Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.

Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie

mogli się podsłuchiwać i podpatrywać.

Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:

- Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5 minut.

Drugi Rosjanin:

- Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu... itp. itd..

Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka.

Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:

- O żesz ty w mordę p*****lona mać, w dupę r***ana kozia dupo, p****ole cię i twoja matkę też... itp. itd.

Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:

- Dobra, mogę zaczynać.

Komisja na to:

- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!

- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem k*rwy zawiązać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zięć spotyka teściową:

- A mama dzisiaj bez stanika ?...

Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:

- A Ty skąd to u licha wiesz..?

A zięciaszek z dumą w głosie:

- Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły ...

 

 

 

Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem, wiec poszedł do lekarza.

Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:

- Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć.

Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy, który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera.

Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu.

W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet momentalnie poczuł że zaraz dojdzie, wiec wystrzelił, żeby się przestraszyć.

Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta:

- No i jak było?

Facet na to:

- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi 5 cm penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze ...

 

 

Polska armia leci do Afganistanu. Na pokład samolotu odlatującego z

Warszawy wchodzą żołnierze z kapitanem. Samolot startuje, kapitan

zauważa smutek i łzy w oczach żołnierzy. Gdy samolot był w powietrzu

dłuższą chwilę kapitan myśli sobie - Kurwa rozklejają mi się, z takich

żołnierzy nie będzie pożytku. Kapitan wiec postanawia ich umotywować i

krzyczy

- Żołnierze w Afganistanie albo my ich, albo oni nas! Daje, kurwa, 100

dolarów za każdą głowę Afgana!

Wtem w oczach żołnierzy pokazuje się radość, ekstaza i chęć walki...

Zaczynają wznosić wojenne okrzyki i razem się nakręcać. Samolot powoli

zniża się do lądowania a żołnierze drą się jak zwierzęta, w oczach

amok. Kapitan coś tam do nich jeszcze krzyczy, ale oni już nie

słuchają, chcą krwi. Tylna cześć samolotu się otwiera, żołnierze

wylatują jak rakiety i w pizdu poszli w pola... Kapitan myśli: - Co to

kurwa było?

Po godzinie wracają, worki pełne głów na bagnetach głowy. Kapitan aż

przysiadł... Po chwili krzyczy:

- Co wyście, kurwa, narobili !!!

A żołnierze: - Ale panie kapitanie sam pan mówił 100 za głowę....

Kapitan spuścił głowę i wyszeptał

- To było, kurwa, międzylądowanie w Krakowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

12-letni synek, pyta ojca

- Tato, a co właściwie robi się w agencji towarzyskiej?

Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:

- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze za pieniądze. Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi.

Otwiera mu zdziwiona pani:

- A co ty chłopczyku chciałeś?

- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze! Pani poprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu. Chłopiec wpada do domu i krzyczy;

- Mamo, tato byłem w agencji towarzyskiej. Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.

- I co?! - pytają nieśmiało rodzice

- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...

Matka zemdlała.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie mundialu podłamany postawą drużyny Raymond Domenech dzwoni po radę do Aim? Jacqueta:

- Cześć, Aim?, tu Raymond. Słuchaj, co robiłeś, żeby mieć taka dobrą drużynę?

- To bardzo proste. Trzeba na treningu rozstawić na boisku jedenaście plastikowych manekinów. Następnie każe się chłopakom grać przeciwko tym manekinom. Ponieważ zawsze wygrywają co najmniej 80:0 ich morale rośnie niewyobrażalnie i są w stanie pokonać każdego.

- Dobra, dzięki. Spróbuję.

Dwa dni później Aim? Jacquet odbiera telefon.

- Cześć, Aim?, tu Raymond. Słuchaj, a co się robi, jak manekiny prowadzą 2:0?

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie wiem, czy śmiać się czy....

Takie rzeczy zdarzają się mimo, że to już podobno XXI wiek. Ktoś zrobił projekt, ktoś inny zatwierdził, jeszcze inny wykonał a jakiś geniusz odebrał.

Dodam, na fotce może nie widać tego, że matka z wózkiem musiałaby chyba nieźle pakować (na siłowni) by wtargać wózek po tej stromiźnie :huh:

Do obejrzenia w Gryfowie Śl.

 

http://img340.imageshack.us/img340/7249/img1689x.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie wiem, czy śmiać się czy....

