Skocz do zawartości

Jaxon, Konger, Dragon vs Wychwood, Leeda, Vision


drwal411

Rekomendowane odpowiedzi

Piątka za złosliwość. :) no i spostrzegawczość mack.

To najstarsze dostepne dla mnie dane, mam ten katalog  :wub: i oczywiscie nie jest pozbawiony błędów.

Jednak wędziska które w wyniku fascynacji firmą po jakimś czasie zakupilem osiągały parametry zblizone do współczesnych.

 

Już niedługo poświęcę jeden z blogowych wpisów firmie H i moim  rodzinnym  z nią przygodom.

 

Zaczynał Dziadek Florian...

 

Waga moich wędzisk firmy Hardy zawsze odpowiadała deklarowanej, czego nie mogę powiedzieć o szlachetnej amerykańskiej konkurencji(Winston)

pozdrawiam dyskutantów :)

Edytowane przez Paweł Bugajski
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki dryfowaniu tematów forum zyje... ;) Może założyciel tego wątku, dzięki tym pierdoletom poszuka czegoś zupełnie innego niz zamierzał...kto wie.

De luxe 8.6 4/5 też posiadam i  będzie pn zadowolony !!  Swoja drogą nie jestem pewien, ale chyba od ciebie Paweł ją kupiłem ;)

Pozdrawiam

Edytowane przez aero
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki dryfowaniu tematów forum zyje... ;) Może założyciel tego wątku, dzięki tym pierdoletom poszuka czegoś zupełnie innego niz zamierzał...kto wie.

De luxe 8.6 4/5 też posiadam i  będzie pn zadowolony !!  Swoja drogą nie jestem pewien, ale chyba od ciebie Paweł ją kupiłem ;)

Pozdrawiam

I to był mój błąd - najlepszy deluxe serii.Może Tobie zawadza?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawadza? Toż to herezja.... ;)  Pomaluśku kompletuję serie deluxe i sovereign. W całym swoim wedkarskim życiu odsprzedałem może ze dwie trzy wędki....

Odkryłem serie wedek marquis, nie wiedzialem, ze hardy takową wypuscil. Czekam wlasnie na nową 9"#6. Jesli będzie tak fajna jak trójka to będzie radocha.

Edytowane przez aero
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być tez tak, że pogląd na masy wędek zmienił się wraz z postępem, wspomnianej, branży elektronicznej - 40 lat temu nie było czym tak dokładnie zmierzyć masy kija, szalkowa waga laboratoryjna raczej do tego nie bardzo się nadawała  ;)  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze odpowiedź dla kolegi @drwal411- kup sobie jakąś "piątkę" za ok. 300 PLN. Czy to będzie Konger, Traper czy Wychwood to będzie to jedna chwała. Piątkę dlatego, że jak napisali koledzy, będziesz łatwiej mógł obsłużyć większe imitacje np. koników polnych.

 

A teraz pytanie o stare i nowe wędki. Ja mam różnie. Mam Sage LL 8'9'' AFTM 3 (kij 25 letni) i dla mnie jest to świetna wędka, którą wciąż mi się dobrze łowi. Używam też Sage SLT (AFTM 4 9' i 7 9'6'') i Winstona LT AFTM5 8'9'' i pomimo, że to wędki wymyślone w tamtym wieku, to nie potrzebuję nic lepszego. Jednak jakiś czas temu wziąłem znów do ręki szkocką Daiwę Whisker, która była moja pierwszą poważną muchówką i szybko ja odłożyłem na bok. Za to 2 lata temu stałem się posiadaczem Phenixa (wiem, wiem że firma niezbyt koszerna  :) )  FX 9'6'' AFTM5 i teraz jest to moja podstawowa wędka do łowienia pstrągów na jętkę i "terrestiale".  Podsumowując- przywiązuję się do wędek i dopóki mi w nich coś nie doskwiera to nie zmieniam dlatego, że wyszedł nowy model o 2 gramy lżejszy. Inna sprawa, że najczęściej łowię "nizinne" pstrągi w niezbyt dużych wodach i nie potrzebuję armat do miotania pełnym sznurem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze odpowiedź dla kolegi @drwal411- kup sobie jakąś "piątkę" za ok. 300 PLN. Czy to będzie Konger, Traper czy Wychwood to będzie to jedna chwała. Piątkę dlatego, że jak napisali koledzy, będziesz łatwiej mógł obsłużyć większe imitacje np. koników polnych.

