MarMilo Opublikowano 5 Grudnia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Czyli Podsumowując- lin(ki) i szczupaczki (były w lodzie "okazy" po 40-45cm), sfotografowane w Auchan zostały skłusowane i ktoś powiniem dostać za to w dupę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Czyli Podsumowując- lin(ki) i szczupaczki (były w lodzie "okazy" po 40-45cm), sfotografowane w Auchan zostały skłusowane i ktoś powiniem dostać za to w dupę ? A tam od razu w dupę, powinien dostać po ryju, że tak delikatnie napiszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goliatwielki Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Tak, handel rybami niewymiarowymi jest zabroniony, zawsze był. Co nie zmienia faktu, że też widywałem szczupaczki po 40-parę w lodzie w markecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 @wedkarski365:- jeśli kupie las to nawet ogrodzić go nie bardzo można. I słusznie. Jeśli kupie teren z naturalnym jeziorem - to tez jest oczywiste, że państwo ma prawo chronić naturalne środowisko. Natomiast jeśli wykopie dziurę i wpuszczę tam narybek, kupiony za prywatne pieniądze, to logika prawa własności podpowiada, ze jest to sytuacja analogiczna do hodowli kurczaków. - to samo państwo z lubością betonuje rzeki i buduje zapory. Taka to ochrona środowiska. To samo państwo wsadza do więzienia za błędy w fakturach VAT na dłużej , niż za pedofilię. Owszem, nie podoba mi sie to. Wszyscy na forum psioczą na postkomuszy PZW, a jak ktoś zwróci uwagę na totalitarne i komunistyczne prawo to „wyp... z kraju jak sie nie podoba”. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goliatwielki Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Natomiast jeśli wykopie dziurę i wpuszczę tam narybek, kupiony za prywatne pieniądze, to logika prawa własności podpowiada, ze jest to sytuacja analogiczna do hodowli kurczaków. Masz rację, że to logiczne, natomiast jak wiesz kurczaki nie są objęte ustawą o rybactwie śródlądowym, nie mają okresu ochronnego i wymiaru ochronnego, nie są rybami . Więc hodowca kurczaków szlachtując je jak mają jeszcze słodkie żółciutkie piórka nie łamie prawa (chyba że ogranicza go inna ustawa - tego nie wiem, nie hoduję kurczaków ) Ryby takie okresy i wymiary mają i każdy musi się do nich stosować. Dodam jeszcze, że RAPR obowiązuje na KAŻDYM zbiorniku wodnym, który znajduje się w obrębie naszego kraju, niezależnie od jego rodzaju i właściciela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarski365.pl Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 (edytowane) (...) Dodam jeszcze, że RAPR obowiązuje na KAŻDYM zbiorniku wodnym, który znajduje się w obrębie naszego kraju, niezależnie od jego rodzaju i właściciela.RAPR nie obowiązuje na każdym zbiorniku!!!!!!!!!!!, to tylko na wodach PZW. Jeśli chodzi o wymiary i okresy ochronne obowiązuje rozporządzenie http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180002003/O/D20182003.pdf a dzierżawcy mogą stosować swoje regulaminy o ile nie stoją one w sprzeczności z tym rozporządzeniemRAPR nie może być sprzeczny z tym rozporządzeniem bo jest tylko dokumentem wydanym przez dzierżawcę wód jakim jest PZW Edytowane 5 Grudnia 2018 przez wedkarski365 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goliatwielki Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 RAPR nie obowiązuje na każdym zbiorniku!!!!!!!!!!!, to tylko na wodach PZW. Jeśli chodzi o wymiary i okresy ochronne obowiązuje rozporządzenie http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180000024/O/D20180024.pdf a dzierżawcy mogą stosować swoje regulaminy o ile nie stoją one w sprzeczności z tym rozporządzeniemRAPR