Skocz do zawartości

Wybór wędki na lipienia i jelca


Krzysiek Dmyszewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Zalecam przeczytanie WSZYSTKICH  Twoich wpisów pod tym świetnym skądinąd wpisem Sławka.

Zastanów się kolego, bo określenia "najlepszy wybór, dobry, akceptowalny " itp z zamieszczonego  schematu w kontekście Twoich wpisów zastanawia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawle,

Fakty są takie jakie są i nie zechcą być inne:

  • jakość łowienia na mokrą muchę w dół po skosie jest wyższa na linki o grubszym belly, czyli wyższej klasie, bo ryby lepiej się zacinają
  • daleka nimfa to metoda leżącej  na powierzchni wody linki, którą wciągają pod wodę tonące muchy, którymi lepiej rzucać cięższa linką pływającą niż lżejszą
  • wiatr również sprzyja stosowaniu wyższych klas
  • komfort i jakość holu jelców i lipieni, jest wysoki dla wędek fast 3-4, moderate 4-5 i slow 4-7

Jak sobie nałożysz na siebie wszystkie te zakresy, to wychodzi full flex 5-6. Sprawdzone w terenie, wiem to od ponad 20 lat, na modę kolejnych modułów węgla patrzyłem z nieufnością, bo dawały mi tragiczny wybór:

  • nieczuły hol jelców i średnich lipieni w klasach 5/6
  • kiepskie łowienie na daleką nimfę, mokrą muchę, streamera, majówkę, chrabąszcze, koniki polne w klasach 3/4

Kij full flex #5/6 daje mi to wszystko w jednym :)

 

P.S. Powyższe kalkulacje nie obejmują kolegów:

  • łowiących dosyć często na dolną nimfę
  • niezainteresowanych jelcami
  • nie łowiących namiętnie na mokrą muchę i daleką nimfę

 

I de facto ten typowo polski profil muszkarza, czyli cały rok na nimfę, czasami na suchą, jeszcze rzadziej na streamera i prawie wcale na mokrą i daleką nimfę - najlepiej realizują wędki fast. Jakbym tak łowił na dolną, też bym pokochał fast B)

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek,

Mam na myśli kij wolny i o pełnym ugięciu, to znaczy mający te dwie cechy jednocześnie. Szybszy od żółtego Lamiglasa, wolniejszy niż Greys GR10 czy Redington CT. Czymś pośrodku jest Orvis Superfine Glass #6 lub... co dziś miałem zaszczyt doświadczyć osobiście, Cabelas CGR #5... jestem dziś taki szczęśliwy, w końcu mam to o czym marzyłem :wub:

 

Tobie na San polecam szóstkę, miałem ją we Flyhouse w rękach, a właśnie od #6 Orvisa Glass zaczyna się full wells:

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek,

To są właśnie te szczegóły, które tak naprawdę decydują o wszystkim. Jeśli łowisz na małe nimfy, to nie potrzebujesz ani transportera ani "spławika", czyli nie obchodzą Cię aż tak bardzo linki w klasie #6 typu Nymph, które zostały stworzone do łowienia na dalekie nimfy również te w rozmiarze #8 - #6.

 

Ja łowię lipienie, nawet jesienią na duże muchy. W październiku suche chrusty #10, pupy #8, nimfy #6 - #8 a więc we wszystkich warstwach wody raczej są to duże muchy, chyba, że mnie jakaś mała jęteczka w dużej ilości ryby przestawi na pokarm mały, ale to zwykle dopiero od listopada.

 

P.S. Dla mnie nie do użytku jest większość kijów fast, w tym Sage i Loop. Nie lubię, nie mogę, nie chcę.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko to Twój wybór i Twoje widzimisię. Nie zmienia to faktu że szybsze kije dają większy wachlarz możliwości.

