Skocz do zawartości

2 XII 2018 jeziorko Czerniakowskie - Zlot zakręconych baitcastingowców UL, L, XL oraz XXL oraz wszystkich innych


SlawekNikt

Rekomendowane odpowiedzi

Brakowało trochę chłopaków z samej Warszawy. Nie wiem dlaczego. Naprawdę można było pomacać sprzęt z górnej póły. Zresztą, co ja tam. Frikuś był (jak zawsze) i może okiem moderatorskim to podsumuje.

Piotruś, nawet nie Wiesz jak żałuje że mnie z Wami nie było :(  No ale siła wyższa(miałem wczoraj bliskie spotkanie z kolegą z wojska ;)  :D  :D ) Bardzo przepraszam, bo obiecałem co nie co przywieść  do oglądania i zawiodłem.

Obiecuję poprawę na następnym spotkaniu i odpokutuję wszystko :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jak napisałem kilka postów wyżej... na bazę wracałem z plecakiem lżejszym niż przybyłem... ku uciesze Obecnych na spotkaniu. Odpuściłem  przez kilka dni golenie, więc zaczątki bycia ,,mikołajem" objawiły się na brodzie...coś tam dorzuciłem na stół, jak i indywidualnie, buziak malinowy, jak rozumem rozgrzał.. ;) ... Miło był spotkać Zacne Grono...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy jak mi przykro że nie byłem z Wami.nie uściskałem się z Wami.od wczoraj rana szlajam się po Katowicach i okolicy.tu majà ten zajazd (jak na Litwie) klimatowy.w chuj radiowozów i agentów.spanie w Katowicach można wybić sobie zełba ,ja do sprawy podeszłem po wędkarsku i pojechaliśmy nad Pogorie do rybaczówki ,miejsca były ale bez łazienki więc lipa i trafiliśmy aż do Pszczyny,i tam na bogato bo tylko pokoje 1osobowe(169zł)ale chuj żyje się raz.większe pokoje zajęte przez agentów.zajeżdżamy 22godzina na parkingu kupe autów z antenami jak moja bolonka.przed hotelem kilku z mikrofalówkami w kieszeniach pali fajki i do mnie tak,co tak długo a ja no kurwa zeszło się .chyba wzięli mnie za weterana służb specjalnych.z rana na fajce też się wszyscy witali jak ze swoim.ja jeszcze z godzine w Tychach i powrót do domu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie to atmosfera, poznanie nowych kolegów z forum, degustacja specjałów których nigdzie się nie kupi, obserwacja dziwnych choć bardzo przyjemnych w niektórych wykonaniach dla oka upodobań innych ludzi. Nie należy zapominać o sprzęcie który był skumulowany w jednym miejscu i  najważniejsze  nie w gablocie. Sparowany zestaw na końcu zestawu wabik i heja sprawdzanie jak daleko da się rzucić. Oczywiście nie obyło się  bez wykazywania się umiejętnościami rozplątywania gdy próbowało się wykonać legendarny rzut po horyzont. Mogłem praktycznie ocenić różnice w  możliwościach rzutowych różnych multiplikatorów o których do tej pory dużo czytałem. Niestety w wyniku doznań zlotowych odezwała się  choroba, chciejstwa całe szczęście udało się znaleźć szybko lekarstwo Daiwę Alphas Ktf dzięki koledze Hubertowi, choć kuracja bolesna dla kieszeni,

jestem radosny jak skowronek post-62861-0-99348500-1543821951.gif.

 

Dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna za możliwość spotkania się z wami.

Pozdrawiam Karol  

Edytowane przez MajKar
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...