nie może być sprzeczny z tym rozporządzeniem bo jest tylko dokumentem wydanym przez dzierżawcę wód jakim jest PZWMasz rację, miałem na myśli to rozporządzenie a napisałem RAPR. Natomiast co do okresów i wymiarów są to dokumenty spójne, więc okresy i wymiary obowiązują na wszystkich zbiornikach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarski365.pl Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Masz rację, miałem na myśli to rozporządzenie a napisałem RAPR. Natomiast co do okresów i wymiarów są to dokumenty spójne, więc okresy i wymiary obowiązują na wszystkich zbiornikach.nie są spójne przepisy rozporządzenia z RAPR,, tzn RAPR miejscami jest bardziej rygorystyczny, do niedawna tak było to w przypadku szczupaka gdzie rozporządzenie dopuszczało łowienie poza rzekami i zbiornikami zaporowymi w okresie od 1 stycznia do końca lutego, obecnie różnice występują m.in. w przypadku miętusa i brzany karpackiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 A tam od razu w dupę, powinien dostać po ryju, że tak delikatnie napiszę. Do ryja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 5 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2018 Jeśli ktoś sądzi, że wykopanie stawu na swojej (!) ziemi jest czynnością prostą, to jest w błędzie.Mam ci ja kawałek podmokłych terenów niedaleko Krakowa, rośnie tam tylko trzcina (na planach to są tereny łąkowe),trafił mi ten grunt w pazury jako bonus przy innej transakcji, za grosze.Kiedyś chciałem wykopać tam staw, znajomi z pewnego Instytutu porobili po koleżeńsku odpowiednie badania...Cóż, bez zgody Gminy można sobie zrobić oczko wodne; aby był staw jak należy, trzeba przejść korowodyjak przy budowie, dajmy na to, domu. Odpuściłem. Kiedyś wszystko, zwłaszcza prawo, było prostsze: jeleń wszedł na mój teren - jeleń mój.Niestety, działało to na wielołanowych posiadłościach i latyfundiach.Przy dzisiejszym rozdrobnieniu areałów nie może ten system funkcjonować.Roztropek gospodarzący na trzech morgach piachu byłby tępicielem zwierzyny, nie mam wątpliwości. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxtip Opublikowano 10 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2018 Pozwolę sobie jeszcze raz zalinkować poniższy pdf (konferencja w Serocku 24/11/2018):https://ompzw.pl/files/filesfile/1/file-4652.pdf Sposoby regulacji wymiarów ochronnych - str. 19-22Limity połowów i wymiary ochronne ryb w Polsce - str. 22-25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarMilo Opublikowano 10 Grudnia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2018 Pozwolę sobie jeszcze raz zalinkować poniższy pdf (konferencja w Serocku 24/11/2018):https://ompzw.pl/files/filesfile/1/file-4652.pdf Sposoby regulacji wymiarów ochronnych - str. 19-22Limity połowów i wymiary ochronne ryb w Polsce - str. 22-Poświęciłem 45 minut na przebrnięcie przez tego PDFa - stek bredni i bzdur: 1. "Rybołówstwo zawsze było i w przewidywanej przyszłości pozostanie głównym źródłem żywności i dochodów społeczeństwa" 2. "W Polsce wędkarstwo uprawia około 3,9% społeczeństwa, przy średniej światowej wynoszącej 10,6%. Ten stosunkowo niewielkiodsetek polskiego społeczeństwa odpowiada za odłów około 80% ryb słodkowodnych w kraju (Czerwiński 2014, Lirski i Hryszko 2014)." 3. " Pomimo, że stosowane w odpowiedni sposób C&R z ekologicznego punktu widzenia jest uzasadnione, to z punktu widzenia etyki oraz dobrostanu ryb budzi wiele kontrowersji. Stresowanie zwierzęcia, tylko i wyłącznie w celu zaspokojenia swej wędkarskiej przyjemności, teoretycznie kłóci się chociażby ze Światową Deklaracją Praw Zwierząt." 