Skocz do zawartości

Moje patenty w rodbuildingu


Mekamil

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem założyć ten wątek, żeby zdradzać różne drobne acz pomocne wskazówki, o których mało kto wspomina, a często robią dużą różnicę. ;) Pewnie niektóre z nich będą wręcz niezgodne ze sztuką, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli czegoś się nie robi, ale działa to można tak robić.

 

Na pierwszy rzut o pędzelkach, a właściwie formowaniu ich włosia. Szczerze podziwiam osoby, które potrafią kłaść ładne omotki pędzelkami takimi jakie są. Sam przycinam włosie, bo zawsze jest go za dużo, jest za długie i najczęściej powyginane we wszystkie strony. No chyba, że na jakąś morską wędkę, wówczas musi być grubszy i szerszy pędzelek, żeby zdążyć polakierować całość zanim lakier stężeje, ale takich kijów praktycznie nie robię.
Dwa typowe pędzelki :
post-45988-0-91390500-1538036380_thumb.jpg

 

I te same po strzyżeniu:
post-45988-0-33156000-1538036380_thumb.jpg

 

Mały czarny pod jakieś mikro omotki w XUL, a żółty to mniej więcej typowy rozmiar, jakiego używam najczęściej. Dzięki takiemu zabiegowi znacznie precyzyjniej nanosi się lakier, zwłaszcza przy krawędziach omotki. Długość na jaką skracam włosie zależy przede wszystkim od miękkości włosia pędzelka!

 

Żeby łatwiej było cokolwiek odnaleźć w tym wątku :)

 

Montaż uchwytu typu DPS: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2455512
Wskazówki odnośnie lakieru do omotek: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2458223
http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2463711
http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2703952
O lakierowaniu omotek: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2461976
Montaż dzielonego uchwytu: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2467488
Montaż uchwytu bez foregripu: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2534233
O niciach: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2537645
Przeróbki fabrycznych wędek:
- Jaxon Grey Stream: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2582512
http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2641490
- Konger Equs Mikros: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2608984
- Lureleader Rockfisher Mebaru: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2631296
- ile da się urwać z wagi: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2638352 oraz http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2640745 oraz http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2651079
- Dragon Guide Select: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2696105
- Westin W3 Streetstick: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2699730
- Fenwick Elite Tech Salmon: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2703952
- Dragon Elite TeleSpin: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2704182
- Konger Champion Tango: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2787340
- Konger Elvis 220: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2849361
- Konger Streeto Caster: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2905974
Najlżejsza przelotka szczytowka: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2611359
Metaliczny pigment do żywic: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2635242
Rozwiercanie rękojeści: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2641069
Montaż wklejki: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2646611
Wstawki z kory brzozy: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2711785
Przytrzymywanie przelotek przy kręceniu omotek: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2777829
Materiał na XUL wklejki: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2838531
Waga blanków XUL: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2893656
Zakończenie dolnika korkogumą bez dziury: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2858727
Skrobanie starych omotek: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2875338
Dopasowywanie złącza: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2888150
Szpachla do korka: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2894136
Wagi różnych rękojeści: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2895509
http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2907700
Najlżejszy uchwyt kołowrotka: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2897590
Równe przycinanie uchwytów/rurek węglowych: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2903778
Chiński lakier do omotek: http://jerkbait.pl/topic/115810-moje-patenty-w-rodbuildingu/?p=2906664

 

Moje artykuły na jerkbait:
Moje początki w rodbuildingu: http://jerkbait.pl/page/index.php/index.html/_/rodbuilding/jerkbait-prezentuje-moja-przygoda-z-rodbuildin-r236
O rodbuildingu mniej poważnie: http://jerkbait.pl/page/index.php/index.html/_/rodbuilding/%e2%80%9cprogram-pomocy-dla-mlodych-rodbuilderow%e2%80%9d-%e2%80%93-kon-r276
O eksperymentalnych projektach: http://jerkbait.pl/page/index.php/index.html/_/rodbuilding/o-eksperymentalnych-projektach-r436

Edytowane przez Jano
  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pozwolenie na autorsko-techniczny wątek :)

 

Dzisiaj o tym jak zamontować uchwyt typu DPS (ale nie tylko), żeby było jak najlżej. Cały myk w tym, by rękojeść od strony uchwytu była tak dotoczona, żeby uchwyt trzymał się na niej.

