Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Można się wystraszyć.

 

robal.gif

To może być Cymothoa Exigua pasożyt który umiejscawia się na jezyku ryby i chyba rzeczywiście był inspiracją dla potworka z filmu Obcy. Kiedyś trafiłem na artykuł o tym. Mam nadzieje że nikt właśnie nie jadł : ]

parasite_fish_tongue.jpg

Edytowane przez trinited
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! On tak błagał jak ta złapana rybka :D

 

Nad wodą od świtu siedzi wędkarz, który nic nie złapał. Dochodzi południe i nagle, bach - jest!. Holuje do brzegu rybę czując , że jest ładna, duża! Myśli sobie: o nie !, tę zabiorę do domu.

Spina rybkę z haka i nagle! zdziwienie wędkarza. Słyszy jak rybka błagalnym głosem prosi go, błagam, puść mnie, proszę. Nie! zabiorę cię do domu ! Błagam proszę! Jak mnie puścisz spełnię natychmiast twoje życzenie ! Wędkarz pomyślał chwilę i mówi: dobrze!, zrób tak bym zawsze miał orgazm w tym samym czasie jak moja żona.

Rybka od razu odpowiedziała mu, że jego życzenie zostało spełnione.

Pozbierał sprzęt i wyruszył do domu. I ??? Zanim doszedł do domu - miał trzy razy orgazm ! :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi facet do sklepu nad którym wisi szyld mięso

 

- Dzień dobry. Poproszę kilogram polędwicy.

- Niema. odpowiada sprzedawczyni

- No to może kilogram schabu

- Niema.

- A może jest wołowina?

- Niema.

- Jak to niema?! A jakiekolwiek mięso jest?!

- Niema.

- Jak niema przecież jest napisane na szyldzie MIĘSO

- Panie i co z tego, u mnie na komórce jest napisane CHUJ a w środku same deski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszła kobieta na rynek, a tam słyszy jak jeden z gości krzyczy:

- Komary, komary, unikalne komary, jedyne 5 złotych sztuka! Zdziwiona podchodzi i pyta:

- Panie, co pan tu za oszustwo ludziom wciska?! Komary po 5 złotych! Oszalałeś pan czy co? Facet na to:

- Ależ proszę pani, to są specjalne, tresowane komary. Jak pani kupi takiego jednego, weźmie do domu, położy się i wypuści komara - to on zrobi pani tak dobrze, jak pani jeszcze przedtem nie miała...

- Panie, żarty pan sobie robisz, tresowany komar tez coś!

- Mowie pani, ze to szczera prawda, żaden kit. Zresztą jak się pani nie spodoba, to za komara zwracam pieniądze. Myśli kobieta, a co tam 5 złotych nie majątek, zobaczymy. Facet zapakował jej komara do słoika. Poszła kobieta do domu, rozebrała się wypuściła komara a ten uciekł i siadł na żyrandolu. Kobieta, cala napalona czeka, a tu nic! Wkurzona dzwoni do sprzedawcy.

- Panie, co za kit! Miało być dobrze, a tu komar siedzi na żyrandolu i nic. Co to za tresowanie!

- Niemożliwe, coś musiała pani zrobić nie tak, za 5 minut do pani przyjadę. Facet przyjeżdża i patrzy, faktycznie - kobieta leży na łóżku rozebrana, komar siedzi na żyrandolu... Gość zrezygnowany, zaczyna rozpinać spodnie i mówi groźnie do komara:

- Ostatni raz ci pokazuje

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską. 
Po chwili pyta ojca: 
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji? 
Zakłopotany ojciec odpowiada: 
- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze. 
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka. 
- Co tu chłopczyku chciałeś? 
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze! 
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi. 
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy: 
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej! 
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły. 
- I co? - pytają Jasia po chwili. 
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

 

 

 

Idzie sobie chodnikiem jąkała i widzi na ulicy zdechłego 

konia. 
Wyjął komórkę i dzwoni na policję: 
- Komisariat policji słucham 
- Pro-ooszę paa-na t-tu na ulli-icy le-le-żży za-zabi-iity kko. 
- A jaka to ulica? 
- Mi-mi-mi 
- Mickiewicza? 
- Niee, mi-mi... 
- Mikołaja? 
- Niee! 
- No to niechże pan zadzwoni za 10 minut jak pan będzie mógł 
to powiedzieć! 
Jąkała dzwoni za 10 minut 
- No i wie Pan już na jakiej ten ko leży ulicy? 
- Noo na mi-mi-mi... 
- Mickiewicza? 
- Niee, mi-mi... 
- Mikołaja? 
- Niee! 
- To proszę zadzwonić później 
Facet zadzwonił za pół godziny: 
- Tten k-koo le-leży na ul-uliccy mi-mi. 
- Mickiewicza!? 
- Taak! Prze-przenioosłłem sk-ku-ku-ku-***-syny...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol:

 

Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w gajerze od Armaniego, woń Hugo Bossa...
- Dzień dobry, zapraszam pana, oprowadzę po naszym piekle. Tutaj są sypialnie, tu natryski, sauna, solarium, jacuzzi, można korzystać do woli.
Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi.
Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole, fura żarcia, chętne dziwki się kręcą, ludzie balują... ateista czuje, że musi być jakiś hak.
Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na świecie wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają. Ateista nie wie, o co chodzi.
Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie, diabły widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał:
- Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a
tu kotły, smoła...
- A nie, na tych niech pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak mają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku i przeklina.
- O k***a jego mać!
Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej:
- Słuchaj, panna jesteś i nie pasuje, żebyś przeklinała jak szewc.
A ona:
- Siadaj koło mnie, to ci powiem dlaczego...
Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha.
Chłopak zaczął przeklinać:
- Do ch**a wafla! Niech k***s pogryzie!
Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka, żeby nie przeklinał, bo to nieładne i niekulturalnie. On na to:
- Niech babcia usiądzie przy mnie, to powiem babci. Babcia usiadła, chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać:
- O w p***ę! S*****olona dola...
Usłyszał to dziadek, który przechodził obok. Mówi do babci:
- Wstydziłaby się babcia taki przykład młodym dawać. A ona na to, aby dziadek usiadł koło niej, to mu powie dlaczego. Dziadek usiadł, a babcia mówi:
- Ta ławka jest świeżo malowana...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta:
- A co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo.
- Aha..
Po chwili namysłu:
- A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo
- Aaa..
Myśli, myśli i w końcu:
- A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam ch*ja na kontrole.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...