4" sposób na walkę z kormoranami -4.1. " Proponujemy zwiększenie połowów do 150 t na rok. Zwiększenie połowów sieciowych do 150 t zmniejszy bazę pokarmową kormorana czarnego, co może ograniczyć jego populację. Zbyt mała eksploatacja biomasy ryb jest jednym z głównych czynników przyczyniających się do zwiększania liczebności kormorana czarnego na Zbiorniku Włocławskim."4.2. "Proponujemy, aby połowy rybackie były prowadzone w ciągu całego roku." Jedynie wsad Pana Czerkawskiego jest częściowo strawny reszta to nagonka na wędkarzy i podświadome wykazywanie słuszności rybaków.Ichtiolodzy występujący w tekscie są na 'pasku' gospodarstw rybackich więc czego tu oczekiwać Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SID Opublikowano 10 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2018 Poświęciłem 45 minut na przebrnięcie przez tego PDFa - stek bredni i bzdur: 1. "Rybołówstwo zawsze było i w przewidywanej przyszłości pozostanie głównym źródłem żywności i dochodów społeczeństwa" 2. "W Polsce wędkarstwo uprawia około 3,9% społeczeństwa, przy średniej światowej wynoszącej 10,6%. Ten stosunkowo niewielkiodsetek polskiego społeczeństwa odpowiada za odłów około 80% ryb słodkowodnych w kraju (Czerwiński 2014, Lirski i Hryszko 2014)." 3. " Pomimo, że stosowane w odpowiedni sposób C&R z ekologicznego punktu widzenia jest uzasadnione, to z punktu widzenia etyki oraz dobrostanu ryb budzi wiele kontrowersji. Stresowanie zwierzęcia, tylko i wyłącznie w celu zaspokojenia swej wędkarskiej przyjemności, teoretycznie kłóci się chociażby ze Światową Deklaracją Praw Zwierząt." 4" sposób na walkę z kormoranami -4.1. " Proponujemy zwiększenie połowów do 150 t na rok. Zwiększenie połowów sieciowych do 150 t zmniejszy bazę pokarmową kormorana czarnego, co może ograniczyć jego populację. Zbyt mała eksploatacja biomasy ryb jest jednym z głównych czynników przyczyniających się do zwiększania liczebności kormorana czarnego na Zbiorniku Włocławskim."4.2. "Proponujemy, aby połowy rybackie były prowadzone w ciągu całego roku." Jedynie wsad Pana Czerkawskiego jest częściowo strawny reszta to nagonka na wędkarzy i podświadome wykazywanie słuszności rybaków.Ichtiolodzy występujący w tekscie są na 'pasku' gospodarstw rybackich więc czego tu oczekiwać MariuszPrzykre to, że rybak postrzega nas jak konkurencję (kłusownika), a i tak wiadomo, iż liczy się tylko "kasa" i prywatne interesy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek Płochocki Opublikowano 10 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2018 Najgorzej jest wtedy kiedy prezes OM PZW, dyrektor biura zarządu okręgu, ichtiolodzy okręgu należą do Lokalnej Grupy Rybackiej. Wtedy to już chyba nie jesteśmy konkurencją tylko wrogami.Trzeba stawiać sieci cały rok bo emerytura się zbliża niektórym...Obiło mi się o uszy ,że dyrektor ma się zmienić w OM,na szczęście ma już miejsce w radzie LGD Zalew Zegrzyński. Zastąpić ma go człowiek, który też jest w tej radzie.Takie zmiany... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 11 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2018 Potestuje ! Karasie złociste nie są zasrańcami ! Ewentualnie bąki jak sugeruje nazwa ;-))) Karaś złocisty Carassius aureatus - syn. karaś chiński - a tak po naszemu to wszystkim znana akwariowa "złota rybka". Czyli jednak "zasraniec". Ostatnio w WŚ był artykuł o tym, że ustawa o rybactwie obowiązuje również na prywatnych łowiskach. Mnie osobiscie to zbulwersowało. Bo niby czemu państwo ma wtrącać sie do prywatnego bajora, sztucznego stawu, stworzonego za prywatne pieniądze na prywatnej ziemi i nie stanowiącego części naturalnego ekosystemu?!