Skocz do zawartości

Jak nawijac plecionke?


grzegorzw1990

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam pytanie, czy waszym zdaniem ta szpula jest przepełniona?|

( z g?łry przepraszam za jakość zdjęcia, siostra poczęstowała się aparatem bez pytania... )

 

http://img214.imageshack.us/img214/1378/zdjcie0118w.jpg

http://img685.imageshack.us/img685/961/zdjcie0119x.jpg

 

Pytam choć zdarza mi się to r?łwnie?ź z nieco mniej napełnioną szpulą,

podczas łowienia (zarzucania) nierzadko spadają mi luźne zwoje plecionki,

często skrzaczą się i ponad 10 metr?łw linki idzie w śmietnik, jest to wina

przepełnionej szpuli? mo?źe stoi za tym coś innego czego nie brałem pod uwagę?

U?źywam PowerPro, nawijam za pomocą ich patentu z opakowania i jestem przekonany ?źe tu błędu nie popełniam ....

Przede wszystkim doło?źył bym na miejscu kolegi podkładkę pod szpulę - ten naw?łj jest lekko sto?źkowy - sto?źek od g?łry (dokładamy podkładkę).

W swoich Zauberach nawijam nawet więcej plecionki (bli?źej krawędzi) i jakoś nie pamiętam bym kiedykolwiek brodę zrobił.

Warunek jeden nie mo?źna nawijać zbyt luźnej plecionki !!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, ta plecionka jest bardzo dziwnie nawinięta.

Jest sto?źek od g?łry (w Zauberze być go nie powinno), i do tego taki strasznie poszarpany, nie ma r?łwnej krawędzi, tylko jakieś zgrubienia, dołki ???

Lepiej bym nawinął ręką tą plecionkę na szpulę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie kiepsko to wygląda, ale wydaje mi się ?źe to ja zaburzyłem harmonie sto?źka dowijając ręcznie końc?łwkę plecionki,

normalnie po nawinięciu jest to mo?źe nie od linijki, ale r?łwny delikatny sto?źek,

jeśli jednak r?łwnie?ź to nie jest niczym co powinno mnie cieszyć, gdzie mogę posłać kołowrotek ?źeby wrzucić mu tę podkładkę i mieć święty spok?łj?

 

 

I najwa?źniejsze, jeśli zauberopodobne mają z tym problem, czy penno slammero podobne miały by r?łwnie?ź problem w temacie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie kiepsko to wygląda, ale wydaje mi się ?źe to ja zaburzyłem harmonie sto?źka dowijając ręcznie końc?łwkę plecionki,

normalnie po nawinięciu jest to mo?źe nie od linijki, ale r?łwny delikatny sto?źek,

jeśli jednak r?łwnie?ź to nie jest niczym co powinno mnie cieszyć, gdzie mogę posłać kołowrotek ?źeby wrzucić mu tę podkładkę i mieć święty spok?łj?

 

 

I najwa?źniejsze, jeśli zauberopodobne mają z tym problem, czy penno slammero podobne miały by r?łwnie?ź problem w temacie?

 

Podkładkę doło?źyć mo?źesz sam :D

Wystarczy zdjąć szpulę i na ośce dodać jedną cienką (a mo?źe i dwie) podkładki (są sprzedawane w komplecie z kołowrotkiem - białe, lub przeźroczyste).

A p?łźniej wystarczy przewinąć plecionkę, byle pod lekkim obcią?źeniem.

 

Tak jak pisałem wcześniej moje Zaubery - nie mają tego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wkleić art. z mojej strony ( www.aspius.pl ) o nawijaniu linek na stałą szpulę, bo wbrew pozorom inaczej się nawija na multik a inaczej na stalą szpulę:

 

Do napisania tego artykułu skłonił mnie epizod, opowiedziany przez jednego z klient?łw. Zakupił on ?źyłkę, na szpulce 270m, z zamiarem podzielenia się z kolegą. Pięknego wiosennego dnia, obaj wybrali się na ryby. Poniewa?ź była to pierwsza wyprawa w sezonie, ju?ź nad wodą zmienili ?źyłkę na nową. Po czym rozeszli się, jak to na pstrągach, ka?źdy w swoją stronę. Spotkali się po kilku godzinach, jednak ich odczucia co do produktu były diametralnie odmienne. Jeden stwierdził ?źe ?źyłka jest super, drugi ?źe szajs - skręca się, plącze, robi brody. No ale ?źyłka ta sama - więc coś nie tak. Co najgorsze - kołowrotki podobnej klasy, więc nie ma na kogo zrzucić winy. Cała ?źyłka została rozwinięta, przepuszczona przez palce w celu odkręcenia. Następnie panowie ponownie się rozeszli. Po kilku następnych godzinach ich zdania co do produktu były zgodne. Winne było złe nawinięcie.

