Skocz do zawartości

Wybór wędki na lipienia i jelca


Krzysiek Dmyszewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Wybór miękkiego kija #5/6 - mądry konsument

Wybór dowolnego innego w tym szybkich #3 - głupi konsument

 

Na moim diagramie jest też wędka fast jakbyś nie zauważył, #3 fast. Skośny charakter doboru kija do wielkości ryb w zależności od akcji jest obiektywny, średnie wielkości łowionych ryb i umiejętności mogą przesuwać układ odniesienia - ale nie znoszą faktu skośności. Nasze wariacje i preferencje to już inna bajka.

 

Testy kijów na Yellowstone Angler i test linek na Muchoświrach jest nie do końca logiczny. Jeśli sumujesz punkty za coś co ma inne cechy niejako ze swej natury, to ranking wygrasz na cechach fizycznie nieistotnych. Za rzuty na bliski, średni i daleki dystans masz dla dobrej wędki fast 17-18-20 punktów, a dla dobrej wędki slow 20-18-17. Suma tego co najważniejsze uśrednia się do 55 punktów i ranking wygrywa wędka, która ma jakąś tam gwarancję. A gdybyś zrobił ranking samych wędek slow lub samych fast, wtedy sumowanie tych punktów dałoby prawdziwych zwycięzców w poszczególnych kategoriach.

 

Można robić osobno test linek presentation, osobno kijów medium, osobno kijów slow. I tego warto być świadomym.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof, to jak to w końcu jest? Wędka #5/6 jest dobra dla początkującego czy nie?

 

Med-fast nie, przynajmniej nie przy dzisiejszym rybostanie. Jeśli początkujący ma się zajarać łowieniem jelców i średnich lipieni, chce poczuć te ryby wyraźnie na kiju, to owszem może łowić w tych klasach, ale na kije medium: Greysa GR10 #5, Batsona RX6, Redington CT #5 itp. Na ogromnej większości polskich wód nizinnych oczkują głównie klenie 25 - 35 cm, na wodach górskich lipienie w okolicach wymiaru a na obu wymienionych jelce 18 - 25 cm. Nie łowiłbym takich rybek na szóstkę ani fast, ani med-fast.

 

Jeśli początkujący muszkarz napisze, że ma pod nosem łowisko z kleniami 50-60 cm i lipieniami 40+ wtedy owszem, 5/6 med-fast ładnie się będzie wyginać i fun będzie jak należy. Kij med-fast 5/6 to też wędka na medalowe pstrągi. Czy większość początkujących ma dostęp do takich ryb? Szczerze wątpię. Dziś jest sukcesem, jak po 80 km na rowerze przez mostki na dorzeczu jakiejkolwiek rzeczki, zobaczysz z mostu życie przez polaroidy, a jak zobaczysz owady - możesz otwierać szampana.

 

Marka, cena, uznanie w środowisku... wszystko to jest lipa. Najważniejsze jest łowienie na odpowiedni kaliber do swojej wody i ryb tam żyjących. Po odfiltrowaniu nieodpowiednich kalibrów i wyselekcjonowaniu fizycznie odpowiednich narzędzi, można deliberować nad gwarancjami i logotypami czy kolorami insertów - czyli nad czymś, co dla wielu jest jak zauważyłem pierwszoplanowe.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Tomku,

Stwierdzenie "lipienie wędkami 5/6" jest tak ogólne, że nie wiem co powiedzieć. Pod koniec lat '90 łowiłem jelce i lipienie na kija 9'6" 5/6 Silstar (medium) i wyginał się przednio. Zrób to samo Monolithem #5/6... powodzenia życzę :)

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Krzysiek, problem jest jeden - chcesz dyskusji, ale przez pryzmat i zgodny z Twoimi preferencjami. Odrzucasz wszystko co niezgodne.

Ja zrobiłbym akurat odwrotny diagram gdyż - malutkie muszki, cienkie przypony, raczej nie trzeba rzucać daleko - kij w niskiej klasie i miekki, bo daje bezpieczeństwo przy holu, nawet siłowym, gdyż i tak trzaśnie przypon, a ryba zachowuje sie spokojniej.

