Skocz do zawartości

Czorsztyn


MGOR

Rekomendowane odpowiedzi

Widocznie właściciele nie ściągają ich tylko zostawiają. Byłem kilka razy po parę dni i zawsze te same łódki z tymi silnikami były przycumowane.

Silniki są gości nocujących w zajeździe, bądź wynajmujących łodzie, także trzeba mieć swoje.

c17774c1e955279133582f8c972201c8.jpg

 

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd będą większe osobniki jak dużo wędrujących przyjeżdza tylko po mięsko i tłuką i beretują wszystko co złowione. Taka sytuacja: łowimy z kolegą w okresie letnim w rejonie ptasiej wyspy, wokoło nas kilkanaście łodzi i ponton na którym łowi starszy tęgi pan w odległości może 40m od nas. W pewnym momencie coś holuje,patrzymy z kolegą z zainteresowaniem bo brania były słabe,a pan wyjmuje sandacza ręką z wody, z ręki ledwie wystaje ogon i głowa ryby według nas sandacz około 35 cm, no może 40 cm. Pan dokonuje pomiaru ryby w pontonie i po chwili patrząc w naszym kierunku głośno krzyczy "jest 51 cm" i sandacz dostaje w łeb i trafia do skrzynki, a pan pośpiesznie odpływa w kierunku brzegu. I skąd mają na Czorsztynie pływać duże sandacze. To że tam coś pływa to tylko dlatego, że jest to trudne łowisko. Kontrole to fikcja.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie jeśli chodzi o kontrole to nie istnieją (fakt jest kilku chłopaków z Kluszkowiec którzy czasem przebiegną się po brzegu), zbiornik jest mocno eksploatowany nie należy do dużych dlatego łatwo go przełowić. Nie ma co ukrywać, że jest miejscem interesu kilku kolegów którzy nieco podkręcają rzeczywistość, ryby są ale to nie jest 10lat wstecz, a presja ...wprawdzie daleko jej do łowisk np. śląskich ale coraz więcej na wodzie pojawia się chłopaków którzy wiedzą co robią....jeśli chodzi o miejscówki to są powszechnie znane co za tym idzie mocno przełowione...duża część zbiornika jest raczej nie dołowoenia z ręki z powodu głębokości ...chyba że vertical..elektronika na łodziach jest coraz lepsza......ale trzeba jednoznacznie stwierdzić..że i tak jest to najlepszy zbiornik w okręgu Nowy Sącz....

ps.: jesetem za No Kill drapieżnika na tym zbiorniku..

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kill przez 5 lat i mamy jedno z najlepszych łowisk sandaczowych w Europie. Do tego dochodzą piękne widoki i atrakcyjna turystycznie okolica. Wędkarze łowią ryby, rodzina wypoczywa i zwiedza wszyscy zarabiają i wszyscy zadowoleni. Ale tak nie będzie, bo zo pzw boi się, że jak wprowadzą no kill to im sprzedaż zezwoleń spadnie,a to jest dla nich dramat i nie mogą sobie pozwolić na to, że kilkunastu "gumofilców" z powodu zakazu zabierania ryb się obrazi i nie zapłaci składki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem z Okręgu NS i nawet nie jestem stałym bywalcem na Czorcie, ale kilka razy byłem, łowiłem i pewnie jeszcze mi się zdarzy, bo ciągnie mnie i woda i okolica.

 

Wydaje mi się, ze jeżeli jakieś koło złożyłoby wniosek o wprowadzenie nokill, to przynajmniej wiadomo by było jaki jest stosunek Zarządu Okręgu. Za chwilę cykl zebrań w kołach. Taki wniosek może złożyć każdy z nas. Jeśli w kole przejdzie, do Okręgu musi trafić. Jeśli w kilku kołach wniosek się pojawi, to szanse się zwiększą. Trzymam kciuki za Czorta ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak nie będzie, bo zo pzw boi się, że jak wprowadzą no kill to im sprzedaż zezwoleń spadnie,a to jest dla nich dramat i nie mogą sobie pozwolić na to, że kilkunastu "gumofilców" z powodu zakazu zabierania ryb się obrazi i nie zapłaci składki.

Żeby to było kilkunastu gumofilców to uwierz nie było by problemu z rybami na tym zbiorniku, jest ich zdecydowanie więcej dużo więcej......a i pewnie w zarządzie okręgu jest ich 90% przeciwników żeby był no kill bo sami jedzą ryby z tego zbiornika i nie zakażą sobie stołówki. Ja osobiście w tym roku nie byłem na tym zbiorniku bo trochę obciach być porównywany do tych gumofilców co walą wszystko w łeb jeśli ma tylko wymiar, ale jak by zrobili no killa to co roku bym był tam przynajmniej kilkanaście razy i opłacał bym składkę roczną z czystym sumieniem i pewnie wśród moich znajomych znalazło by się kilka takich osób.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek o no kill to nawet na poziomie kół nie przejdzie, "leśne dziadki" nie chcą słyszeć o jakiej kolwiek próbie ochrony tego co jeszcze pływa w wodzie,bo ograniczy to im dostęp do mięska. Pstrągi z rzek już zjedzone zostały tylko klenie. Ciekawe co będzie jak z jezior wszystko wyjedzą, kto i za co będzie im płacił składki. Szkoda słów na to wszystko. Czorsztyn bardzo szybko chyli się ku upadkowi. Jeszcze 4-5 lat temu można było fajnie po łowić nawet z brzegu, teraz z roku na rok coraz gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu Panie tu nie ma ryp :)

Opiszę historię którą znam z pierwszej ręki a nie z opowieści ale najpierw musimy się udać na drugą półkulę.

