grunwald1980 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Nie neguje wyrobow hand made wszedzie znajda sie perelki.I uwazam ze wedka zrobiona pod dana osobe, przynete,rodzaj wody moze byc bardziej trafionym zakupem niz produkt seryjny, chodzilo mi o to ze nie zawsze wedka zbudowana u kogos musi byc duzo lepsza a wrecz nieporownywalna do masowki.Chodzi tez o cene za wedke pewnej klasy trzeba zaplacic.Podejrzewam ze za cene kazdego najtanszego zrobionego kija zrobionego recznie znajdziemy odpowiednik bardzo wysokiej jakosci masowki, natomiast sredniej klasy sprzet masowy nie ma odpowiednika w rodbuildingu.Oczywiscie dla ludzi o zasobnych portfelach te wzglednosci nie maja znaczenia, jednak wiekszosc wedkarzy liczy sie z zakupem.Rozumie kupowanie drogich kolowrotkow gdyz maja one ciezkie zadanie i musza byc niezawodne i tu raczej nie znajdziemy odpowiednikow takich kolowrotkow jak np stella, i jak widzimy im nowsze modele tym material moze byc troche mniej trwaly chociaz to chyba stelli nie dotyczy.Jesli chodzi o blanki im nowsze tym bardziej zaawansowane technicze i tu powstaje pytanie czy robic kijek ktory bedzie kosztowal duzo kasy i trzymac go przez kilkanascie lat, biorac pod uwage nowe technologie, czy nie inwestowac tak duzych pieniedzy i kupowac rozsadniej czesciej zmieniajac.Jak wiemy jest wiele kultowych serii wedzisk roznych producentow i wychodzace nowe serie starych modeli nijak sie maja do jakosci wzgledem pierwszych seri, ale mowiac o rodbuildingu to czasem placimy krocie za nowosc majaca sluzyc kilkanascie lat, ktora to nowosc za lat kilka bedzie standardem kosztujacym jedna trzecia czesc ceny.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Co do tego ze nie ka?źdy kijek od RB to perełka to pełna zgoda, co do tego ze sprzęt z połki niskiej i niskiej-średniej nei ma odpowiednika tez. ale ju?ź średnia p?łlka (tu zalezy jak się to definiuje, dla jednych będzie to kij za 1500, dla innych za 3 tysie) ma odpowiedniki i czasem zdarza się ze nawet tańsze.Oczywiście zgadzam się z ideą, ze sam fakt ze wedka nie jest seryjna tylko z pracowni o niczym nie swiadczy i nic nie daje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Kuba, tak sobie myślę, ?źe ci co oddawali Andrzejowi jego wędkę na zlocie czuli lekką ulgę, ?źe im kij nie upadł i się nie zniszczył ... bo trzeba by nerkę sprzedać, ?źeby go odkupić .A tak powa?źnie, Andrzej sam przyznał, ?źe jest sprzęciarzem i taką informację przyjąłem do wiadomości i na ten temat nie nale?źy dyskutować... bo po co . Kiedyś, kiedy zaczynałem przygodę z wędkarstwem i łowiłem na czechosłowacką Sonę albo ruskiego teleskopa, a terkotka w kołowrotku płoszyła stada kormoran?łw, przyszedł w końcu czas na zmiany. Przeskok chyba był spory bo od razu przesiadłem się na shimano, z (podobno) lat świetności firmy. Pojawiły się u mnie Twin Powery, Stradicki itd. Ro?źnica w sprzęcie przeogromna, w cenie r?łwnie?ź. Jako znany u siebie na dzielnicy skarpeciarz (taki co trzyma kasę w skarpecie i jak uzbiera odpowiednią kwotę to wydaje) stawałem się posiadaczem coraz to lepszego, a co za tym idzie dro?źszego sprzętu. Chłopaki na dzielnicy pukali się w czoło jak mo?źna dać tyle kasy za kołowrotek czy wędkę. Ja czułem tę r?ł?źnicę i satysfakcja z samego łowienia była przeogromna, nawet jak nic nie brało. P?łźniej w wędkarstwie miałem przerwę i od momentu jak się pojawiłem na jerkbaicie choroba powr?łciła . Pojawił się te?