Skocz do zawartości

Daiwa Certate - wszystkie generacje (2004, 2010, 2016, 2019, 2024)


bodzio

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie. Caratka piękna i chodzi też pięknie. Ale w końcu przyjdzie czas na serwis. Jak tu ma się sprawa? Czy ktoś już otwierał? Ponoć speckluczyk trzeba mieć?

No i w ogóle nowa konstrukcja...więc czy kształcenie na youtoobie wystarczy żeby potem złożyć i żeby działała jak na początku.. Bo z R4 to mam też "średnie" doświadczenia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim będzie serwis wymagany (o ile w ogóle będzie) to znajdziesz mnóstwo filików i turtoriali jak to zrobić. Owy kluczyk kupisz za 30zł. Na dzień dzisiejszy nie widzę sensu, żeby rozkręcać moja a jak już naprawdę przyjdzie na to czas to pewnie będzie kwestia wyczyszczenia ze starego smarowania i dołożenia nowego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się niszczenie LT-ków, ząbkowania czas-start...

Gucio naprawdę to wszystko robią ludzie, ja już smarowałam i wszystko gra, wiadomo można zawsze coś spartolić gwinty zerwać , źle złożyć i łowić co bezpowrotnie wpłynie na mechanizmy, ale jeśli mamy trochę smykałki i wiedzy technicznej , to jest wszystko do ogarnięcia.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak się to ma do takiej instrukcji konserwacji jaka otrzymałem do kołowrotków Daiwa.

Kilka z punktów:

- standardowo raz w roku mechanizm przekładni kołowrotka należy poddawać czyszczeniu i przesmarowaniu smarem najlepiej w serwisie,

- należy smarować kilka razy  w ciągu roku rolkę prowadzącą żyłkę,

- nie wolno myć czy smarować kulkowych łożysk tocznych w kołowrotku

- do konserwacji kołowrotków należy stosować tylko przeznaczone do tego specjalistyczne smary lub oleje

 

Nie tam żebym się do tego stosował. Konserwuje Daiwy jak mi się przypomni albo po wielu latach u naszych jak to ktoś nazwał szmalcowników.

Co zważywszy na serwis Daiwy (do tej pory), uważam za wiele lepsze, pewniejsze i szybsze rozwiązanie i jakoś zawsze jak wraca taki młynek od nich to papa się cieszy bo jest tip top :)

Edytowane przez nyny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nic nie grzebać i łowić, gwarantuje sprawność i brak ząbkowania. Jeśli ktoś nie potrafi korzystać z kołowrotka w sposób prawidłowy to rozwali każdy egzemplarz czy to smarowany czy nieotwierany. Ja swoich nie smaruję, mało jest dni w ciągu roku kiedy nie jestem choć na trochę na rybach i wszystko działa prawidłowo.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Certate z 2010w rozmiarze 2500 łowiła u mnie wszystko,przynętami od 2 do 40g, przez osiem lat w słońcu ,deszczu ,śniegu kręciła jak wiatrak.Poniosła mnie fantazja i oddałem na smarowanie.Po powrocie tydzień pózniej trrrrrrrrrrrr.Sprzedalem w cenie szpulki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie statek kosmiczny ale bardzo dokładnie spasowane elementy. Wystarczy, nie ujęte w schematach, źle włożyć cieniutkie podkładki, co nie stanowi najmniejszego problemu, i mamy zamiast dobrego kołowrotka, 200g nic nie wartego złomu... Do prawidłowego złożenia, poprawnie ułożonych elementów, potrzebny jest klucz/wkrętak dynamometryczny itd... Ostatecznie, można skorzystać, co nie jest obligatoryjne, z doświadczenia kogoś kto przerobił temat dokładnie w obie strony, i nie klika dyktaryjek wyssanych z sieci... Polskie, nie tylko, serwisy młynków Daiwa okazały się do tego stopnia świetne, że i słowotwórcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo pewnie nie zaznaczył przekładni. Coś musiał spieprzyć. To nie statek kosmiczny.

Z tym zaznaczeniem przekładni to jest ciekawa sytuacja. Wspomniałem o tym wcześniej, że coś takiego należy robić praktycznie w każdym kołowrotku zanim się wyciągnie koło napędowe ale... jak to się ma w praktyce? tzn. dlaczego akurat jest to zalecane? Czy przekładnia po dłuższym użytkowaniu dotarła się tak, że przestawienie koła tak, że się inne ząbki będą spotykać a to sprawi, że zacznie się ząbkowanie? A kto dociera przekładnie w fabryce na montażu? Bo od nowości kręci gładko.

Rozbieranie kołowrotka dogłebniej to już inna sprawa i jak pisze kolega guciolucky lepiej się za taka daiwe nie zabierać a już tym bardziej osoby co nigdy nie miały doczynienia z rozbieraniem kołowrotków chociażby takich za 150zł.

Kiedyś smarowałem moje redy i zaubera a jednego reda udało mi się rozebrać na czynniki pierwsze, wyczyścić co trzeba, nasmarować gdzie trzeba i czym trzeba i złożyć i chodził nawet lepiej.

Taką certate bym się bał rozbierać i odradzam ale każdy jest dorosły i są to jego pieniądze.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...