malinabar Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2019 (edytowane) To było tuż przed burzą , która poszła bokiem . Pływałem od rana bez skutku , żeby gdzieś około południa coś dziać się zaczęło . Chmury nadciągające szybko od północnego-wschodu i pomruki grzmotów wyglądały przez dobrą chwilę naprawdę groźnie , ale wkrótce okazało się , że to fałszywy alarm . Niestety . Deszcz byłby na wagę złota , choć wtedy nie wiedziałem jeszcze , że ten rok będzie tak rekordowy pod kątem braku wody , a na swojej domowej sadzawce nie będę miał jak łowić ...Nawałnica poszła sobie ale wietrzysko , które ją przegoniło , mocno zaczęło mieszać wodę . Łowienie w takich warunkach często daje wyniki na tym płyciutkim zbiorniczku , dając rybom jakieś tam poczucie bezpieczeństwa jak przypuszczam i ruszając wszystko pod wodą , naganiając i dezorientując drobnicę . Ze skutecznością rejestrowania i reagowania na brania w tych warunkach bywa różnie , bo łowi się naprawdę lekko .Pierwszy branie mam na potężnym balonie . W pierwszym opadzie już siedział . Nawet nie poczułem cwaniaczka . Po prostu kasując luz linki i zaczynając prowadzić przynętę płynnie przeszedłem do fazy holu . Bardzo waleczna i silna rybka , kłapiąca non stop paszczą i próbująca kąsać nawet na łódce . Trafiona w sam koniuszek pyska w twarde . Wypinanie kombinerkami wielofunkcyjnymi bezproblemowe , tak jak wypuszczanie - fontanna po czubek czapki w gratisie . Szkoda , że te największe i spięte ryby nie wcinają się tak pięknie ...W następnym rzucie mam cudowny i atomowy strzał tuż przy łodzi . Guma zmielona , poskręcana i zmasakrowana , a ja roztrzęsiony i sponiewierany . Później trafił się jeszcze króciak , który wziął jak pierwszy . Wyniósł gumę do góry , a ja szybko zwijałem nadmiar linki próbując jednocześnie zaciąć . Trafiony również w sam koniuszek pyska . W roli głównej pięć smukłych , amerykańskich cali na pięciu gramach . Po kilku wyjazdach , podczas których nie byłem w stanie wstrzelić się w gusta zanderków mając przekonanie co do ich bytności w łowisku , nastąpiła zupełna zmiana przynętowa w stosunku do poprzednich wypraw . Ryby dawały znać , że są ale zupełnie nie grało nic , co dotychczas działało . Przypominając sobie jakiś artykuł w WŚ-u sprzed lat kilku , spróbowałem na naprawdę mocno mieszające gumy i zadziałało . Pierwsza ryba dała o sobie znać powierzchniowo . Piękny atak ciut poza zasięgiem , lekka i delikatna korekta łodzi , coby złapać rejon w pole rażenia . Na koniec zestawu wędruje całkiem spory jak na moją wodę Fatty na całkiem ciężkiej główce . Strzał jest momentalny i mocny . Ryba wpięta po zewnętrznej w policzek tak , że ciężko było ją wypiąć . Samo zło . Dosłownie po jakimś kwadransie , po lekkim przestawieniu , na dalekim wyrzucie piękne branie . Takie tępe i mocne . Tym razem na końcu zestawu zagościł Bandit ze starych zapasów . W sumie to nie pamiętam , żebym coś na tę gumę kiedyś złowił . Ryba bardzo waleczna , holowana z daleka dała dużo frajdy . Również na łodzi dał popalić , odpływając ambitnie i spektakularnie ( mimo wysokiej temperatury powietrza i wody ) . Później jeszcze zameldował się króciaczek , który łyknął w całości tę tłustą i twardą w sumie gumę . Generalnie kluczem tej wyprawy ( w moim przekonaniu ) były szeroko zamiatające i dające dużo szumu w wodzie gumy Dragona , w zupełnie szarych kolorach ( i żeby nie było , że audycja zawierała lokowanie produktu - więcej na nie nie połowiłem nic ). NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 29 Sierpnia 2019 przez bartsiedlce 48 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit1982 Opublikowano 1 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Września 2019 (edytowane) Mój zestaw pod tegoroczne sandacze mam nadzieję będę mógł się w tym sezonie pochwalić zedem 80+ Edytowane 1 Września 2019 przez pit1982 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 2 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2019 7 z przodu.Daiwa Duckfin + 30 gram ołowiu. Za***ał jak wściekły, guma w przełyku... Pozdrawiam,malcz 25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 2 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2019 Głęboki napływ w okolicach 9metrów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enio Opublikowano 2 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2019 Na wobki same małe więc zmiana na Shad Teeza 12. Drugi rzut i przywalił w opadzie waleczny Zedzik 65cm. 