ź nowy sprzęt. Dochodząc do sedna, chyba stałem się nieczułym troglodytą bo przestaję zauwa?źać r?ł?źnice między drogim, a bardzo drogim sprzętem. Wracając do wędki Andrzeja, kt?łra faktycznie była absolutnie genialna, ale podejrzewam, ?źe nie zauwa?źyłbym r?ł?źnicy między nią, a wędką z ni?źszej p?łłki... poza tym to much?łwka, a na nich zupełnie się nie znam . Podsumowując: nie sądzę, ze byłbym w stanie docenić coś co jest absolutnie z g?łrnej p?łłki technologicznej - dla mnie powy?źej pewnej granicy jakościowej r?ł?źnice się zacierają. Tak jakbym jechał autem za milion zł i za 200 tys. Zakładam, ?źe nie zauwa?źę, ?źadnej r?ł?źnicy u?źytkowej. Oczywiście tylko sobie zgaduję bo ani w jednym ani w drugim aucie nie siedziałem . P.S Tak mi jeszcze przyszlo do głowy w kwestii finans?łw . Mam wędki z pracowni na blankach phenixa, mam st croix, a najwięcej co wydałem na wędkę to wydałem na Jaxona )))))))))) 9m bat kupowany chyba w 2001r za 900zł ... łowię nim do dzisiaj... o ile łowię białoryb . P.S 2Muszę przyznać, ?źe ta dyskusja jest dość zabawna Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Bo o zabawe tu chodzi, i wymaine pewnych spostrzezen.Kazdy sam zdecyduje co do niego trafia a co zupelnie nie przemawia.Pozdrawiam wszytskich:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
range1970 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 @Jack_Daniels wy?źej napisał, ?źe dyskusja jest zabawna. No jest trochę ale trzeba przyznać, ?źe jest te?ź lekko inna jakościowo od tych, kt?łre czytałem tu do tej pory. Bardzo szybko przeradzało się to w:1. Wędki z pracowni są najlepsze2. Inne wędki nie istnieją (przy tych z pracowni)3. Jeśli jednak istnieją, to tym gorzej dla nich, poniewa?ź patrz pkt 1. A tutaj jednak są r?ł?źne zdania a post?łw ponad st?łwa. Mo?źe następnym krokiem będzie realna pomoc kolegom, kt?łrzy proszą o zdanie nt. seryjnych wędek bo jak do tej pory to drugi albo trzeci wpis to no co Ty? za tę cenę to do pracowni leć. I to jest zabawne. Bo ludzie często świadomie pytają o seryjne patyki a nie dlatego, ?źe nie wiedzą o pracowniach. W głowie się nie mieści . pzdr, R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fedx Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 wątek powinien się nazywać O wy?źszość Świąt Bo?źego Narodzenia nad Świętami Wielkiejnocy Kilka os?łb z pewnością broniło swoich prac naukowych w samodzielnej katedrze mniemanologii stosowanej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Chodzi o znalezienie pewnego kompromisu i alternatywy dla sprzetu drozszego.Na dane gatunki ryb potrzebujemy okreslonego sprzetu a do tego dochodza rozne lowiska,przynety i to czy lowimy z brzegu oaz jaki charakter ma brzeg z lodzi itp.Nie obskoczymy tego jednym kijem chociazby byl z najlepszej pracowni i zrobiony z najlepszych komponentow.Sa ludzie ktorzy lowia tylko jeden gatunek ryb i tu moga zaszalec wybrac cos scisle odpowiadajacego jego upodobaniom,ale i tak potrzebuje conajmniej dwoch wedek.Sa tacy ktorzy w danym okresie nastawiaja sie na ryby najlepiej zerujace i tu wlasnie tacy potrzebuja kilku odpowiednich wedek.Sprzet z pracowni to wydatek zaczynajacy sie od 600 zl mniej wiecej,sume to pomnozmy razy kilka i mamy odpowiednia sume.Sprzet seryjny dobrej jakosci jest wlasnie alternatywa.Fakt ze nie jest to wydatek jednorazowy i rozklada sie on w czasie ale trzeba wziasc pod uwage inne aspekty zycia a nie tylko wedkarstwo i jak wszyscy wiemy czesto niekontrolowane wydatki pochlaniaja