Skocz do zawartości

Moje patenty w rodbuildingu


Mekamil

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Kamilu.

No to narobiłem bigosu ???? ale do rzeczy. Miałem obawy czy akurat Elvis powinien być pierwszą "poważniejszą" zabawą w rod building. Ale...

Mój egzemplarz ważył 137g (sprawdzałem na dwóch wagach) uchwyt kołowrotka to ponad 57g zaś przelotki 8.5g korek pominąłem ale swoje zapewne też ważył. Więc jak kolwiek bym go teraz skomponował powinno być lżej i mam nadzieję "szybciej".

Sorki za prywatne wycieczki po Twoim autorskim wątku. Mam jeszcze kilka pytań ale to albo za przyzwoleniem, albo priv.

Pozdrawiam Tomek.

Edytowane przez NOMAK BBI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kamil.

A więc korzystając z Twojej uprzejmości :

1. Wykorzystałem Twój sposób mocowania uchwytu kołowrotka na piankowych arborach i żywicy. Co prawda jeszcze nie złożone na gotowo ale zapowiada się dosyć prosto. Czy taki SKSS montujesz za jednym razem czy osobno każdy element? U mnie będzie z aluminiowym insertem.

2. Rozmieściłem wstępnie przelotki. Z lenistwa w starych miejscach, ale nie wygląda to dobrze. Martwi mnie miejsce mocowania wklejki. Fragment ten pomiędzy przelotkami jest bardziej ugięty niż reszta wklejki. Czy dodanie jednej przelotki na wklejce pomoże to "złagodzić"? Zapewne będę musiał wtedy usunąć lakier z blanku, żeby nie zostały ślady po starych przelotach.

3. Po wstępnym zamontowaniu uchwytu i przelotek waga wskazała!!!! niespełna 70g. Samo to uważam już za duży sukces. Dzięki i pozdrawiam.

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie rękojeść już sklejona. Kopia SKSS na rurce węglowej. Najpierw skleiłem rurkę z uchwytem, potem wstawiłem arbory i zalałem żywicą raz z jednej, a za drugim razem z drugiej strony.

Ja od razu zeskrobałem lakier, więc nawet nie wiem, jaki był oryginalny spacing, dam znać, jak dobiorę.

U mnie 68 g w tej chwili, więc na gotowo zamknie się pewnie w okolicy 75 g

post-45988-0-09085500-1609569193_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od środka stopki kołowrotka jest teraz 20 cm.

Przelotki następujące: matchowa 12, matchowa 7 i dalej już w Lkach 6, 5, 4x 4 i top też 4.

Odległości od szczytu 8; 9; 10,5; 12,5; 16; 21; 26; 31.

Średnio pięknie dobrana jest ta oryginalna wklejka, ale nie zmieniałem

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kamil za pomoc przy tej wędce. Kończę już rękojeść i zostaną już tylko przelotki. Wstępny ich układ już mam. Wystarczyło dodać jedną na wklejce i ugięcie poprawiło się. Ja zacząłem układ od 16 a zakończyłem 4. Fajne zajecie na "zimowe" wieczory. Jeszcze raz dzięki za pomoc i dobre pomysły.

Pozdrawiam Tomek.

 

PS. Jak możesz wrzuć foto Twojego egzemplarza.

Edytowane przez NOMAK BBI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nigdy nie sprawdzałem, jak się to 'właściwie' robi, żeby na dupce z korkogumy nie było widać śladu klejenia, ale ja robię następująco. W krążku bez dziury robię zaokrąglonym dłutem dużą dziurę, wbijając dłuto nieco pod kątem.

post-45988-0-83329300-1610814899_thumb.jpg

W efekcie wyciągam taką zatyczkę, ale idealnie dopasowaną do swojej dziurki ;)

post-45988-0-82142500-1610814914_thumb.jpg

Koniecznie zaznaczam china markerem, jak mają się spasowywać.

post-45988-0-94806300-1610814923_thumb.jpg

post-45988-0-52317300-1610814932_thumb.jpg

Potem sklejam krążki korków razem z korkogumą i toczę rękojeść.

post-45988-0-71542600-1610814940_thumb.jpg

Wklejając rękojeść na blank od razu wklejam też zatyczkę, pilnując, żeby wewnętrzne ścianki były dokładnie wysmarowane klejem.

post-45988-0-76822200-1610814951_thumb.jpg

Po zaschnięciu ścinam nożykiem do tapet (albo innym ostrym) ok. 1 mm korkogumy razem z nadmiarem kleju.

post-45988-0-02591700-1610814964_thumb.jpg

post-45988-0-74969500-1610814973_thumb.jpg

Jak widać jest całkiem równo i już nie widać żadnych śladów klejenia, ale polecam jeszcze 'wyoblić' brzegi klockiem ściernym.

post-45988-0-00979400-1610814982_thumb.jpg

Łatwo, czysto i ładnie :)

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Usuwanie starych omotek, gdy nie chcemy skrobać całego blanku, jest całkiem prostą czynnością i wymaga tylko trzech rzeczy: drewnianego nożyka z twardego drewna, zapalniczki i wolnego wieczoru.

post-45988-0-25357600-1613576215_thumb.jpg

Najpierw lekko podgrzewamy omotkę zapalniczką i zbieramy zgrubnie większe kawałki lakieru i odplatamy resztki nici.

post-45988-0-08007900-1613576227_thumb.jpg

Potem opalamy lakier zapalniczką tak, żeby był bardzo ciepły, ale nie parzący w palec. Trzeba to robić ostrożnie i z wyczuciem, żeby opalić żywicę w omotce, ale nie przypalić żywic w blanku. I oczywiście od razu, na ciepło skrobiemy omotkę mocno dociskając nożyk do blanku.

