Skocz do zawartości

Wymiary ochronne w PL


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

przepraszam, ale kur.a mać mnie bierze jak widzę takie obrazki jak wczoraj w Auchan (spójrzcie na ramkę z ceną - zrobiłem niebieską obwódkę).

 

 

Gdzie i do kogo można zgłaszać takie wybijanie drobnicy poniżej wymiaru - tylko tak, żeby ktoś łaskawie dobrał się dostawcy 'do doopy' ?

 

Na etykiecie nie ma informacji, że ryba pochodzi ze stawów hodowlanych stąd moje lekkie oburzenie..

 

Pozdrawiam,

Mariusz

post-59459-0-16969900-1543581338_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... w Lidlu co rusz sprzedają sandaczyki po 40 cm ... takie kwiatki są nagminne w PL. Rybacy maja inne przepisy w temacie ryb...

a najważniejszym jest KASA !!!  ;)  :) .

 

Jak dla mnie, to wymiary w naszych przepisach są za małe jak na niektóre ryby w szczególności drapieżne  :( .

powinno być :

sandacz / szczupak - od 60 cm do 80 sandacz / 85 szczupak

sum - od 100cm do 150cm

pstrąg - jest chyba OK

okoń - od 20 do 30 

 

... po to , by choć raz dana ryba miała okazję się wytrzeć i zanim zostanie zjedzona wydać potomstwo ....

... a od 31.XII do 31IV całkowity zakaz łowienia ryb na rzekach i może co niektórych zbiornikach... (przez pewien czas) by dać szansę odbudowy, regeneracji i spokojnego odbycia tarła rybom..

Hasła typu ..."bo Ja chcę łowić okonki , albo kleniki " proszę sobie DAROWAĆ !!! ...

Edytowane przez miramar69
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... w Lidlu co rusz sprzedają sandaczyki po 40 cm ... takie kwiatki są nagminne w PL. Rybacy maja inne przepisy w temacie ryb...

a najważniejszym jest KASA !!!  ;)  :) .

te sandaczyki nie są nasze, tylko ściągane z Kazachstanu

Edytowane przez Gadget
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nawet ze stawów hodowlanych czy innych Kazachstanów powinny być zachowane wymiary minimalne = wymiarom ochronnym w kraju obowiązujące wędkarzy czyli amatorów które powinny być tożsame z wymiarami ochronnym dla zawodowców czyli rybaków.
Bo niby czemu mają być inne?   Ale to tylko moje takie nierealne mrzonki..

Edytowane przez Krzysiek P
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybak płynie sobie wcześnie rano na łowisko, ściąga sieci, powiedzmy postawione na płoć, potem stawia kolejne, które ściągnie następnego dnia. Jak nietrudno się domyśleć większość ryb złapanych w sieci jest martwa. Martwe są  płocie, niewymiarowe liny czy też sandaczyki, które zaplątały się w sieci. Powstaje pytanie co zrobić z tymi rybkami nie wymiarowymi, wyrzucić za burtę czy też może pchnąć do klienta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Powstaje pytanie co zrobić z tymi rybkami nie wymiarowymi, wyrzucić za burtę czy też może pchnąć do klienta?

Adamos - nie ma takiego pytania - zgodnie z regulaminem rayby niewymiarowe należy BEZWZGLĘDNIE zwrócić do wody nawet jeśli sa martwe. (ale oczywiście to egzekwują tylko od wędkarzy - rybak ma wyje..ne na to)..

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybak płynie sobie wcześnie rano na łowisko, ściąga sieci, powiedzmy postawione na płoć, potem stawia kolejne, które ściągnie następnego dnia. Jak nietrudno się domyśleć większość ryb złapanych w sieci jest martwa. Martwe są  płocie, niewymiarowe liny czy też sandaczyki, które zaplątały się w sieci. Powstaje pytanie co zrobić z tymi rybkami nie wymiarowymi, wyrzucić za burtę czy też może pchnąć do klienta?

Zakazać łowić rybakom sieciami w systemie 24H . Niech łowią w godzinach: 1 godzinę przed wschodem i 1 po zachodzie słońca  ;)  :) ...

... a najlepiej zakazać całkowicie odłowu  :)  oraz zwiększyć rozmiar oczek w sieciach  tak by małe ryby miały szansę przez nie się przedostać ...

Edytowane przez miramar69
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie O TO TU CHODZI by wymiary i okresy ochronne były jednakowe dla wszystkich  ;)  :), bo czemuż,  to mają być uprzywilejowani ???

 

Płotki niech zostawią w spokoju ;) , a niech zajmą się "zasrańcami" : karpie, tołpygi, karasie ,amury ...

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, po co to bicie piany? Przecież jest ustawa która reguluje wymiary i okresy ochronne. PZW ma możliwość ich zaostrzenia, co jest słuszne. Ale nie można oskarżać nikogo o to, że zarabia zgodnie z obecnym prawem.

To prawo jest do dupy i należy w tej kwestii udać się do włąściwego miłościwie panującego nam ministra. A minister, no cóż, wysłucha lub nie...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw kilka faktów.

Ustawy i rozporządzenia ministrów dotyczą każdego, zarówno wędkarza, jak rybaka.

