Skocz do zawartości

Czorsztyn


MGOR

Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętam Czorta z lat 2005-2010 cisza, spokój, pełno rybek ,20 łódek to był tłok. Większość pływadeł na elektryku, który OBOWIĄZUJE do tej pory.

Teraz zjebiona ścieżka rowerowa ( mam nadzieje, że każdy kto wędkował przed jej powstaniem będzie wiedział czemu zjebiona.), panowie na łajbach do których musieliby podpiąć kilka elektryków co by wgle ruszyli z miejsca ale co tam spalina i heja od zamku po Białkę na maxie bo był telefon że biorą byki pod 60 cm itd... Ogólnie bałagan i dziadostwo ale kilka razy w sezonie pojadę z sentymentu.

Pozdrowienia i do zobaczenia na wodzie.

 

Witam

Było mi dane wędkować w tych pięknych czasach kiedy pływało kilka łódek, każdy mówił sobie "Dzień Dobry"  a na halach pasły się owce a nie budowały setki domków.

Niestety w dobie internetu, wzrostu "usprzętowienia" wędkarzy i masowego ich najazdu po publikacji kilku filmów z tej wody pogłowie sandaczy i szczupaków zostało mocno uszczuplone. 

Na wodzie ostatni raz byłem 3 lata temu i mam dość patrzenia na to co się tam dzieje, wolę zapamiętać ją "dobrze" a nie kojarzyć z tłumu i gości przepływających spaliną na linii Twojego rzutu odwróconych w drugą stronę.

 

I teraz napisze coś co nie spodoba się dużej części osób C&R, ten zbiornik oprócz płytszej wody w okolicach cofki nie nadaj się do "nieświadomego" C&R i trudno wytłumaczyć jest "sportowym wędkarzom" ciągnącym maluchy przy zielonej skałce z głębokości 30 m że je bardziej lub mniej świadomie właśnie zabijają wypuszczając z pęcherzem na wierzchu. Zachęcam do rozmowy z nurkami z tej wody ile takich sportowych ryb leży na dnie i gnije. Dlatego też moje ostatnie 3 lata na tej wodzie to głownie vert z max prezentacją przynęty do 10 metra.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wspominany okres 2005-2010 z łodzi  kojarzy się z tym samym czy był okres 1997-2000 z brzegu . Tam była taka granda ,że szok .Potem wieść się rozniosła , ludziom się zaczęło lepiej żyć i pokupowali łodzie i zarżeli ten zbiornik. Osobiście znam ludzi którzy w tamtym okresie wędkowali i dla nich limit to była jakaś abstrakcja. Dodatkowo nie jestem tego w stanie stwierdzić kontrole zwłaszcza na wodzie to była kolejna abstrakcja.  Oni przywozili tyle ryb ,ze dochodziło do śmiesznych sytuacji ,że z racji pełnego zamrażalnika ryby rozdawali. 

Co do wyciągania ryby z 30 metrów to pełna zgoda. Jest to fakt w pełni znany tylko z całym szacunkiem znam niewiele osób , które stosują mądre C&R , bo większość traktuje C&R jako modę a nie jako kulturę i dbanie o wodę .wypuszczam rybę a co mnie interesuje w jakiej kondycji ja mam sumienie czyste. Na dodatek będę bronił swojego zdania ,ze mniej szkód powoduje wędkarz , który przyjedzie weźmie jednego miarową rybę i się zawinie niż naprawdę dobry w fachu wędkarz C&R .Taki przykład w tamtym roku przywalił się do mnie gość ,ze zabrałem na kolacje okonia 27cm , tylko ,ze ja miałem przynętę selektywną której mały okonek nie połknąłby a jak by nawet to gdzieś lekko za wargę byłby zapięty  a on stosował UL i tłukł okonki po +/- 10cm i koło niego pływało całe cmentarzysko taki okonków bo  mu tak głęboko zażerały paprocha. I to jest właśnie dla mnie hipokryzja. To jest to samo jakbym złapał jednego 55cm i go zabrał i na tym zakończył a przywalał się do mnie C&R który złowił kilkanaście 30-40cm z głębokości 20-30 metrów , którym pyskiem pęcherz wchodził .Niby to ja jestem ten zły ale czy na pewno.  Zresztą cała ta nagonka na zabierających ryby przez tych C&R jest po prostu śmieszna i cieszę się ,ze coraz więcej się mówi o tym ,że ci co niby C&R jak nie widzi zabierają ryby .Niby nic mnie do tego ale po co oni umoralniają innych i to czasem w sposób , który bardziej przypomina bandyctwo niż umoralnianie. 

