Skocz do zawartości
  • 0

Głębokość schodzenia przynety- pytanie do Trolingowców


jerzy

Pytanie

witam,

 

Mam pytanie do tych co maja większe doświadczenie w trolingowaniu. Czy jest jakis sposób na określenie, choćby tylko szacunkowe, na jakiej głębokosci znajduje sie wobler? Nie dysponuje echosondą itd. Przeglądałem forum, ale niewiele znalazłem. Dla ułatwienia podam, ze łowie na linkę 15 lbs przynetę (shad rap 9 DR, DT 16, perch 8F, perch 8 SDR) wypuszczam na 45 m za łódż. Płynę z prędkością od 2 do 5 km/h

pozdrawiam Jerzy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Opublikowane grafiki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Niektore firmy podaja glebokosc schodzenia swoich wyrobow w zaleznosci od wszystkich( albo prawie wszystkich)parametrow, ktore za to odpowiadaja:grubosc linki, predkosc plyniecia i dlugosc tejze linki.np Yo-zuri.

W praktyce nawet takie szczegolowe dane moga byc niewystarczajace a nawet plyniecie ze stalym odczytem predkosci (gps) i pomiarem glebokosci (sonda).

W przypadku gpsa, nie uwzglednia on predkosci z jaka porusza sie woda (rzeka, ruchy wody stojacej podczas i po dzialaniu wiatru), w przypadku sondy nie ma jak powiazac odczytow glebokosci z rzeczywista glebokoscia schodzenia woblera (nie ma szans zobaczyc tego na ekranie swojej sondy).

Czesto nie ma zadnych danych co do glebokosci schodzenia danego woblera albo dane dotycza prowadzenia go z reki (w trolu glebokosc bywa i 2x wieksza niz podana).

Pozostaja proby praktyczne, trzeba wybrac izobaty o danej glebokosci i sprawdzac dane modele przy niezmiennej szybkosci i lince.

Takie szacowanie zauwazylem, ze nic nie da: np. niektorzy odleglosc 25m za lodka okreslaja na 40m..

Gumo

p.s.Nie dysponujac echosonda chyba w ogole nie ma co sie brac za ta robote i lowic na czuja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

dzieki Gumo, Ja pływam bez elektoniki typu GPS czy sonda. Jakoś nigdy nie było mi to potrzebne i nadal chyba nie jest. Co do odległości na jaka wypuszczam przynetę to jestem pewny, ze to jest 45 m. Na lince zaznaczyłem water proofem, odcinki co 5m, właśnie poto żeby mieć choćby jedna stałą wartość przy trolowaniu w tych samych miejscach. Ze wzgledu na fakt, że nie jestem pewien głębokości prowadzenia woblera zawężyłem swoje trolingowe przynety do kilku. Do tych wymienionych wcześniej jest jeszcze perch 12F. Moje pytanie pojawiło sie właśnie teraz, bo zauwarzyłem, ze im późniejsza pora roku to wyniki w trolowaniu mam gorsze. Przyczyny upatruje wlaśnie w złej głębokości prowadzenia wabika. latem jest proto, wypływam na blat o glębokości 3-4m i puszczam za łódką percza 12F i na wyniki nie narzekam.

pozd jerzy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jerzy :D troling bez sondy to jak ...... Wiem co mowie bom stara konserwa i kiedys mocno sie bronilem przed elektronika . Sonda to nastepny zmysl po oczach , wechu i pomyslunku . Jezeli znasz przekroj dna masz mozliwosc uzycia calej gamy przynet a nie tylko powierzchniowych woblerow trolingowych . A takich sie uzywa zeby nie zaczepic i stracic plywajac bez sondy . Nie wyobrazam sobie obecnie bez sondy trolingu . Jestem rowniez przekonany ze gdybys poprobowal pod okiem kogos doawiadczonego mialbys takie same zdanie . W tym roku pokusilismy sie jeszcze o GPS i on nam uratowal jeden powrot w nocy ...nie kocham elektroniki ale bez niej sie nie da :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jako wykładnik głębokości biorę dane producenta z woblerów które następnie koryguję z echosondą.Właściwie ujednoliciłem długość linki do 20m.Długość ta jest podyktowana stałą prędkością i obrazem na echu.A wygląda to tak że obraz który mam na ekranie w 3/4ekranu jest akurat w przybliżeniu tym 20m/Parametry i ustawienia mojej echosondy/.Gdy płynę na 6m to np. 20m za mną jest akurat garb 3m nad którym wcześniej przepływałem./to jest właśnie te 3/4 ekranu/.

Parametry głębokości zgadzają się z tym co podaje producent/Rapala,Salmo/.

Tak że Jerzy trolować bez echa bym nie potrafił to samo z innymi metodami,pływam z tym cackiem już przeszło 10 lat i bez nie go jestem jak ślepiec.

Jans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@jerryhzs

 

jak bym plywał po tak duzych 'oceanach' jak jeziora amerykańskie albo chociazby po Śniardwach to bym się nawet nie zastanawiał nad echosondą. Ja jednak pływam po 'kaluży ktora ma nie więcej jak 350 ha.

