I jakoś nie mam problemu z powiedzeniem "Chwała Bohaterom". Dokładnie wiem, o kim mówię... 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Ja myślę że młodzi czy starsi,nie ma znaczenia-oni wierzyli.Wierzyli że to co robia ma sens.Wierzyli że jeśli idą po śmierć to po coś i dla kogoś.Należy im się tylko bezgraniczna wdzięczność i szacunek,nie ma miejsca na nic innego.Nie wierzę natomiast,po prostu po ludzku nie wierzę aby dowództwo powiedziało im-idziecie się bic i umierać bez szans na zwycięstwo.Niemożliwe.Myślę że zostali nakarmieni wieloma obietnicami.O alianckiej pomocy która przyjdzie,o broni której będzie więcej(która będzie w ogóle).Młode głowy łatwo rozpalić,zwłaszcza gdy na każdym kroku,na każdej ulicy widzisz okupanta który depcze Twój Dom.Wielu z nas pisze o elitach,o młodych ludziach.Mimo całego ładunku emocji który towarzyszył tym chwilom-to nie byli głupi,nieświadomi sytuacji i konsekwencji swoich kroków ludzie.Dlatego uważam iż bardzo prawdopodobne jest że Powstańcom Dowództwo obiecało wiele.Nikt,mimo całego"romantyzmu" walki o Ojczyznę nie jest tak zdesperowany żeby iść z nożem na czołg,wiedząc że ma tylko to i pomoc nie nadejdzie nigdy.Powyższe to moje osobiste emocjonalne zdanie. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Coroczna dyskusja w tym temacie potwierdza słuszność powiedzeni "Dwóch Polaków , to trzy różne opinie"Jeśli podobnie było podczas podejmowania decyzji o rozpoczęciu Powstania, to decyzja była trudna i złożona. Gdyby podjęto decyzję odwrotną, to co by było, jak wyglądała by Polska? Znów pewnie zdania są podzielone.Pewnie wtedy w takiej dyskusji znalazły by się opnie , że dowództwo AK postąpiło tchórzliwie i zmarnowało szansę na.................. https://www.google.pl/search?source=hp&ei=4e5iW4jYGoeRsAGGw4iIBA&q=gdyby+powstanie+warszawskie+nie+wybuch%C5%82o&oq=gdybybpowstanie+warszawskie+nie+wybuch%C5%82o&gs_l=psy-ab.1.0.0i13i30k1.7231.34922.0.37674.40.39.0.1.1.0.266.3758.30j8j1.39.0....0...1c.1.64.psy-ab..0.33.2854...0j0i131k1j0i10k1j0i10i30k1j0i13k1j0i8i13i30k1j33i160k1.0.4ogv4T0-32c 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Żałosne są te dywagacje domorosłych histeryków piszących je w domowym ciepełku. Co ciekawe podczas obchodow kolejnej rocznicy tego drugiego powstania takich dyskusji nigdy nie ma. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Drac Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 (edytowane) Podstawową sprawą, w mojej ocenie, to powody dla których Ci ludzie poszli walczyć.Tu zacytuję za chwilę Sumlińskiego - na prawdę warto przeczytać! Ale druga sprawa - Polak to Polak, nie nadaje się do życia w niewoli."Stawiamy opór mamy jaja, jesteśmy Polakami." Żal tych najlepszych polskich patriotów - bo to najlepsza polska krew która poszła w glebę.I zgadzam się z przedmówcami w tej kwestii - ta strata odbija się na nas do dziś.Powstanie Warszawskie tu bardzo mocno przypomina Katyń.Ruskim chodziło o to samo. Wojciech SumlińskiWczoraj o 01:18 · Bohaterstwo 44 – nie obłęd Powstanie Warszawskie „od zawsze” było dla mnie najważniejszym wydarzeniem, zdecydowanie ponad historycznym, które mnie kształtowało i poruszało do głębi. Jako dla warszawiaka z wielopokoleniowej warszawskiej rodziny, który w dodatku całe swoje dzieciństwo i młodość przeżył tuż obok Cmentarza Komunalnego na warszawskim Powązkach, największej powstańczej nekropolii, Powstanie Warszawskie było powodem do zadumy nad tragicznym losem mojego miasta i moich przodków, ale jednocześnie powodem do wielkiej dumy z ich poświęcenia i bohaterstwa. Bo nie ma w historii nowożytnej miasta, które miałoby bardziej tragiczną, ale też bardziej bohaterską kartę....Rozmowy o Powstaniu Warszawskim, z jego uczestnikami, rozpocząłem, jako mały chłopiec, gdy każdego roku 1 sierpnia byłem zaprowadzany przez rodziców na pobliski Cmentarz Powązkowski, by spotkać się z uczestnikami tamtych wydarzeń. Gdy dorosłem, na spotkania te i rozmowy chodziłem już sam - a później ze swoimi dziećmi. I tak rok po roku powiększałem wiedzę o Powstaniu Warszawskim - jego przyczynach, przebiegu i skutkach - o źródła najlepsze z możliwych: o relacje wprost od uczestników wydarzeń.We wszystkich tych odnotowanych przez dziesiątki lat relacjach - absolutnie we wszystkich!!! - zawsze pobrzmiewał jeden ton: nie było takiej siły, która latem 1944 