post-45988-0-69038800-1538144525_thumb.jpg

post-45988-0-42763100-1538144525_thumb.jpg

 

Dzięki temu nie musimy dawać żadnych arborów, czy taśm. Przyklejamy reargrip do blanku.

post-45988-0-05991400-1538144526_thumb.jpg

 

Kładziemy 1-2 ml kleju i nasuwamy uchwyt.

post-45988-0-48217100-1538144526_thumb.jpg

 

Foregrip nasuwany tylko tak, by centrował uchwyt.

post-45988-0-86132100-1538144526_thumb.jpg

 

Odstawiamy do kąta do zastygnięcia kleju. Po tym czasie zdejmujemy foregrip, podlewamy 1-2 ml kleju i wsuwamy foregrip już tak, jak ma zostać.

post-45988-0-23391300-1538144527_thumb.jpg

post-45988-0-67434700-1538144527_thumb.jpg

 

Dolnik odstawiamy znowu do kąta, ale tym razem do góry nogami. Dzięki takiemu zabiegowi mamy uchwyt postawiony na dwóch pierścieniach żywicy, a pomiędzy nimi pustą przestrzeń. W efekcie schodzimy z masą, a to niby pudło rezonansowe teoretycznie poprawia czucie brań :)

  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiaj kilka wskazówek dotyczących lakierowania :)

Najpierw o samych lakierach. Próbowałem kilku, co też polecam każdemu, kto chce się faktycznie pobawić rodbuildingiem. Bo każdy lakier jest inny, każdy inaczej się zachowuje i każdy rodbuilder co innego będzie wolał. Sam skończyłem na Flex Coat, bo jest tani, wszędzie dostępny i całkiem dobry. To co jest w nim najistotniejsze wg mnie to to, że nie twardnieje na kamień, a co za tym idzie nie pęka na omotkach z upływem czasu.

Nie lubię marnotrawstwa, dlatego staram się jak najdokładniej przewidzieć potrzebną objętość lakieru. Przy krótkich lightach wystarcza 2x 0,7 ml lakieru. Zwykle biorę 2x 1,0-1,5 ml na wędkę. Są to bardzo małe objętości, dlatego nie mieszam ich w dedykowanych kubeczkach, tylko... w połówkach jajka z kinder-niespodzianki :lol: Są z idealnego materiału (elastyczny polipropylen) i idealnej pojemności. Są też wielorazowego użytku, bo lakier słabo się go trzyma, więc po zastygnięciu resztkę można wydłubać i użyć ponownie. Czym mieszam? Plastikowym trzonkiem od pędzelka oczywiście. :)

 

post-45988-0-65428600-1538514470_thumb.jpg

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz o samym lakierowaniu omotek. :)

 

Z tego, co kojarzę to poleca się po dokładnym wymieszaniu lakieru odstawić go na kilka-kilkanaście minut, żeby się odgazował i zyskał odpowiednią gęstość. Sam postępuję nieco inaczej. Mieszam lakier min. 3-4 minuty, a następnie bez czekania nakładam go, ale od środka omotek i w małej ilości. Jeśli nałożymy go za dużo - brzydko 'opłynie' ramkę przelotki.

post-45988-0-54407000-1539099672_thumb.jpg

Na razie w ogóle nie przejmuję się bąbelkami na omotkach. Póki co, niech sobie będą. ;) W żadnym wypadku nie dojeżdżam do krawędzi omotek, bo spod nici też wychodzą bąbelki i szczególnie przy małych omotkach potrafią wypchnąć lakier po blanku od krawędzi omotki dużo dalej niż byśmy chcieli. A siły kapilarne i tak spowodują, że praktycznie cała nić zaciągnie lakier.

post-45988-0-98852900-1539099672_thumb.jpg

 

Takie wstępne podmoczenie rzadkim lakierem powoduje, że pod stopką przelotki nie zostanie powietrze, które później może osłabiać omotkę i może się przyczynić nawet do uszkodzenia blanku, jeśli stopka przelotki będzie pracować pod omotką.
Po tym częściowym polakierowaniu odczekuję aż lakier nabierze odpowiedniej gęstości (czasami wcale nie muszę czekać, a czasem jeszcze kilka minut). Lakierując kolejne omotki, usuwam zapalniczką ewentualne bąbelki. Nie trzeba mocno grzać, wystarczy pojedynczy strzał płomienia z odległości 3-4 cm.

post-45988-0-23562300-1539099672_thumb.jpg

Zresztą przegrzany lakier jest rzadki jak woda i spłynie wszędzie, a w najgorszym wypadku stanie się mleczny od licznych drobniutkich pęcherzyków, których właściwie nie da się pozbyć.