 

Przeglądając fora internetowe, co jakiś czas mo?źna znaleźć pytanie jak nawinąć ?źyłkę na kołowrotek?. Odpowiedzi są r?ł?źne. Nabić na śrubokręt i odwijać, wrzucić do wiadra z wodą. Najlepiej rozwinąć na łące, rozprostować i nawinąć na szpulę. Większość z nich, poza ostatnią, jest zła. Ostatnia jest całkiem niezła, pod warunkiem ?źe mamy du?źo czasu i łąkę.

 

Poni?źej przedstawiam spos?łb, kt?łry znalazłem w gdzieś w Internecie. W ?źadnym wypadku nie wymyśliłem Ameryki w konserwach. Metoda nie wymaga specjalnych zabieg?łw, nie zajmuje du?źo miejsca i czasu. Jest bardzo prosta, jednak wymusza trzymanie się pewnych zasad. No i najwa?źniejsze: tak nawinięta ?źyłka, nie ma tendencji do skręcania się w strąki. Stosuję ją od sezonu 2008. Wcześniej nawijałem inaczej. Do starego sposobu nigdy nie wr?łcę.

 

Potrzebujemy: kołowrotek, szpulka z nową ?źyłką, śrubokręt.

 

Oto algorytm (dla kołowrotka z przednim hamulcem):

1. Mocujemy kołowrotek do dolnika

 

 

2. Patrząc na pokrętło hamulca w kołowrotku ustalamy kierunek obracania się rotora - zodny lub przeciwny z ruchem wskaz?łwek zegara.

 

2. Kładziemy szpulę na płaskiej powierzchni. Wyobraźmy sobie, ?źe końc?łwka ?źyłki to strzałka.

 

a)Je?źeli rotor obraca się zgodnie z ruchem wskaz?łwek zegara, to strzałka powinna wskazywać zwrot przeciwny do ruchu wskaz?łwek zegara.

 

b)Je?źeli rotor obraca się przeciwnie do ruchu wskaz?łwek zegara, to powinna wskazywać zwrot zgodnie z ruchem wskaz?łwek zegara.

Jezel wskazuje inaczej ni?ź powy?źej, to przekręć szpulę na drugą stronę. W trakcie nawijania powinna zwoje powinny spadać ze szpuli podobnie jak robią to ze szpuli kołowrotka.

 

3. Szpulkę unieruchom - np. przyszpilając ją do ziemi śrubokrętem.

 

4. Końc?łwkę ?źyłki przeciągamy przez przelotkę w dolniku, mocujemy do szpuli lub podkładu i zaczynamy nawijanie. W czasie nawijania ?źyłka powinna być napięta. Nale?źy ją przepuszczać między palcami lub przez wilgotną szmatkę.

 

5. Co jakiś czas kontrolujemy stan ?źyłki. Wystarczy w tym celu opuścić nieco dolnik wędki i zluzować napiecie. Je?źeli ?źyłka układa się luźno i nie skręca, kontynuujemy nawijanie.

 

6. Je?źeli po zluzowaniu ?źyłki, zaczyna się ona skręcać, po prostu odwracamy szpulę ?źyłką do g?łry nogami.

7. Kroki 5 i 6 powtarzamy a?ź nawiniemy potrzebną ilość ?źyłki.

 

Po takim nawinięciu ?źyłka nie będzie skręcona.

 

Powy?źsze tyczy się te?ź plecionek, bo te?ź się skręcają - chocia?ź mniej.

 

Je?źeli szpula nie posiada odpowiedniego zabezpieczenie, pod plecionkę trzeba dać około 10-15m ?źyłki o wytrzymałości zbli?źonej do plecionki, mo?źe być nieco słabsza - nie urwie się. Plecionki pod ?źadnym pozorem nie nawijamy pod sam rant. Mo?źe to powodować ściąganie kilku zwoj?łw na raz , szczeg?łlnie przy przynętach stawiających mały op?łr w wodzie (gumy).

 

 

Na multiplikator linki nawija się tak, ?źeby szpula się obracała - do tego doskonale nadaje się właśnie EZ Spool. A ?źe USA multikami stoi...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam kolegów po kiju!

 

Opisana wyżej metoda jest oczywiście bardzo dobra, jednak wydaje mi się (a wypiłem tylko 2 szklaneczki whisky), że w opisie wkradł się błąd.

Jeśli bowiem kierunek obracania się rotora ocenimy patrząc na kołowrotek od przodu (czyli od strony przedniego hamulca) i obrót jest zgodny z ruchem wskazówek zegara, to leżąca przed nami podczas nawijania szpulka linki powinna oddawać żyłkę w kierunku przeciwnym, a więc jej końcówka powinna mieć zwrot również zgodny z ruchem wskazówek.

