Skocz do zawartości

Catch & Release - nasza odpowiedzialność - nowy artykuł


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 130
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Zgadzam się z @Robertem, ale to też zależy od konkretnych warunków nad wodą, rok temu na dość mocny zestaw sandaczowy, zaciołem małego szczupaczka, hol był błyskawiczny, może 15 sekund. Niestety ryba nie przeżyła tego :(, Przeciągnołem ją przez zalane krzaki- efekt miała brzuch rozcięty jak po filetowaniu. Myśle że delikatny hol z wyczuciem pozwolił by jej przeżyć jeszcze nie jedno spotkanie ze mną.

Ale to jest przypadek jednostkowy, zazwyczaj hol trwa tyle ile powinien, tzn tyle ile pozwala zdobycz.W zeszłym tygodniu na paprocha połakomił się karp tak na oko 5-6 kg, to była jazda :mellow: B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumofilc napisał:

ostatnio zaryzykowalem i nosze na czapce plakietke....a noz z 6cio calowym ostrzem w kieszeni...

 

 

Jeśli masz na czapce C&R, to nóż nie jest Ci potrzebny -naród będzie myślał, że chodzi o jakieś wino, ewentualnie gatunek wódki lub markę fajek. Jeśli napis jest po polsku (ZŁAP I WYPUŚĆ), to nóż rzeczywiście może się przydać. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sama idea C&R jest niebezpieczna bo ile razy słyszeliście nad wodą na ch... Taki przychodzi, łapie ryby i je wypuszcza k... jego itd ale możecie też urosnąć do rangi bóstwa- facet pada na kolana widząc wypuszczanego kolejnego bolka i mówi panie, proszę jak masz ją wypuścić to daj ja zjem, wiesz pan jaka smaczna jest taka rybka :mellow: :mellow: :mellow: to nie są jaja - to autentyczne teksty z nad Wisełki :mellow: <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cezorator napisał:

Mam do czynienia z wieloma ekologami, dla których łowienie i wypuszczanie ryb jest oznaką sadyzmu i znęcaniem się nad zwierzętami.

 

 

Cóż. Poniekąd to i racja. Wszak C&R to dbałość o rybostan; o to, żeby było co łowić. C&R nie jest przejawem miłośći do siostrzyczek-rybek. Nie bądźmy hipokrytami...

 

Muszę dopowiedzieć, żeby nie było...

Z powyższego nie wynika, że wędkarstwo jest sadyzmem i znęcaniem się nad zwierzętami. To opinia ekoznerwicowanych, dla których podebranie kurzego jajka jest kidnaperstwem. Wszak rybi sadysta nie uganiałby się całymi dniami za rybą. Kupiłby karpia w sklepie i ... :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry artykuł, ja bym prosił jeszcze o suplement o metodach trzymania i wypuszczania ryb (było ale łaknę więcej) i może o przeżywalność po zniszczeniach przynetą - rozprute skrzela, wydłubane oczy i tym podobne klimaty, które niestety jerki powodują. Czasem poprostu zastanawiam się jakie szanse przeżycia ma poharatana 70, z krwia cieknąca za skrzeli, rozharatanym przełykiem i skasowanym kotwicą okiem Embarassed ??

Miałem tką rybę, wypuściłem jak nalezy - przytrzymałem w wodzie az odpłyneła, nie minał kwadrans jak wypłyneła na boku :(

Chciałbym po prostu wiedzieć czy są jakieś tricki umożliwiające zwiekszenie szans na przeżycie takiej ryby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie mówić to i tak jesteśmy lepsi od myśliwych, bo ci jak na razie nie strzelają farbą do jelenia :D

Jeśli nawet przyjąć taki punkt widzenia, że C&R jest forma sadyzmu to jesteśmy w tym sadyzmie minimalistami, bo z roku na rok jest coraz mniej do wypuszczania. Tak więc być może za kilka lat cały ten problem się rozwiąże i mięsiarze jak i ekolodzy będą mogli spać spokojnie. Ale ja bym się nimi nie przejmował. Myślę, że najbardziej zainteresowane gdyby miały głos były by za C&R.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja hol ryby dostosowuję do wytrzymałości sprzętu, a staram się go dostosowywać do ryby którą zamierzam łowić. Bolenia łowi się przy pomocy dość cienkich żyłek 0.18-0.22 dlatego hol nie może być zbyt forsowny bo po prostu ryba pójdzie z przynętą co na pewno nie pomoże jej w przeżyciu. Ja też stosuje hol z wyczuciem, nie pozwalam rybie na długie odjazdy, ale nie ciągnę jej na siłę. Pomaga mi przy tym dość mocny kij. Większość ryb odpływała w bardzo dobrej kondycji i mam nadzieję że spotkam się z nimi w przyszłym roku.

