Skocz do zawartości

KLENIE 2012


Baloo

Rekomendowane odpowiedzi

:lol: :lol: :lol:

@Bobesku, przez 4lata mieszkałem w Pyrlandii i nad Oderkę wracałem tylko na week, jak były niedzielne zawody. Mam porównanie i takie też ma @guciolucky, który po załapaniu się na trening z chłopakami (I Liga), przyjechał zaraz po tygodniu na weekendowe łowy, bo wie że się opłaca :lol:.

Oderka teraz pięknie darzy jaziokleniami, grubymi kluchami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kilka dni temu wróciłem z 3-dnioego wyjazdu nad Odrę. Tyle sensownych jazi/kleni i boleni to na Warcie złowiłem przez ostatnie 4 lata.

 

Przesadziłem z tymi 4 latami. Powiedzmy, że w 3 :D - po odjęciu bieżącego, który jest na Warcie nawet niezły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slavo, tym razem nie trafiliśmy na dziki ale wszystko przed nami. Obserwowaliśmy je zeszłej jesieni z bezpiecznego drugiego brzegu praktycznie co wyjazd. A w tym sezonie mamy zamiar przypilnować tamten dzikowy brzeg, tak że na pewno je spotkamy.

Jedna kieszeń w kamizelce wypełniona petardami, łatwo się nie poddamy. <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z dzikami nad Sanem to mam przyjemność codziennie :mellow:

 

A klenie dały wczoraj taki popis, że nie wierzyłem w to co się dzieje, 7 takich 40+, dwa spięte i żaden maluch nawet nie wyszedł do 5 cm wobka! Wszystko na podnoszącej się wodzie w 2,5h.

 

http://img268.imageshack.us/img268/6085/dsc06063xv.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje Panowie! Ja dzisiaj też chciałem zapolować na klenia, ale nie żeby się wylajtować jak @hlehle, ale żeby wyrównać rachunki. Na niskiej i nadal opadającej wodzie, przy spadku ciśnienia zaliczyłem najbardziej jesienny wypad w tym sezonie. Bez kontaktu z kleniem i zero widoku bolka :wacko: Nawet w najgłębszej dziurze połowiłem godzinkę po jesiennemu dla pewności, ale żadnych zębów, żadnych Bolów, żadnych odjazdów w kierunku Gorzowa Wlkp. ;) Chyba dla odstresowania zrobię sobie następnym razem sumową dniówkę :lol:

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutna warciana rzeczywistość Grzesiek :unsure:

 

Miałem kilka tygodni w tym roku, że myślałem, że już, rozumiem, mam, wypracowałem metodę. Na każdej wyprawie chociaż jeden klenik był. Nic powyżej 40cm, ale wierzyłem, że jak są takie to będą większe. Niestety, urwało się, teraz w Warcie jest dla mnie kleniowa studnia.

 

W weekend byłem za to 'na chwilę' na Odrze. Efekt - jeden pięćdziesiątak i dwa brania podobnych, wszystko z powierzchni. Każda w miarę ładnie przelana główka to obietnica grubej kluski. A ryby? Bezkompromisowe. Nie ma skubania, pukania zamkniętym pyskiem. Dobrze podany wobek i albo pierdalnie aż miło, albo nie zwróci uwagi, nie ma cackania się.

 

Muszę poszukać na Warcie miejsc z takimi kleniami, chociaż to pewnie będzie wymagało zrobienia kilometrów brzegiem i dalszej wyprawy poza Poznań.

 

Edit: zapomniałem pogratulować łowcom pięknych klusek. Wszystko z 5 z przodu to już 'vivat academia vivant professores'. Brawo panowie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...