No, chyba że na szpulkę z linką patrzymy również od tyłu, czyli mając kołowrotek przed sobą.

 

Moim zdaniem najprościej jest napisać, że żyłka powinna schodzić ze szpuli w tym samym kierunku, w którym nawijamy ją na kołowrotek.

 

Ciekawy eksperyment oraz filmik instruktażowy:

 

Z noworocznymi pozdrowieniami,

Stander

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ja łowie tylko na wiśle kołowrotkami wielkości 4000 na plecionke power pro 0,19,  Szpule kołowrotków tej wielkości są duże i bez użycia podkładu z żyłki nie ma po co iśc nad wode. Do nawiniecia linki pod rant uzywam 2-uch szpul kołowrotka. Najpierw na pustą szpule nawijam całą linke power pro 135m potem dowijam pod rant podkład i to wszystko przewijam na drugo pusta szpule tak że plecionka jest na wierzchu. Stosuje to od lat i nie mam problemu ze skrecaniem itp.   pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Ja zawsze niezależnie jaką plecionkę nawijam wrzucam ją do wody, odwijam tyle by starczyło od pojemnika z wodą do kołowrotka, biorę szmatkę bawełnianą w dłoń i przepuszczam mokrą pletkę przez tą szmatkę podczas nawijania, jest wilgotna ale nie mokra wówczas plecionka i ładnie się układa na szpuli do prawie jej rantu.

Edytowane przez Hunter_pike
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze niezależnie jaką plecionkę nawijam wrzucam ją do wody, odwijam tyle by starczyło od pojemnika z wodą do kołowrotka, biorę szmatkę bawełnianą w dłoń i przepuszczam mokrą pletkę przez tą szmatkę podczas nawijania, jest wilgotna ale nie mokra wówczas plecionka i ładnie się układa na szpuli do prawie jej rantu.

Ja nie wrzucam linki podczas nawijania do żadnej wody. Nie widzę potrzeby. Tyle linek w życiu przewinąłem i nigdy żadnych problemów. Po co sobie komplikować życie.

Ważny jest opór podczas nawijania. Szpulka zamocowana metr nad ziemią. Krótka wędka lub dolnik. Linka w szmatkę i pod but. Wystarczy. Naciskiem stopy regulujemy opór.

Obie dłonie mamy wolne i zapewniamy odpowiednią obsługę młynka i wędki tak więc zapewniamy właściwy kąt nawijania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Odkopie. Jakiś domowy pomysł lub patent jak podzielić szpule plecionki 500m na odcinki po około 250m? Raczej nie mam u siebie sklepu z profesjonalną przewijarką z pomiarem.

 

Wysłane z Tapa

Wyjść z kumplem/kobitką na większą łąkę/pole. Wbijasz palik w ziemię, końcówkę plećki dowiązujesz, stoisz przy nim i trzymasz szpulkę oddając powoli linkę "pomocnej osobie". Ona drepcze te 250m i już masz pół kilosa podzielone na pół ;)

Edytowane przez Tomas81
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mierzyłem w warunkach domowych następująco: Odmierzyłem 5m po podłodze postawiłem stołek z jednej strony, coś ciężkiego z drugiej. Szpula z plecionką do garnka obok stołka, linka przepuszczona za ciężkim przedmiotem (np. drugim stołkiem) 5m dalej i z powrotem do kołowrotka, z którym usadowiłem się na stołku. Mocny spinacz do bielizny zapinamy na plecionkę w miejscu, w którym wychodzi z garnka lub dajemy kropkę markerem. Nawijamy aż spinacz dojdzie do kabłąka i mamy odmierzone 10m. Przepinamy spinacz na linkę przy garnku i powtarzamy czynność do odmierzenia właściwej długości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słupki kilometrowe przy drodze (czy jak to się nazywa ) są co 100m. Chyba prościej i dokładniej niż mierzenie krokami :-))))

Przemku tu nie chodzi o liczenie kroczów ale to że rozwijasz linkę idealnie na pół jej całej długości. Może niedokładnie to opisałem: pierwszy typ idzie z paluszkiem ślizgającym się na plećce, drugi trzyma szpulkę i stoi przy kołku z zamocowaną linką. Pierwszy tylko skupia się na  prześlizgiwaniu linki na paluchu a drugi daje lekkie napięcie aby nie wadziła o...cokolwiek (trawę, ulicę, chodnik itp). I tak do końca szpulki. Proste!? 300m, 500m, coś w jardach, zawsze wyjdzie idealnie ;)

Edytowane przez Tomas81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...