 

cdn. ;)

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna istotna rzecz - lakier kupuję zawsze w tych dużych opakowaniach, po 2x 8oz. (wiadomo, najbardziej się opłaca) i trzymam w lodówce. Odlewam sobie tylko do mniejszych buteleczek tych z oryginalnego zestawu 2x 1oz. (nie wiem ile one mają pojemności, pewnie po ok. 30 ml). Dzięki temu nie muszę przed każdym lakierowaniem czekać aż się lakier ociepli, bo zimny jest strasznie gęsty.
Niby składniki przed mieszaniem trzeba podgrzać do 90 F (ponad 30 st. C). Ja się tym nie przejmuję. Biorę takie w temp. pokojowej i podczas mieszania lekko ogrzewam zapalniczką od spodu (jak zwykle na wyczucie, naprawdę lekko, myślę, że do jakichś 40 st. C). Znacznie lepiej się mieszają i łatwiej uciekają bąbelki.

BTW. Jakiś czas temu kupiłem sobie płuczkę ultradźwiękową z łaźnią wodną z założeniem, że będę miał w czym czyścić części konserwowanych kołowrotków i będę mógł też podgrzewać lakier do omotek. W sumie wyszło na to, że kołowrotków nie mam czasu czyścić, a przy lakierowaniu jak mam czekać aż mi się łaźnia nagrzeje, a potem jeszcze składniki lakieru ogrzeją... to i tak wolę znacznie szybszy patent z zapalniczką :P

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, jeszcze jedna podpowiedź odnośnie lakierowania :) Jak potrzebuję wersję lite (czyli 'lekką' w sensie rzadką), np. do małych omotek/ULekkich wędek to po dokładnym wymieszaniu składników dodaję izopropanol tak aby nieco rozrzedzić (ilościowo na wyczucie, obstawiam, że jakieś 10-20% obj.). I znowu porządnie mieszam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz przydługi, ale dość szczegółowy post o montażu uchwytów typu SK itp uchwytów dzielonych. :)
Osobiście uważam taki uchwyt za mega-niewygodny, a czy najlżejszy to też bym polemizował, ale nigdy nie sprawdzałem, więc nie wiem (właśnie, może w jednym z postów porównam). Niestety jest on bardzo modny, a przez wielu też bardzo lubiany. Oryginalnie, na arborach i z tymi plastikowymi zaślepkami-pierścionkami, jego montaż był dla mnie strasznie upierdliwy i praktycznie zawsze gdzieś szpetnie podsiąkła żywica, albo miałem problem, żeby dobrze dobrać średnice tych zaślepek do grubości blanku (to chyba najgorsze). Pomijam już kwestię tych polecanych grafitowych arborów, które nieraz mi pękły przy nawiercaniu do średnicy blanku i zawsze były za małe względem średnicy uchwytu, więc musiałem się nakombinować, żeby mi uchwyt nie latał we wszystkie strony przy montażu i ostatecznie wyszedł w dobrym miejscu, z dobrym rozstawem i prosto. Reasumując, nienawidziłem tych uchwytów pod każdym względem. Zarówno użytkowym, ale i jeszcze bardziej - montażowym. Teraz montuję je z goła inaczej.

Ze zwykłej pianki na rękojeści wycinam cienkie, ok. 0,5 cm plastry.

post-45988-0-76231900-1539950874_thumb.jpg

Odgniatam na piance średnicę uchwytu.

post-45988-0-44796400-1539950875_thumb.jpg

I obcinam nożyczkami z dość dużym nadmiarem. Przycinając, nożyczki trzymam pod pewnym kątem wględem płaszczyzny plastra, dzięki czemu po wycięciu z jednej strony ma trochę mniejszą 'średnicę' niż z drugiej. Ułatwia to potem wciśnięcie ich do uchwytu.

