Skocz do zawartości

Konieczność wymiany karty wędkarskiej wydanej przed 31.01.1997


Gabriel Kozdraś

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, przerabiałem ten temat już kiedyś.

Karty wydane do 1996, traciły wazność z końcem 1998 roku.

Swoja wymieniłem w 1998 roku i uwaga - Wydana przez Urząd Wojewódzki, a jako wydający jest podpisany Komendant Państwoewej Straży Rybackiej, czyli ani starosta ani Wojewoda :P

Karta jest ważna - dlaczego ?? Ano z powodu cytowanego na pierwszej stronie artykułu Ustawy. Wydane wczesniej, czyli po 1996 roku dokumenty zachowują wazność.

Pogadałem sobie kiedys przy okazji kontroli z PSR i nie mieli zadnych zastrzeżeń (znaczy rzucili tekst o "niewazności", ale zacytowanie im tych dwu ustaw tzn. pierwszej o konieczności wymiany i drugiej pełnej o zachowaniu ważności dokumentów, oraz sprawdzeniu daty wydania spowodowało przyznanie mi racji.

 

Posiadanie karty wczesniejszej do dzisiaj, swiadczy niestety tylko o jej posiadaczu... W kazdym chyba kole wisiało ogłoszenie o konieczności wymiany karty. Pisały o tym chyba wszystkie gazety wędkarskie...

Jeśli ktokolwiek "nie wiedział" to po prostu brak mi słów...

Ja tam Marian nie czytałem żadnego ogłoszenia, ale pewnie w kole załatwili mi wymianę, bo nie przypominam sobie żebym sam to robił. Dziwi mnie tylko, że już wtedy było wiadomo, że wydaje starosta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania, a BOBOWI, Tobie i mnie wydali wojewodowie. W moim przypadku z upoważnienia wojewody zastępca dyrektora wydziału rolnictwa i obszarów wiejskich. Widać, że w tym 1998 nie do końca to jeszcze było dograne. Wychodzi mi, że tylko te, które kiedyś wydawał PZW utraciły ważność. Ale chyba już nikt taką się nie posługuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie do końca tak Janusz. Wiadomo było o wojewodach w którejś tam kolejnej nowelizacji ustawy.

Na początku było o chyba wojewodach i PSR na ich zlecenie, potem nowelizacja i Starostwa Powiatowe (chyba w tekście jednolitym z nowelizacjami) stąd w okresie 1996-1998 zmieniały się organy wydające. Dlatego więc Ustawa z 2010 roku utrzymała ważność tych wymienionych po 1996 roku.

Tak więc masz rację - utraciły wazność tylko te wydane przez PZW, a wszystkie wydane przez urzedy, czy to powiatowe czy wojewódzkie są ważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przerabiałem ten temat kilka lat temu. Kartę miałem wydaną ok 1990 r. . W Starostwie, podczas wymiany karty na nową  urzędniczka stwierdziła, że muszę jej dostarczyć kwitek o zdanym egzaminie...... konsternacja. Stwierdziłem, że przecież fakt, że jestem posiadaczem nieważnego już dokumentu świadczy o tym, że musiałem taki egzamin zdać. Niestety mój urok osobisty przegrał z przepisami...... . ;) To tak jakby ktoś pomimo posiadanego świadectwa maturalnego wymagał ode mnie zaświadczenia o zdanym takowym egzaminie. Musiałem udać się do macierzystego koła i wnieść opłatę za zaświadczenie o zdanym egzaminie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba tak było Marian. Nie wiem, czy bardzo musimy się przejmować tym, że wydał wojewoda. Nie sądzę, by to miało świadczyć o nieważności dokumentu. Stanisłwie - karta wędkarska jest ważna dożywotnio. Nie słyszałem o podobnym przypadku i konieczności ponownego zdawania egzaminu/ubiegania się o zaświadczenie z koła. Pani urzędniczka była zwyczajnie cienka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znowu nie do końca tak jak myslisz Janusz ;)

W tych latach '96 - '98 odbywało sie to za pośrednictwem koła - później musiałeś załatwiać sam.

U nas skarbnik, na podstawie kartoteki wydawał zaswiadczenie o zdanym egzaminie i z tym papierkiem biegło się do urzędu odpowiedniego. Problemem jest jesli przenosiłeś się z koła do innego - bez przeniesienia kartoteki. wtedy mimo iz stara kartę miałeś, to skarbnik nie miał podstawy do wydania Ci zaświadczenia.

