Skocz do zawartości

Przyłowy 2019


FRS1985

Rekomendowane odpowiedzi

Z tym 61cm dobre 5-6 minut walczyłem by go z nurtu wyjąć. Na żyłkę 0.16 . ten mniejszy trochę mniej waleczny ale też fajnie kijek wyginał. Ogólnie po 2 tyg bez wędki w ręku świetne uczucie znów poczuć pulsujacy ciężar rybki na końcu zestawu:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po pracy udało się wyrwać na godzinkę żeby chwilę porzucać przed zachodem słońca. Nad jeziorem byłem około 16.30. Szybka akcja z przebraniem się, pudełko z przynętami do kieszeni i heja na miejscówkę, gdzie ostatnio trafiłem fajnego okonia. Po 10 minutach jestem na miejscu, rozkładam wędkę i zaczynam rzucać, zmieniam przynęty i po kilkunastu rzutach na es 2" zameldował się mały okonek i po nim znowu długo nic. Zakładam 2-2,5 " jagodowego  ripperka na 3g fioletowej główce. Po kilkunastu rzutach delikatne, ale wyczuwalne branie w opadzie. Zacinam i byłem pewien, że mam podobnego okonia (35cm) jak kilka dni temu. Po podholowaniu ryby pod brzeg gęba mi się uśmiechnęła, bo okoń okazał się pięknie ubarwioną i grubą wzdręgą  :). Zjadła całą gumkę, że ledwo było widać główkę jigową ;). Miarka wskazała 32 cm i jest to moja rekordowa sztuka tego gatunku, co cieszy podwójnie :D. Po niej miałem jeszcze okonia około 30 cm i około 18-ej zadowolony musiałem zakończyć łowienie. 

 

post-64466-0-72724700-1551209194_thumb.jpg post-64466-0-59518900-1551209225_thumb.jpg post-64466-0-14513200-1551209305_thumb.jpg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                  :good:

  • Like 31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, głównie skupiam się na okoniach,uwielbiam paproszenie :D, nic mnie tak nie relaksuje jak łowienie okoni na silikonowe robale, za to uwielbiam przedwiośnie :rolleyes:, dla mnie to totalny odlot i relax.Pierwsze czucie słońca,garbusowe delikatne pstryki :),wędkarzy jak na lekarstwo,faktycznie częste przyłowy,ale głównym celem jest okoń.Kocham tą rybkę :D

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy powinienem wstawiać opis z połowu bez zdjęcia, ale przedstawię relację z dzisiejszego krótkiego wypadu, bo były emocje ;).

Po pracy wyskoczyłem porzucać i miałem wędkarski dzień "świra" ;p. Na miejscówce, gdzie parę dni wcześniej złowiłem kilka fajnych okoni i wstawioną wyżej wzdręgę całkowita cisza z okoniami, ale wyjąłem z tego miejsca 4 małe szczupaczki. Po jakimś czasie odpuściłem i przed zachodem słońca poszedłem porzucać dalej. W miejscu, gdzie złowiłem jesienią metrówkę (szczupaka), po kilku rzutach es 2" potężne uderzenie w opadzie i po zacięciu od razu luz i ucięta guma. Poszedłem kilkadziesiąt metrów dalej na kolejną miejscówkę i po kilku rzutach kolejne potężne uderzenie w opadzie z daleka. Zacinam i SG LRF 244 2-10 wygięte w  pałąk. Hamulec kilka razy zagrał. O moc zestawu się nie bałem, plecionka 6 lub 8 lb varivas (bardzo cienka, ale wytrzymała) + FC 0,20. Zacząłem dosyć siłowy hol, kilka razy hamulec się odezwał i pompowałem rybę (szczupaka). Podciągnąłem go i był już kilka metrów ode mnie. Szykowałem się do podebrania i nagle luz... W pierwszej chwili pomyślałem, że przegryzł FC, ale patrzę, że przynęta dynda na końcu zestawu. Okazało się, że wyprostował hak główki jigowej :/. Nie wiem ile miał dokładnie, ale do zdjęcia się nadawał (oceniłem wzrokowo na 70 parę-80 cm), ładny klocek już był, a haki przy tych główkach od kogoś z forum są mocne, a jednak go wyprostował. Aż zdziwiła mnie moc linki, że wytrzymała, a rozczarował hak, który się poddał. Pierwszy raz na można powiedzieć okoniowego "paprocha" i to o tej porze roku miałem przyłów takiego klocka. Wszystkie brania dzisiaj na es 2" z główką 3g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego nie żebym się czepiał, ale ryba jak widać jest raczej w kiepskim stanie. Gdybyś jej nie wkładał palców w skrzela byłoby lepiej...

Podpisuję się pod wpisem kolegi wyżej niestety :/. Przyłów jak najbardziej petarda, ale obchodzenie się z rybą to najistotniejsza sprawa, tym bardziej, że amur jest wyjątkowo delikatny...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie pozwólcie że się u stosunkuje.Niestety nie woże ze sobą maty karpiowej i musiała wystarczyć kurtka, mój podbierak nie ogarnia metrowych ryb tylko takie do 60cm i musiała wystarczyć ręką co stojąc po pierś w wodzie nie jest łatwa sprawa. Wobler który utkwil w czeluściach pyska trzeba gdzieś i czymś wyjąć. Mogę tylko dodać ze opiekowalem się tą ryba w dobry i godny dla niej sposób.

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...