post-45988-0-81442400-1539950875_thumb.jpg

Wciskam je na ok. 0,5-0,7 cm od krawędzi. Żeby się nie ruszały w czasie dopasowywania do blanku, podklejam na szybko klejem cyjanoakrylowym (Bondix). Trzeba odczekać te 5-10 minut zanim całkowicie zaschnie, bo na blanku może powodować zmatowienie lub mleczne przebarwienie lakieru.

post-45988-0-09220200-1539950876_thumb.jpg

Jeśli potrzeba, rozwiercam średnicę piankowych arborów do średnicy blanku. Pianka jest dość sztywna, ale i elastyczna, więc mogę sobie dowolnie przesuwać w obie strony elementy uchwytu (także zakładać kołowrotek), aż się namyślę, w którym miejscu ma zostać.

post-45988-0-30107700-1539950876_thumb.jpg

Naklejam taśmę maskującą i zalewam żywicą.

post-45988-0-54047300-1539950876_thumb.jpg

post-45988-0-40833800-1539950874_thumb.jpg

Gdy żywica zaleje uchwyt po brzegi z lekkim nadmiarem (tym nadmiarem możemy kształtować, czy będą bardziej wypukłe - jak oryginalne zaślepki, albo bardziej płaskie), odklejam taśmę, żeby uzyskać równy brzeg. I odstawiam idealnie pionowo do zaschnięcia.

post-45988-0-06804400-1539950884_thumb.jpg

Po zaschnięciu czynność powtarzam z drugiej strony.

post-45988-0-35463800-1539950884_thumb.jpg

post-45988-0-67818600-1539950884_thumb.jpg

Teraz używam czarnego markera ;)

post-45988-0-01737900-1539950885_thumb.jpg

Tak zamalowane 'arbory' wystarczy zalakierować cienką warstwą lakieru do omotek. Mimo iż po zamazaniu markerem może być widać smugi, nałożony lakier idealnie wszystko wygładza i daje idealnie gładką i idealnie czarną powierzchnię.

post-45988-0-30189800-1539950885_thumb.jpg

 

I gotowe, po lakierowaniu :)

post-45988-0-54425200-1539950885_thumb.jpg

post-45988-0-78165800-1539950883_thumb.jpg

W sumie takie rozwiązanie eliminuje też dwa inne problemy, które zawsze miałem przy oryginalnym montowaniu, z zastosowaniem pierścieni. Czyli jak najlepiej przykleić te pierścienie, aby na pewno się nie odkleiły z czasem (wiadomo, blank w uchwycie pracuje, a najbardziej właśnie na brzegach). I drugie, czy aby na pewno blank nie ulegnie uszkodzeniu, gdy podczas pracy będzie się opierał o twardy brzeg pierścienia.
Dodatkowo, dzięki temu, że punkty podparcia są na końcach elementów uchwytu, dają największą wytrzymałość na odkształcenia uchwytu przy zbyt mocnym skręceniu stopki kołowrotka

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Wracam do uzupełniania wątku :)

Podobny dylemat jak z montażem SKSS zawsze miałem też przy montażu uchwytu typu ECS. Pół biedy, jeśli dawałem normalny foregrip. Ale co zrobić, jak zamiast foregripu chcę postawić tylko pierścionek, albo nakręcany foregrip? Zalać całą tą dziurę żywicą?

 

post-45988-0-63220500-1549520824_thumb.jpg

 

Raczej odpada, to byłoby w skrajnym przypadku nawet kilkanaście zbędnych gramów. No a zostawić bez niczego, żeby się trzymał tylko przy reargripie to wg mnie zbyt ryzykowna opcja. Stąd od jakiegoś czasu podobnie jak w przypadku SKSS, wstawiam krążek z pianki i zalewam tylko określoną ilością żywicy.

 

post-45988-0-94058000-1549520824_thumb.jpg

post-45988-0-22424500-1549520825_thumb.jpg

 

Prościej, lżej i pewniej. I uzyskuję od razu ładny, zaokrąglony 'pierścionek' ;)

 

post-45988-0-37072400-1549520824_thumb.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótki, albo i nie ;) , post o niciach.

