Skocz do zawartości

Rzeka Wel


krecik

Rekomendowane odpowiedzi

  • 11 miesięcy temu...

Jestem po kilku dłuższych wyprawach. Zarówno odcinek dolny, jak i środkowy (górna końcówka obwodu toruńskiego). Woda lekko podniesiona, dość mętna. Widziałem kilka żabek i takież by zasadniczo moje przynęty. Raczej woblerki, czasem gumy i wahadła. Niestety z wielką przykrością muszę podpisać się pod wcześniejszymi spostrzeżeniami kolegów: pustka, smutek i żal. Mój Wel, ukochane, podstawowe łowisko ostatnich 30 lat, umiera jako rzeka pstrągowa. Ostatni sezon uświadomił mi to skutecznie. Połowić sobie możemy, i owszem. Jest bardzo dużo szczupaczka, takich czterdziestaków, sporo okonia. Jeszcze 10 lat temu to był tylko przyłów. Zdarza się jaź i kleń. Pstrągów złowiłem łącznie kilka, będąc w sezonie ok. 30 razy nad wodą. Bodajże jeden wymiarowy. Potokowiec jest obecnie wielkim zaskoczeniem. Przyczyny są wielorakie, nie podzielam zdania o wyłącznej odpowiedzialności za taki stan gospodarza wody. Zarybienia są niewielkie, jak na tej wielkości rzekę (ale zgodne z operatem rybackim i rzetelnie przeprowadzane, wiem o tym z pierwszej ręki). Jednak zasobność w ryby nie zależy i nie powinna zależeć tylko od zarybień, one są jedynie środkiem uzupełniającym. Kłusownictwo też nie jest tu specjalnie duże, zwłaszcza ostatnio. Zmieniają się warunki - to pewne. Woda coraz cieplejsza, koryto zarasta w szaleńczym tempie. Ilość atrakcyjnych miejscówek i ogólna uroda rzeki pikują w dół na łeb na szyję. To trwa już od lat 90-tych. Serce boli, mam niewiele wiary, że ten stan da się odwrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wel załatwiła susza i niska zbyt ciepła woda dwa lata temu. Do tego doszła woda z Jeziora w Lidzbarku, ciepła jak zupa i z glonami. Swoje dołożyły niestety spływy kajakowe w ilościach kiedyś nie spotykanych, szorujace dnem po gniazdach, śmieci i masa innych rzeczy. Rzekę dałoby sie uratować, ale najpierw trzeba byłoby te wszystkie czynniki ograniczyć. Zarybienia są, ale zbyt ciepła woda skutecznie zwiększa śmiertelność ryb ograniczając i tak kruchą populację.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, choć z pewnością kryzys dało się obserwować już dużo wcześniej. Lokalne usuwanie zadrzewień nadwodnych też ma wpływ na temperaturę. Nie taki, jednak jak cofki zbiorników zaporowych MEW. Mam też pewną teorię w sprawie "skundlenia" lokalnej populacji wieloletnimi zarybieniami materiałem spoza dorzecza (z południa Polski!). Nie pomógł wprowadzony już lata temu rygor "no kill", wpierw na odcinku ciechanowskim, później na toruńskim (lipień i rezerwat), ani budowanie tarlisk. Mimo pozornej poprawy w perspektywie kilkuletniej, widać, że to nie panaceum. Tępienie szczupaka i okonia to walka z wiatrakami. Łza się w oku kręci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to szkoda. Zastanawiałem się czy się wybrać, ale w ostatnich dwóch latach wyniki miałem na tyle kiepskie że zachodziłem w głowę czy to tylko mój problem czy raczej ma ogólniejszą naturę.

W takim razie pozostaje mi wybrać sie na podlaskie pstrągi bo tam jest jeszcze nienajgorzej z pogłowiem, choć wyraźnie zauważalny jest wzrost presji (pewnie swoje robią relacje z sukcesów na zawodach). Na marginesie wspomnę że ilość kleszczy jaka tam (tzn. na Podlasiu) jest obecnie przekracza najśmielsze oczekiwania. Po każdym kilometrze marszu chaszczami trzeba dosłownie strzepywać je ze spodni, inaczej mogą zdążyć się wgryźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam zmieniam plany na sezon, przestaję powoli być smokiem welskim :-( Przed kilku laty też tak samo zachodziłem w głowę, czy coś jest na rzeczy, czy ja łowić już nie umiem. Jak oglądam filmiki na youtubie i widzę, że można mieć nawet 3 brania pstrąga dziennie, to aż oczy przecieram, czy to nie sajens fikszyn jakowyś, tak mi moja wela zryła banię. Na szczęście odkryłem parę innych rzeczek pomorskich i kujawskim i udaje się nie zapomnieć, jak kropek wygląda. Ale już parę lat temu przewidywałem nieszczęście, choć było wówczas o czym pisać:

 

http://parkikrajobrazowewarmiimazur.pl/upload/browser/wel/ichtio.pdf

 

 

Przy okazji: podobna sytuacja ma miejsce na Drwęcy, tej mojej środkowej. źle się dzieje w państwie duńskim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...