@jans

z tego co napisałeś zrozumiałem tyle, ze przynęta wypuszczona na 20 m za lódke nurkuje zgodnie z tym co podaje producent. Mam w katalogu salmo podane głębokosci w trolinku, ale danych rapali nie. czy można je gdzieś znaleść? Na zdrowy rozsądek jak wypuszczę przynętę na nastepne 20 m to powinna zejść kolejne 60% w stosunku do wartości poprzedniej, czyli 20m? jeśli sie myle to dajcie mi znać.

pozd i dziekuję jerzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jurku niestety nie ma tak dobrze. Każda przynęta ma jakis pułap maksymalny, poniżej którego bez dodatkowej pomocy (obciązenia, downrigery itp) zejść nie będzie chciała. Po prostu w pewnym momencie dochodzimy do takiej sytuacji gdy opór linki i pewnie kilka jeszcze innych czynników przeciwdziała coraz to głębszemu schodzeniu tej samej przynęty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Jerzy.

Tak Salmo jak i Rapala wszystkie wartości podaje na pudełkach /opakowaniach/.A pozatym to kwestia doświadczenia -spojrzysz na dany model/wielkość,ustawienie steru,waga/ i już masz czarne na białym.Co do wydłużenia linki to nie do końca jest tak jak myślisz,pewnych wartości nie przeskoczysz.Może uzyskasz trochę więcej/głębiej/ ale nie dużo.Znowu kłaniają się parametry woblera plus linki.

Wszystko co tu napisałem to moja opinia wynikająca tylko i wyłącznie z moich doświadczeń inni mogą się z tym niezgodzić.

Jans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

kurka felek, ja mam na dobra sprawę nie wielkie potrzeby, chciałbym aby jakiś szczupakowy wabik zlazł na 6-7,5m i poprostu lowił. Chyba pozostaje jedynie DT 16 albo Boxer Salmo :unsure: Emerytowany rybak, co odwiedza czasami z wedką jezioro na jakim lowił przez całe zycie, wysmiał mnie dzisiaj, jak zobaczył, ze ciskam z rozpacżą S10S w jakieś trzcinowisko, za którym jest spad do 4 m. Jak zapytałem co jest nie tak to odpowiedział, ze szczupale już dawno są na głębinach mimo stosunkowo cieplej jesienii. Na odchodne, a wzasadzie odpływne rzucił hasło, ze tylko glęboka dorożka !! I co ja mam zrobić???

 

@jans, ja nie mam dotychczas żadnych doświadczeńz trolingiem, takich na poważnie, albo łowilem dużym woblerem jak P12F, na zarośnietych płyciznach, albo malego 7 cm shad rapa DR ciągnałem wzdłuż trzcin na 'jakieś' 2 m pod powierzchnią i tez było wporządku. Teraz jednak jestem w kropce bo ryby są poza moim zasiegiem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Jerzy

Woblerów schodzących na tą głębokość znajdziesz wiele i już jesteś bardzo blisko, może tylko pogrzeb w innych producentach.A pokory się trzeba nauczyć ja dzisiaj 6godz. na ZZ bez puknięcia.Z tego co czytam na innych forach ta tak prawie wszyscy dzisiaj mieli.

Jans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@jans

dwa pytanka, tak miedzy Bogiem a prawdą to czy DT 16 wypuszczony a około 30 m nie zejdzie na te 6-7 m?

Pogrzebalem też w pudełku i znalazłem cos takiego, firmy kamatsu, nie pamientam jak sie nazywa i jakie ma parametry, ale na waży lekko ponad 17 g i doskonale lata z castingu nawet tego srednio-cięższego (kij 20 lb) sugerując się sterem powiniem dość głęboko schodzić, ale nie wiem na jaką głęłbokość. Może ktoś ma jakies sugestie?

poniżej fotka woblera

 

 

post-268-1348913308,4823_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jerzy :D i ten Kamatsu i DT16 i Salmiaki z dlugimi sterami Perch czy Bullhead sa zupelnie wystarczajace na te twoje glebokosci , woblery nie musza ryc po dnie . Jest jeszcze takie rozwiazanie ze do mojego ukochanego Percha 12 dasz na polmetrowym przyponiku ciezarek wielkosci sliweczki wegierki lub duzego winogrona i tak go posmyczysz . Sam wobler powinien plynac na drugim , dluzszym , okolo 1 metrowym przyponie . W tym trolu im wolniej plyniesz tym glebiej tonie , jak przyspieszysz to wyciaga go do gory . Ciezar tu wzrasta wiec i kijek mocnieszy , trolingowy kompozyt szkla z grafitem czy jakos tak by sie nadal ...Gumo wie :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chyba pozostaje jedynie DT 16

Zrezygnowalem z tego woblera bo jest, jak dla mnie nieprzewidywalny, jesli chodzi o glebokosc prowadzenia. Ponadto mialem w jego przypadku problemy z trwaloscia (a to szczupak robil swiece i ster sie urywal albo pekal na kamieniach)

Ale na pewno jest lowny i schodzi na te okolo 7m (ile nie podejmuje sie powiedziec-rozne wyniki w zal. od egzemplarza)

Ta glebokosc, ktora podales (6-7m) to nie jest problem, klopoty zaczynaja sie od 10m.

