Bóbr

[hardy50]

Porozumienie z Wrocławiem zabije rzekę. Caly bóbr w okregu jeleniogórskim powinien być chroniony w takim wypadku no kill. Pełno wędkarzy, nawet w tygodniu. Dramat. Najgorsze przed nami, jak ryba zacznie zerowac.

Edytowane 18 Stycznia 2020 przez hardy50

[Gość Erin]

Porozumienie z Wrocławiem zabije rzekę. Caly bóbr w okregu jeleniogórskim powinien być chroniony w takim wypadku no kill. Pełno wędkarzy, nawet w tygodniu. Dramat. Najgorsze przed nami, jak ryba zacznie zerowac.

To po co wrocławiaki na Bóbr jeżdzą ? Nie mają u siebie Bystrzycy z pstrągami i trociami co ich tam tyle napuścili ?

Plaga Panie......

[ergie1]

Panowie nie obwiniajcie "wrocławiaków" za brak ryb, tylko spójrzcie na siebie i swoich sąsiadów !  Jestem z okolic Wrocławia i nie będę jeździł na Bóbr. We Wleniu, ( może 2 albo 3 lata temu ) tylko zaparkowałem przy moście ( na parkingu było kilka miejscowych aut i kilku wędkarzy na wodzie ) zdążyłem  rozłożyć wędkę i podjechała straż rybacka ( obserwowali wodę lornetką ) i zaczęli mnie kontrolować, szczególnie "haki bezzadziorowe" ( mam haczyki i kotwiczki oryginalnie bezzadziorowe), zacząłem łowić i poszedłem w dół od mostu na spinning ( powyżej jest odcinek muchowy) i już 200-300 m poniżj mostu zacząłem spotykać skacowanych autochtonów łowiących na ruskie teleskopy i NA CZERWONEGO ROBACZKA spławikiem, za następne 100-200 m następna ekipa kolejnych dwóch "ziomali" wleniowskich. Pojechałem do Janowic Wielkich - i jakieś 300-400 m poniżej mostu znalazłem ...... wyloty rur ściekowych z tamtejszych hacin janowickich wprost do rzeki. To nie wrocławiacy wyławiają Wam pstrągi ! Spójrzcie na siebie i swoich sąsiadów !

[michalvcf]

Jedź do Ciechanowic, tyle śmieci i ścieków to nawet w Odrze niema, nie mówiąc już o wiszących splawikach na drzewach.

[hardy50]

Masz rację, to głównie miejscowi systematycznie od lat niszczą wodę. Co się zmienia faktu, że presja przez porozumienie, stała się znacznie większa. Odry nie wylowisz, a bóbr I kwise już tak. Brak tu symetrii i uważam, że powinna być dodatkowa symboliczna opłata za wody górskie.

Edytowane 20 Stycznia 2020 przez hardy50

[Gość Erin]

Żaden normalny, dbający o swoje wody okręg porozumień na wody górskie nie honoruje. Dulny ślunsk to całościowo kibel. Nie dośc, że nie zadba to zniszczy. Dodatkowe pasożytnictwo obcych okręgów dopełnia stan obecny. Z drugiej strony jak sie jedzie tyle kilometrów to aż żal rybki nie zabrać !

Edytowane 20 Stycznia 2020 przez Erin

[hardy50]

Zwłaszcza takiej dobrej sic.

[Z.Milewski]

 Odry nie wylowisz,

Chciałbym aby to była prawda. Z dużą większą Wisłą rybacy, wędkarze i kłusownicy radzą sobie bez problemu. Kwestia paru sezonów.

Bóbr czy Kwisę można "wyczyścić" w jeden sezon. I to siłami jedynie wędkarzy.

 

[Gość Erin]

Bóbr czy Kwisę można "wyczyścić" w jeden sezon. I to siłami jedynie wędkarzy.

 

Tak. Właśnie tacy są w Polsce wędkarze ! Niewielki promil "tych dobrych" niczego nigdy nie zmieni ! Widać to nawet na jerkbajcie !