 

Który ja częściowo wymieniłem dla kijów slow i full flex, a którego Ty nie wymieniłeś wcale dla kijów fast. Po prostu je wymień, bo przyda się świeżakom.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co pisać takiego posta w wątku "Pomoc dla świeżaka"?? Jeśli ktoś przeczyta ze zrozumieniem moje posty w tym wątku, a przy okazji np. zauroczy się na YouTube jakimś filmikiem gdzie facet będzie łowić na mokrą muchę, gwarantuję mu, że stare prawdy muszkarzy sprzed ponad stu lat się nie przeterminowały. "Keep wet flies wet" (zapomniane wędki LL/LF), grube belly w down across, niesienie większych nimf (na pedałki to ja mogę łowić swoim Redingtonem CT #2) - to wszystko jest fizyką i działać będzie zawsze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o Sage mi chodziło, ale o długie i miękkie wędki muchowe LF/LL do mokrej muchy opisane przez Charles'a Ritz'a w książce A Fly Fisher's Life (1972). Młodych trzeba uczyć wyrafinowanych metod muchowych, a nie tylko dolnej nimfy. Ba, samemu trzeba odkopać dzieła twórców wędkarstwa muchowego. Ich kości leżą w grobach, ale ich książki czekają na kolejne pokolenia... wystarczy odkurzyć i zajrzeć do innego świata, świata tajemnic i dawnego piękna.

 

 

 

Wolny kijek, grube ciężkie belly i płacz początkującego że mu ryby zaraz po zacięciu odpadają. Dobry zestaw na grube ryby, niestety przy mniejszych i szybkich "drganiach" wolny kij nie nadąży niwelować luzów.

 

Nie ma takiego zjawiska do linek WF-7-F włącznie. Nie działa to fizycznie dla rybek nawet 20 cm, trzepoczących się jak mucha w pajęczynie. Piszmy o doświadczeniach a nie fantasmagoriach. Mogę pokazać zdjęcie swojego pierwszego lipienia sprzed 23 lat, miał niewiele ponad 20 cm - tylko poproście zespół Jerka o zmianę regulaminu. Linka Leeda #7, kij kompozytowy Shakespeare #6, 8'0" slow / full, górny San k/Dwernika. Nic mi nigdy nie odpadało i nie odpada z powodu belly, natomiast przy lince #7 niewiele obchodzi mnie silny wiatr. Cudowne łowienie, ale trzeba wiedzieć jakim kijem jest to wykonalne.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc "full flex" masz na myśli szklak, kompozyt grafitowo-szklany, czy grafit o niskim module? Wszystkie one spełniają twe potrzeby. Klasę dobierzesz sobie sam.

Średni i wysoki moduł też może być fullflex zależnie od grubości ścianki, średnicy rurek i zbieżności blanku.Prędkość to jedno ,a ugięcie(akcja) drugie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Prędkość to jedno ,a ugięcie(akcja) drugie.

 

Pełna zgoda, natomiast najbardziej naturalne połączenia cech, to:

  • kij o pełnym ugięciu i jednocześnie wolny
  • kij o połowicznym ugięciu i jednocześnie pośredni
  • kij o szczytowym ugięciu i jednocześnie szybki

I to jest klasyka. Są oczywiście wędki o pełnym ugięciu i szybkie. Natomiast nie słyszałem o wędkach szczytowych i wolnych :blink:

 

P.S. Do mokrej muchy z założenia nie polecam szybkich blanków. Keep your wet flies wet - to jest zasada niezmienna od ponad stu lat. Mokrą podajemy bez dużej ilości między wymachów i nie machamy szybko, bo będzie smużyć tam, gdzie jest często najwięcej pstrągów - czyli pod nawisami traw. Rzucaj dużym mokrym Black Antem #10 pod nawisy traw, a złowisz pięknego pstrąga - to wiem od dawna.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy świeżacy i nie tylko!!

 

Jeszcze jedno prawo fizyki w połączeniu z wędkarstwem muchowym. Zauważcie proszę na moim diagramie, że do suchej muchy na lipienia zalecam nieco szybsze kije w lżejszych klasach, a do mokrej nieco wolniejsze w cięższych.

