Skocz do zawartości

Katastrofa na wodach Bornholmu.


Byniek

Rekomendowane odpowiedzi

No tak ktoś zawinił moim zdaniem polska jednostka zdarzenie miało miejsce nad ranem czyli wszyscy spali ktoś miał wachtę i przysnoł i tyle radia pościszane muzyczka grała i tyle statek nigdy nie ustąpi pewnie jeszcze płynął torem swoim trochę się znam bo sam pływam już 15lat po morzu północnym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macieknikos nie wydaję mi się. Byłem może 5 razy na trzy dniowym rejsie na Bornholm i nie było stacjonowania na wodzie. Głównie w portach. Bardzo rzadko się zdarza by łodzie noc spędzały na morzu jak piszesz. Co do alkoholu. Nigdy nie zdarzyło się gy szyper w trakcie rejsu spożywał alkohol ani jego zastępca. Pomocnik czasami jakieś piwko wypił ale to na powrocie do portu. A chłopaki z tego co czytałem wracali już do domu

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ktoś zawinił moim zdaniem polska jednostka zdarzenie miało miejsce nad ranem czyli wszyscy spali ktoś miał wachtę i przysnoł i tyle radia pościszane muzyczka grała i tyle statek nigdy nie ustąpi pewnie jeszcze płynął torem swoim trochę się znam bo sam pływam już 15lat po morzu północnym

Nie obwiniał bym na wstępie Polaków. To rozstrzygnie śledztwo prowadzone przez Duńczyków.

Ponieważ znam specyfikę tych dwudniowych rejsów. Wypływa się w piątek wieczorem z Kołobrzegu, tak by być rano w sobotę na duńskich łowiskach. Łowi się cały dzień, a następnie noc spędza w jednym z duńskich portów(nie wiem w którym obecnie - Ronne czy Nexo). Wcześnie w niedzielę, gdy jeszcze wędkarze śpią, załoga wychodzi z portu by dotrzeć na łowiska skoro świt. Łowi się do 12-13, a później powrót(płynie się 6-7h) w godzinach wieczornych do macierzystego portu. Zatem ktoś tym statkiem sterował(i jak czytałem) miał co najmniej 6 letnie doświadczenie. Do kolizji doszło w porze nocnej, przed wschodem słońca. Inne pytanie dotyczy tego drugiego statku. Czy był właściwie oświetlony. Jednostki tej wielkości wyposażone są w systemy antykolizyjne- dźwiękowe i wizualne(polska jednostka takich zaawansowanych nie miała), które mają za zadanie zapobiegać przypadkowym zderzeniom. Pytanie jest co robił kapitan/osoba pełniąca wachtę tej dużej jednostki, bo na radarach polski kuter był widoczny co najmniej z pól godziny wcześniej, a system antykolizyjny wybudziłby ze snu każdego.

Edytowane przez vako
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałeś wracali do domu dokładnie. Przed chwilom czytałem w Rmf24 wypowiedź jednego uczestnika i było tak jak pisałem wszyscy spali a zalogant miał wachte i zasnął i tyle nie pierwszy i nie ostatni AIS, RADAR , RADIO NIC NIE da Statek nie ustąpi pierwszeństwa ma to gdzieś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spali wędkarze, załoga nie (skipper, mechanik i kucharz). Na pewno przy wyjściu z portu skipper stał przy sterach. Mnie ciekawi jedno. Skoro na obu jednostkach wachtowi nie spali, a systemy pokazywały kurs kolizyjny to jakim k.... cudem do tego doszło. Inną sprawą jest jeszcze pierwszeństwo drogi, a to zapewne zbada strona duńska, bo na czas śledztwa został zatrzymany statek Begonia S.

