Skocz do zawartości

Daiwa Certate - wszystkie generacje (2004, 2010, 2016, 2019, 2024)


bodzio

Rekomendowane odpowiedzi

Krzysztof domyślam się , że masz model LT 3000 CXH (?), czyli nieco mniejsze body od LT 3000 XH , pewnie z wielkości 2500 dlatego jest lżejszy ...Jakie masz zastosowanie dla swojego ?

 

Ja myślałem do kija 16 lb/8'3" sandacz na średnio i nowe body od LT 2500 może być za małe ..Widziałem wczoraj model LT 2500 D i to był raczej pstrągowy młynek.

Mam LT 3000XH. To dokładnie, o które pytałeś :). Mam tez 2500XH i 3000 bez żadnych literek. Bardzo mi przypasowały ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, pytanie do kolegów, chodzi mi oto jak jest z tym smarowaniem, zakupiłem certate - G LT 4000D-C nowy, i jak czytam to mam wrażenie że może być suchy i trzeba go przesmarować, tylko nie wiem jakiego smaru użyć?, jeżeli ktoś zna temat byłbym wdzięczny za podpowiedź gdzie i jaki ten smar. Dorzucę fotkę bo został mi taki, czy ten może być. Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

A cztay

f778725fb3a3c0db1f8bb03c12d7eff7.jpg

Edytowane przez andrzej_rostek@wp.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie stanie jak tym przesmarujesz tylko nie wiem jaką prace osiągniesz.Dg13 jest dość twardym smarem a daiwa jak wiadomo ma twarde przekładnie. Ogólnie daiwa daje takie cóś do swoich młynków https://japantackle.com/tools-and-others/grease-oil/to000057.html

nie wiem czy bym młynka nie zwrócił jak by mi nie odpowiadał pod względem pracy pamietaj o utracie gwarancji...

https://www.mefistofishing.pl/daiwa-slp-works-104-smar-serwisowy-p-2106.html

Edytowane przez woblery L.E.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno zdanie odnośnie gwarancji. Zakupiłem go sklepie Wędkarskim , i tylko dostałem paragon, ale piszę na nim kołowrotek wędkarski i nic o modelu, i żadnej gwarancji. Czy to tak jest, no i ile jest na taki młynek gwarancji. POZDRAWIAM

 

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno zdanie odnośnie gwarancji. Zakupiłem go sklepie Wędkarskim , i tylko dostałem paragon, ale piszę na nim kołowrotek wędkarski i nic o modelu, i żadnej gwarancji. Czy to tak jest, no i ile jest na taki młynek gwarancji. POZDRAWIAM

 

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

 

Trudno by było, aby sklep wędkarski, który sprzedaje kilkaset produktów, wprowadził w kasie fiskalnej, każdą nazwę kołowrotka, żyłki, woblerów czy spławików...Więc spokojnie, masz gwarancję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli zakładając, coś by się zaczęło dziać trzeba będzie szukać serwisu we własnym zakresie, na raźie trzeba kręcić i nie wynikać, Dzięki i Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez andrzej_rostek@wp.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niczego nie rozkręcaj ani nie próbuj. Nie ma takiej potrzeby.

Bez odpowiedniego narzędzia poharatasz obudowę niemiłosiernie zanim uda Ci się ją odkręcić.

Nawet jeśli uda Ci się odkręcić, niczego tak naprawdę nie zyskasz smarując nasmarowany już mechanizm.

 

"Sucha przekładnia z fabryki" to wielokrotnie powielany mit - głównie przez osoby, które nie mają pojęcia o mechanice, ale niestety również przez innych, którzy pojęcie mają więcej, ale chcą na tym zarobić.