[oland]

Nie powiem , miłe zaskoczenie że nie musiałem płacić dodatkowo za Jelenią Górę    - rozczarowałem się gdy pojechałem nad wodę , wszyscy nagle łowią pstrągi masakra ,całe wycieczki po kilka osób  niestety i mięsiarze  -  strzał w kolano z tymi porozumieniami   .Wcześniejsze opłaty jednak trochę przerzedziły szeregi przypadkowych łowców  

[Gość Erin]

Nie powiem , miłe zaskoczenie że nie musiałem płacić dodatkowo za Jelenią Górę    - rozczarowałem się gdy pojechałem nad wodę , wszyscy nagle łowią pstrągi masakra ,całe wycieczki po kilka osób  niestety i mięsiarze  -  strzał w kolano z tymi porozumieniami   .Wcześniejsze opłaty jednak trochę przerzedziły szeregi przypadkowych łowców  

Nie chce burzyć twojej równowagi prawdziwego łowcy, ale w Jeleniej też jesteś tylko przypadkowym łowcom. Tym bardziej że gratisowym !

[Gość SławomirW]

W bak to sie leje i jedzie 250km co tydzień w obie strony a zapłacić pozwolenie u sąsiada to jak zniszczenie rocznego budżetu już w styczniu ! Jeleniogórzakom na widok prawdziwych łowców z Wrocławia to sie pewnie nóż w kieszeni otwiera

[hardy50]

mam tylko nadzieję, że po kilku wypadach bez ryby, to się skończy, a w przyszłym roku porozumienie będzie na innych warunkach.

[hardy50]

W bak to sie leje i jedzie 250km co tydzień w obie strony a zapłacić pozwolenie u sąsiada to jak zniszczenie rocznego budżetu już w styczniu ! Jeleniogórzakom na widok prawdziwych łowców z Wrocławia to sie pewnie nóż w kieszeni otwiera

zwłaszcza, że na 4 taniej. Co tam na kaczawie?

[woblery L.E.]

To działa w 2 strony zawsze...Do Wrocławia i okolic również przyjeżdżają przyjezdni z innych okręgów łowić.Łowią tutaj i w okolicach i co? Trzeba mieć mocno na*ebane w głowie traktując wodę jak swoją prywatę bo ja tutaj łowię od X lat i opłacam składki, a oni za frytki mi tu przyjeżdżają. Jak by każdy miał zdrowy rozsądek i zdrowe podejście do wędkowania i zabieraniu ryb,było by inaczej. PZW,PSR i zarząd jest tutaj najbardziej winny wraz z tymi tumanami nad wodą co z wody to do torby. Jak by był rybostan wód dobry wszędzie to nagle by się problemy skończyły z przyjezdnymi.

[hardy50]

To działa w 2 strony zawsze...Do Wrocławia i okolic również przyjeżdżają przyjezdni z innych okręgów łowić.Łowią tutaj i w okolicach i co? Trzeba mieć mocno na*ebane w głowie traktując wodę jak swoją prywatę bo ja tutaj łowię od X lat i opłacam składki, a oni za frytki mi tu przyjeżdżają. Jak by każdy miał zdrowy rozsądek i zdrowe podejście do wędkowania i zabieraniu ryb,było by inaczej. PZW,PSR i zarząd jest tutaj najbardziej winny wraz z tymi tumanami nad wodą co z wody to do torby. Jak by był rybostan wód dobry wszędzie to nagle by się problemy skończyły z przyjezdnymi.

to nie działa w dwie strony, bo rzeki górskie są specyfczne i bardzo łatwo je przełowić. juz przerabialismy autokary z całej Polski nad bobrem i przez jeden sezon wytłuczono całą rybę. Do tego jest okres do maja, kiedy można łowić tylko pstrągi na spinning.

[woblery L.E.]

Tutaj pisałem bardziej ogólnikowo nie odnosząc się tylko do Bobru. Małe rzeki to mały ekosystem i bardzo podatny. Chodzi bardziej o zachowanie nad wodą i potrzebną wstrzemięźliwość wśród wędkarzy której brakuje. Rybostan wód też w tej kwestii ma znaczenie. Nie powinno się najeżdżać na Henia czy Mariana który chcę sobie pojechać na daną rzekę łowić, wskazując ich że to ci źli co ryby w torbę ładują i niszczą rzekę. Jak widać nie jedna osoba tam pojechała i przekonała się jaka jest presja na tej rzece. Często patrzymy na innych a siebie i znajomych nie widzimy.Zazwyczaj jest tak że to właśnie miejscowi czynią to co złe...

 

Miałem sam jechać w tym sezonie nad wodę górską np. Bóbr. Stwierdziłem że uganianie się za złowieniem jednej rybki,= brak sensu(jedyne co na + to walory środowiskowe)... w PL to raczej najlepiej tylko jechać przy okazji jakiejś rekreacji a nie typowo nastawienie.

Co innego jak się ma taką wodę pod nosem.

Edytowane 20 Stycznia 2020 przez woblery L.E.