Poniżej strona armatora i wspomniana jednostka:

http://mietus.eu/

I druga jednostka:

https://www.vesselfinder.com/pl/vessels/BEGONIA-S-IMO-9445540-MMSI-518895000

https://www.marinetraffic.com/en/ais/details/ships/shipid:702296/mmsi:518895000/imo:9445540/vessel:BEGONIA_S

 

PS.Gdyby załoga była pijana/zmęczona/ to już byśmy o tym wiedzieli. Poza tym robili to nie od wczoraj. Sama procedura ratunkowa po kolizji również nie budziła zastrzeżeń strony duńskiej.

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-polski-statek-mietus-zatonal-na-baltyku-uratowano-16-osob-po,nId,2653454

Przy tym ruchu na wodzie to ja bym nie spał:

https://www.marinetraffic.com/en/ais/home/centerx:16.3/centery:54.5/zoom:8

Wydaje się że właśnie begonia ruszyła do Gdańska.

Edytowane przez vako
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na zdjęciu samego radaru widać jednostkę 5 i puł mili o demnie kierunek kurs prędkości wszystko mogę jeszcze włonczyc kurs kolizyjny alarmy itp poza tym mam 6 ploterów do Okoła i tak to wygląda zmęczony i mocne spanie

ty mówić naprawda? I znać ty polszczyzna i punkcja inter?

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ktoś zawinił moim zdaniem polska jednostka zdarzenie miało miejsce nad ranem czyli wszyscy spali ktoś miał wachtę i przysnoł i tyle radia pościszane muzyczka grała i tyle statek nigdy nie ustąpi pewnie jeszcze płynął torem swoim trochę się znam bo sam pływam już 15lat po morzu północnym

 

Na morzu nigdy nie ma tak że jeden jest na 100 % winny a drugi wcale.

Z jednej strony na małych jednostkach też są jakieś radary i też powinni prowadzić obserwację. Nawet jak jeden śpi na wachcie na zbliżającym się statku to na drugiej jednostce koleś powinien zaglądać w radar i wykonać manewr antykolizyjny czy to kursem czy prędkością. Z drugiej strony na większych jednostkach od lat jest tzw. ARPA, czyli urządzenie dołączone do radaru  (starsze wersje) lub wbudowane w radar, które to urządzenie śledzi na radarze wiele jednostek i w razie kursu kolizyjnego alarmuje oficera wachtowego ( w tym również upierdliwym dźwiękiem)  i wyświetla kurs antykolizyjny. Już ćwierć wieku temu ARPA śledziła 30 celów, teraz pewnie dużo więcej (robiłem kurs 25 lat temu). Na statku wielkości Begonia S (ponad 10000 BRT, zbudowanych po 1984 r. - rok budowy 2007) muszą być na bank 2 radary pracujące niezależnie w tym jeden z ARPĄ . Begonii S też nikt nie zwolnił z prowadzenia obserwacji czy pełnienia wachty.

To kto miał  pierwszeństwo nie zwalnia nikogo z wykonania manewru antykolizyjnego w odpowiedniej odległości i zapobieganiu kolizji. Jak dla  mnie winni są pełniący wachtę na obu  jednostkach a odpowiednie służby już ustalą kto miał większą a kto mniejszą. I tylko kutra żal...

Najważniejsze że nikomu się nic poważnego nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ktoś zawinił moim zdaniem polska jednostka zdarzenie miało miejsce nad ranem czyli wszyscy spali ktoś miał wachtę i przysnoł i tyle radia pościszane muzyczka grała i tyle statek nigdy nie ustąpi pewnie jeszcze płynął torem swoim trochę się znam bo sam pływam już 15lat po morzu północnym

Jeśli faktycznie sam pływasz to nie spekuluj i nie pisz pierdół.

Sam uczestniczyłem w o wiele poważniejszej katastrofie morskiej - to nie jest tak oczywiste jak wypisujesz

 

tam miałem okazję być

 

http://www.graptolite.net/Facta_Nautica/PLO/Stanislaw_Dubois.html

Edytowane przez Janusz Wałaszewski
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...