Skocz do zawartości

Wybór wędki na lipienia i jelca


Krzysiek Dmyszewicz

Rekomendowane odpowiedzi

(...). Po za tym temat który jest wklejony z ff że gość macha loopem i mu się wędka nie ładuje to pewnie brak umiejętności rzutowych, albo też źle dobrana linka ze złym profilem + brak umiejętności to faktycznie może nie chcieć latać. 

jedno kliknięcie - profil linki z bardzo długim front taperem a co za tym idzie przesunietym do tyłu ciężarem. Linka do delikatnego łowienia na dluższych dystansach.

Na krótko może faktycznie sprawiać wrażenie zbyt lekkiej, lub odwrotnie, że nie ładuje kija w jej klasie.

Uroki linek "specjalistycznych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) W wielu starych książkach, będących podręcznikami, bądź przewodnikami po świecie muszkarstwa są opisane zalezności klasy sprzętu do muszek, tak by przyjemnie i efektywnie się tym sprzętem posługiwać. (...)

 

Marian,

W funkcji akcji i ugięcia? Nie wydaje mi się, a trochę tych starych książek w życiu czytałem...

 

Maverik & Marian,

Czy aby na pewno nie zagalopowujecie się w dywagacjach na temat stożków przednich linek WF? Przecież mamy tylko kupować i wklejać zdjęcia... o fizyce tego co kupujemy to ani mru mru  ;)

 

 

Pozdrowienia

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akcje i ugięcie opisane również i zostawione do wyboru według preferencji użytkownika.

Na siłę próbujesz przekonać że slow najlepsze i najbardziej wszechstronne, ale niestety to med-fast dla początkującego najbardziej odpowiednie.

Dlaczego ?? Ano dlatego że 99% początkujących ma doswiadczenia i naleciałości ze spinningu i wymuszony tym styl rzutów. Do tego dolozone porady o przeciązaniu kija i niechęć do kursu czy choćby ćwiczeń na trawce. Kij jeszcze z folia na rękojeści ale juz nad wodę i łowić...

Byle szybciej, byle dalej, więc linka klasa+, najlepiej przeciązona do przodu. lata takim stylem prawie samo.

Nie ważne jak, nie wazne że chlapie, że mucha wbija się w czapkę albo tył głowy, wazne że raz na jakis czas leci...

Kijem Slow Full Flex zrobiłby sobie dekapitacje albo zawiązał linkę na szyi jak krawat.

Dopiero po przejściu tego procesu taki adept albo schodzi z wagą linki, zmienia profil, albo wybiera wolniejsze kije - to już indywidualne wybory oparte na preferencjach i własnych odczuciach. Jednym zajmuje to krócej, innym dłużej, ale w dalszym ciągu pozostaje indywidualnym wyborem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

 

Jelec to Król wód!  ;)

Tak być chyba musi ... coś w tej rybie jest.

Jak pojechałem z potomkiem moim do Pana Wojciecha Węglarskiego, żeby zdążył zapoznać osobiście (życzę wiele zdrowia i długich lat jeszcze) i wiedział dzięki temu kto zacz, to na odchodne Pan Wojciech powiedział" Panie Ziemowicie - jak będzie się synowi nudziło albo woda będzie nie do łowienia, to niech Pan synowi zrobi leciutką wędeczkę i jelczyki zaraz przy brzegu, wie Pan - tak na mokrą muszkę niech łowi. Żeby się nie zniechęcił - ja zawsze tak łowiłem".

Pan Wojciech nie przewidział tylko tego że tam gdzie najczęściej łowię, jelce w tej chwili to rarytasy - z ogromnych stad towarzyszących kleniom, pozostały tylko wspomnienia.

Pozdrawiam.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marian,

Akcja wędek jest opisana w książkach, ale chyba nie o tym mówimy. Mówimy klasach w funkcji akcji i ugięcia oraz wynikającego z tego zakresu zastosowań. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek wyciągnął z jakichkolwiek publikacji muchowych informację, że tak samo delikatnie można łowić np. na wędkę #3 i #5 w zależności od jej akcji.

