MichuA Opublikowano 29 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 Przydałoby się Dla czego nie może byc jak w niektórych cywilizowanych krajach ,idziesz do pierwszego lepszego sklepu wędkarskiego ,sportowego ,myśliwskiego ,ew ,stacji benzynowej wykupujesz zezwolenie na rok ktorego koszt wynosi okolo 2 godzin pracy zwykłego zjadacza chleba a cena nie zmieniła sie od nastu lat ,nie trzeba żadnych egzaminów,zdjęć,legitymacji,rejestrów ,urzędników biurokracji i łowisz.,a Twoim jedynym obowiązkiem jest znac regulamin gdzie będziesz łowił. Na szczęście na wodach morskich nie potrzeba karty wędkarskiej. Inaczej dawno przeniósłbym się do zachodnich sąsiadów. Niestety łowiący u nas w morzu i na wodach podlegających pod OIRM nie znają przepisów i wszyscy mają je głęboko w d...e. Nawet policja. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamos Opublikowano 30 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 Jak dla mnie jezioro dzierżawione przez osobę prywatną to nigdy nie jest prywatne. Każdego dzierżawce obowiązuje zawarta umowa, którą musi przestrzegać i ktoś to musi kontrolować. Gdybym to ja był dzierżawcą to chętnie bym dopłacał do tych kontroli co by mi rybki nie uciekały. Dlaczego u nas nie może być tak prosto jak na zachodzie ? Za komuny chodziło o kontrolę ludzi, teraz chodzi pewnie tylko o kasę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fish28 Opublikowano 30 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 (edytowane) Piotrek, a według Ciebie, grobla jest wodą prywatną, czy nie? I czy potrzebne są jakieś dokumenty do wędkowanie na niej, czy nie? Edytowane 30 Listopada 2018 przez fish28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 30 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 Dla czego nie może byc jak w niektórych cywilizowanych krajach ,idziesz do pierwszego lepszego sklepu wędkarskiego ,sportowego ,myśliwskiego ,ew ,stacji benzynowej wykupujesz zezwolenie na rok ktorego koszt wynosi okolo 2 godzin pracy zwykłego zjadacza chleba a cena nie zmieniła sie od nastu lat ,nie trzeba żadnych egzaminów,zdjęć,legitymacji,rejestrów ,urzędników biurokracji i łowisz.,a Twoim jedynym obowiązkiem jest znac regulamin gdzie będziesz łowił. Ano dlatego, że PZW boi się jak ognia zmian strukturalnych. Gdyby zacząć sprzedawać zezwolenia, jak to postulujesz, to związek liczyłby 50 tys. członków, a nie 600 tys. I trzeba by zlikwidować stowarzyszenie, a powołać firmę, która komercyjnie zajęłaby się utrzymaniem wód i rybostanu. Taka firma stałaby się wielką pokusą dla rządzących i błyskawicznie powstałby zarząd z prezesami, sekretarkami, księgowymi popieranymi przez ministra x i premiera y. Zarząd ten błyskawicznie skonsumowałby kasiorkę wpływającą za zezwolenia, ogłosił upadłość, potem NIK, CBA, CBŚ, program naprawczy, nowe, "niezależne" władze, strategiczne wsparcie przez budżet państwa lub bank centralny, dotacja z UE itp, itd.W tym całym bałaganie mogłoby zabraknąć pieniędzy na takie pierdoły jak ochrona wód, czy zarybianie, poza tym wszyscy zachwyceni. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilczybilet Opublikowano 30 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 Ano dlatego, że PZW boi się jak ognia zmian strukturalnych. Gdyby zacząć sprzedawać zezwolenia, jak to postulujesz, to związek liczyłby 50 tys. członków, a nie 600 tys. I trzeba by zlikwidować stowarzyszenie, a powołać firmę, która komercyjnie zajęłaby się utrzymaniem wód i rybostanu. Taka firma stałaby się wielką pokusą dla rządzących i błyskawicznie powstałby zarząd z prezesami, sekretarkami, księgowymi popieranymi przez ministra x i premiera y. Zarząd ten błyskawicznie skonsumowałby kasiorkę wpływającą za zezwolenia, ogłosił upadłość, potem NIK, CBA, CBŚ, program naprawczy, nowe, "niezależne" władze, strategiczne wsparcie przez budżet państwa lub bank centralny, dotacja z UE itp, itd.W tym całym bałaganie mogłoby zabraknąć