Skocz do zawartości

Czorsztyn


MGOR

Rekomendowane odpowiedzi

eeee czytam ten watek i czytam i nie wiem co tu narzekac, sandacza i okonia jest od groma. Nie rozpisuje się o wynikach bo mnie od czarodziejów zaczna tu wyzywac heh :-)

Mam to samo.To mój najlepszy rok na Czorsztynie , ale boje się chwalić aby nie przybyło więcej łódek na Czorsztynie. Ale ja jestem ,,wakacyjny wędkarz". Jak inni narzekają to mnie bierze jak głupie  .W tamtym roku jak wszyscy byli zadowoleni to u mnie ani jednego brania od października do końca grudnia . Także jeszcze max 3  tygodnie (ale obstawiam 2)  i pożegnam się pewnie z efektami do 16 czerwca 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu sa lepsi gorsi ..i Ci najlepsi. Minami to klasa swiatowa i nawet ze studni wyjal by 70tke :) Na zawodach startuje 30 zespolow i patrzac na nazwiska mam szanse na pierwsza 30stke ;) doliczajac szczescie glupiego :P moze uda sie nie byc ostatnim. Bedzie super okazja do sprawdzenia czy "smietanka" faktycznie zna jakies specialne zaklęcia i jest lata swietlne do przodu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu sa lepsi gorsi ..i Ci najlepsi. Minami to klasa swiatowa i nawet ze studni wyjal by 70tke :) Na zawodach startuje 30 zespolow i patrzac na nazwiska mam szanse na pierwsza 30stke ;) doliczajac szczescie glupiego :P moze uda sie nie byc ostatnim. Bedzie super okazja do sprawdzenia czy "smietanka" faktycznie zna jakies specialne zaklęcia i jest lata swietlne do przodu:)

Ja nadal uważam ,że w tym ,,sporcie" ogromną rolę odgrywa fart. Miałem  okazje spotkać na rybach kilka razy członków kadry narodowej głównie w  wędkarstwie muchowym a z 2 razy w spinningu.Na dodatek zdarzało mnie się przyjechać nad wodę a tam odbywają się jakieś elitarne zawody.  Powiem tak kilka razy  pozwolili mnie podczas tych spotkań wędkować mimo ,że odbywały się  zawody i gdybym w nich wystartował to miałbym na 100% ,,pudło" a wielce  prawdopodobne było by  pierwsze miejsce.

Miałem sytuacje ,że jednego z  najbardziej utytułowanych wędkarzy wykosiłem 16 : 0 .Co omal nie  skończyło się dla mnie bęckami bo gościowi puściły nerwy ,że go taki  siusiek w wędce za 50zł wykosił tak .

I tutaj jeszcze kolejna dygresja znam osoby nie będące w kadrze , tylko dlatego ,ze prowadzą własne dobrze prosperujące firmy (niewędkarskie ). A które pod względem swoich umiejętności przebijają wielu kadrowiczów . Zresztą tak jest w każdej dziedzinie.

 

 I nie świadczy to o tym ,że  jestem dobrym wędkarzem bo ja mam okresy ,że z powodu słabej techniki a  raczej jej braku nie łapie ŻADNEJ RYBY PRZEZ CAŁY ROK.

Przykład z tamtego roku ja na Czorsztynie od początku września do końca grudnia nie maiłem ani jednego brania (podbicia). A jaka była rzeźnia to sami widzieliście. 

Mało tego , uważam ,że każda osoba będąca na tym forum a zwłaszcza pisząca w tym temacie ma od mnie dużo większe doświadczenie i umiejętności.

Po prostu  nagle w  takim towarzystwie  ryby biorą jak głupie. Świadczy to tylko ,że  akurat w tym momencie maiłem ogromnego farta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal uważam ,że w tym ,,sporcie" ogromną rolę odgrywa fart. Miałem  okazje spotkać na rybach kilka razy członków kadry narodowej głównie w  wędkarstwie muchowym a z 2 razy w spinningu.Na dodatek zdarzało mnie się przyjechać nad wodę a tam odbywają się jakieś elitarne zawody.  Powiem tak kilka razy  pozwolili mnie podczas tych spotkań wędkować mimo ,że odbywały się  zawody i gdybym w nich wystartował to miałbym na 100% ,,pudło" a wielce  prawdopodobne było by  pierwsze miejsce.

Miałem sytuacje ,że jednego z  najbardziej utytułowanych wędkarzy wykosiłem 16 : 0 .Co omal nie  skończyło się dla mnie bęckami bo gościowi puściły nerwy ,że go taki  siusiek w wędce za 50zł wykosił tak .

I tutaj jeszcze kolejna dygresja znam osoby nie będące w kadrze , tylko dlatego ,ze prowadzą własne dobrze prosperujące firmy (niewędkarskie ). A które pod względem swoich umiejętności przebijają wielu kadrowiczów . Zresztą tak jest w każdej dziedzinie.

 

 I nie świadczy to o tym ,że  jestem dobrym wędkarzem bo ja mam okresy ,że z powodu słabej techniki a  raczej jej braku nie łapie ŻADNEJ RYBY PRZEZ CAŁY ROK.

Przykład z tamtego roku ja na Czorsztynie od początku września do końca grudnia nie maiłem ani jednego brania (podbicia). A jaka była rzeźnia to sami widzieliście. 

