Skocz do zawartości

Czorsztyn


MGOR

Rekomendowane odpowiedzi

Mentalności wszystkich wędkarzy nie da się zmienić. Zbiornik jaki by nie był, ta część wędkarzy wcześniej czy później zniszczy wszystko / nie ma takiej wody która jest w stanie przeciwstawić się tak dużej presji wędkarskiej/, a kiedy już tego dokona zaczynają się teksty - to wszystko wina PZW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w dalszym ciągu twierdzę że ryby jest sporo ale zbiornik dosyć trudny . Każdy narzeka w tym roku a My z bratem polowilismy naprawdę pięknie . Co prawda max 80 cm szczupaki do90 cm ale ryb naprawdę dużo . Kwestia metody . I są ludzie którzy dbają o wodę !!!

Ja nie twierdzę że ryby nie w tym zbiorniku a mówię że jej populacja drastycznie spadła przez ostatnie kilka lat.

Plywajac pełną dniowke lowilo się kilkanaście+pięknych ryb.

Teraz zlowi się ich kilka przy dobrych wiatrach

Ja widzę ta różnice i dlatego piszę jak sytuacja się zmieniła.

Dlatego też coraz żadziej tam goszcze bo wyniki są już porównywalne na moich zbiornikach gdzie ma sporo bliżej ????

Edytowane przez kondzio 77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powyższy wpis potwierdza moje obserwacje czyli jak zwykle przyjezdni czyszczą zbiornik z ryb i zwalają wszystko na miejscowych gumofilców

no bo wyjazd z Krakowa musi się zwrócić...

 

Świat nie jest czarno-biały. Powtórzę jeszcze raz, nie ma znaczenia kto rybie daje w łeb. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako że mieszkam na Podhalu od 2004 r czuję się ( i odpowiem ) jako "miejscowy"

 

kiedy na zbiorniku łowili miejscowi ryb było w bród i nikomu nie brakowało !!!!

 

od kiedy "hordy" z Krakowa ,Śląska i całej Polski wyłowiły ryby u siebie zaczęły ściągać nad Czorsztyn i od tego momentu zbiornik jest czyszczony z ryb...

 

w bagażnikach wyjeżdżały i wyjeżdżają wszystkie sandacze jakie się trafią

 

potem przyszła moda na C&R która dobiła ten zbiornik  !!!!!

 

twierdzę że taką samą szkodę zrobi  ktoś  kto "dla sportu" przerzuci  15 sandaczy z czego 2 lub 3  nie przeżyją  - jak i ten kto złowi dwa sandacze i z nimi zgodnie z regulaminem spływa

 

sandacz wbrew pozorom  jest bardzo delikatny a każde uszkodzenie skrzeli ostrzem kotwicy lub haka prowadzi do śmierci ryby...

 

tak samo każdy hol z 10,14 czy 18 m po którym sandacz ma "flaki " na zewnątrz i wybałuszone oczy nie ma szans na przeżycie !!!!

 

...jako że nie ma pęcherza pławnego  nie wypłynie lecz kończy żywot na dnie zbiornika  i każdemu który go wypuścił wydaje się jaki to ja jestem szlachetny....

 

to nie miejscowi wyrybili zbiornik lecz wędkarze przyjezdni !!!!

 

to samo można napisać o Sanie ...

 

 

powyższy wpis potwierdza moje obserwacje czyli jak zwykle przyjezdni czyszczą zbiornik z ryb i zwalają wszystko na miejscowych gumofilców

no bo wyjazd z Krakowa musi się zwrócić...