pieniędzy na takie pierdoły jak ochrona wód, czy zarybianie, poza tym wszyscy zachwyceni. Jednak na zachodzie, tak jak wspomniał @adamos dało radę to ogarnąć. Byłem kilka długich lat w NL i tam właśnie można w sklepach, czy pocztach kupić kartę bez problemu...Dodatkowo u nas wykupienie zezwoleń jest dużo droższe niż na zachodzie, a z rybostanem raczej gorzej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 30 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 Maćku, wiele krajów poradziło sobie z tematem, ja napisałem, jaką przyszłość widzę w naszym kraju - raju przy obecnej mentalności narodu i podejściu władz.Dróg jest mnóstwo, ale chyba najlepszą jest skasowanie wszelkich dzierżaw i przejęcie obowiązków przez państwo. Tyle, że u nas brakuje autostrad, kuleje służba zdrowia i oświata, policja jest niedoinwestowana, brak etatów i paliwa dla PSR i tak dalej. Skarb Państwa nie ma pieniędzy na zajmowanie się takimi fanaberiami, jak ryby i chętni do ich łowienia, a wędkarze nie mają żadnego szacunku dla wody i ryb.Z drugiej strony, chyba nie uważasz, że np. na Islandii, czy w Norwegii jest znacząco lepiej? Wody płynące są własnością prywatną, a licencje kosztują krocie. W jeziorach państwowych są ryby, bo ich nie zjadają mieszkańcy pobliskich terenów, a presja wędkarska jest dużo mniejsza. Co ciekawe, 5,5 mln Finów poradziło sobie z populacją sandacza, zeżarli niemal wszystkie, a w Finlandii jest około 200 tysięcy jezior. Dopiero szeroko zakrojony program restytucji i ochrony tego gatunku przyniósł efekty.Wszystkie kraje, wszystkie rozwiązania mają blaski i cienie, świat nie jest czarno - biały. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilczybilet Opublikowano 30 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 (edytowane) Bartku, jest sporo racji w tym co napisałeś, a w krajach, które wymieniłeś nie łowiłem więc się nie wypowiem. Co do mentalności i poszanowania tego co zostało jest tragedia. Jak za PRL, jeśli można coś wziąć (lub zaj...ć), to trzeba to robić i nie ważne, czy się przyda, czy też nie...A co do świata, to jest kolorowy, ale w nim nie jest kolorowo... . Trzeba łapać chwile (te kolorowe) Edytowane 30 Listopada 2018 przez wilczybilet 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg1407 Opublikowano 30 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 Ja mam 2006 katra i wstąpienie do pzw, jeszcze pachnie nowością.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pio76 Opublikowano 8 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2018 U mnie karta wydana w 92r. a pod spodem napisane ważna bezterminowo...to jak to jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wuran Opublikowano 8 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2018 U mnie karta wydana w 92r. a pod spodem napisane ważna bezterminowo...to jak to jest?wtedy była ważna, tak samo jak zielony dowód osobisty. Potem weszło nowe prawo i czas na wymianę był do 1998 roku.idż i wymień daj starą jako dowód zdania egzeminu jak pisał kolega powyżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vastus Opublikowano 8 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2018 No żesz qrwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 12 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 Sprawdzilem swoja .Wydana z upowaznienia wojewody.Data wydania 1998... Czyli tez do wymiany ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 12 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 nie straciły waznośc karty wydane do końca 1996 - do końca 1998 była koniecznośc ich wymiany na nowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 12 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 Sprawdzilem swoja .Wydana z upowaznienia wojewody.Data wydania 1998... Czyli tez do wymiany ? "Konieczność wymiany karty wędkarskiej wydanej przed 31.01.1997" 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 12 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 "Konieczność wymiany karty wędkarskiej wydanej przed 31.01.1997"Ale podobno poza data wydania było coś odnośnie organu wydającego ?