nasze oszczednosci zwiazane z zakupem np drogiej wedki.Inna sprawa jest taka ze wielu nie mowie wszyscy lowiac kijem zbudowanym w pracowni nie chce juz innej wedki i przeradza sie to w nalog i tu trzeba zadac sobie pytanie czy ten nalog jest dobry?zdrowy? i czy naprawde jest on wynikiem dobrej jakosci i uzytkownosci czy wyznacznikiem naszego ego i byc moze mylnej oceny sytuacji.Bo nie oklamujmy sie idac do pracowni nie uslyszymy nic innego jak to ze wedki seryjne sa be a tylko ich wyroby beda na miare twoich potrzeb, ze oni od lat nie uzywaja nic innego jak tylko to co sami zrobia, zastanawia mnie tylko to na jakiej podstawie oceniaja i dokonuja wyboru skoro ostatni raz lowili sprzetet seryjnym kilkanascie lat temu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Z gory zaznaczam ze nie chce gloryfikowac sprzetu masowego badz, ze jest on rowny badz lepszy od wyrobow recznych.Jest poprostu znacznie tanszy i niekoniecznie duzo gorszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Tytany lekko odeszly w cien dykusji. Ladujemy w srodku teologicznej dysputy : pracownia vs fabryka.Dobrze ze takie rozmowy sie odbywaja ,o ile : Na horyzoncie calej debaty sprzetowej majaczy ryba na koncu zestawu, a nie szafa z wedkami... Nie chcialbym byc odebrany jako populista szafujacy tanimi haslami. Ale uwazam ze latwiej jest kolekcjonowac sprzet niz byc dobrym wedkarzem. Dobrym to nie tylko skutecznym w polowie ryb, ale tez etycznym, kolezenskim i dajacym dobry przyklad innym. Na koniec dodam ze mam 1 kij fabryczny (ugly stick 50lb). Reszta to wedki zbudowane w pracowniach. Nie czuje sie przez to lepszym wedkarzem. Mam bo chce i mnie stac...a lowiac nimi w zadnej nich duszy jeszcze nie stwierdzilem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
range1970 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Tytany lekko odeszly w cien dykusji. Ladujemy w srodku teologicznej dysputy : pracownia vs fabryka.Dobrze ze takie rozmowy sie odbywaja ,o ile : Na horyzoncie calej debaty sprzetowej majaczy ryba na koncu zestawu, a nie szafa z wedkami... Nie chcialbym byc odebrany jako populista szafujacy tanimi haslami. Ale uwazam ze latwiej jest kolekcjonowac sprzet niz byc dobrym wedkarzem. Dobrym to nie tylko skutecznym w polowie ryb, ale tez etycznym, kolezenskim i dajacym dobry przyklad innym. Na koniec dodam ze mam 1 kij fabryczny (ugly stick 50lb). Reszta to wedki zbudowane w pracowniach. Nie czuje sie przez to lepszym wedkarzem. Mam bo chce i mnie stac...a lowiac nimi w zadnej nich duszy jeszcze nie stwierdzilem O kurde Daniel, aleś z tym brakiem duszy pojechał Na pewno nie mają? Mo?źe rzeczywiście Ty się za bardzo na łowieniu koncentrujesz i nie masz czasu duszy wypatrywać... pzdr, R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Wędki z pracowni mają jednak przewagę i tu nie chodzi o to co lepiej le?źy w ręku ale o czysty pragmatyzm: – wiem jakie komponenty zostały u?źyte– wiem, ?źe na omotkach jest dobry lakier (co w serialach bywa dyskusyjne)– mogę dobrać długość dolnika, dopasować przelotkę wyjściową do kołowrotka itd.– osoba odpowiedzialna za budowę to nie pośrednik, co ma istotne znaczenie w przypadku jakiejkolwiek reklamacji Jest więcej plus?łw, ale ju?ź te wymienione skutecznie odwracają moją uwagę od sklep?łw z wyrobami seryjnymi. Chodzi o solidny wyr?łb, kt?łry nas nie zawiedzie, trudniej taki znaleźć na p?