Skocz do zawartości

Przyłowy 2012


Forecast

Rekomendowane odpowiedzi

Hol trwał około 40min, a przynęta była blaszka własnej konstrukcji i budowy. Łykną ją w całości i aż dziw bierze że nie obciął. To ostatnie zdjęcie pokazuje wędkę mojej konstrukcji ale szczupak jest już kolejnym(100cm), to nie ten sam co wyżej. Gdyby nie obcięcia i zerwane żyłki to można czasami było się obłowić.Szkoda tylko blaszek bo ich wykonanie kosztuje wiele pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem 96cm ponad 6kg na 0,12 a najlepsze ze zapiety za płetwę brzuszna.Nawój 50m wyciagnoł prawie cały jednym odjazdem.Robił wielki koła na podwodnej górce przy okazji pościągał 3 wedki wętkarzom którzy przyszli z ciekawość obserwowac hol a zapomnieli zwinąć mormyszki z dna.Oczywiśćie musieli poodcinać zylki i po 55min rybka była na lodzie.Zyczę wszystkim takiej jazdy z taka rybka na tak delikatny sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat to w pełni się zgadza. Zawartość gruczołów kloakalnych daje "woń"....nie wiadomo czego :D Połączenie czosnku z padłym skunksem :D Trudność domycia rąk po tym specyfiku skutecznie odwodzi od kolejnych prób chwytania skubańca za ogon... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Marcel: Rad jestem czytając te słowa. Kiedyś, jako dziecko, widywałem ich w lasach całkiem sporo i nawet jedną, ponad metrową mamuśkę gościłem kilka dni w domu. Od lat jednak widziałem tylko jednego młodego zaskrońca. Piękny i pożyteczny to zwierz, ale odnoszę wrażenie, jest powoli zanika :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dwa lata temu w czasie wakacji szedłem o świcie do łódki i w wysokiej trawie nadepnąłem na takiego ok. 1 metra. Jako że byłem w klapkach, a wężu stanął prawie świecą i obwinął mi się wokół nogi to z pół godziny mi zajęło zanim się pozbierałem do kupy :D. Od tej pory tylko w kaloszach chodzę w okolice, gdzie te osobliwe gady można spotkać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy aby przypadkiem to on/ ona nie miał/ a większej traumy :P No i najgorsze, co zaskroniec może zrobić człowiekowi, to poważnie dać po nozdżach. Nie wszyscy o tym wiedzą, niestety, więc węże te, często mylone ze żmiją zygzakowatą, padają trupem, zasiepane przez niedokształconych zwolenników wypoczynku w plenerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, że chwilową sraczkę mieliśmy porównywalną :D , choć moja w formie fizycznej została w domku chwilę wcześniej :P, a jego o wątpliwym zapachu na moich nogach. Generalnie, ja tam zaskrońców się jakoś nie obawiam, ale jak zaspany człowiek o świcie wdepnie w takiego osobnika to przyjemne to nie jest. A jeśli chodzi o ich liczbę to w lubuskiem jest ich full. Zresztą we Wrocławiu, w środku miasta też nie jest to rzadki widok. Znajomym nawet do domu wlazł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Zanderix: Może i OT, ale Koledzy mało "przyławiają" ostatnio, a fotografie Twego autorstwa są nielada ozdobą każdego watku, w którym się pojawią. Nawet, gdy nie są "na temat", o ile można się tak wyrazić ;) Spadek populacji zaskrońca jest najwyraźniej moim subiektywnym odczuciem, co mnie niezmiernie cieszy. Może to tylko dotyczy "mych" stron, a może człowiek z wiekiem widzi mniej, niż gdy był dzieckiem :rolleyes:

 

@ drago75: Nie wątpię, że takie wężowe wybudzenie, nawet w przypadku niejadowitego osobnika, może podnieść ciśnienie. Pomyśleć, że kiedyś moja "metrówa", czmychnęła z terrarium i uciąła sobie drzemkę na mnie, na mojej kołdrze... To był dla mnie jednoznaczny sygnał, że trzeba jej zwrócić wolność ;)

Edytowane przez Dienekes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, dla mnie to trauma spotkac węża. Jakieś przerażenie we mnie sie budzi....

...i musialem zapanować nad tym, kiedy po roku 2005 zaczełem je widywac regularnie na opaskach. Musieliśmy sie jakos pogodzić. One ,, ladowały ,, receptory na słońcu - a ja ,, ładowałem ,, bolki...nie, nie do worka. Troche sie z czasem oswoiłem. Widziałem jak mialy w pysku żaby, myszy.

Nietylko. Obok mnie ,, wyszła ,, z wody sztuka z wyłuskaną z pod kamienia, pokażną babką w japie.

Ta babka ważyła z pewnością, tyle co zaskroniec.

Edytowane przez Marcel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba pamiątka po niedawnym EURO . Zdesperowany kibic naszej drużyny idąc na rybki by ukoić nerwy po przegranym kolejnym meczu pozbył się maszyny sterującej :D by się więcej już nie wq....... :rolleyes:

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...