post-45988-0-91851200-1613576235_thumb.jpg

Jak dobrze pójdzie lakier po omotce daje się ścierać i po przetarciu pyłu palcem zostaje tylko nieuszkodzony lakier. Generalna zasada - bez pośpiechu, skrobiemy dokładnie i po małym kawałku.

post-45988-0-09883300-1613576247_thumb.jpg

Oczywiście po skończonym skrobaniu i tak trzeba cały blank przeszlifować wodnym papierem 1000-1500, bo mimo wszystko widać, gdzie były omotki. Lakier pod omotką nie jest narażony na działanie żadnych czynników zewnętrznych, więc zawsze wygląda 'młodziej' niż niż tam, gdzie omotki nie było.

Inna sprawa - nie zawsze daje się tak ładnie zdjąć omotki - bardzo często lakier chętnie schodzi razem z omotką, bo lepiej trzyma się żywicy omotki niż blanku lub podkładu. Wówczas w grę wchodzi tylko przemalowanie blanku.

Szczególnie ostrożnie trzeba się obchodzić przy blankach starych wędek, bo w nich żywice są już z zasady nadwątlone 'zębem czasu'. No i oczywiście w tych o cienkich ściankach, żeby nie zgnieść...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W taki sposób (podgrzewanie) załatwiłem sobie szczytówkę muchówki na 3 przelotce od szczytu. Cienki blank, za duża temp. która poszła po stopce i ... po blanku. Trzeba było złamać i naprawiać. Ostrożnie to mało powiedziane. Trzeba mieć doświadczenie, wyczucie i trochę szczęścia ... chyba.

Teraz mam stresa gdy mam zdjąć trzy pierwsze przelotki od szczytu.

Oczywiście wina była nie tylko po mojej stronie. Lakieru było za dużo jak to na Jaxon'ach i nie była to zapewne żywica a "jakiś" lakier. Żywica po podgrzaniu szybciej mięknie. Nigdy jednak nie wie się jaki "lakier" jest na omotce.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, myślałem, że masz jakiś sprytny mały model do precyzyjnego podgrzewania. Próbowałem taką zwykłą opalarką Dedry, myślałem jakby tu jakąś małą dyszę zamontować, ale na myśleniu się skończyło. Zapalniczka jest dla mnie znacznie wygodniejsza i precyzyjniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Częstym problemem jest stukające złącze. I nie jest to wada jedynie akustyczna, bo może to prowadzić do rozluźniania się złącza i wypadania szczytówki, a nawet złamania. A można to w wielu przypadkach całkiem prosto wyeliminować.

Pierwsza metoda jest oczywiście słuchowo-dotykowa, trzeba po prostu wyczuć, gdzie się opiera, a gdzie jest luz ;) Ale prostsza jest metoda z użyciem china markera (albo kredki świecowej). Najpierw stawiamy kreskę na męskiej części złącza.

post-45988-0-55487400-1616004482_thumb.jpg

Nasuwamy na siebie elementy, ale nie do końca tylko tak, żeby dało się kręcić szczytówką na dolniku. To spowoduje, że w miejscu, gdzie jest 'za ciasno' china marker się wytrze, a tam, gdzie jest luz pozostanie niewytarty.

post-45988-0-57983600-1616004491_thumb.jpg

W tym przypadku męska część złącza jest za gruba na końcu - wystarczy tam przeszlifować odrobinę. Oczywiście szlifujemy po troszku i czynność z china markerem powtarzamy, żeby sprawdzić, jak idzie.

Oczywiście przegrubienie może wystąpić w każdym innym miejscu złącza.

post-45988-0-17991100-1616004504_thumb.jpg

post-45988-0-39942200-1616004510_thumb.jpg

W tym przypadku można też próbować odciąć 2-3 mm z dołu szczytówki, bo czasem wina leży właśnie w złej zbieżności złącza na szczytówce, a nie na dolniku. No ale zależy to też od długości elementów, które na siebie nachodzą - tego na co przy ingerowaniu w złącze możemy sobie pozwolić :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do złącza, jeżeli jesteśmy w tym temacie.

Lepiej mieć złącze polakierowane jak nówka ze sklepu czy wytarte jak te z Twojego przykładu?

Wg mnie "nówki" na mokro potrafią się tak "zapiec" że nie jest wręcz możliwe ich rozłączenie. Mokre w sensie nie woda ale zwykła rosa choćby jako para na męskiej części kija.

Przy wytartych (zmatowionych) złącze pięknie trzyma nawet przy lekkim jego złączeniu a nawt gdy za mocno "wjedziemy" jedno w drugie to i tak prościej jest je rozłączyć nie gładkie jak lustro. Podobnie rzecz ma się z dwoma metalami. Jeżeli ich powierzchnie są idealnie spolerowane to rozłączenie dwóch materiałów w miejscu ich styku jest prawie niemożliwe. Czyżby to samo działo się z nowymi lub lakierowanymi na "lustro" złączami wedzisk? Myśle że tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pytanie brzmi - co ja wolę - to tak, zdecydowanie wolę złącza z 'surowym węglem'. Ale nie wiem, czy wynika to z jakiejś racjonalnej przesłanki. Po prostu takie mi się bardziej podobają, bez względu, czy reszta blanku jest lakierowana, czy 'goła'.

 

Na aliexpres są dostępne takie specjalne korki do bezpiecznego rozłączania zbyt mocno zaciśniętych złącz - nie mam, nie próbowałem, ale na pewno są pomocne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...