łłce sklepowej z serialami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Majster masz racje to wszytsko przemawia na rzecz kijow robionych to co nie przemawia na ich korzysc to cena.O to sie rozchodzi.byc moze wielu ludzi stac na to by wydac na kij 800 do tego kolowrotek za 1000 a gdzie reszta??Pomysl ze w tym sezonie chcesz pobawic sie z kleniem ale nie masz odpowiedniego sprzetu a wiec czy wydasz na kijek 800?? do tego musisz dokupic kolowrotek,przynety itp. dojdziesz do sumy przekraczajacej duzo 1500zl nie kazdego na to stac.Tu nie tylko o to chodzi co lepsze ale tez co praktyczniejsze, gdyby wszyscy uzywali tylko tego co najlepsze kazdy mialby stelle w kazdej wielkosci do kazdego zestawu.Byc moze ktos by powiedzial ze kijek na klenia zrobisz za 600 ale to bedzie na rx6 z pianka i ciezkimi przelotkami a za 600 kolega pisze o paladinie na sicach fuji.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 – osoba odpowiedzialna za budowę to nie pośrednik, co ma istotne znaczenie w przypadku jakiejkolwiek reklamacji Fakt. Ale kilka przypadk?łw pokazało, ?źe pracownia jest i.... ju?ź nie jest. Mo?źna tak bez końca. Monterzy w pracowniach zdobywają doświadczenie. Ćwiczą w końcu na ?źywym organizmie.A tak nawiasem. Ilu z zamawiających wie, jak powinien wyglądać i jakie parametry winien mieć/spełniać korek klasy Floor a jakie winna spełniać pianka EVA? No i w końcu kto wie jak to sprawdzić? Takie luźne dywagacje tylko, na kanwie dysputy o przelotkach w tytanowych ramkach. Jeden ma tak oznaczone a drugi jest pewien (bo 6 st?łwek wybulił). Chce wierzyć, czy wie? PS.Chyba niedawno wreszcie, miałem mo?źliwość obejrzenia korka dobrej klasy. To ju?ź całkiem serio. Żałuję tylko, nie na moim kijku zmontowany był. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fedx Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 z tymi wędkami robionymi na zam?łwienie jest trochę jak z tuningowaniem samochod?łw - jedni się w to bawią i traktują jako pasję i hobby a inni wybierają wersje fabryczne. I to i to jeździ, a fabryczne często nie gorzej od tych tuningowanych. Ja się natomiast zastanawiam nad tym ?źe wielu z producent?łw blank?łw sprzedaje gotowe uzbrojone wędki często w lepszych cenach ni?ź podobny produkt z pracowni - ja szczerze m?łwiąc chyba wybrał bym właśnie takie rozwiązanie, bo kto lepiej wie jak uzbroić blank jak nie jego producent ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 z tymi wędkami robionymi na zam?łwienie jest trochę jak z tuningowaniem samochod?łw - jedni się w to bawią i traktują jako pasję i hobby a inni wybierają wersje fabryczne. I to i to jeździ, a fabryczne często nie gorzej od tych tuningowanych. Ja się natomiast zastanawiam nad tym ?źe wielu z producent?łw blank?łw sprzedaje gotowe uzbrojone wędki często w lepszych cenach ni?ź podobny produkt z pracowni - ja szczerze m?łwiąc chyba wybrał bym właśnie takie rozwiązanie, bo kto lepiej wie jak uzbroić blank jak nie jego producent ? A ja po przygodach z fabrycznymi St Croix, Loomisami i Lamiglasami NIGDY wiecej bym ich nie kupil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Danielu. Na pewnym forum, kilka tygodni temu przeczytałem wręcz odwrotną ocenę. Dotyczyła akurat tylko jednej z wymienionych przez Ciebie firm ale zaistniała w sieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Danielu. Na pewnym forum, kilka tygodni temu przeczytałem wręcz odwrotną ocenę. Dotyczyła akurat tylko jednej z wymienionych przez Ciebie firm ale zaistniała w sieci. Pisz wprost Ktore ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 a lowiac nimi w zadnej nich duszy jeszcze nie stwierdzilem Myślę ?