joah12345 Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Ja malowałem jak na razie tylko kołowrotki muchowe, zerknij http://jerkbait.pl/topic/24446-stara-miłość-nie-rdzewieje-czyli-nowe-wcielenie-starych-i-nie-tylko-zabawek/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 10 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Zabieg ma sens, kiedyś postanowiłem odrestaurować kołowrotek i nawet założyłem poniższy wątek.Mogę powiedzieć że po jakimś czasie lakier dalej się trzyma, nie odłazi jak w oryginale, więc warto próbować. http://jerkbait.pl/topic/11354-malowanie-ko%C5%82owrotka/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MateuszDDZ Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 a co byś powiedział na hydrografikę? Z tego co się orientowałem, to nie wychodzi to aż tak drogo, a efekt oszałamiający, dodatkowo posiada odporność zbliżoną do lakieru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Coś z malowania Guru daiwowy @Senior Zorro czynił na swoich maszynkach.Zapytaj jego z temacie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 A o co tu pytać? Sie rozbiera, sie czyni czynności przygotowawcze, sie psika, sie składa do kupy i sie cieszy z efektów (albo i nie w zależności co wyszło)... O kołowrotkowych "zawodowych" lakierniach w promieniu tysiąca kilometrów nie słyszałem tak że chyba nie ma takowych...Trzeba se samemu podejść profesjonalnie czyli nic "na wariata" i "żeby było na drugi dzień". Trza dokładniutko co przekłada się bezpośrednio na "nie za szybciutko". Te 5-10 cieniusieńkich warstw lakieru też musowo nakłada się ze 2-3 dni najmarniej... Potem ze 2-3 razy bezbarwniakiem, potem można sobie jeszcze wypolerować...No zabawa jest fajna, a efekty też bywają nienajgorsze... Acha, dobrze jak malowana maszyna chodzi w sposób zbliżony do idealnego bo całe malowanki i upiększanki potrafi popsuć "efekt traktora" ze środka... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brando Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Ja malowałem jak na razie tylko kołowrotki muchowe, zerknij http://jerkbait.pl/topic/24446-stara-miłość-nie-rdzewieje-czyli-nowe-wcielenie-starych-i-nie-tylko-zabawek/Dawid, a czy to Ty malujesz czy masz jakiegoś mechesa?Ją widziałbym na nim lakier A'la kameleon. Na autach to już trochę wieś ale na młynku jeszcze takiego koloru nie widziałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brando Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 A o co tu pytać? Sie rozbiera, sie czyni czynności przygotowawcze, sie psika, sie składa do kupy i sie cieszy z efektów (albo i nie w zależności co wyszło)... O kołowrotkowych "zawodowych" lakierniach w promieniu tysiąca kilometrów nie słyszałem tak że chyba nie ma takowych...Trzeba se samemu podejść profesjonalnie czyli nic "na wariata" i "żeby było na drugi dzień". Trza dokładniutko co przekłada się bezpośrednio na "nie za szybciutko". Te 5-10 cieniusieńkich warstw lakieru też musowo nakłada się ze 2-3 dni najmarniej... Potem ze 2-3 razy bezbarwniakiem, potem można sobie jeszcze wypolerować...No zabawa jest fajna, a efekty też bywają nienajgorsze... Acha, dobrze jak malowana maszyna chodzi w sposób zbliżony do idealnego bo całe malowanki i upiększanki potrafi popsuć "efekt traktora" ze środka... Stradic to nie Stella więc nie jest do dupy i nic tam nie terkota w środku. Zabieg może poczynić jakiś człowiek z aerografem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Daiwa Emeraldas jest malowana "w kameleonka"...Taki niebiesko-zielono-turkusowo-amarantowo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brando Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Właśnie w ten deseń bym chciał. Z tym że dodałbym tutaj jako kolor końcowy jakis fiolecik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lepton Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Na własne oczy widziałem odrestaurowanego(pomalowanego) klasyka ABU Cardinala .Efekty zdumiewające. Właściciel sam przygotował korpus i rotor (elementy metalowe)Resztę roboty wykonał zakład malujący proszkowo felgi. Marlon - kołowrotek był malowany w Krakowie (zakład mieści się gdzieś na Toniach). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brando Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Jeżeli w krakowie i jest duzy to zapewne Colorex. Mam tam kilku znajomych ale czy proszkowo to jest to? Nie lepszy będzie pasjonat aerografu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Może być, że lepszy bo korpusy i rotory, to małe miki ale już ze składanymi korbami jest troszkę zabawy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brando Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Może być, że lepszy bo korpusy i rotory, to małe miki ale już ze składanymi korbami jest troszkę zabawy...Zgadza się z korbami. Malowanie proszkowe to temperatura ponad 100 *C wiec uchwyt korby będzie trzeba demontować żeby sie nie stopił a tego bym nie chciał. Może w temacie wypowie się ktoś ze strugaczy przynęt który używa aero do malowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CM Punk Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Ale jeśli ktoś chce mieć lakier zgodny z oryginałem,to stosuje klasyczne metody lakiernicze,a nie piecowe,dotyczy to zarówno kołowrotków jak i felg . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Nie tylko uchwyt... Kłopot jest też z "zamkiem", nitami i duperelkami bo "tak średnio" wyglądają umalowane...No i sam Stradik też, jakby nie było, "plastikowy trochę" i "dobre wygrzanie" mogłoby nie być dlań najzdrowsze...No i trzecia rzecz (czasem dość istotna), to nałożenie kameleona na kołowrotek w "zawodowej malarni" może przekroczyć wartość samego obiektu malowania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CM Punk Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Zawsze też można wrzucić na wierzch bezbarwny lakier ceramiczy-duuużo bardziej odporny na zarysowania,cena też sporo wyższa.Generalnie przewaga malowania proszkowego nad klasycznym jest tylko taka (oprócz ceny),że powłoka piecowa jest bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne (nie zawsze),reszta tylko i wyłącznie na korzyść lakierowania klasycznego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brando Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Akurat tutaj z kosztami się liczę, chcąc podjąc się tego muszę się z tym liczyćLakier proszkowy odpada jak wyżej podpowiedzial @Zorro, nie na te kołowrotki:) Czekamy nadal na wypowiedz kogoś z tematu aero. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Ja jakoś zimą wstawię zdjęcia. Będę miał Emblema mazianego z małej dziury. Oczywiście na czarno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filser Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Koledzy dobry lakier akrylowy jest podobnej twardosci co proszkowy.Nie widze potrzeby malowania aerografem ,lakier bezbarwny ma byc ładnie wylany więc aero odpada.wiem co mówie bo jestem lakiernikiem samochodowym i pracuje w tym zawodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brando Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Koledzy dobry lakier akrylowy jest podobnej twardosci co proszkowy.Nie widze potrzeby malowania aerografem ,lakier bezbarwny ma byc ładnie wylany więc aero odpada.wiem co mówie bo jestem lakiernikiem samochodowym i pracuje w tym zawodzie. Podjąłbyś się tej robótki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CM Punk Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Koledzy dobry lakier akrylowy jest podobnej twardosci co proszkowy.Nie widze potrzeby malowania aerografem ,lakier bezbarwny ma byc ładnie wylany więc aero odpada.wiem co mówie bo jestem lakiernikiem samochodowym i pracuje w tym zawodzie.I dużo lepiej wygląda,paleta kolorystyczna jest większa.Aero jest precyzyjnym urządzeniem,do takich rzeczy nadaje się pistolet lakierniczy z większą dyszą.Spraye to też nie najlepszy pomysł,materiał powinien być dobrze "rozbity",a spray nie daje odpowiedniego ciśnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filser Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Dlaczego nie ,ale po24 listopada jezeli nie pali się.Nie wiem czy dokupisz naklejki jezeli tak to mozna zrobic jak orginał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CM Punk Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 (edytowane) O ile dobrze wiem,to na większości kołowrotków (na Stradicach też) nie ma naklejek,na etapie produkcji zapewne używa się szablonów i lakieruje napisy,więc doprowadzenie do oryginału pod tym względem jest raczej mało prawdopodobne,chyba,że ktoś to na jakimś ploterze wytnie,ale trzeba nieć jeszcze wzór.W moim starym Stradicu już dawno pościerały się złote napisy,bardziej wytrzymałe są szare. Edytowane 10 Listopada 2013 przez CM Punk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filser Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Pracownie reklamowe itp ,,,do zrobienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brando Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Spokojnie, litery sobie zrobie u siebie w firmie:) Mam odpowiedni sprzęt do tego, z tym nie problem. Można machnąć pod ostatnią wartstwę lakieru bezbarwnego i będzie cacy. Literki zrobi się na tzw " błonie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.