Do większych much/grubszych przyponów mocniejszy i szybszy kij, zwłaszcza że w przypadku tonących linek trzeba czymś ta linke z wody wyrwać (czasem długi odcinek) bez zbytniego chlapania i hałasowania. Cięższa linka ma większą bezwładność, wiec i trzeba czymś luzy wykasować. Miekki kij zrobi to dopiero pod wiekszym ugięciem. Największy kaliber, duże muchy, ciężkie linki, otwarte przestrzenie i często silny wiatr, to pomijając ugięcie jednak fasty i to często extra. Duże pętle w tym przypadku to więcej męczarni przy rzutach niż przyjemności z holu, a jak stwierdził jeden z naszych nestorów odnośnie akcji kijów na troć - przy odjeździe 5kg srebrniaka każdy kij jest paraboliczny...

Takie sa moje doświadczenia i przemyślenia z uzytkowania sprzętu w róznych klasach i ugięciach oraz "prędkościach"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój pryzmat jest jak najbardziej w porządku. Logiczny, prosty i zrozumiały. Nie ukrywałem jednak przecież, że chodzi mi głównie o to, by łowione ryby po prostu poczuć. Na tym polega jeden z uroków muchowania - skąd się wzięło to stwierdzenie "Ale na muchówce, to wiesz jak ta ryba walczy?" Właśnie stąd :)

 

"Punkt startowy" doboru sprzętu może być jakikolwiek...

  • odległość
  • hol
  • mucha
  • metoda
  • szerokość łowiska
  • łowienie z brzegu / z brodzenia (tutaj ciekawe na Pomorzu Zachodnim brodzący łowią często na krótkie muchówki pod prąd, a "brzegowi" 10 ft. bo przekraczają "linię pokrzyw")

Do tej listy możesz sobie dopisać jeszcze wiele innych. U mnie poszło to tak. Na WF-2-F słabo latają mi duże chrusty, które są czasami chętnie zbierane przez lipienie i jelce. Więc aby mi te duże chrusty lepiej latały, przemieściłem się po klasie AFTMA wzwyż. Ale tam zacząłem tracić czułość holu, więc zmiękczyłem oczekiwania wobec blanku.

 

Jak ktoś ma ochotę łowić na dalekim dystansie na mokrą, to chyba nie weźmie wg mojego diagramu kija slow, bo będzie się męczył, żeby tą mokrą tam dorzucić. Więc powinien przemieszczać się po akcji w kierunku szybszych konstrukcji.

 

Wszystko jest proste i logiczne.

 

Tutaj dla hecy lipień na med-fast #7 na muszkę #16 :)

post-47167-0-50359100-1540747896_thumb.jpg

 

 

 

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa.. :)  Uniwersalizm typu obszerne spodnie ze stretchu w gumkę i równie praktyczna torba typu reklamówka, podbił świadomość wielu ludzi o wyzwolonej osobowości. Czyżby uniwersalna wędka to była replika tego trendu?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku,

Wspólnym polem dla dużej suchej muchy i niewielkiej ryby jest miękki kij w wyższej klasie. Są takie chwile w których cały strumień gotuje się od oczek, jelców 20-25 cm żerujących na okazałych chruścikach. Zarówno logika jak i praktyka pokazują, że jest to właściwy wybór odpowiedniego narzędzia.

 

Łowiłem na duże chrusty w "jelcowej" klasie (specjalistycznie, a jakże) na Redingtona Classic Trout #2 z linką Orvis Hydros Superfine WF-2-F i przepraszam, ale jest to zwyczajna szarpanina i niepotrzebne wysiłkowe haulowanie celem jako takiego wyprostowania przyponu, nie mające nic wspólnego ze sztuką łowienia na sztuczną muchę. Trzymanie się takiego rozwiązania świadczyłoby raczej o braku rozumu u wędkarza. Przy zastosowaniu wędki full flex #5, zachowujesz 100% czułości podczas holu w stosunku do szybszej wędki #2 - ale linka #5, w moim przypadku Traper Impulse spokojnie i delikatnie wynosi dużego Goddarda i kładzie go delikatnie na wodzie. Wszystko jest jak należy, elegancko i bez szarpaniny. Na tym to polega, choć Jachu napisał, że linki tego typu nie pasują do kijów slow. No niestety, ludzie na świecie łowią na koniki polne i również stosują takie linki, bardzo często z kijami full flex właśnie, ponieważ w małym strumieniu przydaje się dobra amortyzacja.

 

 

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

 

niwersalizm typu obszerne spodnie ze stretchu w gumkę i równie praktyczna torba typu reklamówka, podbił świadomość wielu ludzi o wyzwolonej osobowości. Czyżby uniwersalna wędka to była replika tego trendu?