Zwykła papierkologia, ale wymagana przepisami. Podstawą wydania karty jest zaswiadczenie o odbytym egzaminie i dlatego panienka z okienka na piekne oczy i mimo posiadania przy sobie do wglądu "starego i niewaznego" dokumentu, nowego Ci nie wystawi. Musi wpisać kto i kiedy egzamin przeprowadził, oraz podpiąć sobie w segregatorze odpowiedni papierek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic Marian nie musiałem. W tym 1998 wymienili mi kartę na tę od wojewody. Prawdopodobnie w jakiś 2000 przeniosłem się do kolejnego koła, w międzyczasie oprócz składek mojego okręgu opłacałem przez kilka lat Zamość i Krosno, na koniec wróciłem do poprzedniego koła, gdzie wystawiono mi nową kartotekę, a jeszcze w okręgu opłacałem składki ze wędkowanie na wodach DAV Brandenburg u. Vorpomern. Nikt nigdzie nie zwrócił mi uwagi, że posługuję niewłaściwym dokumentem. Przecież Marian to nielogiczne, że urząd dostaje stary dokument, wydany zgodnie z prawem i jeszcze wymaga jakiegoś potwierdzenia zdania egzaminu? To wyobraź sobie, że ja mam kartę od 1969 i mojego pierwszego koła już dawno nie ma, więc kto ma mi potwierdzić zdanie egzaminu? Oczywiście, że zaświadczenie załatwię sobie bez problemu, ale nie w tym chyba rzecz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...data wydania 04.03.98r. Ooooooo, dzięki ci losie szczęśliwy :rolleyes:  :D  :D  :D

(przy dacie wstąpienia do PZW 1976 :huh:  ;)  :D

..data wydania 28.12.87r. Ooooooo, losie mój jam nieszczęśliwy  :o   :wacko:   :angry:  :(  :bighair:  

(przy dacie wstąpienia do PZW 1965  :huh:   ;)   :D ) 

soorki Robert za nieudolny plagiat. Jestem recydywistą nie stosując się wielokrotnie do ustaw dot. papierowędkowania (pragnę tylko nadmienić że w 2013r zmieniałem adres zamieszkania i inspektor Starostwa Powiatowego wpisał w tym zabytkowym dokumencie nowy adres bez mrugnięcia okiem  :( )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem pokazana w wątku decyzja PZW a także rozporządzenie wewnętrzne co do nie przyjmowania opłat i nie wydawania znaczków jest obarczona wieloma błędami  prawnymi wynikającymi z kumulacji niedbalstwa na przestrzeni ładnych kilku lat...

Ton wprowadzania tej zmiany, być może koniecznej, jest jak zwykle ostry, odgórny i w razie nie wykonania owocujący nie wprost działającą sankcją (bezprawną) co sprawia u osób z jakąś tam wrażliwością na elementarną sprawiedliwość oburzenie i opór. Działania takie są kolejnym wizerunkowym i integracyjnym błędem Związku, gdyż to właśnie one utrwalają myślenie typu "my i oni" co dla mnie jest tragiczną spuścizna komuny a przynajmniej takowego myślenia.

Co by nie mówić brak w tym wszystkim szacunku związku do swoich członków!

Myślę, że komunikat o koniecznej zmianie w dotychczasowych dokumentach, umotywowany prawdziwymi przesłankami i wynikającymi z praktyki kontroli argumentami w formie czy to neutralnej czy w formie konieczności uporządkowania formalnej strony zagadnienia z oznaczonym kilku miesięcznym okresem realizacji spowodowałby zrozumienie  i byłby elementem wzmacniającym zaufanie "członków do władz"...

Reasumując większość wykona polecenie z niesmakiem bo faktycznie nie opłaca się skórka za wyprawkę w sensie walki z PZW w tej kwestii...