 

Zakazać C&R! Zakazać łowienia w innych zbiornikach niż te z rodzimego okręgu!  :clappinghands:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bober ten z Krakowa przyjedza 2x na miesiąc ... A ten miejscowy 2x na dzień ... Ten co ma przyczepe dom czy cos, nic nie wydaje na dojazd więc jemu nie musi się zwracać i po zlowieniu 2 sandaczy idzie do przyczepy czy tam domu tak ??? A może miejscowi wypuszczają ???:):):):

 

Miejscowa woda dla miejscowych wędkarzy i zakaz przyjezdnych ???jestem za, ale z pakietem bramek na Zakopiance przy wylocie i jak tylko jakiejs Paniusi wyśnią się studia na polibudzie albo przyjedzie za praca znudzona wyrobem serków za 1600 to won z powrotem RODZIMY RYNEK DLA RODZIMYCH OBYWATELI !!! ... bo z tego co widzę boberku to miejscowi bardziej zainteresowani Krakowem jak Kraków wami ...

I co fajnie ????? Ogrodzcie sobie ten zbiornik i pod 230V podepnijcie i strzelajcie do przyjezdnych ... Rok i będzie eldorado ...

 

Kurna jak ile razy na piekiełku się wodowalem to się trafił jakiś ogórek czy nie chce sandacza kupić, ale przyjezdni co całe zło zbiornika ... I to Ci z Krakowa ... Żeby nie było nie mieszkam w Krakowie ale co przeczytam Twoja mądrość to sobie muszę usiąść.

Edytowane przez Sandre
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz rację Sandre czytaj mnie siedząc 

 

cyt "Bober ten z Krakowa przyjedza 2x na miesiąc " tak zgoda tylko ze jest ich dwustu lub trzystu

 

to prawda - nic nie jest czarno-białe ...ale mam dość jechania po miejscowych ze wszystko zjedli i są winni temu że trzeba w bagażniku wozić niewymiarki

 

...a gdzie  my  miejscowi gumofilce mamy  łowić ?  jechać na Mazury ??? czy nad Odrę ??

 

ja mam ten komfort ze raz w roku pakuję auto i jadę do Skandynawii...i się nałowię...

 

powtórzę się jeszcze raz dopóki większość wędkarzy stanowili miejscowi ryb było w bród ...

 

w przyszłym sezonie zacznę liczyć (wg oznaczeń rejestracyjnych) ilość łodzi "miejscowych" do "przyjezdnych"

 

z moich obserwacji łodzi miejscowych gumofilców takich jak ja jest maksymalnie  20 %

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyznaję się - popełniłem wiele błędów  ale chcę aby inni nie popełniali moich ale się na nich uczyli

 

po latach z obecnej perspektywy bezsensownej pogoni   łowienia coraz większej ilości ryb  wiem jak bardzo tym rybom zaszkodziłem

 

pamiętam jeden poranek ok 6 lat temu  gdy od 4,00 do 7,00 złowiłem 22 sandacze i czuję teraz żal że na pewno 3-4 z nich  mimo wypuszczenia nie przeżyły tego...

 

jest mi przykro że z mojej pazerności i adrenaliny -  pstryknięcia,zacięcia i holu przyczyniałem się do śmierci części z tych ryb

 

a ile było jeszcze podobnych dni...

 

coraz częściej już siadam sobie w foteliku z feederkiem...

 

opiszę wam dwie sytuacje z tego roku - stoję zakotwiczony przy górce i podpływa obok łódka ,kotwiczy 30 m ode mnie z drugiej strony...ja nie mam nawet pstryknięcia a gość z tej łodki  łowi sandacza ...wyciąga specjalną miarkę i już wiem ze jest z "zawodów " Puchar kogoś tam

robi zdjęcia , wysyła fotki ,dzwoni do kolegi z zawodów żeby się pochwalić i  ... wali w łeb tego sandacza i ukrywa w schowku ...ot kolejny "miszcz od C&R"

 

a druga to mój brat przywiózł gościa..a gość za bardzo lubił rybki...no ale to gość brata itp...po 24 godz dostał ode mnie ultimatum - pakuj się do domu...pomimo że łowił tylko białoryb 

sam uczę się szanować wodę i ryby 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...