Ciekawe jaki jest procent przeżywalności boleni po wypuszczeniu?

Pozdrawiam Wujek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No łowić ciężej to już się chyba nie da - kij 120g i 40lb plecionka B) za wiele szans to one nie mają :mellow:

A idea naprawdę dobra, zarazili mnie nią muszkarze jak miałem fioła i wszystko usiłowałem na muchę, ale o ile wypuścić pstrąga 30 łatwo to z większym szczupakiem problem, dla mnie największy był z prawidłowym trzymaniem ryby - nie zrozumiałem chwytu pod skrzela (pokrywę a nie skrzela Embarassed ). Ale dzieki bogu znalazłem dobrego nauczyciela który pokazał co i jak. A artykuł jak pisałem ok i to nawet bardzo.

A jeszcze pytanie - jak z kotwicami bezzadziorowymi - nie wiecie gdzie można je kupić?? ebay?? jakieś sklepy w stanach??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak z kotwicAMI ale łowiąc na muchy i je kręcąc zauważyłem dużą różnicę miedzy zadziorowymi zagiętymi a bezzadziorowymi hakami (których ogólnie jestem zwolennikiem, choć na grillsa to bym nie polecał). Stąd tez pytam, zagiąć można zawsze, ale zostaje zgrubienie na haku, które moim zdaniem ma wpływ na możliwość prawidłowego zacięcia, choć nie wiem jak sie to przekłada na tak grube haki i potężny sprzęt- co innego dobrze zaciąć hakiem 16 na żyłce 0,12, co innego kotwicą na plecionce 40lb :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawianie takiej tezy, że ginie tyle to a tyle procent wypuszczanych ryb jest niepoważne. Kto się podejmie zbadać wszystkie gatunki ryb z przeróżnych ekosystemów. Można się domyślać co się stanie z wypuszczonym czerniakiem. Ale to ma się nijako np. do bolenia. Z polskimi szczupakami nigdy nie miałem problemów za to te z Alandów były słabowite. Inaczej jest z drapieżnikami a inaczej z białą rybą. Nie można generalizować bo to nie ma sensu. Każdy przypadek jest inny. Nie da się tego zbadać. Wnioski można wysnuwać tylko na podstawie obserwacji łowisk. Te całkowicie potwierdzają zasadność C&R.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w małej podkrakowskiej rzeczce złapałem szczupaka takiego z 65cm, tydzień później w tym samym miejscu złowiłem na 100%tego samego szczupaka. Z koleji A.Zdun opwiadał jak złowili dwa razy tego samego metrowego szczupaka. Ryba była dość charakterystyczna bo miała białe oko. Niestety drugiego spotkania nie przeżył, ale gdyby nie wziął ponownie pewnie żyłby do dzisiaj. Myślę że przy odpowiednim obchodzeniu się z rybą przeżywalność jest spora. Ciekawe jak to jest z innymi gatunkami, ale patrząc jak większość moich ryb z wigorem niknie w toni myślę że nie jest tak źle. Czasami ma się pewnosć że ryba przeżyje, czasami watpliwości.

Pozdrawiam W :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rzucajcie takimi makabrycznymi procentami. W naszych warunkach jest dużo lepiej. Łowiłem przez kilkanaście lat na pewnym stadzie boleni. Jesienią wyjmowałem często grubo ponad 100 ryb. Nierzadko wyjmowałem „znajome” ryby. Nie zauważyłem aby coś złego się z tym stadem działo. Wszystko było O.K. do czasu kiedy dobrali się do niego dwaj mięsiarze. Po 3 latach nie było śladu po stadzie. Od tego czasu minęło 6 lat i boleni nadal tam nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takze i mi trafiało sie łowic ryby wczesniej przeze mnie łapane, nie bede podawał przykładów bo spostrzegawczy wedkarz sam to wychwyci. Mamy na to szanse, gdy nie pokiereszujemy jej pyska i nie utytłamy w obcym dla niej srodowisku. Własnie w takich chwilach widze sens i przekonanie do C&R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...