 

Efektem takiej świadomości jest sztywniackie traktowanie klas AFTMA w dyskusjach pomiędzy użytkownikami na forach, liczne nieporozumienia, źle dobrane zestawy do łowienia w określonych warunkach i wiele innych problemów, wynikających z niedomówień. Zresztą ten brak świadomości jest powszechny również wśród doradców klienta w sklepach muchowych. Dalej sprzedawcy bardzo często ignorują fakt, że ktoś poszukuje wędki muchowej o określonych cechach fizycznych, kierują się marką albo półką cenową, ignorując to co najważniejsze. Prawdopodobnie zachowania sprzedawców wynikają z podejścia większości klientów, którzy nauczyli ich tego, że nie szukają określonego narzędzia, tylko szukają np. Greysa, albo Visiona, że kij ma być do 500 zł, albo do 2000 zł. Mi osobiście nie do końca odpowiada takie zepchnięcie fizyki zestawu muchowego przez logo i cenę, dlatego że logo i cena są po prostu nieistotne w łowieniu ryb. Dodatkowo nobilitują one niepotrzebnie muszkarzy, którzy kupili jakiś top powodując aberracyjne i żenujące dyskusje np. niektórych słabo łowiących posiadaczy Sage, z niektórymi doskonałymi wędkarzami muchowymi łowiącymi np. na Kongera.

 

Traktowanie fizyki zestawu muchowego jako najważniejszej jego cechy uwalnia od wielu głupich stwierdzeń i niedomówień, które nie wynikają wcale z ceny i marki. Byłem wielokrotnie świadkiem całkowicie szkodliwych dyskusji o sprzęcie na forach. Ktoś przeszedł  np. z Cortlanda o profilu klasycznym na Rio o profilu konicznym - i nie napisał tego wyraźnie, tylko szafował marką Rio. Jest to o tyle idiotyczne, że jak przejdziesz z profilu klasycznego na koniczny jakiejkolwiek firmy - zawsze poczujesz różnicę w delikatnej prezentacji muszki. Równie dobrze można przeskoczyć z maczugowatego Rio Grand na konicznego Vision Attack i odnieść podobne wrażenie delikatności prezentacji. To samo dotyczy zachowania blanków. Różnica w jakości rzucania Orvisem Heliosem 2 i Ron Thompsonem Steelhead Nano Fly jest prawie niezauważalna. Proszę sobie wziąć te dwie wędki i uczciwie przetestować. 10% różnicy na korzyść Heliosa, więcej bym nie dał. Oczywiście można zapłacić za serwis, wykończenie i trwałość - nie mówię, że nie. Ale w łowieniu ryb i prawidłowym doborze zestawu decydują właściwości fizyczne, a nie marketingowa otoczka, ulubione logo i super komponenty. Komponenty nawet najlepsze nie mają żadnego związku z właściwym doborem narzędzia i nie można ich wynieść ponad właściwości blanku.

 

Zalecałbym więcej pokory ludziom, których największym osiągnięciem w wędkarstwie muchowym jest łowienie za pomocą karty płatniczej. Na tą chwilę fora przypominają zbiorowisko ludzi chwalących się zakupami. To trochę za mało. Proszę pisać o właściwościach fizycznych, a nie... wkleił zdjęcie i zamknął kompa. Jaki ma to sens?

 

Mam teraz sfotografować opakowanie od linki Orvisa? I bez słowa je tu wkleić? I hejtować fizykę? To co nam pozostanie? Muchowa wersja Instagrama?

 

 

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 Zresztą ten brak świadomości jest powszechny również wśród doradców klienta w sklepach muchowych. Dalej sprzedawcy bardzo często ignorują fakt, że ktoś poszukuje wędki muchowej o określonych cechach fizycznych, kierują się marką albo półką cenową, ignorując to co najważniejsze. Prawdopodobnie zachowania sprzedawców wynikają z podejścia większości klientów, którzy nauczyli ich tego, że nie szukają określonego narzędzia, tylko szukają np. Greysa, albo Visiona, że kij ma być do 500 zł, albo do 2000 zł. Mi osobiście nie do końca odpowiada takie zepchnięcie fizyki zestawu muchowego przez logo i cenę, dlatego że logo i cena są po prostu nieistotne w łowieniu ryb. Dodatkowo nobilitują one niepotrzebnie muszkarzy, którzy kupili jakiś top powodując aberracyjne i żenujące dyskusje np. niektórych słabo łowiących posiadaczy Sage, z niektórymi doskonałymi wędkarzami muchowymi łowiącymi np. na Kongera.