W kwestii marki to jest podobnie, jak z lakierami, na pewno każdemu będzie pasowało co innego. Ja kręcę omotki w rękach, a nie na maszynce, więc poniekąd stąd wynika to, że zdecydowanie lubię nici mało rozciągliwe, o ciasnym splocie i jak najmniej śliskie. Niektóre nici mają też taką przypadłość, że strasznie się skręcają, nie mam pojęcia, z czego to wynika. Na pewno po części jeśli są rozciągliwe i luźno plecione to mają większe możliwości w kwestia skręcania i splatania :)
Marek przetestowałem sporo, nawet wszystkich nie pamiętam. Absolutnie najlepsze dla mnie są Gudebrody, ale te stare. Te aktualnie produkowane są już zupełnie inne i raczej słabo mi odpowiadają. Przede wszystkim przez to, że splot jest znacznie luźniejszy niż niegdyś :( Za ProWrapami nigdy nie przepadałem, w sumie nie wiem, dlaczego. Na pewno nie są złe. Kiedyś kupiłem przy okazji kilka szpulek Fish Hawka i były super, ale są raczej trudno dostępne, więc siłą rzeczy nie używam. Totalnym nieporozumieniem dla mnie była za to nić Fuji, na szczęście miałem tylko jedną szpulkę w kolorze (niby) czarnym. Strasznie śliska, strasznie mi się skręcała i w dodatku po lakierowaniu z czarnego robiła się taka jakby grafitowo-niebieskawa. No porażka. Całkiem niezłe są nici dostępne na aliexpres. Różni sprzedawcy mają je w różnych cenach, ale obstawiam, że wszystko jest z tej samej fabryki, bo nie widzę różnic (oczywiście poza kolorem), a kupowałem już u kilku sprzedawców i na dużych, i małych szpulkach, i zwykłe, i NCP. Trzeba tylko zwracać uwagę na średnicę, bo większość sprzedawców ma tylko 150D, czy 200D, co odpowiada naszej rozmiarówce C/D... 'A' to jest u nich 70D, 'B' - 100D lub 120D.
 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... teraz o średnicach nici. Dla niektórych zaawansowanych rodbuilderów pewnie zgwałcę ogólnie przyjęte zasady, ale co mi tam.
Jakoś tak przyjęło się, że wszystkie wędki kręcimy nicią o średnicy A. No chyba, że bardzo ciężkie, albo morskie to B lub C. Tymczasem kiedy pierwszy raz przekonałem się o ile wygodniej i równiej układa się grubsza nić to rozmiar A stosuję już tylko do wędek UL, natomiast standardowo stosuję oczko grubszą. I na pewno nie ma to żadnego wpływu na walory wytrzymałościowe omotki. A jak ktoś mi nie wierzy to polecam kiedyś przy okazji rozbrajania jakiejś firmowej wędki np. Dragona zmierzyć sobie średnicę oryginalnej nici. Stosują B lub nawet C ;) A ultralekkie chińczyki z aliexpres to są wręcz w D zbrojone. I to nawet bez rozpruwania omotki widać, że nić jest strasznie gruba.
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nici o luźnej strukturze, bardziej elastyczne są lepsze od twardych, ciasno splecionych. Można nimi stopniować moc omotki - na końcu luźniej bo tam moc owijki nie jest potrzebna , na przełamaniu ciaśniej upakowane. Lepiej tez chłoną lakier..Gruba nić jest patentem charakterystycznym dla przemysłowych producentów wędek..w tym StC.. :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykładem nici elastycznych o rzadszym splocie jest właśnie Fishhawk. 

Pro Wrap i Fuji są twardsze, gęstsze. 

Jedyne co przekonuje mnie do PW to paleta barw...

Gudebrod... mmmm... na tym robiło się miodzio. 

 

Wg mnie lakier najlepiej piją jedwabie, dają też możliwość użycia mniejszej ilości lakieru. 

Niestety jedwab ogranicza.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruba nić jest patentem charakterystycznym dla przemysłowych producentów wędek..w tym StC.. :)

Akurat StCroix to mają chyba najgorzej wykonane omotki ze wszystkich 'renomowanych' producentów - zawsze ogromne bąble powietrza pod omotką i za sztywny, szybko pękający lakier, więc cienka nić akurat na nic im się zdaje ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wg mnie lakier najlepiej piją jedwabie, dają też możliwość użycia mniejszej ilości lakieru. 

Niestety jedwab ogranicza.... 