Sprzedawca ma obowiązek posiadać dokumenty potwierdzające pochodzenie towaru i ma obowiązek okazywać ten dokument na żądanie.

Teraz kilka porad.

Na początek prosimy o informację na temat pochodzenia ryb.

Jeśli ryba pochodzi z Polski, informujemy sprzedawcę, że jest niewymiarowa i że sprzedaje towar pochodzący z przestępstwa.

I wreszcie informujemy służby, a są nimi Straż Miejska, Policja, PSR, wydział ochrony środowiska odpowiedniego starostwa, SANEPID, o możliwości popełnienia przestępstwa i prosimy o natychmiastową kontrolę.

 

I na koniec.

W okresie przedświątecznym bardzo często informuję służby o różnych występkach sprzedawców ryb, nie zdarzyło mi się, by nie było reakcji. Zwykle zaczynam od Straży Miejskiej, rzadko muszę dzwonić dalej. Po kilku moich interwencjach najbliższy mi duży sklep sprzedaje ryby wręcz wzorcowo.  :D

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawa dotyczy rybaka i wędkarza. Oczywiste. Dla wędkarza jednak, na przykład na wodach dzierżawionych przez użytkownika jakim jest PZW oprócz ustawy obowiązuje regulamin, który jest często w przypadku ryb cennych (wymiary, okresy) zaostrzony w stosunku do ustawy. Ale jak wspomniałem obowiązuje tylko wędkarza .

Kilka wpisów wyżej jest w tonie że rybaka powinny obowiązywać te same zapisy co wędkarza. Tak nie jest i nie ma co się o to spierać.

Oczywiście na wodach bez dzierżawcy - czyli skarbu państwa wszystkich obowiązuje ta sama ustawa. I wędkarza i rybaka.

 

Z resztą zagadnień nie dyskutuję- zgadzam się w 100 procentach.

 

Osobiście nie doświadczam widoku rybackich sieci. Ale łowię w takich samych studniach jak ci, którzy je widzą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest dokładnie, ale być może rybska pochodzę ze stawów karpiowych prywatnych...

Jak się wybiera stawy to jest masa "chwastu"...

W ubiegłym tygodniu pojadłem do bólu brzucha okonie 35 - 40 cm... z wujkowego stawu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w WŚ był artykuł o tym, że ustawa o rybactwie obowiązuje również na prywatnych łowiskach. Mnie osobiscie to zbulwersowało. Bo niby czemu państwo ma wtrącać sie do prywatnego bajora, sztucznego stawu, stworzonego za prywatne pieniądze na prywatnej ziemi i nie stanowiącego części naturalnego ekosystemu?!

Konkretnie WŚ ostrzegał posiadaczy prywatnych łowisk , że zezwalanie na 3 wędki jest przestępstwem i wejdą im kontrole z PSR.

Jeśli to prawda, to faktycznie każda ryba w handlu, pochodząca z Polski, musi spełniać wymogi ustawy. Jakkolwiek pachnie to naruszeniem prawa własności. Zaraz mi PSR wlezie do akwarium czy tarlisk nie niszczę przy sprzątaniu dna...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo ustawa ma chronić organizmy żywe, a nie łowiska. To, że to twoja prywatna własność nie oznacza, że możesz szlachtować wszystko jak leci. Jak masz kawałek lasu to też nie możesz wejść do niego z kałachem i wystrzelać wszystko  co się rusza. 

Kilka lat temu jeździłem na komercję połowić szczupaków bo fajnie tam brały. Miałem tam w ciągu 2 lat więcej kontroli PSR niż w całym swoim życiu na łowiskach PZW (swoją drogą TO JEST BARDZO, BARDZO SMUTNE). Podobno właśnie dlatego, że właściciel łowiska w jakiś sposób podpadł straży łamiąc przepisy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w WŚ był artykuł o tym, że ustawa o rybactwie obowiązuje również na prywatnych łowiskach. Mnie osobiscie to zbulwersowało. Bo niby czemu państwo ma wtrącać sie do prywatnego bajora, sztucznego stawu, stworzonego za prywatne pieniądze na prywatnej ziemi i nie stanowiącego części naturalnego ekosystemu?!

1. podchodząc w ten sposób wykupię kilka hektarów i ogłoszę niepodległość lub ogłoszę się częścią innego państwa niż Polska. Jako właściciel gruntu masz swoje prawa, ale również obowiązuje cię prawo w postaci ustaw i rozporządzeń itp w tym, ustawa o rybactwie śródlądowym.

2. prywatna ziemia stanowi ekosystem z otaczającymi ja gruntami, czy jest on naturalny po wykopaniu stawu to już zapewne nie, jednak stanowi ekosystem i zapis w księdze wieczystej nie stawia granicy ekosystemowi. Pszczoły pokonują granice działek bez problemu, tak samo jak wylewająca rzeka

 

był tak mem, ze jak znajdziesz skarb na swojej działce to jest on Państwa a jak służby państwowe znajdą u Ciebie konopie indyjskie to już są Twoje - masz wolną wolę. nie podoba Ci się w tym kraju prawo możesz próbować je zmieniać lub  wystarczy zmienić kraj gdzie prawo będzie Ci bardziej odpowiadać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...