Skocz do zawartości

Stary sprzęt.Prośba


ravrus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kolegów!

 

Kolega dostał kilka starych kołowrotków i prosił abym zapytał Szanowne Grono o opinie na ich temat i rzetelną ich wartość. Więc z takim pytaniem się do Was zwracam. Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie.

post-61602-0-20146400-1543503867_thumb.jpg

post-61602-0-05396900-1543503877_thumb.jpg

post-61602-0-78149700-1543503909_thumb.jpg

post-61602-0-60422400-1543503924_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wartość może mieć ów sprzęt tylko dla jednej osoby. Przynajmniej w takim stanie. Wspomnienia złowionych ryb, chwil spędzonych nad wodą, zamierzchłych czasów. Kwestia sentymentalizmu. Ja tam swojego rexa nie oddam za żadne pieniądze, choć rozsypał się w 1983 pod 60-centymetrowym szczupakiem. Zmienił go Cardinal 754. Enerdowca ukryłem dawno temu tak dokładnie, że teraz zachodzę w głowę gdzie to cudo leży.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam jak Robert że stowka to Max, wyżej cena zniechęcić może tylko.. Wytrawni kolekcjonerzy zabytków już takie przeważnie posiadają więc trzeba celowac w nowicjuszy..

 

Otóż nawet wytrawni kolekcjonerzy zabytków (nie piszę, że wszyscy, ale część zapewne tak) nie mają w swoich zbiorach kołowrotków ze zdjęć w stanie niemal fabrycznym ... A takie tylko według mnie nadają się do kolekcji ... Wybacz kolego, ale te na foto ... hmmm mają wartość raczej sentymentalną i nie piszę tego na wyrost ... choć niektórzy mówią, że ponoć każda kolekcja zaczynała się od "rudej" ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zestaw nie przedstawia żadnej wartości użytkowej. Umówmy się, że w latach 80-tych był użytkowany dlatego, że łowiło się na to co cudem udało się kupić w sklepie, czy na bazarze. Stąd trudno postronnej osobie zdobyć się na sentymentalizm wobec kołowrotków, które wówczas były złem koniecznym. Dlatego być może rexa w idealnym stanie można dziś kupić za pięć dych (i nikt się o niego nie zabija), a taki Cardinal 44 ma cenę, budzi emocje i przywraca szeroki uśmiech. Choć jego praca i przydatność w konfrontacji z nowymi i tańszymi młynkami jest wątpliwa. Stąd pewnie, wspominając doskonałe i trwałe konstrukcje z moich szczeniackich czasów sprawiłem sobie zielonego ślimaka. Nawet mi nie przyszło do głowy, żeby nawinąć żyłkę. Leży i cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zestaw nie przedstawia żadnej wartości użytkowej. Umówmy się, że w latach 80-tych był użytkowany dlatego, że łowiło się na to co cudem udało się kupić w sklepie, czy na bazarze. Stąd trudno postronnej osobie zdobyć się na sentymentalizm wobec kołowrotków, które wówczas były złem koniecznym. Dlatego być może rexa w idealnym stanie można dziś kupić za pięć dych (i nikt się o niego nie zabija), a taki Cardinal 44 ma cenę, budzi emocje i przywraca szeroki uśmiech. Choć jego praca i przydatność w konfrontacji z nowymi i tańszymi młynkami jest wątpliwa. Stąd pewnie, wspominając doskonałe i trwałe konstrukcje z moich szczeniackich czasów sprawiłem sobie zielonego ślimaka. Nawet mi nie przyszło do głowy, żeby nawinąć żyłkę. Leży i cieszy.

Ten czarny rex na łożyskach był chyba nie do kupienia w Polsce.Pokaż mi takiego w stanie idealnym za 5dych to kupię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...