roku mogła zmusić tamtych chłopców i tamte dziewczęta do stania z bronią u nogi. By to zrozumieć, musiałem odbyć właśnie te setki spotkań i rozmów z Bohaterami. Trzeba było ich usłyszeć, gdy opowiadali, jak przez 5 długich lat nie było w Warszawie ani jednego dnia bez ulicznych łapanek, publicznych egzekucji, mordowania dniem i nocą - tylko za to, że Polak był Polakiem. Jak po pięciu latach wyniszczania, jakiego nie doznało żadne inne miasto w okupowanej przez Niemców Europie, nie było już w Warszawie ani jednej rodziny, która nie straciłaby kogoś (najczęściej wielu) z bliskich. Trzeba było usłyszeć o niemieckiej pogardzie i nienawiści, o tym, jak wyjście po zakupy było podróżą w nieznane i często kończyło się w Palmirach, na Pawiaku lub w Oświęcimiu. Trzeba było usłyszeć te słowa, że woleli zginąć, niż pozwolić oprawcom na dalsze bezkarne mordowanie - bo przecież do tego sprowadzał się rozkaz Niemców o stawieniu się, pod karą śmierci, wszystkich mężczyzn pomiędzy 16 a 65 rokiem życia, do kopania fortyfikacji obronnych. W Warszawie latem 1944 roku nikt nie miał wątpliwości, że chodzi o to, by tych ludzi zebrać w jedno miejsce, a następnie wywieźć i wymordować. Na to wszystko nałożył się niezwykły klimat przełomu lipca i sierpnia 1944 roku. Pomimo setek odbytych wcześniej z Powstańcami rozmów zrozumiałem to tak naprawdę dopiero, jako dojrzały już człowiek, przed kilku laty, gdy rozmawiałem z profesorem Witoldem Kieżunem, który także później wielokrotnie wspominał Powstanie, m.in. w mocno nagłośnionej rozmowie z Krzysztofem Ziemcem. Ta relacja, w moim przekonaniu, pointuje dyskusję o sensie Powstania Warszawskiego, bo tłumaczy, skąd wzięła się heroiczna postawa Powstańców Warszawskich, która dla każdego Polaka powinna być symbolem nie „obłędu”, o nie! - lecz bohaterstwa, które na zawsze winno odcisnąć ślad na polskiej świadomości!!! „Byliśmy przekonani, że trzeba walczyć o wolność na-wet, jeśli mielibyśmy zginąć, choćby po to, by po pięciu latach bestialstwa ukarać zbrodniarzy. Powstanie musiało wybuchnąć, było koniecznością. Ci, którzy dziś twierdzą inaczej, nie wiedzą, co mówią. Jakie były ówczesne realia? My od dawna przygotowywaliśmy się do Powstania, które miało wybuchnąć, gdy Niemcy będą się wycofywać. Tak było ustalone. Jednocześnie sowieckie radio nawoływało: „Warszawiacy, Armia Czerwona jest tuż. Ruszajcie do walki. Po-możemy wam.” Sytuacja była taka, że 100 tysięcy warszawiaków miało wydaną karę śmierci. Każdy mężczyzna pomiędzy 16 a 65 rokiem życia, którego pochwyciliby Niemcy, mógł zostać rozstrzelany na miejscu. A rozkazu o Powstaniu jak nie było, tak nie ma. Zaczęliśmy między sobą rozmawiać, że z rozkazem czy bez, trzeba się będzie jakoś bronić. Pojawiły się nawet głosy, że nasze dowództwo chyba nas zdradziło. Co robić? Tylko patrzeć, jak zaczną nas mordować, jednego po drugim. A my mamy tak stać i czekać? Byliśmy zrozpaczeni. 30 lipca dowiedzieliśmy się o tajnym niemieckim rozkazie. Wszyscy niemieccy cywile 2 sierpnia rano mieli być przygotowani do ewakuacji. Nasze dowództwo natychmiast się o tym dowiedziało. Sprawa była jasna. Zrozumieliśmy, że 2 sierpnia ewakuują Niemców i wtedy wymordują nas. Otoczą poszczególne dzielnice, wyciągną z domów ludzi w sile wieku i ich rozstrzelają, a pozostałą ludność wysiedlą. W związku z tym rozkaz wybuchu Powstania był koniecznością. Zwłaszcza, że pierwsze czołgi radzieckie pojawiły się na Pradze. Wyglądało na to, że można było liczyć na atak Rosjan na Warszawę. Po pięciu latach bezkarnego mordowania, niszczenia, podłości i pogardy mogliśmy wreszcie stanąć z Niemcami twarzą w twarz i podjąć walkę. My naprawdę wierzyliśmy w to, że jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcen-na – i nie jest nią życie. Wierzyliśmy, że tą rzeczą jest honor” - mówił profesor Kieżun.Bohaterowie Powstania Warszawskiego dokonali wyboru w zgodzie z wartościami, w jakie wierzyli, w zgodzie z wiarą, że choć po ludzku rozumując życie jest wartością najwyższą, to jednak istnieje coś więcej, niż tylko życie.To byli ludzie, którzy potrafili pięknie żyć i pięknie umierać.Prawdopodobnie ci, którzy tego nie rozumieją i podważają sens poświęcenia Bohaterów, nie potrafiliby ani jednego, ani drugiego.Wojciech Sumliński Edytowane 2 Sierpnia 2018 przez Drac 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.