CM Punk Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 (edytowane) No to jak masz dostęp do materiałów i zapał,to jak najbardziej,bo wątpię,żeby firma przyjęła takie zlecenie od kogoś z zewnątrz . Edytowane 10 Listopada 2013 przez CM Punk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brando Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 No na jeden czy dwa napisiki ciężko ale jak już wezmą to zaśpiewają słono. Ale jeżeli dojdzie do lakierunku to zapewne opiszę efekty:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 http://www.sl-planets.co.jp/home/workstune/cps.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 Mnie tam już daaawno się nudziło, a że i teraz trochę, to: Ostatni z prawej w trakcie prac na usuwaniem lakieru i poleracją w celu uzyskania wersji "Tournament Millennium SS Custom 2500C"... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
platynowłosy Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 Witaj Kolego Z całym szacunkiem, jak Ty to robisz? Rozumiem, odtłuszczanie, czyszczenie-znaczy się zdejmowanie starej warstwy lakieru, itd...Ale, co dalej? Podkład, lakier piecowy. wypalanie-sorry, nie wiem czy ten proces tak się nazywa, czy lakier, potem co?Zdradź trochę tajników warsztatu.Bardzo mi się ten pomysł spodobał. PozdrawiamAlek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 no i super, jeszcze "Z" na szpuli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 No wbrew ostatnio panującej opinii, malowankom poddaję na ogół nowe czy tam "w okolicach nówki", to przeważnie obywa się bez podkładu... Dokładne matowienie oryginalnego lakieru, odpylanie, odtłuszczanie i "jazda z kolorkiem" (przeważnie metaliki)... Kilka-kilkanaście cieniusieńkich warstw, a potem bezbarwny (zwykły albo jak ma być potem efekt "wysokiego połysku", to dwuskładnikowy)...A na końcu np. polerowanie (albo i nie, jak chcemy mieć "ala satynkę") i na półkę albo na rybki... Można też i polecieć "po całości" (np. jak kto chce "odrapańca" odświerzyć trochę). No to trza zdjąć stary lakier do żywego i położyć podkład do aluminiowych powierzchni... A potem, to już jak powyżej.. Kiedyś dawno dwie zabawki malowałem "piecowo" ale to kupa zabawy a efekt nie odbiegający zbytnio od "zwykłych metod akrylowych", to się przestałem zabijać... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_W Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 Panie Tomaszu? A zrobiłby Pan fotkę złożonego produktu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 A jakby tak w drugą stronę pójść? Marzy mi się czarny mat na boleniowe podchody. Ale nie tylko. Na pstrągi, klenie.Wreszcie bez puszczania rybom tych ciągłych "zajączków"...one tego nie lubią.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 No i co za problem...?Jak mawiał Waleczne Serce, "na wszystko jest rada"... Walimy wszystko na czarmy macik albo jaką satynkę, a i szpulki też da radę "machnąć" (ale bez azotkowych rantów) na "gun metal"...Trochę pitolenia jest ale od bidy zające znikają... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 Dobre!Tylko trzeba by jeszcze młynek sobie sprawić, który by się opłacało psikać, bo coś czuję że takie mazianie będzie droższe, niż te moje holendry... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 Dobre!Tylko trzeba by jeszcze młynek sobie sprawić, który by się opłacało psikać, bo coś czuję że takie mazianie będzie droższe, niż te moje holendry... Jak sam robisz, to znowuż takiej drożyzny nie ma... :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 Panie Tomaszu? A zrobiłby Pan fotkę złożonego produktu.Ja złożę, to zrobię, żadna tajemnica...Ale kiedyś gdzieś wrzucałem już malowaną tedeeskę, podstawowy kolorek był identyczny jak ta środkowa na obrazku... No tyle, że ta to iA, a tamta była CU.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MATT1989 Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 Ja bym też chciał swoje kolowrotki na nowo wymalować Czym najlepiej pozbyć się starego lakieru? rozpuszczalnik jakiś czy drapać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CM Punk Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 Ja bym też chciał swoje kolowrotki na nowo wymalować Czym najlepiej pozbyć się starego lakieru? rozpuszczalnik jakiś czy drapać? To zależy,z czego kręcioł zrobiony,przy konstrukcjach metalowych można pojechać Scansolem,natomiast przy tworzywach bym się bał,bo nie wiadomo,jak zareaguje ten "pożeracz" lakieru.Można też "blaszaki" piaskować (czasami dobrze być technikiem dentystycznym). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 Ale jak kto nie ma dostępu do "piaskownicy", to w przypadku "plastików", pozostaje raczej tylko papierek i "ręczna robota"...Rozpuszczalniki róźnorakie odpadają raczej bo jak dadzą radę lakierowi, to z tworzywem pod lakierem pójdzie im dużo łatwiej i szybciej...Odpadają też raczej manewry z różnymi dremelkami bo można po 2-3 sekundach poczuć swąd palonego plastiku...W sumie "malowanki", to zajęcie fajne ale ździebko czasochłonne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