Dodam, na fotce może nie widać tego, że matka z wózkiem musiałaby chyba nieźle pakować (na siłowni) by wtargać wózek po tej stromiźnie :huh:

 

Poczekaj tam na matki z dzieckiem jak pierwszy śnieg spadnie i przymrozi, to dopiero wielkie głowy będą miały uciechę oraz satysfakcję z wykonywanej dla społeczeństwa pracy!!!

A propos... też nie wiem :unsure: czy płakać czy... :lol:

 

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś ode mnie, mam nadzieję że bez dubelków:

 

Kobieta dzwoni do radia:

- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel.

W środku były trzy tysiące złotych w gotówce oraz czek na okaziciela

opiewający na sumę 10.000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko

Stanisław Kowalski zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w

Warszawie. Mam w związku z tym ogromną prośbę: Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek ode mnie!

 

 

Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:

- Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko. I kurs żeby był

za darmo.

Taksówkarz spojrzał i rzecze:

- Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem, przez całą drogę będzie pan trzymał piłkę tenisową w zębach.

Facet myśli, w końcu za darmochę taki kawał i mówi wspaniałomyślnie:

- Zgadzam się!

- To niech pan wysiądzie, piłka jest na haku.

 

 

Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:

- Rozbieraj się i do łóżka!

Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...

Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa

pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą,

razem z głowami i pokazuje:

- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadą w pociągu Żyd i młody wikary. Siedzą vis-a-vis siebie. Raptem Żyd pyta:

- Jak ksiądz awansuje, to kim zostanie?

- Mogę zostać proboszczem - odpowiada wikary.

- A później? - pyta Żyd.

- Później mogę zostać kanonikiem.

- A jeszcze później?

- Jeszcze później mogę zostać prałatem.

- A dalej co?

- Dalej, gdybym miał wybitne zasługi, to mogę zostać biskupem.

- Można jeszcze więc?

- Tak, można. Z woli Ojca Świętego mógłbym zostać kardynałem.

- Ten wasz Ojciec Święty to papież, czy dobrze gadam? On całym waszym Kościołem rządzi, co?

- Tak, całym.

- to dopiero byłby awans, proszę księdza! No bo jeszcze wyżej...

Wikary kręci głową.

- Wyżej już nie można. Przecież nie mogę zostać Panem Bogiem.

A na to Żyd:

- Dlaczego nie? Jednemu z naszych się udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Para z Rosji przyjeżdża na Wyspy Kanaryjskie do hotelu.

Wchodzą do pokoju, rozpakowują się. Nagle mąż słyszy krzyki żony:

-Aaa!! Tu jest mysz!!!! Dzwoń natychmiast do recepcji i powiedz...co tu jest grane. Zapłaciliśmy tyle pieniędzy, a tu myszy biegają w pokoju. Znasz trochę angielskiego, a ja ni w ząb..

Zrezygnowany mąż dzwoni do recepcji:

-Helloł

-Hello.

-Yyy...Ju noł Tom end Dżery????

-Yes.

-Dżery is hier.....

 

Małżeństwo z Angli przyjechało do Polski i zamieszkało w małym hoteliku.

Dostali pokój numer 22. Jak się rozpakowali, postanowili zamówić herbatę.

Mąż dzwoni na recepcję:

Two tea to room two two please.

recepcja:

pamparampam spierdalaj

 

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.

Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.

- I co?! Co z nią, panie doktorze?!.

- Cóż...żyje. I to jest dobra wiadomość.

Ale są i złe: żona niestety, będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.

- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.

- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje.

Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.

- Tak, tak... - kiwa głową mąż.

- Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu

urazami, plus ta rehabilitacja cały czas.

NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysięcy...

- Boże...

- Tak mi przykro... To nie koniec złych wiadomości. NFZ

nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie,

a to bardzo drogie leki..

- Ile? - blednie mąż.

- Miesięcznie 12 - 15 tys. złotych.

- Jezuu...

- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się

może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...

Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.

Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:

- Żartowałem! Nie żyje!

 

Samolot pasażerski spada na ziemie. Do kolizji zostało parę minut.

Kobieta wstaje z fotela i mówi:

- Jeśli mam umrzeć, to chce się wtedy czuć kobieta!

Rozbiera się do naga i pyta:

- Jest w tym samolocie ktoś na tyle męski, ze sprawi, bym poczuła się jak kobieta?

Z fotela obok wstaje facet, ściąga koszule i mówi:

- Masz. Wyprasuj!

 

 

Para w łóżku. Żona do męża:

- Kochanie, włóż od tyłu...

- Żółw.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...