Siedzimy sobie na lotnisku w Kaimana (Indonezja ) lot przesunięty o trzy godziny więc  jest czas na wędkarskie brednie .Jeszcze wtedy powiedzmy kolega Robert opowiada jak to opanowali Czorsztyn i jak to znów połowi w nowym sezonie był wtedy marzec .

No to się go pytam jakie macie efekty?

a spoko w zeszłym sezonie 130 kg .

No to spoko nieźle .

Ale nie całych sandaczy tylko filetów ,mówi dumny Robercik.

No to grubo to ile miały średnio bo to już jest dosyć dużo ryb do sfiletowania ?

No wiesz taki przedział 40 do 65 .

Ale co bierzesz niemiarowe ?lekko się zdziwiłem .

Takie są najsmaczniejsze

Zaczynam się wkręcać w rozmowę bo mnie mocno poirytował .

A nie boisz się że cię ktoś złapie ?

No co ty mamy z kumplem taki schowek w łodzi że nawet pies tropiący by nie znalazł .

Dalej nie cytuję bo leciały takie ch.....e po lotnisku że dobrze żeśmy się nie pobili .

NA tym nasza znajomość się skończyła .ale z racji że mamy wspólnych znajomych to niestety czasami mam nowe wieści od mięsiarza .

Trzy tygodnie temu kolega przyjechał na kwaterę jak byłem w Holandii na rybałce i się mnie pyta czy chciałbym zobaczyć jaki mu film robert ostatnio przysłał ,no nie odmówiłem sobie tej wątpliwej przyjemności bo wiedziałem że będzie ciekawie .Kumpel pokazuje mi film jak Robert ma wielką miskę sandaczy minimum 10 szt koło blatu kuchennego.No chłopak nie będzie się męczył z filetowaniem i poszedł w nową technologie elektryczny nóż do filetowania ,filet wykroił dosłownie w kilka sekund więc miska go nie przeraża .

Panowie jeżeli się zastanawiacie gdzie są są sandacze i dlaczego przeważnie nie biorą to tu macie odpowiedz .

Teraz pomyślcie ilu jest takich zaradnych robertów ? jak znam nasz naród to bardzo wielu do tego etyczni zabierający zgodnie z regulaminem i macie pełen obraz sytuacji.

Ryby jak sa to przeważnie biorą a nie przeważnie nie biorą a tak jest w Polsce .

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch panów, którzy narzekają w tym wątku że z rybami na Czorsztynie jest co raz gorzej proponuje stanąć przed lusterkiem puknąć się w czoło i zadać sobie pytanie czy to przypadkiem nie ja dołożyłem swoje pięć groszy, że na Czorcie jest jak jest. Dla bardziej wytrwałych wystarczy przeczytać wątek od początku jak również poszukać na YT filmiku jak ,,reklamują,, tą wodę łowiąc sporą ilość sandaczyków właśnie tych najsmaczniejszych 40-50 cm ciesząc się jak dzieci z wydłubanej kozy z nosa.Pozdrawiam tych co narzekają ale się do tego NIE-przykładają :-)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuję, zamiast psioczyć tutaj na forum i wylewać gorzkie żale na temat rybności zbironika, wybierać się częściej na ryby. Naprawdę ze zbiornikiem czorsztyńskim nie jest źle, a czytając powyższe komentarze mam wrażenie, że łowimy na dwóch różnych zbiornikach. Powoli robi się z tego temat jak z Zegrzem... Narzekanie, narzekanie i narzekanie. Jak to leśne dziadki w gumofilach wytrzebiły populację ryb w zbiorniku. Tego się po prostu słuchać i czytać już nie chce... Nie rozumiem też tego "reklamowania" o którym kolega wyżej pisze. Aby tylko jak najmniej ludzi usłyszało, że można coś tam łowić... Dżizas, serio?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny @krakus.

Zdecyduj się, proszę. Albo zależy Ci na rybostanie "Czorta", ewentualnie innych podobnych mu wód, wtedy pisz post merytoryczny, spokojny, bez wycieczek "ad persona". Albo też chcesz zabłysnąć, szydząc jawnie i obrażając innych kolegów. Wtedy w nagrodę za jawne łamanie regulaminu będę Ci mógł przyznać punkt, który z dumą będziesz mógł nosić. Teraz to ani w jedną, ani w drugą stronę - sprawa merytorycznie ledwie liźnięta (efekt zbliżony do "splunięta" - troszkę wilgoci bez większego znaczenia), ani szydera z otwartą przyłbicą... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...