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Areq Opublikowano 5 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2019 Od królowej rzek , 7 z przodu na foxa biało oliwkowego 38 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enio Opublikowano 8 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2019 Tak jak nocne sandacze na polowaniu, tak samo i ja. Z 10 wyholowanych sztuk trafiły się 2 ładniejsze. 77 na woblerek od kolegi z forum i 66 cm na Zander X 15. 36 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KODZAK1234 Opublikowano 9 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2019 witam kolejna piękna 90 branie bardzo agresywne jak na tak dużą rybę ,dosłownie chciał kija wyrwać z reki 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hudy76 Opublikowano 10 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2019 Jesienni zwiadowcy... 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. MARIUSZ 69 Opublikowano 12 Września 2019 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2019 (edytowane) W końcu coś sensownego udało się trafić, nic na początku nie zapowiadało takiego bombardowania ze strony sandaczy ,zaczęło się tak rozgrzewkowo od małego sandaczyka i później drugiego ,kolejna zmiana miejsca i idealne ustawienie przyniosło świetne wyniki ,już w pierwszym opadzie melduję się pierwszy zander 61 ,w tym samym miejscu przy trzecim podaniu przynęty siada drugi 64 cm ,e to niemożliwe tak sobie myślę i rzucam po raz kolejny w to samo miejsce i jest trzeci 65 cm ,takiej sytuacji dawno nie miałem, w końcu trafiam zaczep żeby za dobrze nie było, chce urwać przynętę bo wiem że jak podpłynę z odczepiaczem to już będzie po wszystkim .Plecionka stawia jednak mocny opór co skutkuje tym że nieznacznie podpływam w stronę zaczepu w końcu hak się rozgina, ale czy ryby są jeszcze w tym miejscu ,rzucam nieco dalej niż poprzednio dwa trzy podbicia i piekielny strzał ,natychmiast zacinam, przeciwnik stawia dużo większy opór od poprzednich sandaczy nie jestem na 100 % pewny czy to sandacz ,odkrecam lekko hamulec tak na wszelki wypadek, ryba trzyma się dna i niezbyt chętnie kieruje się w moim kierunku a w zasadzie to w ogóle, o ona dyktuje przez chwilę warunki ,Matagi Super Shore do 11 g stara się jak może aby rybę poskromić, tak bo kilku chwilach holu skłaniam się ku temu że to może być ładny sandacz i moje przypuszczenia potwierdzają się, wychodzi chwilę na powierzchnię po czym znowu schodzi niżej ,nadal pełny wigoru kołowrotek oddaje kilka metrów plecionki ,zaczyna słabnąć ale nadal się nie poddaje, teraz to Ja powoli zaczynam przejmować inicjatywę ,choć sandacz nie daje tak łatwo za wygraną, pierwsza próba podebranie nie powiodła się ,jestem sam i pewnie dlatego ,za drugim razem już udaje Mi się podebrać rybę ,piękny jest ,zaczynam mierzyć i jest dobrze miarka pokazuje 82 cm .Jak się okazało był to ostatni sandacz tego dnia ,jeszcze szczupak na koniec i można wpływać .Byłem sam to i zdjecia słabe niestety. NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 16 Września 2019 przez bartsiedlce 50 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 12 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2019 Mariusz , ja nie wiem , co wy tam za wody macie . Wzdręgi , okonie , szczupole a teraz takie sandaczowe eldorado . Rozpracowałeś temat . Piękne ryby - gratulacje ! Mógłbyś skrobnąć co nieco o warunkach łowiska ? Głębokość , przejrzystość wody , gramatura , wielkość przynęty i sposób prowadzenia - lub cokolwiek z tego ? 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 12 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2019 Mariusz , ja nie wiem , co wy tam za wody macie . Wzdręgi , okonie , szczupole a teraz takie sandaczowe eldorado . Rozpracowałeś temat . Piękne ryby - gratulacje ! Mógłbyś skrobnąć co nieco o warunkach łowiska ? Głębokość , przejrzystość wody , gramatura , wielkość przynęty i sposób prowadzenia - lub cokolwiek z tego ?To nie do końca tak z tym eldoradem ,trzeba rozpracować wodę ,umieć znaleźć rybę, na to jest potrzebny czas ,dużo go poświęcam ,odpuściłem wzdregi w tym roku na rzecz innych ryb i jakieś tam wyniki są ,nie mogę za bardzo podawać szczegółów bo jestem bacznie obserwowany ,nie każdy chce poświęcić czas na to aby namierzyć ryby dobrac przynęty ,ale większość chce mieć gotowa