Póki lakier jest bardzo rzadki, zaraz po rozmieszaniu to każda nić doskonale go wchłania. To jest to o czym pisałem w #7 poście. Najpierw podmaczam omotkę, żeby się lakier dobrze wchłonął, dopiero później wykańczam omotkę. Jak za długo poczekamy to nawet najlepiej pijąca lakier nić nie przepuści go do blanku. Przynajmniej tak jest z Flex Coatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niższe modele StC - podobnie jak u innych wielkich - są setkami omotkowane i lakierowane w ogrzewanych kombajnach wrapperach, przez podwykonawców. Na akord.. :) High endy są wykańczane z dużo większą starannością, ale te najlepsze idą na rynek amerykański. Stąd przesąd.. :)

 

Wiem, Kamilu, że nie tylko Ty gustujesz w aliexpress, ale do niedawna doskonałe nici nylonowe, metaliki i jedwabne produkowano w naszym rodzinnym mieście Łodzi. Można było je kupić po krawieckich hurtowniach. Kiedyś, dopiero co..

Ostatki  wygrzebałem w Grażce..  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Tak Kamilu.

Miałem natomiast na myśli objętość jedwabiu, która jest zdecydowanie mniejsza niż nylony ( jedwab jest cienki ) i przyjmuje mniej lakieru. Jest natomiast trudny w nawijaniu i nie ,, wchodzi,, na przelotki o grubej stopce .

'Przez Ciebie' postanowiłem wypróbować jedwabne nici. Kupiłem rozmiar AAA marki Hitena. Spodziewałem się większych problemów przy nawijaniu, ale nie było źle. Ale nie o tym...

 

Kupiłem niedawno Jaxona Grey Stream 2,1 m do 7 g, bo tak strasznie chwalone, a cena, jak prosto z aliexpres ;) Od razu po wyjęciu z pokrowca wiedziałem, że go muszę przerobić. Pomijam uchwyt, kopię SKSS, który jest jakoś strasznie ciężko osadzony, w dodatku zakończony za dużymi metalowymi pierścionkami, które rażą w palce. Ale sam spacing koniecznie chciałem zmienić. Po pierwsze przelotkę szczytową normalne FST, a nie takie skośne coś. No i jedną przelotkę musiałem dodać. Pozostałe przelotki takie, jak były w oryginale. Oczywiście cały blank do uchwytu przeszlifowałem. Różnica w masie: wyjściowe 90,2 g, a po przezbrojeniu 87,5 g, więc różnica niewielka, ale wielka w akcji, kijek zdecydowanie zyskał na szybkości takiej elektryczności :)

I teraz mogę powiedzieć - bardzo fajny blank :) Aż zamówiłem jeszcze tego 2,28 m, żeby zobaczyć, co on sobą reprezentuje.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Całkiem sporo fabrycznych wędek sobie przerabiam i zazwyczaj tak totalnie bezrefleksyjnie, ale tym razem muszę zrobić poważny wyjątek. Po pierwsze dlatego, że dotyczy wędki, którą kiedyś bardzo chciałem mieć, a po drugie dlatego, że seryjniak, a to, co uzyskałem to właściwie dwie zupełnie różne wędki. Przeróbka dotyczy Konger Equs Mikros DX 215. Żałuję, że go nie zważyłem i nie zrobiłem zdjęć przed przerobieniem.

post-45988-0-18774700-1562190552_thumb.jpg
Jak go dostałem to od razu rzuciło mi się, że rękojeść jest sporo za długa przez co jest kiepsko wyważony no i traci sporo na długości roboczej. Set przelotek też mnie zupełnie nie przekonywał. Jak zacząłem rozbrajać rękojeść okazało się, że kryje się pod nią coś, czego w ogóle się nie spodziewałem, czyli genialny, 'rezonansowy' blank o potężnej średnicy w dolniku (ale cienkich ściankach). Aż żal go chować pod pełną rekojeścią. Tu chyba pierwszy raz uchwyt typu SKSS najbardziej mi pasował :) Do tego mikro reargrip na zakończenie i jest idealnie. Przelotki mikro, wejściowa typu match, szybki stożek i... waga pokazuje równe 68 gram :)

post-45988-0-42915300-1562190552_thumb.jpg

post-45988-0-69652500-1562190552_thumb.jpg

Obstawiam, że odciążyłem go o jakieś 30-40 gram. Obecna wersja Equs Mikros wg katalogu waży 125 g, ale to chyba nie możliwe, żebym zdjął z niego aż 57 gram ;)

  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...