 

 

Całe wędkarstwo poszło w tym kierunku, brak świadomości nie tylko o klastach AFTMA, brak jakiejkolwiek świadomości o rybach, wodzie, przyrodzie i wszystkiego co się z tym wiąże. Dzisiaj facebook i instargram jest oklejony fotkami i nazwami firm do tego masa dziecioków które zamiast chłonąć dobrą wiedzę, udostępniają nawzajem fotki i robią zdjęcia w czapkach z kolorowym logiem. Na 20 spotkanych wędkarzy nad rzeką można z jednym porozmawiać o ichtiologi, i innych rzeczach natomiast z pozostałymi 19 stoma o kamizelce rapali którą ma na sobie, o jakiś super nowych przynętach, o super wędce która ma ciężar wyrzutowy do 2 gram, i o koszulce którą dostał za udostępnienie posta na fb z logiem m*****. Często spotykam takich ludzi nad Odrą gdy spaceruję z wędką i chlebem baltonowskim łowiąc regularnie klenie o rozmiarze z których oni by zrobili wydarzenie roku na portalach społecznościowych.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta.....bo nie ma ani jednego , który lubi dobry markowy sprzęt, fajne ciuchy na ryby, odpowiednie auto , zeby dojechać na to wędkowanie i potrafi łówić skutecznie. Tylko ci, którzy zapitalają rowerami z marketu, maja niedrogie sprzeta i bluze roboczą czy z cropa to są super ekstra git fachurami od wędkowania

Mit o dziaduniu , który starym bambusem natrzepal ryb od groma, a ten z drogim sprzętem nic nie złowił....pierdoły..

Nie kleję o czy w ogóle ta dyskusja??? Nie liczy się cena, marka itp to po co mielić takie głupoty???  

Każdy ma jakaś dziedzinę w życiu na która wydaje kasę, dla jednego to będą markowe wędki itp a inny kupi cokolwiek ale za to rower za 10 tysia.

Ilość jadu w wyrażaniu pogardy dla osób, które lubią "markowosć" jest zastraszająca.....

Edytowane przez aero
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Nie kleję o czy w ogóle ta dyskusja??? Nie liczy się cena, marka itp to po co mielić takie głupoty???  (...)

 

Może wyjaśnię...

 

Cechy akcesoryczne są mniej ważne od cech głównych. Innymi słowy Cantara i Orvis Superfine Glass mają ze sobą fizycznie więcej wspólnego, niż Orvis Glass i Helios. Podobnie Cantara i Monolith mają ze sobą mniej wspólnego niż Monolith i Helios. Otóż to są właśnie cechy główne.

 

Pomijanie ich szerokim łukiem i przechodzenie od razu do koloru omotek, to trochę tak, jakbyś chciał mieć buty z zieloną nitką, wszystko jedno czy glany czy sandały.

 

Cena i marka się oczywiście liczy. Ale jej miejsce jest pod cechami pierwszego rzędu.

 

Może dokładniej:

1. Cechy pierwszorzędne:

  • długość
  • klasa AFTMA
  • akcja
  • ugięcie

2. Cechy drugorzędne:

  • kształt i wielkość rękojeści
  • wielkość i rozmieszczenie przelotek
  • masa mocowania kołowrotka

3. Cechy trzeciorzędne:

  • materiał rękojeści
  • kolor omotek
  • kolor lakieru
  • kolor blanku

4. Cechy czwartorzędne:

  • marka
  • logo
  • gwarancja
  • cena

 

W poszukiwaniu wędki zwykle miewam konflikty na forach z poszukiwaczami wędek według kryteriów czwartorzędnych, podczas gdy mnie interesują najpierw cechy pierwszego rzędu. Innymi słowy nie poświęcę pożądanej długości dla nitki, nie poświęcę pożądanej klasy AFTMA dla materiału rękojeści, nie poświęcę akcji i ugięcia dla logo innego kija itd.