 

A teraz pytanie o stare i nowe wędki. Ja mam różnie. Mam Sage LL 8'9'' AFTM 3 (kij 25 letni) i dla mnie jest to świetna wędka, którą wciąż mi się dobrze łowi. Używam też Sage SLT (AFTM 4 9' i 7 9'6'') i Winstona LT AFTM5 8'9'' i pomimo, że to wędki wymyślone w tamtym wieku, to nie potrzebuję nic lepszego. Jednak jakiś czas temu wziąłem znów do ręki szkocką Daiwę Whisker, która była moja pierwszą poważną muchówką i szybko ja odłożyłem na bok. Za to 2 lata temu stałem się posiadaczem Phenixa (wiem, wiem że firma niezbyt koszerna  :) )  FX 9'6'' AFTM5 i teraz jest to moja podstawowa wędka do łowienia pstrągów na jętkę i "terrestiale".  Podsumowując- przywiązuję się do wędek i dopóki mi w nich coś nie doskwiera to nie zmieniam dlatego, że wyszedł nowy model o 2 gramy lżejszy. Inna sprawa, że najczęściej łowię "nizinne" pstrągi w niezbyt dużych wodach i nie potrzebuję armat do miotania pełnym sznurem.

Jeśli wolno zapytać, ten LL w ilu składach, bo chyba były różne? W każdym razie gratulacje, bo to jeden z najlepszych blanków w historii grafitów. Na temat "koszerności" blanków Phenixa mam swoje zdanie. Kiedyś brałem od Zbyszka Kawalca Fx 862, do zbrojenia spinningowego i pytałem go sprawę przypisania temu, ale też Fx 802 klasy AFTM, którą dodatkowo producenci określili dla nich. Wytłumaczył mi, że to nie są blanki do zbrojenia pod muszkę, a tylko robione na rdzeniach muchowych. Nie chciałem dyskutować z Mistrzem, przyjąłem to jako pewnik, ale jako typowa przekora nadal mam pewne wątpliwości. Uważam, że powinieneś zwrócić uwagę na ten Fx 862, bo to moim skromnym zdaniem właśnie idealny blank pod duże pstrągi z mniejszych rzeczek, poradzi sobie bezproblemowo z dużą majówką, sporym piankowcem i dużą rybą. Dla mnie i dla wielu blanki Phenixa, to czołówka, a chyba trochę niedoceniane. Pierwszy szok przeżyłem, kiedy Zbyszek wkleił mi szczytową przelotkę bez szukania kręgosłupa blanku. Kolejny po pierwszych rzutach i wyholowaniu pierwszych ryb na blanku do 3/8 oz. Jeszcze raz wyrazy szczerej zazdrości dla posiadacza LL 8 stóp i 9 cali. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jachu. Moja LL-ka jest w 2 składach. Od 1992 roku była też produkowana w 4 składach. Ten kij zawsze chciałem mieć. Jakieś 20 lat temu mogłem go odkupić w komplecie z System 2 w gdańskiej "Lotni". Niestety nie miałem kasy i kij poszedł w inne ręce. 6 czy 7 lat temu zgadałem się w CW Gdańsk z wędkarzem. Oczywiście zeszło na wędki. Co kto ma i co lubi.Powiedziałem, że szukam LL-ki, a kolega na to, że to jego ulubiony kij i zrobił sobie 2 takie wędki by mieć jedną w zapasie. I ten zapas stoi mu w szafie naście lat i może go sprzedać. Kupiłem i było to najlepiej wydane 700 PLN-ów  :) .

Sprawdzę tego Fx 862, ale w tej chwili nie jestem potrzebujący. Ten 9'6'' ma plus taki, że jest długi. A choć rzeki u mnie raczej niezbyt szerokie to trzciny mam wysokie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Od 1992 roku była też produkowana w 4 składach.

 

jesteś tego pewien? Zawsze wydawało mi się że LL-ki były w 2 albo 3 kawałkach. Przynajmniej ja mam VSP LIGHT 8'9" #3 w 3 kawałkach. I to jest wędka zbudowana na tym samym blanku co seria LL.

To był mój pierwszy "firmowy" kij muchowy :), do tej pory czasem nim łowię bo jest dobry do suchej. Pewnie gdyby tak nie było, poszedł by na sprzedaż, nie trzymam kijów których nie używam...