 

W rzeczywistości, jedyny smar, który faktycznie ma znaczenie to bardzo cienki film smarny, którego praktycznie nie da się dostrzec gołym okiem, chyba że po jej demontażu patrząc pod światło na pojedyńczy ząb przekładni aby dostrzec odbicie na "naoliwionej" powierzchni. Cała reszta zaaplikowanego smaru, zostaje wyrzucona poza powierzchnię roboczą przekładni po pierwszym zakręceniu korbką kołowrotka i nigdy nie zostaje wykorzystana ponownie.

 

Prawidłowo wyczyszczone i oszczędnie przesmarowane kołowrotki działają znakomicie.

Większość ludzi nie smaruje swoich kołowrotków po zakupie, a i tak cieszą się bezawaryjną pracą pomimo, że w środku było "sucho". Itd. itp. Zaniedbywanie tego prostego elementu w całym procesie produkcji byłoby strzałem w stopę dla każdego producenta, (a co dopiero tych renomowanych) ponieważ ich kołowrotek pracowałby fatalnie już na półce sklepowej, a próba łowienia takim sprzętem bardzo szybko doprowadziłaby do jego zniszczenia. Jeśli wciąż nie wierzysz to wypłucz smar z jakiegoś starego trabucco lub Mikado, to zobaczysz jak kołowrotek chodzi na sucho.

 

Twój młynek to topowa półka. Kosztował ponad dwa koła i jest szczytem możliwości inżynierów Daiwy.

Czy naprawdę myślisz, że w linii produkcyjnej skonstruowanej przez japończyków ktoś oszczędził smaru?

 

Na Rybomanii pytając o serwis Saltigi, dowiedziałem się, że w Polsce działa serwis Daiwy i nie powinno być problemu z przesmarowaniem kołowrotka.

Ceny nie pamiętam, ale nie była tak strasznie wysoka. Proponuję przedzwonić do dystrybutora i się dowiedzieć - powinni być w stanie wszystko Ci wytłumaczyć. pozdrawiam

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ci bardzo za info, bo jak tu na forum piszą właśnie że suche przekładnie itp.., i zaczęłem się zastanawiać, a może trzeba smarować trochę spory wydatek i brak smaru?, no i tu właśnie mnie uspokoiłeś. Pozdrawiam.

 

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się kolego kineret na smarowaniu nie znam, ale film smarny niewidoczny gołym okiem jakoś do mnie nie przemawia ... Ja swoje kręcioły smaruję tak abym coś tam jednak na tej przekladni widział golym okiem. Inny temat, że moje kręćki już po parę i więcej lat mają. Natomiast do kołowrotka nowego na gwarancji lepiej rączek nie wkładać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś do dyspozycji nietanią lampę bezcieniową z powiększeniem i nawet czerwony smar jak Quantum Hot Sauce bardzo trudno było zobaczyć gołym okiem na pracującej powierzchni pinionu i koła. Aha - to istotne - na 100% nie mam wady wzroku ;) Podczas nakładania smaru, jest on oczywiście widoczny, ale po pierwszym zakręceniu korbką cały nadmiar zostaje wyciśnięty i na pracującej powierzchni przekładni zostaje jedynie bardzo cienka warstwa.

 

Chodziło mi o to jak mógł powstać i narosnąć ten mit - gdy ktoś otwiera kołowrotek, może mylnie stwierdzć, że jest "źle nasmarowany" lub "suchy w śerodku", ponieważ nie widzi przekładni obryzganej nadmiarem smaru. Oczywiście nowe kołowrotki, szczególnie te z wyższej półki, są odpowiednio przesmarowane smarem wysokiej jakości i składane przez -conajmniej- średniowykwalifikowane rączki, więc nie ma sesu ich otwierać przed upływem 1-2 sezonów. Taka moja opinia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie najbardziej brakuje mi modelu 3000S-C i dlatego poszedlem w kierunku Exista.

W Europie wystepuje taka wersja Certate, ale z gleboka szpula (D). Z kolei w Japonii najblizszy jest model 3000S-CH-DH.

Brakuje też modelu w wielości 2000 i ja też poszedłem w tym kierunku co Ty.

Edytowane przez majunio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...