źe to kwestia indywidualnej wra?źliwości, jedni widza narzędzie, inni piękną rzecz stworzoną ręką zawodowca, dobrze wymyśloną, z jakimś pomysłem powstania, wykonania, jakoś tam skomponowaną, po latach noszącą ślady u?źytkowania, opowiadające jakąś historię. Jedni chcą smakować whisky czy wino, inni widzą w nich alkohol wymieszany z wodą. I tak pewnie z ka?źdym rzemiosłem, wszystkim co ma jakieś cechy indywidualne, instrumentami, motorami, łukami, fajkami... Są takie kt?łre potrafią urzec, jeśli się tego oczekuje. Inaczej - będzie to kolejne narzędzie, jak młotek, a wtedy nie ma r?ł?źnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 – osoba odpowiedzialna za budowę to nie pośrednik, co ma istotne znaczenie w przypadku jakiejkolwiek reklamacji Fakt. Ale kilka przypadk?łw pokazało, ?źe pracownia jest i.... ju?ź nie jest. Mo?źna tak bez końca. Monterzy w pracowniach zdobywają doświadczenie. Ćwiczą w końcu na ?źywym organizmie.A tak nawiasem. Ilu z zamawiających wie, jak powinien wyglądać i jakie parametry winien mieć/spełniać korek klasy Floor a jakie winna spełniać pianka EVA? No i w końcu kto wie jak to sprawdzić? Takie luźne dywagacje tylko, na kanwie dysputy o przelotkach w tytanowych ramkach. Jeden ma tak oznaczone a drugi jest pewien (bo 6 st?łwek wybulił). Chce wierzyć, czy wie? PS.Chyba niedawno wreszcie, miałem mo?źliwość obejrzenia korka dobrej klasy. To ju?ź całkiem serio. Żałuję tylko, nie na moim kijku zmontowany był. Oczywiście mo?źna twierdzić, ?źe przelotki to podr?łby, a omotki zalewane lakierem do paznokci, a Twoją wypowiedź wygenerował sąsiad, kt?łry włamał się do kompa etc. Jeśli jesteś trzeźwy w trakcie zamawiania to długość dolnika nie powinna być koszmarnym błędem, ale mo?źe r?ł?źnie bywa... Na razie ?źadna pracownia, w kt?łrej zamawiałem wędkę nie zniknęła...tu oczywiście wszystko mo?źe się zdarzyć. Wiem natomiast, ?źe po pięciu latach intensywnego u?źytkowania wszystko działa, nie rozsypał się lakier, nie wypadł ring itd. To dla mnie wystarczający dow?łd, mniej mnie interesuje pochodzenie komponent?łw, wiem, ?źe działają i to wystarczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Popper ma racje nie kazda pracownia jest wyznacznikiem wyrobu najwyzszej jakosci a ci ktorzy posiadaja renome niezle sobie licza.W zyciu tak bywa,ze czasem i najlepszym sie noga powinie i tak jest w kazdej dziedzinie rekodzielstwa,to moze byc zle namalowany obraz,zle zrobiony tatuaz,s.....lona fryzura itp.Wiekszosc z nas ma komputery o parametrach ktorych nigdy nie wykorzystamy wielu ma samochody o predkosciach maksymalnych ktorych nie osiagamy (zbyt czesto ;p).fakt faktem nasze ego wzrasta i lowienie fajnym sprzetem to rekompensata za brak ryb.Podejrzewam ze w lowienie najwazniejsza jest jednak przyneta i odpowiednia obluga, niezawodny kolowrotek kijek tez jednak tu niektorych ogranicza cena.Podkreslam raz jeszcze nie uwazam ze kije seryjne sa lepsze, mowie tylko ze sa tansze i moga byc dobra alternatywa tym bardziej gdy zalapiesz sie na jakas wyprzedaz.Sklep nieraz robi 50% obnizki a na to RB sobie nie pozwoli.W sklepie masz towar od reki u RB czekasz kilka tygodni na specjalne zamowienie.Kupisz kijek w sklepie mozesz najpierw pomachac na sucho i zrezygnowac badz kupic i sprawdzic nad woda i w razie W wymienic badz oddac ewentualnie wymienic.Jesli kijek z pracowni ci nie podejdzie to po dlugim czekaniu na niego, po delikatnym rozcarowaniu wystawiasz go na sprzedaz tracac, ale zachwalajac ze kij nowy zrobiony tu i tu ale nie trafiony, czekajac na to ze moze ktos inny kupi i moze on trafi a moze nie.Gdybym wygral w totka mialbym kije tylko z pracowni z wszytskiego co najlepsze.Narazie skreslam kolejny kupon i smigam po allegro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 a lowiac nimi w zadnej nich duszy jeszcze nie stwierdzilem Myślę ?