Skocz do zawartości

moja "Analiza Sukcesu"


bober

Rekomendowane odpowiedzi

A coś bardziej merytorycznie?

 

Ot choćby - dlaczego zwolnienie z opłaty dzierżawnej było gdzieś tam szkodliwe dla rzeki???

Raczej było na odwrót. Po drugie nie jestem upoważniony do publicznego podawania informacji o kulisach gospodarki na różnych obwodach. Edytowane przez hi tower
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Quote

A może dzierżawca byłby w stanie wynegocjować zwolnienie z opłat na rok, dwa , trzy?

Znam jeden taki przypadek, nie życzyłbym żadnej rzece sytuacji w której jest to możliwe. Ale nie zwalnia to z realizacji operatu. "

 

 

 

A z tego wynika, ze szkodliwe było..

 

Się Pan zdecyduj...

 

Ja nie oczekuję szczegółowych danych, ale jeśli podasz ogólne fakty to chyba nie zdradzisz tajemnic ????

Edytowane przez eRKa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Żaden ze znanych mi dzierżawców obwodów jako tako prowadzonych nie bazuje na SSR ani na firmie ochroniarskiej również. Zatrudnia do tego pracowników etatowych którzy przy okazji sprzedają licencje i wykonują wiele innych prac przy łowisku. Wędkarze na łowisku to są klienci i nie należy ich traktować jak zlodziei.

 

2. Przy bilansie łowiska nie należy zakładać że sorzeda się 100 procent obłożenia. Przy bilansie zakładaliśmy obłożenie w wysokości 20 procent .

 

3. Licencja 100 zł dzienna za dobre łowisko to nie jest drogo. Z tym że można obwód podzielić na sekcje o różnej cenie w zależności od walorów.

 

4. Przy bilansie łowiska np. 2 mln zł rocznie oczywiście nie znaczy że trzeba mieć te dwa miliony. Przecież ryby w wodzie jakieś są , teren jest a biznes jest długofalowy. Zakładaliśmy że zarabiać na siebie łowisko bedzie za 5-6 lat. W praktyce wyszlo 2 lata. Bo łowisko MUSI zarabiać. Chociażby żeby wytworzyć rezerwę na różne rodzaje katastrofy.

 

5. I im mniej ludzi do interesu tym lepiej. Najlepiej robić samemu a ludzi zatrudnić. I jak się zacznie nie gadać bo „życzliwych” i wrogów będzie dosyć. I gra o obwody nie była i nie bedzie czysta. Dla PZW to złoty biznes, można prawie nic nie robić i sporo miec. Nie dotyczy tych nielicznych okręgów PZW które pracują już po nowemu o ile takie są.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejtałer urzędnik "Do dzieła", Guzu "Like it" i co... nic. Aspołeczne podszepty Tomasza i jak to zwykle w Polsce, biznes jednoosobowy. Bo kluby to u nas Panie tylko sportowe, co chcą z dotacją okręgu na MMP pojechać. Co najwyżej gwizdnąć worek z rybami i na tajnos odcinkos wysypać, aby łowić w dwie osoby za składki emerytów :)  Ot egzotyczne środowisko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o sferę budżetową. Z pozycji Instytutów bardzo łatwo jest wypowiadać się o tym, co ma zrobić jednostka na wolnym rynku. Tymczasem ja piszę o całym środowisku, które organizuje się póki co wokół insertu z drewna i korbki do kołowrotka, a nie łowisk. Ty zamiast wskazać również na środowisko, bohatersko pokazujesz palcem na mnie, zyskując koniunkturalne poparcie okolicznościowe, co robisz do znudzenia.

 

Niczego to oczywiście nie rozwiązuje, poza kolejnymi "punktami w środowisku". Bo szansa na to, że obwód weźmie jednostka jest ekonomicznie mniej realna niż w przypadku klubu. Oczywiście normalnego klubu pstrągowego, nie takiego co sępi z okręgu na wycieczkę na MMP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórych obwodów nikt nie chce, są do wzięcia cały czas. O na przykład ta rzeka, już płaciłem dniówki bezpośrednio na konto RZGW

 

attachicon.gif DSCF0800-8.JPG

 

Rzeka jelcowo-kleniowa. Termika "tęczakowa". Ileż może kosztować operat na takim siurku...