Że ma być starostwo ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bob74 Opublikowano 12 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 ...jak napisałem wyżej, z up. starosty mam na dokumencie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 12 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 (edytowane) Ale podobno poza data wydania było coś odnośnie organu wydającego ?Że ma być starostwo ?zajrzyj Daniel na 3 strone wątku Ustawa nakazywała wymianę tych wydanych (jak kolega sprostował) do 31.01.1997 roku, czyli przez PZW.W tekście jednolitym rok czy dwa później doprecyzowano że organem wydającym jest Starostwo Powiatowe. Do tego czasu Wydawał je Wojewoda.Dodatkowo w Ustawie z 2010 roku - Art. 6.1. Karty wędkarskie i karty łowiectwa podwodnego wydane przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy zachowują ważność.Innymi słowy, wszystkie karty wymienione/wydane po 31.01.1997, czy to przez Wojewodę, czy Starostę są ważne. Edit:Poczytałem jeszcze raz teksty - w Ustawie z 1985 - figuruje Starosta.W ustawie z 1996 roku (obowiązującej od 31.01.1997 roku) jako Organ wydający jest wpisany Wojewoda. Edytowane 12 Grudnia 2018 przez venom_666 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 12 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 Ufff Dziekuje za wyjaśnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fish28 Opublikowano 13 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Guzu, jak wydana przez wojewodę, to nie masz się czego obawiać????Gorzej by było jak by wydane było przez PZW 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 15 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2018 Po wpisach kolegów że wymienili karte i nawet o tym nie wiedzieli uzmysłowiłem sobie że też tak zrobiłem , a już byłem "szcześliwy" że będę musiał popylać do jakiegoś urzędu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zybi Opublikowano 15 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2018 O ku......... to znaczy ,że będę musiał swoją wymienić.A jeśli nie opłacam PZW tylko wykupuję na inne wody to też coś zrobią? Jakie są opłaty przy wymianie? zawsze coś wymyślą. A gdybym nie czytał tego i nic bym nie wiedział? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 15 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2018 Jak to wg. starej Rzymskiej maxymy - Ignorantia iuris nocet - Nieznajomość prawa szkodzi.Karta wędkarska jest dokumentem urzędowym a nie wewnętrznym PZW i jest wymagana na wszystkich łowiskach, nie tylko tych związkowych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal7709 Opublikowano 15 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2018 Też właśnie dzięki temu wątkowi sie dowiedziałem ,ciekaw jestem tylko czemu teraz takie poruszenie jak większość z nas od kilku ,kilkunastu lub więcej lat łowi ,a karty już dawno nie ważne ,z tego co mi się zdaje to chyba karty były wydawane bez terminowo ,aż zaraz pójdę sprawdzić ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zybi Opublikowano 15 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2018 Już sprawdzałem . BezterminowoSą jakieś opłaty za wymianę czy tylko strata czasu?Nie . no raczej bez opłaty to oni nic nie zrobią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skalaar Opublikowano 17 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2018 Ja swoją wymieniam tak często, że zawsze jest aktualna Dla mnie nie ma za dużego deszczu, za głębokiej rynny, za śliskich kamieni. Dobrze, że większość innych dokumentów jest z plastiku, to się tak bardzo od wody nie niszczą Janusz, zalaminuj. Ja tak zrobiłem chyba w ok 2000r po kolejnym skąpaniu się w Warcie (i koniecznej wymianie) i mam spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.