źe to kwestia indywidualnej wra?źliwości, jedni widza narzędzie, inni piękną rzecz stworzoną ręką zawodowca, dobrze wymyśloną, z jakimś pomysłem powstania, wykonania, jakoś tam skomponowaną, po latach noszącą ślady u?źytkowania, opowiadające jakąś historię. Jedni chcą smakować whisky czy wino, inni widzą w nich alkohol wymieszany z wodą. I tak pewnie z ka?źdym rzemiosłem, wszystkim co ma jakieś cechy indywidualne, instrumentami, motorami, łukami, fajkami... Są takie kt?łre potrafią urzec, jeśli się tego oczekuje. Inaczej - będzie to kolejne narzędzie, jak młotek, a wtedy nie ma r?ł?źnicy. Pewnie jest tak jak mowisz. Skupiam sie na lowieniu, lowisku, rybkach i pracy przynety. Wedka to narzedzie dla mnie. Ma byc dokladnie takie jak oczekuje. To narzedzie. Dlatego biore wedki custom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 [quote title=majster napisał(a) – wiem jakie komponenty zostały u?źyte– wiem, ?źe na omotkach jest dobry lakier (co w serialach bywa dyskusyjne)– mogę dobrać długość dolnika, dopasować przelotkę wyjściową do kołowrotka itd.– osoba odpowiedzialna za budowę to nie pośrednik, co ma istotne znaczenie w przypadku jakiejkolwiek reklamacji a potem piszesz Wiem natomiast, ?źe po pięciu latach intensywnego u?źytkowania wszystko działa, nie rozsypał się lakier, nie wypadł ring itd. To dla mnie wystarczający dow?łd, mniej mnie interesuje pochodzenie komponent?łw, wiem, ?źe działają i to wystarczy. Opisujac kij seryjny moglbym pokusic sie o takie stwierdzenie jakiego ty uzyles odnoscie wyrobow RB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Oczywiscie nie chcialem kolegi majstra urazic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Danielu. Na pewnym forum, kilka tygodni temu przeczytałem wręcz odwrotną ocenę. Dotyczyła akurat tylko jednej z wymienionych przez Ciebie firm ale zaistniała w sieci. Pisz wprost Ktore ? Nie mogę. Z własnej potrzeby ju?ź mnie tam nie ma. Inaczej pewnie m?łgłbym kawałek przytoczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 27 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2012 Oczywiscie nie chcialem kolegi majstra urazic Pochodzenie komponent?łw to chyba problem zaprzeczenia, kt?łry zauwa?źyłeś. Ot?ł?ź w drugim tekście idzie o trochę inne zagadnienie i dotyczy kwestii zaufania do rodbuildera. Jak dobrze zrozumiałem Poppera, to jemu chodziło o oryginalność komponent?łw. Natomiast nie zawiodły mnie np. przelotki od rodbuildera, a i ich pochodzenie mniej mnie interesuje, idzie o gwarancję jaką daje i przede wszystkim o to, ?źe produkt działa, co moim zdaniem w du?źym stopniu gwarantuje rodbuilder (czynnik?łw jest wiele, dbałość o klienta itd.). Zresztą komponenty mo?źna sobie samemu kupić i te?ź cały czas z obawą, ?źe się kupiło podr?łbę, bo jakoś cię?źko samemu nadzorować produkcję... Kwestie finans?łw...Oczywiście wiele zale?źy od zasobności portfela, ale nie zawsze wędka na zam?łwienie to gigantyczny wydatek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.