Kolega Misiek1. Pewnie byłby na pierwszym ale jest sam a miejscowych jest wielu.
Najgorzej jest generalizować. Są miejscowi wędkarze i przyjezdni, którzy dbają o wodę i zachowują się normalnie i są też tacy, którzy tego nie robią. Robienie "rankingów" kto bardziej szkodzi nie ma sensu i jedyne co można osiągnąć to rozpętanie gównoburzy.

Wiem przepraszam , dałem się sprowokować. Bo mój poprzedni post nie miał do końca mówić o tym rankingu ale o tym ,ze zauważam jedno ,że ,,Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje " a nawet bardziej pasuje ,ze ,,najciemniej pod latarnią".  Uwierz mnie ,że ja mam obawy ,że kiedyś się do mnie dobiorą i podstawią świnie (podrzucą pod koło samochodu niewymiarową rybę itd.)  bo reaguje na to co niektórzy wyrabiają nad woda a wiem ,ze ich macki sięgają daleko  . dodatkowo uważam ,ze to właśnie miejscowi powinni dbać o swoją wodę i dawać przykład. A nie bo nam inni wyrybią wodę to sami ją wyrybmy bo na naszym terenie jest. Dodatkowo zawsze uważałem ,że jak ktoś jest złodziej to jest złodziej a jak ktoś jest policjant to jest policjant i zdecydowanie bardziej gardzę policjantem , który bawi się w złodzieja .

 

A kto jest na drugim ?

A taka grupka ,,wędkarzy"  z miejscowości spod Krakowa .Jest to tak liczna grupa ,ze jakby ich połączyć z krakusami to by przebili wszystkich. Oczywiście mam iz nam stmatąd fajnych uczciwych wędkarzy ale jakby policzyć procentowo z tego okręgu uczciwych do nieuczciwych to jest prawdziwy margines. Jak pamiętam to od właśnie od nich pierwsze słyszałem jak łatwo zapełnić zamrażarkę na Czorsztynie a jak idzie trudno to rybkę się podrzuci i cos na pewno się skusi. Naprawdę próbuje ich jakoś zwalczać ale naprawdę to kiepsko idzie. 

 

 

Szczerze wszyscy zachwycają się pod względem wizualnym -może i faktycznie piękny ale fakt jest faktem pod względem wędkarskim i przyjemności łowienia Rożnów ciekawszy zdecydowanie. 

Edytowane przez Misiek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A taka grupka ,,wędkarzy"  z miejscowości spod Krakowa .Jest to tak liczna grupa ,ze jakby ich połączyć z krakusami to by przebili wszystkich. Oczywiście mam iz nam stmatąd fajnych uczciwych wędkarzy ale jakby policzyć procentowo z tego okręgu uczciwych do nieuczciwych to jest prawdziwy margines. Jak pamiętam to od właśnie od nich pierwsze słyszałem jak łatwo zapełnić zamrażarkę na Czorsztynie a jak idzie trudno to rybkę się podrzuci i cos na pewno się skusi. Naprawdę próbuje ich jakoś zwalczać ale naprawdę to kiepsko idzie. 

 

 

 

Też znam takich kilku spod Krakowa reszta z Krakowa a nawet z jednego koła wszystko beretują jak leci.....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się licytować kto bardziej pamięta ale jestem ciekawy jak było?

Na pewno masz jakiś zbiornik lub rzekę na których wprowadzono jakieś zmiany, które teraz Ci nie odpowiadają więc postaw się na moim miejscu. Nie będziesz musiał czytać moich wypocin jak to kiedyś w zatokach słyszałem swoje myśli, nie widziałem latających kamieni a nad jej brzegami było czysto, zielono bez puszek, butelek i innych śmieci. Pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku nad wodą.

Edytowane przez krakus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Odgrzewam temat. W sierpniu będę tydzień w okolicy i zastanawiam się czy warto ze dwa dni poświęcić na poszukiwanie boleni. Kiedyś Fajne rybki tam połowiłem ale to było z 10 lat temu.