 

A może były 2, 3 i 4 składy z tej serii???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmusiłeś mnie by przespacerować się do auta  :) (akurat miałem tam kilkanaście starych katalogów Sage, prócz tego- pierzchnia, podlodówka,kij muchowy,blachy i co tam bądź  :D ). W katalogu z 1990 i 1991 jest tylko wersja 2 częściowa (w 4 częściach jest tylko 4 9'), w 1992 i 93 jest już wersja 2 i 4 częściowa, w 1996 jest wersja 2 i 3 częściowa( katalogu z 94 i 95 nie mam, przynajmniej w samochodzie  :D ).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Występował na 100% jako 389-2, -3 i -4. Skarbnicą wiedzy o RPL, LL , RPLxi i SP były katalogi Rudiego Hegera z tamtych lat. Rudi był wtedy największym dystrybutorem Sage w Europie. Kiedyś dostałem taki katalog w ś.p. Ochotce 102 na Grochowskiej w Warszawie. Były w nim opisane wszystkie fabryczne wędki, ale także wszystkie blanki, w tym takie, których sami nie zbroili. To masz  Mysha budżetowego LL. :) Jest gdzieś za wielką wodą jeszcze ( jako zbrojony na blanku) do kupienia, ale jak doliczyć cło, wysyłkę i inne duperele, to koszt wyjdzie dość absurdalny. Ja niestety dotąd tylko na blanku VPS (486-3). Nie tylko mi bardzo leży w tej długości, ale też bardzo świetnie ubrany. Przelotki Hopkinsa jak w LL, uchwyt też z LL, ale z bardzo ciemnym (jakiś heban?) insertem, który nawet wydaje się bardziej pasujący do koloru blanku. Mój był zamówiony w Taimen, niestety nie wiem, w którym roku. Odkupiłem go od pierwszego właściciela jako praktycznie nieużywany. Może ktoś wie, kto zbroił wtedy (czyli po 2000 r.) blanki dla Taimen? Dodam, że zbrojenie wykonane naprawdę ekstra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ty przecież też nasz tego 389-3 :)

 

Z jaką linką, waszym zdaniem, się lubią najbardziej? Bo jeśli chodzi o mnie, to próbowałem wielu, ale zawsze wracałem do Cortlanda Lazerline wf4f. Stareńka jest ta linka, ale że od dłuższego czasu niewiele łowię tak delikatnym sprzętem, to ciągle w dobrej kondycji...

Parę osób rzucało tym zestawem i wszyscy mówili że to jest niezły match...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem wspomnieć, że ten mój VPS to też wersja Light. Łowiłem nim na lipieniowej Dosse powyżej drogi Berlin-Hamburg z linką Cortland 444 DT4F. Pomimo późnej jesieni (początek listopada) wychodziły do Goddardów 12 i 10. Rzucało mi się świetnie, jakbym łowił nim z dziesięć lat, a nie pierwszy raz. Myślę, że RPL, LL i VPS to blanki, które są opisane bardzo precyzyjnie i nie zmuszają do kombinowania z linkami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa dość prosta i czytelna. Trzy decydujące elementy. Wędzisko, linka i człowiek. Jeśli mam wędzisko, które zapracowało sobie latami na renomę, jeśli linka wybierana przez kilka pokoleń, jak ten klasyczny Cortland 444, to jeśli coś dalej nie gra, to gdzie pies pogrzebany? :) Czasami trudno się przyznać przed samym sobą, że my sami jesteśmy największym problemem. No i tu szukanie lepszego nic nie pomoże. Skłaniam się ku temu, że w sumie oswoić można każde wędzisko i każdą linkę, ale trzeba poświęcić na to trochę czasu. Potrzeba cierpliwości, której dzisiaj nam brakuje. A rynek kusi bogatą ofertą i dajemy się na to złapać.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do LL-ki używam tak jak Janusz Cortlanda 444 DT4F. Taką miałem, lata bardzo dobrze, łowię na niedużych wodach- ergo nie kombinowałem zgodnie z zasadą "lepsze jest wrogiem dobrego"  :) .

Z ta drobną różnicą, że ty używasz tej linki do LLki #3 a Janusz do #4 ;) .

 

czyli na 4 użytkowników LL / VPS light, 3 łowi powyżej klasy sugerowanej przez producenta (GPX jest linką cięższa o 1/2 klasy AFTMA). Czyli może jednak ten kij nie jest aż tak precyzyjnie opisany?

Choć ja uważam że nie ma czegoś takiego jak precyzyjny opis klasy kija. Raczej istnieje przedział przynajmniej 2 jak nie 3 klas z linek, z którymi można łączyć kije, w zależności od specyfiki łowiska, długości i profilu głowicy linki a nawet upodobań łowiącego.