 

trolingowy kompozyt szkla z grafitem czy jakos tak by sie nadal ...Gumo wie

Do najciezszego trola nie ma nic lepszego ale ostatnio bardziej oralem kij calkowicie grafitowy - Talon Pilk (moje nowe trolingowe odkrycie), bo i przynety nie za duze byly... :D

 

Reasumujac, jezeli chcesz lowic na troling a nie plywac z woblerem to nieodzowna jest sonda. Mozna kupic prosta, jezeli jak piszesz, nie bedziesz zwiedzal innych akwenow.

Lowienie to juz jest tak naprawde formalnosc, wczesniej trzeba znalezc m-ca wystepowania ryb (uskoki dna, kepy roslinnosci, pnie,...,...,drobnica)

Jak to znajdziesz, wtedy plywasz po tych m-cach, jezeli sa tam ryby to predzej czy pozniej je zlowisz.

Problem zaczyna sie, jak akwen jest tak uksztaltowany, ze jest problem z trafieniem w to samo m-ce, wtedy wkracza GPS.

 

W tym roku przydal mi sie naprawde, zrobila sie mgla jak mleko a dookola byly gorki z kamieni. Posiadanie GPSa okazalo sie jeszcze nie wszystkim...trzeba bylo rozszyfrowac poszczegolne numery waypointow bo plynac na wprost do bazy mozna bylo sie niezle wp...wyszla z tego niezla lamiglowka bo wpisywalem jak popadnie, jak znalazlem cos ciekawego...

Ale udalo sie i nie blakalismy sie po jeziorze, na co sie zapowiadalo...

 

Tak, ze posiadanie to jeszcze nie wszystko...

Wedkowanie to ciagle samodoskonalenie, jak myslisz ze juz jest niezle pojawiaja sie nastepne ?.

Osobiscie to lubie, odkrywanie nowych lowisk i sposobow jest dla mnie tak samo zajmujace jak lowienie ryb.

Gumo

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

 

Panowie, czytam z uwagą wasze posty i dochodzę do wniosku, że używanie przeze mnie słowa troling jest troche na wyrost. Moje 'trolingowanie to właśnie, jak nazwal Gumo, pływanie z woblerem. Niestety ale taka jest prawda. Dotychczas 'trolowałem' albo w bardzo dobrze mi znanych lowiska, albo poprostu zmieniając miejsce spinningowania. Co do DT16, to mój egzemplarz wygląda bardzo solidnie, kilka razy juzprzywalił na dużej prędkości w kamienie i nic sie nie stało,a szczupaki i okonie (!)jakie na niego lowilem nie były na tyle silne, żeby wyrwac wobler ze steru. Choć zaprezentowany wyżej kamatsu jest znacznie mocniej wykonany i na niego stawiam w tej końcowce sezonu. Znalazlem na swoim akwenie wąską ale bardzo głęboką rynnę z stromym uskokiem. Wspomniany rybak wskazał mi to miejsce, jako bardzo dobre łowisko właśnie listaopadowo/grudniowych szczupaków. Rynna ma srednio 6-7 m z przegłębieniami do 9m. Mam też pytanie, czy istnieje jakiś wzor jaki mozna by wykorzystywać w obliczeniach głębokości pracy przynety?

pozdrawiam i dziekuje za pomoc

jerzy :D

p.s dziś kolejne 6 godzin spinningowania bez pukniecia nawet, zaczynam powoli wątpić w sens wedkarstwa :wacko: :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

jerzy :D

p.s dziś kolejne 6 godzin spinningowania bez pukniecia nawet, zaczynam powoli wątpić w sens wedkarstwa :wacko: :wacko:

 

 

Jurku! nie trać nadzeii, piękne dni czasami sie zdarzają... :mellow:

 

a na dowód fotka z dnia dzisiejszego :mellow: <_<

post-7-1348913308,5252_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

mifek

przedwczoraj odmarzałem stojąc po pas w wodzie, a moje wodery nie są neoprenowe. Sterczalem tak jak kikut przez kilka godzin.

Wczoraj wypłynąlem na Jezioro i...złamalem jedno wiosło, później musiałem wracać, kilka kilometrów pod wiatr z deszczem prze 1,5h do przystani, łódz prawadząc jak canoe. Falka był a niezła czasami przelewała mi sie prze burty, mialem stracha przyznam szczerze. Dziś, skoro przeżyłem dzień wczorajszy, pojechalem na kolejną wodę z dużym wahadłem S10S w trzech wersjach i dalej nic!! Gdybym mial choć jedno, dwa brania tobym nie narzekał, ale w takiej sytuacji....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

ma sierozumieć...

 

 

Jurek - sierściu - przecież na tej wodzie nie ma innej mozliwosci. Marcina 75 weszla tez na To, tylko ze w innym kolorze... kurna go mac a specjalnie wybieralem taki kolor, na ktory myslalem, ze nie zlowi

 

ehhh prawo złótodzioba :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...