 

Jeśli markowy kij spełni cechy pierwszorzędne, nie widzę żadnych przeszkód by go nabyć.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co ta heca, pytasz aero ? Ano dla rozładowania kompleksów, popsucia innym samopoczucia, tudzież zabłyśnięcia niebanalnością odkryć - czyli najprostsza z prostych forma kompensacji. Co jest wizytówką poniekąd, Krzysztofa Dmyszewicza.. :)    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek nie skumałes....napisałem w tym temacie, że posadam wędki zarówno drogie jak i tanie. Upraszczając. Wybieram je pod kontem podobania mi się zarówno wizualnego jak i użytkowego. Ja nie pietnuje ani nie "jadę" po nikim, dlatego, że chce łowić niedrogim sprzętem i nie zwraca uwagi na markę.

'

Temat jest o wędce na lipnienie i jelce a nie o markowści i czy ona ma sens. Wyórcy sprzętu swietnie znaja rynek i dlatego "ubierają" ładnie tylko kije z wysokiej półki. Celowe działanie.Musi być różnica miedzy tanim a drogim. Często właśnie te dodatki maja ogromny wpływ na akcje, wlasciowosci rzutowe etc.

Dwa te same blanki uzbrojone w inny sposób będą się zupełnie inaczej zachowywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Ilość jadu w wyrażaniu pogardy dla osób, które lubią "markowosć" jest zastraszająca.....

 

Jadu? A ja sobie niebawem kupię markowy kij. I co, sam się ukąszę? Chyba nie czujesz o czym piszę... Oj Przemku, nawet nie wiesz, że jestem na żywo całkiem sympatycznym Kolegą po kiju. Nie łowiłeś ze mną, nie pisz proszę o jadzie, bo to mnie obraża.

 

W wyborze sprzętu musi panować jakiś porządek i kolejność doboru. Budżet jest naprawdę czwartorzędny.

 

Serdecznie Cię pozdrawiam i lubię i szanuję

Krzysiek

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, nie znam Cię..ani ty mnie. Poczytaj sobie powoli i dokładnie swoje posty...bardzo dokładnie. Nie da się ich w większości odebirac jako symaptyczne wypowiedzi. Pouczasz, tłumaczysz oczywiste oczywistości...

Mam wrażenie, że nie czytasz nawet wszystkiego co ludzie piszą. wielu się już dawno zgodziło z Toba, że miękka wędka w klasie 5 jak najbardziej się nada...a ty dalej wojujesz, rzucach nazwami, porównaniami etc. To co ma się znaleźć w poście?

Zbiorowe podziękowania za naukę?

Mój poziom agresji to minus 50. Należę do spokojnych osób. To nie wojna tylko rozmowa, ale tolerancja musi działać w obie strony.

Po co pisać, że kolor omotki nie ma znaczenia dla samego wedkowania? Tylko idiota może twierdzić inaczej...nie wędka ryby łowi.

 pozdrawiam i pamiętaj, zero spiny z mojej strony.

Szacun na mieście ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiu z..... flyfishing przez zagadanie wszystkich głupotami. Tu robi to samo. Nikt go nie przegada. Jaki jest w realu nie bardzo jest ważne. Tyle frustracji i niechęci które prezentuje na piśmie jest wystarczające żeby utracić chęć do spotkania na żywo.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani, to forum jest jak dobra książka- akcja jest non stop :-D Zawsze gdy przychodzę z pracy, wchodzę tutaj i sprawdzam co w trawie piszczy, a piszczy konkretnie:-D Np. taki Krzysiek, może i czasem napisze za dużo, ale nie sądzę żeby miał złe intencje i pisał w celu podniesienia wszystkim ciśnienia...Szkoda czasu na negatywne emocje...Jesteśmy inni, wszyscy, mamy różne poglądy, priorytety i postrzeganie tego wspaniałego hobby ale jesteśmy wszyscy pasjonatami, kolegami z forum i moim skromnym zdaniem powinniśmy dbać o dobrą atmosferę, unikać niepotrzebnych uszczypliwości( sarkazmy co innego bo są fajne:-D) i cieszyć się z faktu, że mamy taki ciekawy i różnorodny team:) A najlepsza lipieniowa wędka to taka, którą Tobie najlepiej się łowi kolego, bez względu na klasę, markę i akcję. Pozdrawiam was serdecznie z UK, dobrze, że jesteście;)

Marcin

Edytowane przez kleniarz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...