Dobrze by przy tem było aby nastostolatek, dostający 30 zł miesięcznie kieszonkowego, naoglądawszy się "internetów" i marzący o wędowaniu na muchę, wskoczył od razu w "dress code" za kilka tysięcy PLN-ów i posiadł ze siedem wędek mocno specjalistycznych oraz co najmniej tyleż samo kręciołków.

Bez tych rzeczy nie ma co się nad wodą pokazywać bo się muchowej szlachcie (zbieżność przypadkowa) nie spodoba ...  :rolleyes:

Pozdrawiam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uniwersalizm wspomniany przez Sławka to prawda. Dlatego właśnie świat został zalany muchówkami med-fast i fast, bo trzeba ich kupić więcej niż slow-mod. Rynek miał zawsze jakieś tam interesy, przeciwne do moich, wędkarskich.

 

Mając kije full flex wystarczą trzy:

  • #4-5 - jelec, lipień, kleń, jaź, pstrąg
  • #6-8 - pstrąg, szczupak, boleń
  • #3-5 10 ft. - mokra mucha, dolna nimfa - LF/LL by C. Ritz.

Z kijami fast jest inaczej, potrzeba całej szafy. Są to wędki o wąskich zakresach stosowalności, wąskich zakresach stosowanych linek, stąd wiele pomyłek, zakupów ponownych. Świat wędek fast nakręca rynek, tak samo jak cieknących oddychaczy  :lol: Ciągle jakiś ruch w interesie, tu skarpeta pije wodę, innym razem wędka za 3,5 tys. jest źle opisana... wieczny ruch http://flyfishing.pl/flyforum/msg.php?id=56049&offset=0&displaytype=full

 

Jak człowiek nie rozumie fizyki wędkarstwa muchowego, to nic mu nie pomoże. Ale obrót będzie generował...

 

Przy czym rozmawiałem nad rzeką z ludźmi wypłukanymi z 10 000 zł przez kolegów na topowy sprzęt. I później "okrywają" wspaniałe linki za pół ceny, wartość prawidłowego doboru, olewania napisów na blankach nawet topowych kijów... z czasem dociera do nich, że zostali wykorzystani.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hobby nasze jest sferą wolności. Na szczęście :) Pomijając natrętną kryptoreklamę uprawianą przez Dmyszewicza, tudzież mało warte rozważania o zaletach taniochy, dodam, że prócz kultowego dresu w gumkę jest cała masa doskonałych i naprawdę eleganckich wyborów. Po co ograniczać sobie możliwości jakimś kolejnym hunweibinizmem.. doprawdy nie kumam ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Krzysiu dalej kombinujesz chcąc udowodnić to, co sobie wymyśliłeś. Ja akurat odebrałem słowa Sławka jako raczej nabijanie się z uniwesalności, ale niech to może sam wyjaśni. Co to za przykład z tego linku na flyfishingu? Wędka źle opisana, dzisiaj rzecz dość powszechna i od dawna o tym wiadomo. Nie myślę, żeby fabryczni testerzy byli kompletnymi idiotami i nie potrafili dobrać odpowiedniej linki do jakiegoś prototypowego blanku? Gabryś, który tam opisał niedoszacowanie raczej się nie myli, ktoś jeszcze też to stwierdził. Nie wykluczam, że szefowie wytłumaczyli testerowi: wiesz, nie wiadomo jaka sierota to kupi, więc na wszelki wypadek napiszemy, że "4". Bo opiszemy "6", to będziemy mieć masę reklamacji i koszty. Ja wiem, co potrzebuję. Chcę mieć w klasie "4", to kupuję dobrze opisaną lub robię podobnie jak przy zakupie żyłek. Prawie 100% przegrubiona. Potrzebuję 0,12 - kupuję 0,10 i mam to, co chciałem mieć.

Konieczność posiadania "szafy szybkich wędzisk o wąskich zakresach stosowalności" już tu parę osób podsumowało wcześniej. Ja bym tylko z tego zestawienia full flex wyżej z czystym sumieniem wywalił: szczupaka, bolenia dla wędzisk 6-8 i 10 stóp do dolnej nimfy. Wolę wolniejsze wędziska, ale tu dla mnie sprawa oczywista.

Gdyby linki w rodzaju Traper Impulse miały być lepsze do full flexów, to już by je dawno temu produkowano. W czasach kiedy królowały wolne wędziska. Nie sądzę, że w stosunku do produkowanych wtedy i powszechnie używanych DT, zrobienie takiej maczugi stanowiło jakiś wielki problem. Pojawiły się wtedy, kiedy pojawiły się szybkie wędziska. Duża mucha, maczuga i szybkie wędzisko, to dla mnie optymalny układ. Komuś pasuje z wolną wędką, nie widzę problemu. Jego wybór.