Mało tego , uważam ,że każda osoba będąca na tym forum a zwłaszcza pisząca w tym temacie ma od mnie dużo większe doświadczenie i umiejętności.

Po prostu  nagle w  takim towarzystwie  ryby biorą jak głupie. Świadczy to tylko ,że  akurat w tym momencie maiłem ogromnego farta.

 

Kolego @Łukasz90 jesteś mistrzem. Dziękuję Ci za ten post i jednocześnie życzę niezliczonych "podbić" w zbliżającym się sezonie jesiennym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu sa lepsi gorsi ..i Ci najlepsi. Minami to klasa swiatowa i nawet ze studni wyjal by 70tke :)

ja nie uwazam sie za swietnego wedkarza i nie rozpisuje sie ile zerwalem przy podbieraniu 160cm szczupkow czy innych magicznych stworow wiec nie wiem po co ten sarkazm :-)

Edytowane przez MINAMI Lures
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e no nie przesadzajmy ;-p najzwyczajniej w swiecie znam poprostu na pamiec kazdy zakamarek tego jeziora, no moze wiekszosc zakamarkow ;-) pozdrawiam i do zobaczenia na zawodach :-) poziom bedzie bardzo wysoki patrzac na liste zawodnikow wiec pomiedzy pudłem a nizszymi miejscami zawazy roznica kilku centymetrow! No chyba ze ktos zrobi zloty strzal na metrowke co mi raczej nie grozi bo moj rekord to zledwie 80cm na zawodach pucharu głowatki (mowa oczywiscie o sandaczu) :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Cichej wodzie  nie wypożyczysz silnika.

Wieści z frontu od przyjezdnych - Pływaliśmy 2 dni. Jtr. 3-ci ostatni. Pierwszego dnia połowiliśmy kilka krótkich sandaczy, jakiegoś tam okonia i szczupaczka. Ryby trafiały się na wodzie ok. 4m. Dziś jeden okoń i nic. Ciężko zlokalizować

rybę. Na głębokiej wodzie ryb nie widać. Widzimy, że wędkarze wracają z sandaczami 50-tkami i okoniami ok. 35cm ale są to pojedyncze ryby. Większość napotkanych wędkarzy troluje przy brzegach. Może ktoś pływa jtr. i coś podpowie na priv. ;) Woda ciepła- 18st. 

 

Acha.... Pozdrowienia dla jerkbaitowca, z którym się mijaliśmy pod zamkiem ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pływałem dzisiaj od 8 do 16.

Szału nie było, puknęło 10 zanderków, ale tylko dwa z nich były miarowe. Miejsc z wiadomych powodów nie wskażę, ale rybki złowione na wodzie 8,5-10m.

Płycej i głębiej ja brań nie miałem.

Ps. nie rozumiem ludzi którzy zabierają 50cm sandacze - przecież to ledwo podrośnięty narybek :angry:

Zdecydowanie powinni podnieść wymiar do 60cm !

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobić widełki 55-65 cm i basta.

Jednak nikt nie wypleni z emerytów konsumpcyjnego podejścia do wędkarstwa.

Roczniki od 80 w górę mają szanse coś zmienić bo pewnie nie pamiętają dobrze czasów kiedy to w państwowych spółkach kradło się na potęgę. A przysłowie czy się stoi czy się leży 2000 się należy, powszechne było w realu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko wspomniałem, że dwa były wymiarowe - pływają dalej.

Mam nadzieję, że jak przekroczą 70cm to je jeszcze będę miał okazję spotkać.

 

Dla uściślenia - głębiej bardzo krótko łowiłem, dzisiaj był bardzo silny wiatr i nie pomagał w prowadzeniu/wyczuciu kontaktu przynęty z dnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sajdol1 nie ma co drazyc tematu bo zdecydowana wiekszosc uzytkownikow jb zabiera ryby choc kraza legendy o nokilowcach. Ja tez zabieram ryby z Czorsztyna bo od czasu do czasu lubie sobie zjesc rybe. Polskie zbiorniki obronia sie przed osobnikami zabierajacymi ryby w granicach zdrowego rozsadku nie mowiac juz o limitach. Bie obroni sie natomiast przed durniami zabierajacymi ganc wszystko co sie uwiesi na haku. 35cm 40cm 46 to juz wogole bo to prawie 50 to samo 90 w gore ... w kazdej ilosci. Trafi sie 30 trzeba utluc 30 bo potem nie beda braly. Do tego klusownicy ktorych nie brakuje. Przed glupota ludzka Czort sie nie obroni i ze swietnego zbiornika zrobi sie drugi Roznow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sajdol1 nie ma co drazyc tematu bo zdecydowana wiekszosc uzytkownikow jb zabiera ryby choc kraza legendy o nokilowcach. Ja tez zabieram ryby z Czorsztyna bo od czasu do czasu lubie sobie zjesc rybe. 

To nie legendy tylko rzeczywistość. Znam takich wielu i staram się tylko z takimi wędkować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy ma prawo do swojego zdania,postepowania i swojego kodeksu etyki oraz doboru towarzystwa. Nie robie wielkich oczu jak ktos ma rybe w siatce, wolno mu. Co innego beretowanie okazow niezaleznie od gatunku.

Jedna rybe na 10 wezme i nie czuje sie zloczynca choc wiem ze wielu by chcialo bym sie udlawil:)

Edytowane przez Sandre
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...