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam kartę wydaną w 1992 i nie zamierzam się buntować przeciwko mniej czy bardziej uzasadnionemu wezwaniu do jej wymiany. Jak trzeba to się wymieni. Natomiast lekko mnie zdziwiła wiadomość, że w celu otrzymania nowej karty konieczne jest dostarczenie zaświadczenia o zdanym egzaminie. Moje pierwotnego koła już nie ma, kolejne kilkukrotnie zmieniałem. Słowem miałbym problem z uzyskaniem takiego dokumentu. A teraz sedno. Pewnych informacji warto szukać u źródła. Wpisałem sobie w google stosowną frazę o procedurze uzyskania karty w Łodzi. Szybko trafiłem na stronę centrum kontaktu z mieszkańcami i wiem już, że zaświadczenie owszem jest potrzebne ale przy wydawaniu karty po raz pierwszy. Piszę żeby uspokoić zainteresowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radek, ale że co ...myślisz że wędkarz z ponad 20 letnim stażem nie zdał by egzaminu w 3 minuty? :D z takim doświadczeniem? Poczytaj trochę postów na forum, mam wrażenie ze nawet pytania na egzamin układają ludzie stąd :)

Ja też dziś sprawdzałem, bo kurde kartę dostałem o 4 dni za wcześnie i się łapie na wymianę. Tak że Jachu .. nie każdemu koło zrobiło na dobrze na nieświadomce tak jak Tobie :)

Żadnych egzaminów, zaświadczeń, a w Rzeszowie wypisują od ręki, ale fakt, jak nie wymienisz to raz że skarbik nie może ci sprzedać znaczków, a nawet jak ci sprzeda, to podczas kontroli możesz dostać mandat za brak dokumentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radek, ale że co ...myślisz że wędkarz z ponad 20 letnim stażem nie zdał by egzaminu w 3 minuty? :D z takim doświadczeniem? Poczytaj trochę postów na forum, mam wrażenie ze nawet pytania na egzamin układają ludzie stąd :)

(...)

:D

Możesz być zdziwiony, ale... To nie "ludzie stąd" układają pytania. Ba, nie układali ich wędkarze! :o

Doświadczenie wędkarskie nie ma nic (prawie nic) wspólnego z egzaminem na kartę wędkarską. Naprawdę! W czasie egzaminu komisja ma ZAKAZ zadawania pytań z RAPR. Oczywiście nawet dziecko poradzi sobie z tym egzaminem, należy jednak pamiętać, że jest to egzamin z zapisów Ustawy, a nie przepisów PZW, dlatego też część pytań może nam wydawać się co najmniej dyskusyjna ;)

 

http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/94650/67/wzorcowy_zestaw_pytan_dla_komisji_egzaminacyjnych_na_karte_wedka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

Możesz być zdziwiony, ale... To nie "ludzie stąd" układają pytania. Ba, nie układali ich wędkarze! :o

Doświadczenie wędkarskie nie ma nic (prawie nic) wspólnego z egzaminem na kartę wędkarską. Naprawdę! W czasie egzaminu komisja ma ZAKAZ zadawania pytań z RAPR. Oczywiście nawet dziecko poradzi sobie z tym egzaminem, należy jednak pamiętać, że jest to egzamin z zapisów Ustawy, a nie przepisów PZW, dlatego też część pytań może nam wydawać się co najmniej dyskusyjna ;)

 

http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/94650/67/wzorcowy_zestaw_pytan_dla_komisji_egzaminacyjnych_na_karte_wedka

To Janusz oczywiste, że od czasu odebrania monopolu na wydawanie kart, nie członkowie PZW piszą pytania i z tego powodu trudno uznać, że część pytań jest dyskusyjna. Ustawodawcy nie interesuje, gdzie będziemy łowić i, czy zechcemy wstąpić do PZW. Przeczytałem sobie pytania z Twojego linku. Nie widzę problemu ze zdaniem egzaminu. Wystarczy raz przeczytać tę część ustawy, która dotyczy wędkarstwa.

Gabrysiu, pomijając fakt, że zgodnie z ustawą jestem zwolniony z obowiązku zdawania, byłem członkiem kół, gdzie dobrze rozumiano służebną rolę koła wobec swoich członków, a nie tylko traktowano ich jako dostarczycieli gotówki do związkowej kasy. Robimy problem z pójściem do urzędu? Rheinangler, dwadzieścia lat mija. Jak tu można mówić o obrażaniu uczuć przez PZW i braku szacunku w stosunku do członków? Przecież to ustawodawca ustalił reguły, a związek jedynie przypomina o konieczności dostosowania się do nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pamiętając natłok spraw w warszawskim magistracie pod koniec roku...

I biorąc pod uwagę to, że na wydanie karty mają misiąc czasu (zakładam że jest to nie skomplikowana sprawa) ...

To niektórzy mogą 1 stycznia nie otworzyć sezony trociowego ,.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...