platynowłosy Opublikowano 4 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2014 No wbrew ostatnio panującej opinii, malowankom poddaję na ogół nowe czy tam "w okolicach nówki", to przeważnie obywa się bez podkładu... Dokładne matowienie oryginalnego lakieru, odpylanie, odtłuszczanie i "jazda z kolorkiem" (przeważnie metaliki)... Kilka-kilkanaście cieniusieńkich warstw, a potem bezbarwny (zwykły albo jak ma być potem efekt "wysokiego połysku", to dwuskładnikowy)...A na końcu np. polerowanie (albo i nie, jak chcemy mieć "ala satynkę") i na półkę albo na rybki... Można też i polecieć "po całości" (np. jak kto chce "odrapańca" odświerzyć trochę). No to trza zdjąć stary lakier do żywego i położyć podkład do aluminiowych powierzchni... A potem, to już jak powyżej.. Kiedyś dawno dwie zabawki malowałem "piecowo" ale to kupa zabawy a efekt nie odbiegający zbytnio od "zwykłych metod akrylowych", to się przestałem zabijać...Dzięki Kolego. PozdrawiamAlek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CM Punk Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Ale jak kto nie ma dostępu do "piaskownicy", to w przypadku "plastików", pozostaje raczej tylko papierek i "ręczna robota"...Rozpuszczalniki róźnorakie odpadają raczej bo jak dadzą radę lakierowi, to z tworzywem pod lakierem pójdzie im dużo łatwiej i szybciej...Odpadają też raczej manewry z różnymi dremelkami bo można po 2-3 sekundach poczuć swąd palonego plastiku...W sumie "malowanki", to zajęcie fajne ale ździebko czasochłonne... Niestety,tworzywko jest za miękkie do piaskowania,chyba,żeby piaskować "szklanymi" kuleczkami typu Perlablast,który bardziej wygładza,aniżeli zbiera.Największym problemem ręcznego usuwania lakieru jest to,że nie da się całkowicie usunąć starego lakieru z zakamarków,a przeważnie tam nowy lakier lubi się gromadzić,więc można w pewnych przypadkach zatracić kształty,np przy tłoczonych napisach.Piecowe lakierowanie to przerost formy nad treścią,oprócz delikatnie polepszonych właściwości na urazy mechaniczne taka powłoka zdecydowanie przegrywa estetycznie z powłokami nanoszonymi natryskowo,a dobre bezbarwne lakiery dwuskładnikowe są naprawdę odporne na zarysowania,szczególnie lakiery ceramiczne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
@slider@ Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Zamiast piaskowania, zabaw z papierem ściernym polecam środki chemiczne do usuwania farb/lakierów. Niestety na rynku istnieją różne tego typu środki, nie które nie polecane do sztucznych tworzyw, więc warto przeczytać ulotkę takiego środka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CM Punk Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Zamiast piaskowania, zabaw z papierem ściernym polecam środki chemiczne do usuwania farb/lakierów. Niestety na rynku istnieją różne tego typu środki, nie które nie polecane do sztucznych tworzyw, więc warto przeczytać ulotkę takiego środka. Przecież to wcześniej napisałem,Scansol jest najbardziej znanym pożeraczem lakieru,pytanie-czy nie zeżre kołowrotka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bronzo Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Ciekawe czy nadejdzie epoka VINTAGE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 Już dawno nadeszła... A teraz: w czasie deszczu dzieci się nudzą... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 10 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 Ciekawe czy nadejdzie epoka VINTAGE http://www.japantackle.com/Daiwa/Daiwa_Certate_Vintage.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 11 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2014 Można inaczej zmatowić lakier a zadrapania zaszpachlować ,zmarowic, prysnąć szpachla natryskowa, zmatowić podkład zmatowić, baza i bezbarwny wyjdzie autkowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aTomek Opublikowano 11 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2014 Można inaczej zmatowić lakier a zadrapania zaszpachlować ,zmarowic, prysnąć szpachla natryskowa, zmatowić podkład zmatowić, baza i bezbarwny wyjdzie autkowo Po takich zabiegach masa kołowrotka wzrośnie o 1,895 grama i cały misterny plan wyważenia zestawu pójdzie się... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.