 

Otóż często w materiałach reklamowych wielu firm, napotkacie na mit wolnej wędki do suchej muchy albo też o zgrozo - szybkie kije 10 stopowe do mokrej muchy. Jest to postawienie wszystkiego na głowie i strzeżcie się takich porad, pomijając kije na jeziora działające w połączeniu z linkami intermediate - to zupełnie inna bajka. Piszę o łowieniu w rzekach.

 

Suche muchy należy wysuszyć szybkimi wymachami, więc naturalnie szybsza wędka będzie nam w tym pomagać, bo jej akcja jest najlepiej dostosowana do szybkich wymachów i lepszego suszenia. Mokre muchy należy z kolei jak najmniej pozbawić wody i do tego szczególnie nadają się kije wolne, które najlepiej funkcjonują podczas wolnych wymachów.

 

Niepotrzebne osuszanie mokrych much kijami fast i wysiłkowe suszenie suchych much kijami slow jest oczywiście możliwe, ale nie koniecznie optymalne.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku,

Ja też nie mam problemu z suszeniem muchy kijem dużo wolniejszym niż Twój RX6. I co z tego wynika? Kijem fast też można łowić wolno i flegmatycznie toczyć po niebie szerokie pętle.

 

Natomiast pewne rzeczy robi się trudniej, a czasami o wiele trudniej. Na przykład kilka dni temu chruścik 1,5 cm z sarny trudno latał z WF-2-F, a z #4 już łatwo. To są te drobne subtelności. Załóż zamiast małej nimfetki dużego domkowca, albo lepiej - dwa duże domkowce i powiedz mi jak Ci się łowi na daleką nimfę, chwaląc się przy okazji klasą jaką zastosowałeś :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Luksusem na który warto sobie pozwolić jest posiadanie kilku wędek w każdej klasie i długości, z pozoru dublujących się. Ale różniących się czesto diametralnie od siebie akcją i pracą.

I łowienie nimi w zależności od kaprysu, nastroju, potrzeby chwili ... wstaje człowiek rano i już wie przed wyprawą na który kijek ma ochotę dzisiaj akuratnie połowić. I po taki sięga.

Nie po ten, który jest nad wodą właśnie sposobniejszy, lecz ten akurat na który ma się ochotę.

Podobnie jest z linkami.

Ot i cała tajemnica muchowo-sprzętowego "złotego grala"  ;)

Pozdrawiam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod tym dwoma rękami.Po prostu łapię,rzucam tak jak sprawia mi to przyjemność.Kocham fly fishing a jeżeli jeszcze uda się coś złapać to jest to wisienka na torcie.Krzychu wiedza teoretyczna jest istota,ale nic nie zastąpi praktyki i samodzielnego myślenia szczegółnie wtedy gdy łapiemy zgodnie ze szkołą a jednak nie łapiemy.Ostatnio odebrałem na Słowenii bolesną lekcję której udzieliła mi 20-letnia dziewczyna łapiąca od roku.Nie miała żadnej wiedzy teoretycznej,ona po prostu łapała ryby w przeciwieństwie do mnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki qwybierają sprzęt który im sprosta-fizyka,tak jak

kalosze w ulewie jakby lepsze od sandała i żaden kaprys tego nie zmieni.

Szybka 10' do mokrej ze strimerem jest genialna gdy wieje,

naturalnie małe ryby z niej spadną...i dobrze!!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na suchą łowię batsonem rx6 i nie mam problemu z suszeniem much...."

Są różne "suche muchy". Łatwiejsze do wysuszenia i wymagające więcej miedzywymachow.

Pamiętaj też o warunkach w jakich lowisz. Otwarta przestrzeń nad Sanem, silniejszy wiatr z ( lub pod) prądem płynącej wody , próba podawania do dalszego pięknego "oczka" i suszenie nie jest już takie proste.

Wszystko o czym piszecie dotyczy idealnych warunków ale czy tylko takie są nad wodą akurat wtedy gdy masz urlop lub wolny czas? Częściej jest inaczej i .... nimfa lub tragedia przy rzutach. Kije wolne odpadają zupełnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...