receptę na sukces,woda bez przejrzystosci żadnej, prowadzenie przynęty to standarcik tzw .klasyczny opad ,gramatura 15 /17 g 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Enio Opublikowano 17 Września 2019 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2019 Kilka moich ładniejszych zedów z sobotniej nocki. Tym razem nie z brzegu i wobki tylko ponton i gumy. Razem z kolegą złowiliśmy około 10 grubych zedów między 68 a 82cm. Mocne zdecydowane brania chociaż było kilka spadów. Silne, waleczne i grube ryby wyjeżdżały na zmianę z wody. 56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg1407 Opublikowano 19 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2019 Od kilku dni noce z bardzo niską temperaturą, trzeba było sprawdzić czy pobudziło chęć do żerowania.. Kilka brań zaliczyłem w tym jedno solidne szarpnięcie.. Zacięcie było już tylko formalnością.. 31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin2015 Opublikowano 21 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2019 (edytowane) Witam...Odra Kostrzyn n/O Edytowane 21 Września 2019 przez Marcin2015 36 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Greg1407 Opublikowano 22 Września 2019 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2019 Pogoda majowa w dzień i rybki biorą chimerycznie aczkolwiek to co chciałem złowić czyli okonie ewentualnie szczupaki złowiłem.. po zmierzchu pochłodnialo więc czas na sandacza..odrazu rzuciłem ciężko w dół nie macając najpierw napływu.. Branie fenomenalne aż zgrzytnęło po wklejce..i potem klasyczna sztuczka idzie tępo do mnie dopiero przy brzegu pokazał że potrafi się postawić.. 52 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. malinabar Opublikowano 25 Września 2019 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2019 (edytowane) Jesień nastała , więc kilka letnich jeszcze remanentów pozostało . Tym razem znad wielkiej wody . Tę miejscówkę koledzy rozpracowali po części przypadkiem . Górka jak górka . Dosyć rozległa i pięknie twarda . Jedna z wielu . Trafili tam pierwszym razem szukając swego miejsca do łowienia w czasie , kiedy dziesiątki łodzi okupowało jeden z zachodnich rejonów zbiornika . Było gęsto , czasami ktoś jakieś ryby wyciągał , ale generalnie jak się nie złapało azymutu i kierunku , to liczenie na to, że przypłyną było raczej słabo uzasadnione . No to znaleźli swoją metę . I połowili pięknie . Długi czas w samotności , co przy ogólnym tłoku na wodzie nie jest częstym zjawiskiem niestety . Procedury maskujące były na tyle skuteczne , że udało się miejsce zostawić "dziewiczym"- nikt nie połapał się , że ryby tu są . Było kilkanaście sandaczy wyjętych , dużo brań i zejść . Część ryb wymiarowych , część krótkich , jedna czy dwie zdjęciowe nawet . Jednym słowem bomba ! Ja niestety nie miałem okazji towarzyszyć im tego dnia , czego żałuję do dzisiaj . Wiedzą o tym miejscu musieli się podzielić na końcu , ponieważ wymiana informacji jest niejako wpisana w folklor tego akwenu ( czego ja osobiście nie rozumiem , ale tak to działa ) . Oczywiście ta informacja ( poufna ) rozprzestrzeniała się z prędkością błyskawicy , aby po niecałym tygodniu przenieść całe zbiorowisko łódek w to właśnie miejsce ... Tak czy inaczej połowione było pięknie , a jako że sezon urlopowy był w pełni , zameldowali się ( znowu beze mnie ) na rybodajnym WP 050 ( taką dumną nazwę nosi góreczka w niebieskim eTrexie Legend H Adasia ) raptem po dwóch dniach . I połowili nieziemsko . Dość powiedzieć , że sam Artur miał chyba dwanaście sandaczy , których rozmiar oscylował pomiędzy 60 a 80 cm . Adaś też swoje złowił . Łowią na tym zbiorniku od lat , ale takiego dnia nie przeżyli . Do dzisiaj pluję sobie w brodę, że z nimi nie mogłem pojechać ... Jeden z kolejnych , normalnie już słabych wyjazdów . Pływamy w pełnym upale z Arturem już dobre kilka godzin . Robimy kolejne miejscówki , jednak bez rezultatów . Jakieś niemrawe kontakty , ale i to mocno problematyczne . Postanawiamy zmienić totalnie rejon i głębokość . Miejsce , które w ubiegłych latach potrafiło obdarzyć nie tylko sandaczem . Trafiał się ( i to całkiem często ) sumek , razu pewnego zaliczyliśmy podwójny hol szczupakowy . Jednym słowem stosunkowo płytko , mega twardo i gruzowato . Po jednym z wyjść gumy ze szczeliny Arturo ma branie . Zamaszyście tnie i zaczyna hol . Ryba prze do dna nieustępliwie , bujając się spokojnie i miarowo . Parkuje blisko łódki . Dwudziestogramowe Silverado wygięte w pałąk . Plecionka gwiżdże na wietrze . Próby pompowania powoduję tylko to, że rybsko chowa się w cieniu łódki . Pompa do góry na granicy wytrzymałości zestawu powoduje tylko spokojną , acz zdecydowaną reakcję murowania i zejścia w dół . Sumidło powinno już strzelić ogonem po plecionce , a tu nic . Po jakiś dziesięciu minutach i zdrętwiałej już pewnie całkiem ręce , łowca decyduje się na siłowe rozwiązanie . Winda do góry , kij jęczy , w zakwitniętej wodzie zdobycz jest coraz bliżej i bliżej , emocje sięgają zenitu , pojawia się krętlik wolframu i ... TO było naprawdę żywe . Porowata i dziurkowana struktura tego kawałka materii dała mnóstwo radochy w trakcie holu tym bardziej , że ryby tego dnia zupełnie nie brały . Po całej serii całkowicie pustych wyjazdów , podczas których we trójkę najczęściej biczowaliśmy godzinami wodę w nadziei na znalezienie lub też sprowokowanie nieaktywnej ryby ( ta wersja zdarzeń jest trudniejsza do zaakceptowania ) wreszcie wyjazd , podczas którego coś dziać się zaczyna . Mam już kilka niewielkich ryb na koncie . Łowi się całkiem inaczej , kiedy spod wody docierają jakieś informacje zwrotne . Wiara w przynętę i sposób prowadzenia dodają skrzydeł , obławianie miejscówki zdaje się bardziej pewne i usystematyzowane . Kolejne branie zdaje się tylko kwestią czasu ... Na ruinach jednaj z chałup , na pasie gruzów tuż pod łodzią mam piękny strzał . Nie wiem dlaczego ryba się nie wpina . Reakcja była szybka i natychmiastowa , jednak wyjąłem przemieloną i poskręcaną gumę . Licząc w skrytości ducha na poprawkę zmieniam przynętę ( taka zagrywka - z majtkowego wydumka na małego sandaczyka ) i o dziwo ryba poprawia . Piękne , klasyczne branie zacięte w tempo , ryba już zdjęciowa i bardzo waleczna . Wyholowana po tygodniach posuchy daje mnóstwo satysfakcji , wręcz delektuję się holem i całą sytuacją . NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 26 Września 2019 przez bartsiedlce 63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enio Opublikowano 28 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2019 Ze względu na niepogodę nocka z brzegu. Niestety pomimo ostatnich opadów dalej utrzymuje się bardzo niski stan wody. Udało się przechytrzyć 10 sandaczy. Ten 73cm smoczek uderzył w Rapalkę Original 13 przy szczycie ostrogi. Coraz grubsze kabanosy. Widać że powoli robią masę. 24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_deep Opublikowano 28 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2019 Taki wieczorowy średniak... 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apacz11 Opublikowano 30 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2019 Powoli nabierają ciała, ale nadal w letnich miejscówkach. Twisterek na 7 g , połknięty bardzo głęboko. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apacz11 Opublikowano 30 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2019 Wracam do domkuhttp://cloud.tapatalk.com/s/5d91b1bd6a101/received_696638310800966.mp4 Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apacz11 Opublikowano 2 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2019 Dziś sam nad wodą więc o dobre zdjęcie w nocy trudno i niestety tylko jeden zdjęciowy. Rapala husky przy powierzchni na 5 m. Słyszałem jak drobnica ucieka , w pierwszym rzucie atak. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niedzielski Opublikowano 3 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2019 (edytowane) Taki misio na piórko. Wędka st.croix Extreme 14 gr, sustain I plećka 10 lb.Piórko na 16 gr. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka Edytowane 3 Października 2019 przez niedziel_jig 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suhhar Opublikowano 3 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2019 hmmm czyli leciutkie piórko było a i tak się połakomił Gratulację ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niedzielski Opublikowano 3 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2019 (edytowane) Takie średnio ciężkie, leciutko dla mnie to 6-8 gr, a 16 to już sporo , ciężko 25gr. , tego dnia miałem jeszcze 3 ryby, ale mniejsze. A Sandacze jak Sandacze wybredne jak zawsze. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka Edytowane 3 Października 2019 przez niedziel_jig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.