Na koniec rodzynek. Jak Krzysztof piszesz, że wędzisko w klasie "2" z linką WF 2 i dużym chrustem Tobie nie chodziło (dla mnie zbyt duży w tym przypadku to już na haku 12 będzie), to ja czytającym proponuję wziąć porządną poprawkę na to wszystko co tu nam wypisujesz. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz,

Nic nie poradzę na to, że na moich rzeczkach jelec żre duże owady  :) Wybieram transporter do takiego owada, wychodzi mi #4 i więcej. Cofam taśmę do ryby jaką łowię, myślę jelec... sumuję sobie... jelec + 5 = full flex, bo na #5 fast jelca nie poczuję, a transportera się nie wyrzeknę, bo moje jelce nie wyrzekają się jedzenia cynamonów i w sumie nie mam wyjścia  ;)

 

Prosty i jeden z dziesiątków możliwych scenariuszy doboru sprzętu. Muszkarstwo jest proste.

 

P.S. Sławek pewnie by chciał, żeby na okoliczność wylotu cynamona Dmychu wyjmował drugiego Sage One z tuby dwie klasy cięższego. #3 do sieczki, #5 do chrusta, no ok. trzeci Sage One do majówki i w sumie nic tylko zapełniać szafę hehehe :D

 

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszkarstwo nie jest specjalnie skomplikowane. Jest ryba, która ma akurat na coś apetyt, to trzeba jej podać takiego sztuczniaka, na którego da się nabrać. Ale trzeba podać czymś, co się do tego nadaje. W przypadku dużego chrusta (swoje waży, kiepska aerodynamika) narzędzia (wędka, linka) muszą być adekwatne. Nie trzeba być geniuszem. Szarpanina z dużym na dwójce z linką WF 2 całkowite nieporozumienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto mówi o geniuszu? Zwykły test zakresu stosowalności, na zasadzie "sprawdzam".

Lubisz wyważać otwarte drzwi. W wielu starych książkach, będących podręcznikami, bądź przewodnikami po świecie muszkarstwa są opisane zalezności klasy sprzętu do muszek, tak by przyjemnie i efektywnie się tym sprzętem posługiwać. Dotyczyło to co prawda mokrych i suchych klasycznych much, ale da się w niej umieścić i goddarda. Mozna więć spokojnie przyjąć stosowanie klasy wędziska w zakresach tippetów i wielkościach much, tak by i spokojnie rucać linką a nie muchą, bezpiecznie holować rybę zarówno bez obawy urwania przyponu jak i uszkodzenia wedziska. Przyjemność z holu ?? Da się to wszystko połączyć w każdych preferencjach sprzętowych, bo jeden lubi długie i delikatne jednakowoż wykańczające rybę hole, a drugi szybkie siłowe by rybę wypuścić bez zakwasów w najlepszej możliwej kondycji...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko żeby to chodziło o zwykłego patyka w klasie #5/6, ale nie... Tu chodzi o lejacego się gluta, który po wymachu żyje własnym życiem. Aaaa no i to niby ma się też na szczupaki nadać... Ehhhh. Nie szkoda Wam energi na pisanie z trollingowcem?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja łowie sobie tak

 

Lipień, pstrąg 8'8 3# lub 4# wędką o akcje medium czy to sucha czy mokra czy czasem mi się zdaża nimfe podczepic, oczywiście jeśli na takiej wodzie trafią się grube klenie to nie biegnę do auta po inną wędkę tylko zmieniam przypon i też łowię.

Kleń Jaź 9'6 7# również o akcji medium sucha mucha,mokra mucha, również kij na jezioro pod buzzery,

Boleń streamery 9'6 7# szybka akcja żeby się nie zamęczyć nad wodą z rzucaniem.

Wędka do metody żyłkowej i długich nimfetek tzw pedałów 10 3# tutaj jeszcze jestem w proszku bo nie mam do końća pomysłu potrzebuję szybkiego ołówka typu harty zenith 10' 3# 

 

Jelców nie łowię bo mnie te ryby irytują szczególnie jak mi się pojawiają na typowo górskiej wodzie i ładują się między pstrągi i lipienie zazwyczaj omijam to miejsce szerokim łukiem. Po za tym temat który jest wklejony z ff że gość macha loopem i mu się wędka nie ładuje to pewnie brak umiejętności rzutowych, albo też źle dobrana linka ze złym profilem + brak umiejętności to faktycznie może nie chcieć latać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...