Prędzej tam złowisz arapaimę niż bolenia - chyba pomyliłeś Kolego zbiorniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za polem kempingowym we frydmanie jest zjazd pod sama wodę dostępny 24 h

Jeśli jechał byś od strony kluszkowcow to tam tez bodajże zjeżdżasz ul turystyczna do samej wody , jest tam szlaban ale z tego co kojarzę zawsze można otworzyć i zjechać .

Edytowane przez Krzysiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za polem kempingowym we frydmanie jest zjazd pod sama wodę dostępny 24 h

Jeśli jechał byś od strony kluszkowcow to tam tez bodajże zjeżdżasz ul turystyczna do samej wody , jest tam szlaban ale z tego co kojarzę zawsze można otworzyć i zjechać .

W zeszłym tygodniu widziałem jak kilku amatorów tam rano slipowało. Nie mieli problemów

Edytowane przez bertus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego jeszcze jedne slip w Hubie (pod Hubą) , ujście Białki przynajmniej jeden slip ( drugi jest jeszcze lepszy ale zdania są podzielone czy działka wynajęta czy nie) , Falsztyn -piękny slip , ale zwykle na nim stoją gruntowy -dalej jest fajny tyle ,że autem nie podjedziesz bo jest zakaz , przy mniejszej wodzie  Niedzica plaża . Kluszkowce zatoka -zdania podzielone jedni twierdzą ,ze tylko na jesieni - w lecie nie. Mizerna ,,statki " kilka dzikich slipów .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią fhuj sprzętu nic talentu. .

Czorsztyn to bardzo specyficzna woda można na niej spotkać tkzw „zawodników” którzy będą cały dzień stali i dłubali 30 centymetrowe sandacze jak i ludzi którzy maja plan złowienie konkretnej ryby w każdej z tych grup doświadczymy bananowych profesjonalistów jak i amatorów kwestia podejścia .

Ale faktem jest ze wielu z tych gości którzy sprzętem nie odbiegają od światowej czołówki wędkarstwa bez pomocy przewodnika odbiło by się od wody z zerowymi efektami .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci amatorzy nie raz leją dupe tym super gościom . Ja tam się wodowalem parę razy, jakimś starym pontonem czy łodzią, koło chłopów z mega łodziami i ekranami taki że w salonie mam mniejsze . Oni narzekali, ja nie .

Amator- osobaktóra oddaje się czemuś hobbistycznieniezawodowo

A nie że ofermy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią fhuj sprzętu nic talentu. .

Czorsztyn to bardzo specyficzna woda można na niej spotkać tkzw „zawodników” którzy będą cały dzień stali i dłubali 30 centymetrowe sandacze jak i ludzi którzy maja plan złowienie konkretnej ryby w każdej z tych grup doświadczymy bananowych profesjonalistów jak i amatorów kwestia podejścia .

Ale faktem jest ze wielu z tych gości którzy sprzętem nie odbiegają od światowej czołówki wędkarstwa bez pomocy przewodnika odbiło by się od wody z zerowymi efektami .

Jak ryba nie żeruje to może i tak, ale przyjdzie jesień i amator się doczeka w końcu pstryka. Wędkarstwo nie jest bardzo skomplikowana czynnością, trzeba mieć czasem sporo cierpliwości i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

Może ktoś był/widział jaka jest przejrzystość wody na cofce pod Hubą.Chciałbym się wybrać za 4 dni po raz pierwszy z łódką na ten zbiornik.

Pamiętam sprzed wielu lat jak bywałem z muchówką na Dunajcu powyżej,Obserwowałem wtedy kilkukrotnie(po czerwcowych intensywnych burzach) bardzo duże zmętnienie na zbiorniku ciagnące się wgłąb zbiornika nawet na kilka km.Wtedy mi to nie przeszkadzało bo uciekałem do Sromowców i zanim ten żur sie przemieścił można było jeszcze kilka dni łowić.

Patrząc na ostatnie pogodowe relacje trudno na odległość ocenić jak to wygląda teraz.Od razu dodam ,że zależy mi na tej płytkiej części bo na szukanie ryb głęboko  nie czuję się na siłach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...