 

A jeśli w grę wchodzą rzuty kotwiczone to nawet 4 klasy różnicy mogą być uzasadnione w przypadku rzutów waterborn i zestawów typu skagit.

Edytowane przez mack
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu łowię na DT4 bo taką miałem i tak jak napisałem - latało mi to, to nie chciało mi się kupować następnej  :) . Nigdy jakoś nie kombinowałem z doborem linek i tak na serio to tylko raz mi jakaś linka nie leżała (Cortland 555, strasznie było to sztywne). Ta LL-ka to taka moja fanaberia  :) . Wyciągam ją z szafy 4-5 razy w roku by połowić na suchą, stosunkowo małe pstrągi, na podłomżyńskim Łojewku (3-5 m szerokości). Nie sugerowałbym się linką jakiej używam. Jestem trochę abnegatem sprzętowym  :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ta drobną różnicą, że ty używasz tej linki do LLki #3 a Janusz do #4 ;) .

 

czyli na 4 użytkowników LL / VPS light, 3 łowi powyżej klasy sugerowanej przez producenta (GPX jest linką cięższa o 1/2 klasy AFTMA). Czyli może jednak ten kij nie jest aż tak precyzyjnie opisany?

Choć ja uważam że nie ma czegoś takiego jak precyzyjny opis klasy kija. Raczej istnieje przedział przynajmniej 2 jak nie 3 klas z linek, z którymi można łączyć kije, w zależności od specyfiki łowiska, długości i profilu głowicy linki a nawet upodobań łowiącego.

 

A jeśli w grę wchodzą rzuty kotwiczone to nawet 4 klasy różnicy mogą być uzasadnione w przypadku rzutów waterborn i zestawów typu skagit.

Zostawmy wateborny i skagity, bo skończymy koło Wielkanocy. :) To sposoby rzutów, które nieco pomijają klasę wędziska. Przyzwoitym spinningiem z opisanym górnym c.w. na 15 gramów da się spokojnie rzucać 30-toma gramami. Trzy klasy np.5-7 miały w opisie np. dawne Daiwy rodem ze szkockiej fabryki. Kto miał w rękach, oglądał dokładnie zbieżność tych blanków, grubość ścianek, ugięcie, kto miał okazję naprawiać, przezbrajać, ten wie, że takie opisy miały uzasadnienie. Mysha napisał wcześniej, że łowił w niedużych wodach, później uściślił, że chodzi o małą rzekę, więc ten DT nie przeciążał wędziska. Ja łowiłem koszernie. Sucha mucha, max do dziesięciu metrów linki w powietrzu. Więcej się dało, bo za plecami chaszcze, suche trzciny itp. Stąd moje stwierdzenie, że opis prawidłowy. Jasne, że dałbym na Sanie piętnaście metrów DT3 i też będzie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Tak po prawdzie to każdy kij przecież można opisać trzema klasami. I będzie to całkiem prawidłowe.

Daiwa miała kije Whisker opisywane czterema klasami #4-7 

Teraz można by powiedzieć że to zdecydowanie błędna strategia marketingowa ...  :P

Pozdrawiam.

post-63414-0-04118900-1545162329_thumb.jpg

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak po prawdzie to każdy kij przecież można opisać trzema klasami."

A my się Ziemowit tak pitolimy. Jednego dnia zakładasz linkę 5 i idziesz na lipienie, następnego z 6 na pstrągi ze streamerem, a trzeciego z 7 na szczupaki. A ten Whisker powinien jeszcze ogarnąć jelce z DT4. ;) 

I komu to przeszkadzało?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno stałem przed tym samym dylematem wyboru pierwszego sprzętu do muchy. Byłem w Visionie w Krakowie i w innych sklepach żeby pomacać jak najwiecej wędek. Ostatecznie wybrałem gotowy zestaw Guideline Kaitum 9ft #5 w FM. Cena ok 800zl za zestaw gotowy do łowienia.

Dzięki temu nie musialem zastanawiać sie nad doborem poszczególnych elementów zastawu.

Po paru godzinach rzucenia zaczęła mi wychodzić wąska pętla i na odległość do 10m kladlem muche tam gdzie chciałem (prawie;)). Wiadomo że czasem sie zaplącze w zestaw ale to z mojej winy. Nie mam za bardzo porównania z innym sprzętem muchowym nad wodą ale dla mnie na początek był to dobry wybór.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...