[Gość SławomirW]

zwłaszcza, że na 4 taniej. Co tam na kaczawie?

Na Kaczawie to samo co na Bobrze tylko woda mniejsza przez co szybsza do wyłowienia. Rejestracje DW częśćiej widziane nad rzeką niż legnickie. Wszystko praktycznie z wody wyjezda a to i tak wszystko małe ryby. Zarybień nie ma, pilnowania nie ma a z resztą poco by żywić w sumie przyjezdnych z Wrocłąwia co mają niby swoje a jadą obok do okręgu. Kiedyś myslałem z kumplami że dobrze by było zorganizować coś na poważnie u nas ale ganiać po rzece i coś robić by inni przyjeżdzali na gotowe to jak mam to w d.

[Gość SławomirW]

To działa w 2 strony zawsze...Do Wrocławia i okolic również przyjeżdżają przyjezdni z innych okręgów łowić.Łowią tutaj i w okolicach i co? Trzeba mieć mocno na*ebane w głowie traktując wodę jak swoją prywatę bo ja tutaj łowię od X lat i opłacam składki, a oni za frytki mi tu przyjeżdżają. Jak by każdy miał zdrowy rozsądek i zdrowe podejście do wędkowania i zabieraniu ryb,było by inaczej. PZW,PSR i zarząd jest tutaj najbardziej winny wraz z tymi tumanami nad wodą co z wody to do torby. Jak by był rybostan wód dobry wszędzie to nagle by się problemy skończyły z przyjezdnymi.

To tylko teoria. Chesz łowić na Odrze to sie zapisz we Wrocławiu na płacenie składek. Chcesz Bobru to płać w Jeleniej. A jak jesteś obcy to płać x3. Skończyły by się wypady po pstrąga do zżarcia bo z Odry to jak ktoś zabiera ryby i zjada to już w ogóle głowy nie ma. Całe życie w Odrze łowią i nagle 1 stycznia wszystcy stają się pstrągarzami i to w cudzusłowie bo pstrągarz to ktoś więcej niż wędkarz co łowi pstrągi. I najlepiej coby za darmo było bo nikogo nie stać, a na plecionke to lekką ręką dadzą i 200zł. DZIADOSTWO ! Kolego "@woblery" ty raczej pstrągarzem nie jesteś i raczej nie wiesz do końca o czym piszesz, choć intencje masz może i dobre.

[Gość Erin]

.... bo duża większość kolegów albo z komuny nie wyszła, albo bardzo by chciała by nadal trwała ! :D Było już napisane o wyczynach wrocławiaków choćby w samym mieście. Dlaczego nie mieliby przenosić swojej mentalności na ościenne okręgi ?  Osobiście w swoim wędkarskim życiu mocno otarłem się o teren wrocławski i poznałem tylko jednego wędkarza, który rzeczywiście nie zabiera ryb. A poznałem wielu. Także zdanie mam fatalne. Można mi.       

[Cezarx]

Na Kaczawie słabo. Na Bobrze całkiem ok coś trafiło się. Jeden większy 50/60 spięty. Pozdrawiam

[Gość Tomek O]

mam tylko nadzieję, że po kilku wypadach bez ryby, to się skończy, a w przyszłym roku porozumienie będzie na innych warunkach.

Ratuje Was wprowadzenie okresu ochronnego na pstrąga w styczniu i lutym, a od marca zaczynają się jazie więc farbowanych pstrągarzy pozbędziecie się bez trudu.

[PiterS]

Dałbym i z tysiaka za sezon aby wyeliminować tymczasowych pseudopstragarzy. Gdy się zagląda w auta "pstrągarzy" to widać nawet wiadra po zanęcie czy żywcówki z zeszłego sezonu! Masakra!!! Okręg JG zniósł chyba dotychczas obowiązujący wymiar pstrąga 35cm i jest ponownie ledwie 30cm. Choć przeskoczenie 35cm w zeszłym sezonie było trudne bo zapewne sporo powyżej 35 dostało w łeb, to co będzie teraz?? hmmm??  Pewnie większość powyżej 30cm dostanie w łeb. I jak tu wzmacniać populację pstrąga gdy JG tak "osłabia" przepisy??

[elpojo]

W sumie nie planowałem, ale taka gościnność, że grzech nie odwiedzić... Wpadam w weekend

[Gość Erin]

W sumie nie planowałem, ale taka gościnność, że grzech nie odwiedzić... Wpadam w weekend

Promocja zawsze lepiej smakuje !