(...) Jeśli chcesz na swoim stawie/jeziorze robić i łowić co się Tobie podoba to możesz wystąpić o utworzenie na tej wodzie obrębu hodowlanego. Czary-mary i już okresy i wymiary ochronne nie obowiązują, a wszystko zgodnie z prawem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 11 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2018 Przykre to, że rybak postrzega nas jak konkurencję (kłusownika), a i tak wiadomo, iż liczy się tylko "kasa" i prywatne interesy. To nie jest przykre, ponieważ zawsze byliśmy konkurencją w stosunku do ryb. Najbardziej przykre jest to, że to konferencja PZW, który dawno powinien zmienić nazwę na PZRybacki, szczególnie Okręg Mazowiecki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarMilo Opublikowano 11 Grudnia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2018 Przykre to, że rybak postrzega nas jak konkurencję (kłusownika), a i tak wiadomo, iż liczy się tylko "kasa" i prywatne interesy. Ale to kuriozum ! Ponieważ w tym opracowaniu jest infomacja, że przychody z nas - wędkarzy to dla niektórych gospodarstw rybackich być albo nie być ! Przychody w 25% czystej gotówki bez roboty mają właśnie z wędkarzy. Są cyferki we wspomnianym PDFie.Tak jak wspomniałem jedynie P. Czarkowski pisze o potrzebie uregulowań prawnych i ograniczeniu rybactwa a ukierunkowaniu wód na wędkarzy i rekreację.W całym dokumencie i tak przewija się masa bzdur - jak się mają statystyki z USA/Kanady do PL skoro to są kompletnie różne ekosystemy ? Podpieranie się takimi danymi to mydlenie oczu. Co więcej niektóre tezy opierają się o opracowania z roku 1973 - ja w tym czasie jeszcze nawet nie chodziłem wtedy tylko leżałem ze zlaną pieluchą a mój wuj na jeziorze, gdzie teraz jest pustynia łowił szczupaczyska i leszcze jak łopaty. Jezior nie załatwili wędkarze ani kłusole (którzy byli od zawsze) tylko 'gospodarze rybaccy".. Niestety nie mamy siły przebicia - trzeba by mieć partię i to baaardzo mocną. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SID Opublikowano 11 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2018 To nie jest przykre, ponieważ zawsze byliśmy konkurencją w stosunku do ryb. Najbardziej przykre jest to, że to konferencja PZW, który dawno powinien zmienić nazwę na PZRybacki, szczególnie Okręg Mazowiecki. Od dawien dawna wiadomo,że stoimy na drodze między rybakiem a rybą, a jak rybak i wędkarz podchodzi do "ekosystemowej symbiozy", to już widzimy po drugiej stronie wędki.Ale to kuriozum ! Ponieważ w tym opracowaniu jest infomacja, że przychody z nas - wędkarzy to dla niektórych gospodarstw rybackich być albo nie być ! Przychody w 25% czystej gotówki bez roboty mają właśnie z wędkarzy. Są cyferki we wspomnianym PDFie.Tak jak wspomniałem jedynie P. Czarkowski pisze o potrzebie uregulowań prawnych i ograniczeniu rybactwa a ukierunkowaniu wód na wędkarzy i rekreację.W całym dokumencie i tak przewija się masa bzdur - jak się mają statystyki z USA/Kanady do PL skoro to są kompletnie różne ekosystemy ? Podpieranie się takimi danymi to mydlenie oczu. Co więcej niektóre tezy opierają się o opracowania z roku 1973 - ja w tym czasie jeszcze nawet nie chodziłem wtedy tylko leżałem ze zlaną pieluchą a mój wuj na jeziorze, gdzie teraz jest pustynia łowił szczupaczyska i leszcze jak łopaty. Jezior nie załatwili wędkarze ani kłusole (którzy byli od zawsze) tylko 'gospodarze rybaccy".. Niestety nie mamy siły przebicia - trzeba by mieć partię i to baaardzo mocną.Statystyka jest często teoretyczna, szczególnie taka tworzona dla ludu co do siły myślę, że ją mamy, wystarczy zmienić przepisy, kierunek myślenia (również nasz), ewentualnie ludzi w kołach, zarządzie PZW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.