Spytaj to się dowiesz.

 

I nie jestem aspołeczny tylko praktyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowie chłopaki dajcie sobie spokój bo pier....... natomiast żadnej korzyści woda z waszego stukania W klawiaturę nie ma.

 

Z całym szacunkiem Paweł, ale w czasach kiedy ja miałem 28 lat, nie przyszło by mi do głowy aby do starszych odezwać się w zacytowanej wyżej formie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz ale czasy się trochę zmieniły bardzo ładny zwrot grzecznościowy, a ja lubię nazywać rzeczy po imieniu. Każdy temat sprowadzany jest o do przekomarzania się użytkowników i chwalenia się wiedzą szkoda że w większości teorią nie popartą żadną praktyką i filozofie wysnute z kosmosu. Stukacie stukacie i stukacie o setkach tysięcy złotych i dzierżawach. Jednakże ten model jest mi dobrze znany bo współpracować od 5 lat nie ma z kim wszyscy współpracują na forach, do działania nie ma nikogo a najwięcej dają ci którzy nie mówią nic. W temacie znowu pojawia się porównanie Winstona do Cantary itd... i to się nie nazywa pie...... ? Co ma piernik do wiatraka bardzo dużą pomoc otrzymały moje łowiska od ludzi którzy łowią wędkami typu właśnie Winston gdyż są nie zależni finansowo i są gotowi jak nie pomóc działaniem to wesprzeć gotówką . Ja ze swojej strony opuszczam forum zostaję przy giełdzie stwierdziłem że tutaj się już niczego człowiek nie dowie ani nie nauczy. 

 

Pozdrawiam, 

 

:offtopic:  :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt

"Najpierw trzeba napisać operat i wraz z deklaracja daniny za "dzierżawę" załączyć do oferty w konkursie. Wiemy już jakie kwoty wygrywają na rzekach Pomorza:

Parsęta - 500 tys."

 

Parsęta ma 139 km co daje 3,6 tys za 1  km rzeki

 

gdyby była możliwość dzierżawy  odcinków od 1 km wzwyż to niejeden klub lub osoba prywatna mogłaby się zdecydować na dzierżawę

 

Parsęta – rzeka Pobrzeży Południowobałtyckich, w północno-zachodniej Polsce, w woj. zachodniopomorskim, o długości 139 km. Dorzecze Parsęty obejmuje obszar 3151 km². Głównym dopływem rzeki jest Radew, która uchodzi do Parsęty w Karlinie

Edytowane przez bober
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Parsęta ma 139 km co daje 3,6 tys za 1  km rzeki

 

gdyby była możliwość dzierżawy  odcinków od 1 km wzwyż to niejeden klub lub osoba prywatna mogłaby się zdecydować na dzierżawę

(...)

 

Jest taka możliwość, ponieważ wielkość obwodów nie jest wyryta na tablicach kamiennych Mojżesza, tylko jest decyzją administracyjną Dyrektora RZGW. Innymi słowy jest on też osobą, która może odpowiedzieć na to pytanie w stosunku do konkretnej rzeki i odcinka.

 

A jeśli jest to w danej chwili niemożliwe w stosunku do jakiegoś odcinka, to można tworzyć łowiska klubowe w ramach obwodów na których gospodaruje okręg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie znowu pojawia się porównanie Winstona do Cantary itd... i to się nie nazywa pie...... ?

:

To o Winstonie i Cantarze to chyba ja. Kolega przeczyta dokladnie o co mi chodziło. Bynajmniej nie potepiam właścicieli Winstonow. Sam używam LT 5 ????. Z pozostala częścią wypowiedzi się zgadzam. Temat zdryfowal w rejony opowieści z krainy mchu i paproci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...